Nie wiem skąd ludzie wymyslają takie opinie:
proponuje jeszcze raz wszystkim uczciwym nie majacym nic do ukrycia zwiazkowcom z nszz s aby odciac pomowienia i opluwanie nas poddajcie sie lustracji to takie proste,w zblzajacych sie wyborach do ksp trzeba zobawizac wladze do poddania sie samo lustracji ....
no powiem, ze jako związkowieć "solidarności" bardzo bym chciał taką lustracje mnie zobaczyc?..hm..to by była ciekawostka:
1. W chwili ogłoszenia stanu wojennego miałem 13 lat - no fakt, mogłem podpier..lac rodziców na SB, czemu nie
2. do zz wstąpilem kilka lat po wstąpieniu do służby, no fakt to tez przemawia na moją niekorzyść - szpie?!
3. jak mam się sam lustrować, to mówię, ze nigdy nikomu innemu jak ludziom nie słuzyłem, ale i to mozna podwazyc, bo skoro tak mówi to napewno łże jak pies! Inaczej by siedział cicho.
4. no i dorobilem się na tym kablowaniu komendantowi (skoro SB wyeliminowaliśmy, tak naprawde) stanowiska, a nawet kilku, a oto skrót: 16 lat służby, oficer,2 kadencje przewodniczacy KZ "S", teraz teraz rozpoczynam 3 kadencję jako przewodniczący sekcji woj.,: d-ca zmiany ( aż od roku), - wcześniej szef sprzetowni, d-ca sekcji, pomocnik dyz. oper., dyzurny operacyjny rej., znowu d-ca sekcji (po przejściu na własną prośbę - a pisłame co roku o przejście na podział, przez 7 lat) i teraz d-ca zmiany..no kurde kariera dzięki związkom?
Czy można uznać,że sie zlustrowałem?
PS. ktos we wczesniejszym watku wspomniał, ze w jego terenie nowo przyjmowani wstepują do zz...hm..to tylko u mnie jest odwrotnie? Jakoś nie dam rady nikogo z nowych strazaków namówić, może z powodu zbiezności nazwisk z naszymi wladcami?