Autor Wątek: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych  (Przeczytany 21308 razy)

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych
« Odpowiedź #50 dnia: Grudzień 22, 2011, 21:31:07 »
Panowie zaczynacie rozmywać i dzielić włos na cztery czysto filozoficznie . Pomijam że ilość zasad SP poza Ratmed jest tak znikoma że trudno mówić o spójne taktyce choćby w przypadku stabilizacji pojazdu i techniki wykonywania dostępu.
 
Kilka dni temu wybrałem z sieci pierwszych 10 zdjęć z ćwiczeń „ciecia” samochodu i rozesłałem kolegom . Za każdym razem strażacy odcięli i to niechlujnie dach i za każdym razem nic to niewyniosło do sytuacji i taktyki ponieważ ewakuowali poszkodowanego i tak przez drzwi . W tym już w trakcie akcji nie dążąc do pozycji poziomej .

Podobna zasada obowiązuje przy stabilizacji – musi być jej cel . I tu niekoniecznie zgadzam się np. z tym :

Alez oczywiście zgadzam się z tym w 100%, tylko podkładamy stabilizację po to aby uniezależnić nadwozie od ruchów podwozia, tylko po co to robić jak podwozie rozsypało się w drobny mak, auto dotyka blachami podłogi asfaltu i trzeba by ostro się przyłożyć żeby poruszyć autem. Przecież to wyważanie otwartych drzwi.

Zauważcie że w pojeździe podczas wypadku tworzą się najróżniejsze nieprzewidywalne naprężenia konstrukcji.  Gdy zatrzyma się w bezruchu stan ten zostaje jakby zamrożony , do czasu aż nie zaczniemy majstrować . A stabilizacja ma zapobiegać jej niekontrolowanemu przemieszczaniu. I to czy coś leży podłogą na ziemi czy nie - niema tu znaczenia . Znaczenie ma co chcemy z tą konstrukcją zrobić . Obserwowałem dawno dawno temu takie działania, potem jeździłem na parking szukać pomysłu na obronę kolegów , a groziły im poważne roszczenia z strony rodziny poszkodowanej . Poważny wypadek , ford escord wpada w poślizg i uderza w drzewo z siłą praktycznie rozrywającą podłogę lądując na blachach na skraju drogi i rowu . W środku uwięziona kobieta , nie taka młoda i nie taka szczupła, z urazem kończyn oraz miednicy . Chłopaki z SP wykonały dostęp od strony drzwi kierowcy . Pogotowie zabrało się za ocenę stanu poszkodowanej i jej wyciąganie drzwiami chyba na deskę, a może jeszcze wtedy ich nie było już nie pamiętam dawno to było . Ale by było wygodniej , pomimo że pogotowie nie czekało, koledzy uznali że należy dach pojazdu odciąć . No i jak go usunęli klocki się rozsypały . Kobieta na wpół wydobytą , praktycznie w powietrzu na rękach pogotowia , a kokpit przycisnął jej nogi bo się samochodu odprężył po usunięciu dachu.  Panowie 40 min trzymano tą kobietę w powietrzu z urazem miednicy , prawie zeszła bo nie można było sobie poradzić z sytuacją , szczególnie że kobieta w drzwiach czyli działanie od tej strony było niemożliwe . No i zaczął się smród – na szczęście poszkodowana  przeżyła i nikt na tyle kumaty że wiedział co się stało nie puścił farby . Przyjęto że od początku  kończyny były uwięzione .

Wniosek – nigdy nie mów nigdy – zamierzasz coś majstrować pomyśl jak to zabezpieczyć . Chcesz wykonać pilną ewakuację poszkodowanego w NZK z samochodu na boku ustabilizuj go . Co nie znaczy że musisz bawić się w klocki czy podpory , możesz np. za pomocą 6 ludzi nawet postronnych  pilnujących by się nie przewrócił nadzorowanych i instruowanych przez strażaka . Panowie działanie profesjonalne to również twórcze kombinowanie w jakiś tam ramach przyzwoitości i BHP.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 23, 2011, 13:05:29 wysłana przez MIKO »

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych
« Odpowiedź #51 dnia: Grudzień 22, 2011, 21:43:46 »
Wniosek – nigdy nie mów nigdy – zamierzasz coś majstrować pomyśl jak to zabezpieczyć . Chcesz wykonać pilną ewakuację poszkodowanego w NZK z samochodu na boku ustabilizuj go . Co nie znaczy że musisz bawić się w klocki czy podpory , możesz np. za pomocą 6 ludzi nawet postronnych  pilnujących by się nie przewrócił nadzorowanych i instruowanych przez strażaka . Panowie działanie profesjonalne to również twórcze kombinowanie w jakiś tam ramach przyzwoitości i BHP.

