Oj Panowie chyba zaczynają się mieszać trzy tematy w jeden (dysponowanie straży do zadań ZRM, błonkoskrzydłe i folie na dachu) najlepiej to do niczego nie jeździjmy tylko do pożarów bo przecież X lat temu byliśmy strażą łogniową i jakoś to było, a to, że firemany z tamtej epoki byli postrzegani jako typowe "gasiciule" bo wąż umiał trzymać pierwszy lepszy z drogi to taki mały szczegół.
Najbardziej chyba burzą Ci którzy na służbę przychodzą odpocząć bo przez następne 48 zapierdzielają w innych robotach. Tylko zastanówcie się czy nie wyjeżdżając do tego typu interwencji w skali roku zaliczycie te 20 interwencji które dają wam % do emki, pamiętajcie o WS-kach, urlopach, chorobowych i innych okolicznościach. I proszę was nie pierdzielcie mi o niegospodarności z tytułu pompowań wody zakładania plandek na dach czy innych podobnych interwencji, kiedy rząd polski kradnie na prawo i lewo pieniądze podatników. Dlaczego mamy tak duże poparcie wśród społeczeństwa?? właśnie dlatego,że nieraz tym biednym ludziom u których jest płacz i rozpaczliwe wołanie o pomoc które widać w przerażonych oczach, oraz pytania do nas ratowników "co my teraz zrobimy" chcąc nie chcąc pomagamy. I z pełną świadomością uważam, że lepiej wydawać pieniądze na pomoc bliźniemu niż na kampanie wyborcze czy powoływanie i opłacanie członków komisji hazardowych, ds. Krzyża bądź Bóg wie jakich innych tworów.
Ps. @Miko przeczytałem Twojego posta który zniknął po paru minutach. Nie miałem na myśli wpierania Ci dziecka w brzuch tylko zasadność dysponowania tego typu sprzętem przez nas którego zawał jak zwał matami ratowniczymi którymi dysponujesz Ty i plandekami którymi dysponuje Ja.