Miłem na myśli BHP a nie Ustawę Prawo o ruchu drogowym. W razie gwałtownego hamowania miałbys ratownika na przedniej szybie. Ciekwai mnie jak wtedy wytłumaczybyś szanownej komisji ustalajacej przyczynę wypadku ratownika brak pasów.
Słuszna uwaga, ale to dowódca podejmuje o tym decyzję i to on jest tym obciążony tak jak wieloma innymi rzeczami. Ma takie uprawnienie i nie jest błędem jego zastosowanie.
BHP swoją drogą, ale jak życie wygląda w praktyce to już inna sprawa. Niejednokrotnie, szczególnie w przypadku jednostek OSP, podejmowane interwencję są w takich odległościach, że dojazd zajmuje mniej niż minutę. Czasem nawet ledwo wystarczy czasu żeby ubrać wszystkie ŚOI, a co dopiero przy zapiętych pasach przedłużać czas ubrania aparatu. Równie dobrze przy np. NZK czy potrąceniu możemy robić zbiórkę w dwuszeregu za samochodem i czekać na wytyczne patrząc na wykrwawiającą się osobę, bo tak uczyli na prezentacjach na szkoleniu podstawowym i BHP.
Po to jest możliwość odstąpienia od zasad aby w sytuacjach gdy konieczne jest zastosowanie tej procedury można było to zrobić, a już praktyka wszystko weryfikuje.
Tommy mozesz nie stosowac sie do przepisow, ale biezesz za to odpowiedzialnosc. Co do ubierania aparatu podczas jazdy z zapietymi pasami chetnie Ci to pokaze ... ale na niemieckim albo amerykanskim samochodzie z bina ratownicza a nie budowlana.
Nie od dzisiaj wiadomo, że producenci pojazdów pożarniczych nie pomagają strażakom przez tworzenie takich zabudów. Pewnie minie jeszcze wiele lat, aż nie tylko zabudowy, ale i całe pojazdy będą tworzone z myślą o strażakach.