Dokładnie!!

 
A stabilizacja ma zapobiegać jej niekontrolowanemu przemieszczaniu. I to czy coś leży podłogą na ziemi czy nie - niema tu znaczenia . Znaczenie ma co chcemy z tą konstrukcją zrobić .

Właśnie. Wszyscy wiedzą aby nie ciąć np. sprężyn. Ale już niekoniecznie wiedzą aby nie ciąć też np. wyboczonych elementów.

Podobna zasada obowiązuje przy stabilizacji – musi być jej cel

Każda decyzja musi mieć cel bo inaczej szkoda robić. To nie wojsko ze służbą zasadniczą gdzie jeden pluton kopie rów od tego słupka do 16 a drugi 20 m za nim ten rów zasypuje.

Współczuję sytuacji.

Wróćmy do tematu, który zacząłeś.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych
« Odpowiedź #52 dnia: Grudzień 22, 2011, 22:02:07 »
A jeszcze co do akumulatora .

Cytuj
Przykład z  akumulatorem, który przytoczyłeś jest trochę inny gdyż jak go odłączysz to nie odsuniesz np. fotela ALE może nie dopuścisz do zapłonu od zwarcia instalacji (czego z wiadomych przyczyn nie jesteś w stanie sprawdzić czy byłby zapłon czy nie). I jak zauważyłeś działa to w dwie strony - czyli jak odłączysz to nie dopuścisz do zwarcia (pod warunkiem, że odłączysz wszystkie akumulatory) ALE nie odsuniesz fotela.

Problem pożarowy to drobiazg, większy to np. dezaktywacja nie aktywowanych ładunków pirotechnicznych w poduszkach, napinaczach i innych elementach pojazdu . No długo bym się wzbraniał by włożyć głowę między kierownicę a poszkodowanego . Na kursach z RatTech czasami strzelam poduszki by uświadomić problem . 

Aaaaaaaaa

Dlaczego napisałem że są inne ładunki pirotechniczne – bo są np. najnowsze limuzyny mają pirotechniczne odcinanie akumulatora/prądu ( np. A8 ) aktywowane przez podobny lub identyczny mechanizm jak poduszki .
« Ostatnia zmiana: Grudzień 22, 2011, 23:40:34 wysłana przez MIKO »

Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.469
Odp: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych
« Odpowiedź #53 dnia: Grudzień 25, 2011, 14:32:36 »
Troche zboczyliśmy od tematu, ale z czystej ciekawości Miko, czy klasyczna stabilizacja trójpunktowa zabezpieczyła by pojazd przed złożeniem się? Co do naboi i poduszek niektóre żródła podaja że odłączenie zasilania nie zawsze powoduje automatyczne rozbrojenie poduszki, dlatego wymyślono to: http://deltaservice.com.pl/index.php?content_n=0&id_w=2&prod_id=19&podkat_id=10
Jeszcze raz powtarzam że nie jestem przeciwnikiem stabilizacji, tylko stabilizacji celowej, jak napsał Miko stabilizacja to nie tylko kliny schodkowe, to wszystko dzięki czemu osiaginiemy zamierzony cel. Drugą stroną medalu jest często... brak sprzętu. jednostki, zwłaszcza OSP wydaja dziesiątki tysięcy na zestawy hydrauliczne, ale kilkuset złotych na zestaw klinów to zbyt wiele, nie mówiąc juz o  pokrowcach na poduszkę.
Cokolwiek zrobimy, powiemy i cokolwiek bysmy nie wymyslili celem naszych działań jest ratowanie ludzi, a nie stabilizacja, robienie dostepu, czy gaszenie. O tym nie mozna zapominać.

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych
« Odpowiedź #54 dnia: Grudzień 25, 2011, 19:47:38 »
Panowie ja staram się już bardziej tematu nie podsycać dlatego chciałbym abyśmy porozmawiali na temat a jednocześnie przenieśli niektóre posty do tematu o stabilizacji, w którym moglibyśmy się na ten temat wyżyć:)

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych
« Odpowiedź #55 dnia: Grudzień 26, 2011, 00:45:23 »
Zboczyliśmy ?  – nie dyskutujemy dalej o tym samym elemencie czasu który teoretycznie tracimy i należy tylko ocenić co w zamian zyskujemy .   

@madmax29 stabilizacja trójpunktowa – nie znam pojęcie, -_- nie stosuje i jakoś źle się z tym nie czuję. Już się wypowiedziałem wyżej, stabilizacja dla stabilizacji niema sensu – musisz wiedzieć co chcesz ustabilizować i w jakim celu .

Z resztą tu mamy taką zasadę – medyk określa co chce osiągnąć i jest jeden odpowiedzialny za wykonanie dostęp. ( niekoniecznie fizycznie obsługujący narzędzia ale również niekoniecznie musi być to KDR ) na niego pracują wszyscy . Musi być jeden pomysł na to co chcemy zrobić . Automatyzacja czynności nic tu nie wnosi, więc niema rozkazu wstępnego na stabilizację . Ten kto wykonuje dostęp może poprosić kolegów o wykonie w taki sposób jak będzie mu pasować – a może odstąpić, może jednostronna, a może tylko przednia pod przełamanie  itd. itd.

Dobrze się tu sprawdza mata na sprzęt by przyspieszyć dostępność wyposażenia i sprzętu .

I tak samo jak zajmuje się poszkodowanym to reszta mnie nie interesuje – nie wtrącam się . Musi być jasny pomysł i realizacja danego zadania – reszta strażaków realizuje wspomaga danego lidera . 

U nas z reguły ( nie zawsze wychodzi ) ale jak czasy dojazdu są zbliżone dzielimy się zastępami . ( rzeźnicy i blacharze )  :szalony:

Offline Piotr_W

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
  • sierżant
Odp: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych
« Odpowiedź #56 dnia: Grudzień 27, 2011, 10:00:57 »
W sumie to jednak trochę skaczemy po tematach ale myślę, e dyskusja jest dobra. Pokazuje jak dużo jeszcze niedomówień w naszym systemie ratowania.

Kilka postów wcześniej pisałem o tym kto ma nas szkolić.

Jeśli chodzi o szkolenia z zakresu rat. technicznego - nie zawsze kurs dla OSP w PSP jest prawidłowo przeprowadzony. I potem są problemy na akcji. Dorzućmy też totalny brak ćwiczeń samodoskonalących.
Jeśli w dzisiejszych czasach strażak zawodowy tłumaczy, że otwieramy drzwi przez silne, kilkukrotne pieprznięcie ciężkim rozpierakiem w karoserię w celu uzyskania szczeliny roboczej to my akurat wiemy, że tłumaczy źle. Ze względu n bezpieczeństwo poszkodowanego. Ale większość słuchaczy tego nie wie i będzie stosować.
"Instruktorzy" nie potrafią się dogadać czy mamy słupki ABC czy ABCD, co komenda to obyczaj. A uwalnianie nóg poprzez nacięcie progów zamiast stosowanie łańcucha to już kosmos dla niektórych.

I w dobie "akcji protestacyjnej", wszechobecnej polityki, itp w sumię nie dziwie się, że jest ogólna olewka tego co się będzie przekazywało mniej doświadczonym kolegom.
Jedynie na tym forum spotykam ludzi którym zależy na prawidłowym rozwoju ratownictwa.

Na koniec taka perełka:
http://moto.onet.pl/11025261,19068,4,filmy.html?node=19068#play

Z jednej strony - jeśli nie ma pod ręką fachowca to lepiej udrożnić drogi oddechowe tak jak "pan ratownik medyczny" na filmie niż w ogóle.
Ale kiedy zobaczyłem jak "pan" zamaszystym ruchem "prostuje" odcinek szyjny i nie stosuje Esmarcha to dalej nie oglądałem.

A jest to pomoc poszkodowanemu w wypadku drogowym.

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Odp: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych
« Odpowiedź #57 dnia: Grudzień 27, 2011, 12:13:53 »
Cytuj
Z jednej strony - jeśli nie ma pod ręką fachowca to lepiej udrożnić drogi oddechowe tak jak "pan ratownik medyczny" na filmie niż w ogóle.
Ale kiedy zobaczyłem jak "pan" zamaszystym ruchem "prostuje" odcinek szyjny i nie stosuje Esmarcha to dalej nie oglądałem
na kursie, gdzie uczysz podstawowych rzeczy, tak wlasnie udraznia sie drogi oddechowe.
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline Piotr_W

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
  • sierżant
Odp: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych
« Odpowiedź #58 dnia: Grudzień 27, 2011, 15:40:35 »
Cytuj
Z jednej strony - jeśli nie ma pod ręką fachowca to lepiej udrożnić drogi oddechowe tak jak "pan ratownik medyczny" na filmie niż w ogóle.
Ale kiedy zobaczyłem jak "pan" zamaszystym ruchem "prostuje" odcinek szyjny i nie stosuje Esmarcha to dalej nie oglądałem
na kursie, gdzie uczysz podstawowych rzeczy, tak wlasnie udraznia sie drogi oddechowe.

Wiem @bulon, już nie raz z tym walczyłem z moimi kolegami ratownikami ale oni ciągle swoje...  tak jak ty.
Czas odróżnić tą jedną literkę "T".
To nie BLS a BTLS.
I albo nauczyć fachowo albo wcale.
"Cywile" uczą się BLSu ale nikt  z prowadzących im nie chce wytłumaczyć różnicy pomiędzy "leżakiem" na ulicy a poszkodowanym w zdarzeniu drogowym. Wystarczy im powiedzieć jakie są różnice a nie tylko trzepać kursy dla kasy.

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Odp: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych
« Odpowiedź #59 dnia: Grudzień 27, 2011, 19:06:28 »
to nie jest kwestia kasy kolego, to jest kwestia zasadnosci uczenia tego oraz skutecznosci uczenia tego. a jedno i drugie wg mnie nie determinuje do nauki tej czynnosci laików. 
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych
« Odpowiedź #60 dnia: Czerwiec 12, 2012, 19:44:31 »
Panowie, wracając do tematu przemieszczania pojazdu z poszkodowanym(i):
http://zapodaj.net/516978f8b464a.jpg.html
W środku poszkodowany tylko kierowca, przygnieciony dachem. Dostępnym sprzętem istnieje możliwość podniesienia samochodu ciężarowego za pomocą hydrauliki i pneumatyki. Zakładamy, że deska rozdzielcza wraz z kierownicą i pedałami również naciskają na poszkodowanego i będzie potrzeba zadziałania na nie w celu wykonania przestrzeni.
Koła osobówki z możliwościami jezdnymi.
Czy w tym przypadku, po uniesieniu ciężarówki, dla przyśpieszenia działań oraz zwiększenia bezpieczeństwa ratowników, po uniesieniu ciężarówki, dalibyście się na wyciągnięcie aut spod niej za pomocą wyciągarki lub wypchnięcia?
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.469
Odp: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych
« Odpowiedź #61 dnia: Czerwiec 12, 2012, 20:10:41 »
W takim wypadku osobiście podjął bym decyzję o odciągnięciu auta, po pierwsze lepszy dostęp do poszkodowanego, po drugie, bezpieczeństwo ratowników, zminimalizowanie do zera prawdopodobieństwa przygniecenia ciężarówką, bo niby podniesione i trzyma, ale różnie to bywa zwłaszcza gdy brak stabilnego punktu podparcia. Co do wyciągarki, to w takim wypadku jak ten, gdy podwozie jest niemal nienaruszone, szybsze i prostsze jest po prostu przepchnięcie siłą mięśni przez ratowników.

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych
« Odpowiedź #62 dnia: Czerwiec 12, 2012, 22:12:02 »
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=fm8d3co3Ge0&feature=plcp[/youtube]
Niestety w naszym kraju nikt mało która jednostka wozi większą liczbę materiału do stabilizacji.

Zakładając, że poszkodowany nie jest pilny do ewakuacji:

W tym przypadku co podałeś prawdopodobnie musiałbym odsunąć samochód osobowy. Usunięcie drzwi prawdopodobnie byłoby dość ciężkie w mocno ograniczonej przestrzeni (którą uzyskamy przy podniesieniu ciężarówki) a i stopy poszkodowanego na pewno byłyby uszkodzone przez pedały/ewentualnie kolumnę kierownicy.

Można by kombinować ze stabilizacją ciężarówki nie od tyłu pojazdu tylko stabilizację wykonać przed tylną osią (patrząc od przodu samochodu) - wtedy z 2 samochodów R-G powinno starczyć materiału do stabilizacji a środek ciężkości pojazdu jest przed tylną osią. Jeśli dalej byłoby materiału mało trzeba by kombinować z rurami ze znaków drogowych, kołem zapasowym samochodu ciężarowego itp.. Po stabilizacji ciężarówki musimy mieć materiał na stabilizację samochodu osobowego.

Idealnym pod względem bezpieczeństwa zarówno dla ratowników i poszkodowanego byłoby podniesienie i odsunięcie samochodu ciężarowego ale bez ciężkiego sprzętu byłoby to niemożliwe i do tego czasochłonne. Chociaż przy odrobinie szczęścia znalazłby się jakiś cywilny żuraw samochodowy w pobliżu.

Niestety ze względu na charakter zdarzenia poszkodowany  raczej będzie miał poważne obrażenia.

Wtedy jak najszybciej podnosiłbym samochód ciężarowy i niestety przepychał osobówkę na jak najkrótszym dystansie. Przepychanie z ratownikiem w środku i stabilizacją odcinka szyjnego kręgosłupa.

Przed odginaniem kolumny kierowniczej i deski na pewno konsultacja z RatMedami ze względu na zmiażdżenia (jeśli trzeba) kończyn i ogólnie konsultacja celem wydobycia. Nie odsunięcie samochodu może wpłynąć na niemożność bezpiecznej ewakuacji czy wydobycia poszkodowanego.

Należy pamiętać, że nie wolno pracować pod ciężarem podniesionym narzędziami hydraulicznymi/pneumatycznymi jako stabilizatorami. Chociaż nie wchodząc pod ciężarówkę celem wypchnięcia pojazdu nie trzeba by jej stabilizować - dobre jeśli poszkodowany byłby pilny do ewakuacji.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 12, 2012, 22:20:36 wysłana przez Fistach »

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych
« Odpowiedź #63 dnia: Czerwiec 13, 2012, 00:24:03 »
Może kilka uwag bo to jednak nie takie proste i jest kilka sztuczek .

Najpierw może co do filmu z RescueDeys.

Działanie jest w idealnych warunkach , płaski teren , brak dodatkowych uszkodzeń , bogactwo sprzętu pokazowego Webera w tym bardzo specyficznych podkładów, jednak jest również kilka błędów ale to pokaz po pierwsze możliwości Webera dopiero po drugie taktyki . 

1. Największym problemem takich unoszeń jest zapobieganie pływaniu pojazdu – jest wysoko i do tego jest zbiornik który podejrzewam ma potęgować ten efekt .  Autko nie jest ciężkie ale i tak zabezpieczenie tylko jednego przedniego koła standardowymi klinami to stanowczo za mało . Jeśli sytuacja będzie miała miejsce na utwardzonym podłożu to błąd krytyczny . Sprawdziłem kilka razy same kliny pod dwoma kołami często nie rozwiązują problemu, a przesunięcie o 1 cm koła przedniej osi to 10 cm przesunięcia na bok na tyle co potrafi popsuć cały misterny plan podnoszenia . W tym przypadku przód musi być stabilny i usztywniony. Najlepiej zblokować koła pasem , zapobiegnie to możliwość ich obracania oraz dodatkowo usztywniając zawieszenie . Czasami przy ciężarówkach i to może nie wystarczyć , jest kilka sposobów ale może przy innej okazji . Tu się udało , miękko , szeroka podbudowa, dwa dobrane i równo pracujące cylindry , ale na akcji nie jest z reguły tak pięknie .

2.Ale jak wspomniałem po pierwsze Weber, a co z tym związane czy w ogóle była potrzeba unoszenia tego pojazdu ?  Wydaje mi się że nie, mało tego często będzie to niemożliwe. I tu dwa pomysły pod rozwagę . Jak już mamy ten stos drewna z tył i zabezpieczymy sobie przód pojazdu w pozycji zastanej to po pierwsze ścisnął bym pasami zawieszenia obu pojazdów ( tył dostawczego powinien nam dać od 10-20 cm przód osobówki jest pod obciążeniem ale i tak uzyskamy z 5 cm , powietrze w kołach kolejne 5 – 10 cm to wystarczy by zdjąć ciężar z osobówki na tyle by swobodnie działać w kabinie bez unoszenia pojazdu. ( nie wiem dlaczego na film zrobiono to wcześnie - nie jest od początku , ale zawieszenie dostawczego na pewno nie jest wybrane i można je mocniej ścisnąć )  Jak mało można zawieszenie dostawczego podwiesić za osie po prostu odkręcić koła – klucz do kół czasami więcej jest wart niż dobry rozpieracz cylindryczny , a podejrzewam było by z tym mniej problemów niż z unoszeniem konstrukcji pojazdu.

3. Ale jak ktoś wspomniał mało kto ma drewno na wozach, do tego nie zawsze idzie swobodnie działać np. jak pojazdy są dodatkowo w rowie . Temat dla wytrawnych graczy ale również można . Są tu dwie metody zależnie od potrzeb , jeśli mamy dostęp , a celem jest jedynie ustabilizowanie pojazdu nad osobówką wybieramy luzy pomiędzy nimi klinami i spinamy oba ciężary razem pasami . Jeśli musimy coś unieść jednak w ekstremalnych warunkach, a brakuje nam podbudowy , można użyć pojazdu pod ciężarem jako podbudowa. Bardziej trudne niż niebezpieczne ale z odrobiną praktyki do zrobienia , można najpierw ustabilizować osobówkę a potem próbować unosić dostawczego, np. dobrym miejscem do podbudowy jest wówczas środek maski , silnik może przenieść statyczny ciężar .

Możliwości jest sporo, problem jest inny w Polsce, po pierwsze trzeba mieć Instruktorów, po drugie trzeba to ćwiczyć . Na zdjęciach fajnie to wszystko wygląda w praktyce już nie jest często tak łatwo.  Pomijam że zawieszenia mogą być zniszczone , konstrukcja pogięta , nawet może nie być tej belki pod którą się podbudowali na filmie . Należy jednak pamiętać że sytuacja zastana jest sytuacją stabilną mimo wszystko, bo to co miało się przewrócić do naszego przyjazdu już się przewróciło lub spadło, dopiero jak zaczniemy przy niej majstrować robimy ją ponownie niebezpieczną .

PS. Natomiast jeśli chodzi o to zdjęcie  http://zapodaj.net/516978f8b464a.jpg.html   to wszystko o profesjonalizmie mówi profesjonalny ubiór „sztabowca” Niestety mam lepsze zdjęcia pokazujące profesjonalizm nauczania ratownictwa technicznego w Polsce, nawet jak próbujemy uczyć naszych zagranicznych gości – włos się jeży już zanim przejdziemy do błędów merytorycznych . 
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 13, 2012, 08:34:44 wysłana przez MIKO »

Offline Kasper

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 281
Odp: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych
« Odpowiedź #64 dnia: Lipiec 10, 2012, 15:27:23 »
Filmik jest przedni. Za odrą trochę się cyrtolą ze wszystkim, więc ze względów życiowych dla poszkodowanych podobne postępowanie z rozpatrywanym czasem, stanowi zagrożenie życia. Wiedzą to ci, którzy widzieli ichnie filmy instruktażowe dotyczące ratownictwa drogowego.

Słusznie tutaj zauważa @FIstach, że należy skonsultować z ZRM ewentualne zagrożenie zespołem zmiażdżeniowym (procedura nr 24).

@Miko dodał, że powietrze z opon to cenne centymetry. Oglądając jeszcze film, przemknęła mi myśl o oponach w dostawczym dodałbym nożyce i wycięcie ciężkiej i sztywnej opony dostawczaka. Pomyślałem też o wycięciu oparcia fotela gdyby koło dostawczego uniemożliwiało oddychanie lub gdyby to była jakaś szansa na ewakuację bez cyrtolenia się z całą prezentowaną oprawą.

Ze względów życiowych, gdyby poszkodowany nie miał możliwości oddychania, może szybciej byłoby założyć łańcuchy + ramieniowy i odciągnąć zawieszenie, jeśli mało, to spuścić powietrze i wyciąć oponę z dostawczaka. Ale to tylko wizja.

Wiem, że zbiornik był umieszczony celem dociążenia, ale gdyby takowy był w rzeczywistości to rozważyłby przelanie grawitacyjne do np. zbiornika brezentowego. I już tona mniej z osi, która wytwarza ucisk.

Na nasze realia z podkładami, stabilizatorami i poduszkami to hardcore czyli wzywanie kolejnych zastępów głównie OSP, ponieważ XXX Dolne mają dwie belki, YYY Średnie dwie paki ścinek Peri, ZZZ Małe poduszkę i kolumnowy z przedłużką...

Chciałbym zadać temat, może nawet abstrakcyjny, odnośnie skandynawskich metod - wykorzystanie pojazdów gaśniczych i lin. Np. do uniesienia tyłu dostawczaka. Ryzykowne, ale...  Uniesienie tyłu za pomocą dwóch gaśniczych i dwóch lin, kładąc jednocześnie auto na przedni zderzak. Po uniesieniu gaśniczy będący po stronie osobówki cofa zwalniając linę co spowoduje obrót tylnej części dostawczaka poza osobówkę... Co Wy na to?
Cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare. Cyceron.

Oceniając człowieka pomyśl, co byłby wart, gdyby nie był na stanowisku. Oscar Wilde

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych
« Odpowiedź #65 dnia: Lipiec 14, 2012, 13:20:38 »
@Kasper na temat metod skandynawskich długo rozprawialiśmy kiedyś w gronie kolegów . I chyba nie znaleźliśmy jednoznacznego uzasadnienia by przenosić to na grunt Polski . Tam występują inne warunki i zalecenia . Większe odległości, mniejsze SIS i niższe temperatury co wydłuża znacząco czas dotarcia do szpitala. Z tego co wiem techniki skandynawskie są powodowane zaleceniami środowisk medycznych o szybkiej ewakuacji w ich lokalnych warunkach.

W Polsce niema jednoznacznie takiego stanowiska  (zresztą chyba nigdzie w tej części europy ) , ZRM realizują to dość płynnie od zasady ładuj i jedz po zasadę oceń, ustabilizuj, zabezpiecz, podaj leki itd. i jedź, a ocena wpływu czasu 5-10-15 min. nie jest jedno znaczna. W wielu służbach ratowniczych EU realizuje się bardzo metodycznie ( wręcz pedantycznie )  czynności ratownicze, korzystając z zabezpieczenia poszkodowanych w pojazdach przez służby medyczne .

Techniki Skandynawskie są dość kontrowersyjne w tym z punktu bezpieczeństwa , nie mówię że nie należy ich włączyć do zasobu posiadanej wiedzy jednak niekoniecznie w naszych warunkach ( czas dotarcia , możliwe do zadysponowania SIS w tym sprzęt, czy warunki atmosferyczne ) powinny stać się standardem.
Wszystko zależy od indywidualnej oceny danej sytuacji i wskazań zespołu medycznego , tym bardziej jeśli może dotrzeć do poszkodowanego . Tu oczekiwana jest współpraca, wymiana informacji w tym jasne określenie kto za co odpowiada i kto jakie posiada możliwości.

Niestety ale świadomość PRM o możliwościach czy czasie realizacji różnych zadań przez podmioty KSRG jest również bardzo enigmatyczna. A co z tym związane trudno im oceniać wpływ czasu na przyjęty zamiar taktyczny .

Za mało wspólnych ćwiczeń czy szkoleń .

Offline kuba.

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 208
    • OSP Mosina
Odp: Wpływ czasu na decyzje w działaniach medycznych
« Odpowiedź #66 dnia: Lipiec 16, 2012, 18:27:38 »
Niestety ale świadomość PRM o możliwościach czy czasie realizacji różnych zadań przez podmioty KSRG jest również bardzo enigmatyczna. A co z tym związane trudno im oceniać wpływ czasu na przyjęty zamiar taktyczny .

Za mało wspólnych ćwiczeń czy szkoleń .


I niestety często jeszcze się zdarza, że Pan Doktor z karetki patrzy na świat i strażaków z góry...a to utrudnia wspólne działanie  :gwiazdki:
Brotherhood - work together, survive together...