Służba > Forum ochotników

Co Myślicie Na Temat Umundurowania Ochotników?

<< < (3/3)

ogniomiszcz:
Troche zboczyliśmy z tematu ale z tym jeżdżeniem do akcji bez ubrania specjalnego to jest fajnie dopóki nikomu nic się nie stanie. Rozporządzenie o bhp zabrania nawet zdejmowania hełmu podczas jazdy do akcji nie mówiąc już o akcji.
Wprawdzie KDR może zezwolić na zdjęcie części ubrania ale jak znam życie to nikt się go o to nie pyta. Poza tym ja będąc KDR (w myśl zasady "chroń własną d...."  - a jakże  ;) ) chyba nie wyraziłbym takiej oficjalnej zgody (w czasie działań - nawet trawki) bo ........ jak znam życie to akurat wtedy ktoś gdzieś łapy wsadzi a prokurator nie będzie wnikał w to że gość był "wyjątkowy" tylko dowali paragraf. Jak jest na codzień to wszyscy wiemy. Heroizm niektórych ratowników prowadzi do tego że i w majtkach wskoczyliby do płonącej stodoły żeby uratować worek zboża. I niech pojedzie taki bez nomexu. Pierwsze stwierdzenie na miejscu: co, ja nie wejdę?
W tym miejscu chciałbym zaznaczyć że to dowódca odpowiada za swoich podwładnych i on powinien dawać dobry przykład  - także jeżeli chodzi o umundurowanie (i w czasie akcji i na defiladzie).  

Witold:
Z tymi hełmami to już jest prawdziwa 'batalia". Raz mi się zdarzyło, że po przyjeździe do palącej się trawy, nie tyle, że chłopaki nie mieli założonych hełmów, ale NAWET ICH NIE ZABRALI!!!!!!! (no i oczywiście byli w koszarówkach)

Teraz już nie jest tak źle, ubierają zarówno nomexy jak i hełmy. Czasem jeszcze zdarza im się zapomnieć rękawic...

A co do hełmów, to zły przykład dają szczególnie dowódcy (ci niezmianowi - czyli dowódcy JRG, zastępcy i wyżej) z PSP, którzy notorycznie nie mają w akcji hełmów.

Witek

SenseY:
To jest prawda przecież osoby pelniące wyoka funkcję poinnny dawać prykład jak nalezy sie ubierać i dbć o mundur. U mnie prezes nosi  oprócz innych dwie odznaki wysługi lat "XXX" i "40" i teraz pytanie po co mu ta trzydziestka jak już ma czterdziestkę. Na czapce nosi 2 galony a powinien miec jeden bo dwa z tego co wiem przysługują dopiero członkom zarządu powiatowego a on nim nie jest ani też nie był. W ziązku z tym chłopaki przyszywają sobie galon do czapki bo jak prezes może to oni też. Potem już wogóle nie wiadomo o co chodzi. Kto jet kim.
Także tak jak witek pisze problem ten dotyczyrównież władz zarówno PSP jak i OSP.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej