Rozwój osobisty i zawodowy > Konkursy, Turnieje, Zawody

Zawody Pożarnicze

(1/3) > >>

Waldi:
Zawody strażackie w polsce to przede wszystkim, sztafety i bojówki w OSP.
Teraz weszły "schody" - super pomysł który przyjął sięna całym świecie.

Ale czy nie można by zamiast tych leciwych (bojówek, itp; które i tak są czasami mało wiarygodnie sędziowane) wprowadzić innych nowych ciekawych.
Można by zrobić zawody podobne jak w czechach lub na wzór testów sprawnościwych do straży pożarnych w Nowym Jorku.

Co wy o tym sądzicie?  

Mróz:

--- Cytuj ---Można by zrobić zawody podobne jak w czechach lub na wzór testów sprawnościwych do straży pożarnych w Nowym Jorku.

--- Koniec cytatu ---
Czy mógłbyś napisać [lub podać jakiś link] coś więcej na temat tych zawodów w Czechach ?
O testach sprawnościowych straży z NY też bym się chętnie czegoś dowiedział. Jak to z tym u nich jest. Jak to wygląda , jakie ćwiczenia etc.

Z góry dziękuje.

--- Cytuj ---Co wy o tym sądzicie?
--- Koniec cytatu ---
Jak się zapoznam z tematem to wtedy będe sądził ;P

Waldi:
http://www.firefighter-challenge.com/ - zawody w USA

www.pozary.cz - tam  jest rubryka o IRON MAN

kasica:
Obejrzałam zdjęcia na tych stronach co podałeś  :)  Takie zawody to byłaby bardzo fajna sprawa, w końcu coś więcej by się działo na zawodach, wyższy stopień trudności i więcej frajdy. "Wieżowiec" to też jest świetny pomysł, szkoda tylko, że ochotnicy nie mają za bardzo możliwości brać w tym udziału, bo na ogólnopolskie (a teraz też międzynarodowe) chyba ciężko się załapać, a wojewodzkie lub powiatowe eliminacje organizowane są tylko w niektorych mijscach w Polsce (u nas w województwie i w okolicy np. nie, a bynajmniej jeszcze o tym nie słyszałam).  Naszych, tradycyjnych zawodów dla OSP to ja już nie mogę, bo po pierwsze- z roku na rok są coraz nudniejsze, łatwiejsze, odleglości na sztafecie są skracane (z 50 do np. 30m na każdą zmianę), na zawodach nie da się nawet zmęczyć (a dla mnie sport w którym nie da się porządnie zmęczyć to żaden sport). A po drugie- na tradycyjnych bojówkach wiele (a może prawie wszystko) zależy od sprzętu, a nie od sprawności strażaków. Nie raz byłam świadkiem (a nawet i w mojej jednostce się zdarzyło),  że przegrywali ci, co najszybciej rozwinęli wszystko na sucho, bo albo na wodę musieli długo czekać, albo pompa pocisnęła wodę z taką "siłą", że nie dało rady nawet przewrócić pachołków.
Zawody takie jak w Stanach czy w Czechach byłyby super, tylko ciekawe czy ci pseudo-strażacy, którzy zamiast coć robić , wolą iść na piwo albo spotkać się w remizie, żeby obalić flaszkę daliby sobie radę na tego typu zawodach ? :P  
Nie chcę tu nikogo obrażać, bo nie wszyscy ochotnicy to pijaki. Kto jest porządny na pewno nie poczuje się obrażony.  

prezesbogdan:
nie wiem o jakich zawodach pożarniczych w Czechach mówicie bo z jednostką kilka razy w roku bierzemy udział w zawodach w Czechach. Jeśli chodzi o te dla ochotników to są organizowane przez poszczególne jednostki SDH i samorządy. Regulaminy i zadsady punktacji są ustalane przez organizatorów . Rywalizacja jest naprawdę ostra ale chodzi przede wszystkim  o dobrą zabawę w strażackim gronie.
Ćwiczenia bojowe są podobne do naszych tylko zadania dla rot są różne albo tarcza nalewowa albo tylko puszka na kołku . Jednostki przygotowują to w różnych miejscach czasem jest to stadion albo łąka a czasem leśna polana. Jedna z zaprzyjaźnionych jednostek organizuje zawody bez sztafety ale za to punkt czerpania wody jest ze strumyka w dodatku głębokość ok. 3 m i trzeba zakładać obowiazkowo linkę do smoka.  Natomiast rozwinięcie jest pod górę i jak się rozwinie linie gaśnicze to cięzko jest trafić w puszkę na kołku.
Jesli chodzi o zawody w Polsce to regulamin z 2000 roku był stosowany w kilku gminach naszego powiatu przez dwa lata i poszedł do kosza. Startujemy na tym z 85 roku tylko rozwinięcie jest w sposób dowolny . Chodzi przede wszystkim o sprawdzenie sprzętu i zabawę.  

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej