Nie chciałbym się opowiadać za żadną ze stron, a jedynie przytoczyć parę argumentów. Wszyscy wiemy, że jest równouprawnienie, z dziewczynami się fajnie jeździ i w ogóle jest OK. Również nie ma przepisów jednoznacznie określających udział kobiet w akcjach rat.-gas. Przywoływane w kilku miejscach rozporządzenie dot. BHP mówi o członkiniach KDP (rozumiane jako MDP w wersji żeńskiej), natomiast nie o kobietach powyżej 18 roku życia. Niestety jednak są inne przepisy, które do tego nie dopuszczają (nie mówią jednak tego wprost). Po pierwsze przepisy dot. obciążenia kobiet podczas pracy (np. waga przenoszonych przedmiotów w kg. itp.). Kolejne to przepisy zakazujące prac kobiecie w środowisku gdzie jest narażona na wdychanie dymu i substancji szkodliwych (toksyn zawartych w dymie). Jest to uzasadnione tym, że może się to odbić w przyszłości na dziecku tej kobiety (czyli jeśli młoda dziewczyna jeździła na akcje, po kilku latach zaszła w ciążę, płód okazuje się uszkodzony i orzeczono, że mógł to być skutek działania toksyn --> kobieta skarży OSP i oczywiście wygrywa. Więc warto o przyszłości pomyśleć już dziś). Od razu odpowiadam na ewentualne głosy, że kobiety jadą tylko do wypadku jako pomoc przedmedyczna. Więc gdy wracamy z takiego wypadku zostajemy zadysponowani do pożaru to wtedy co? wysadzamy dziewczynę na drodze i mówimy "poczekaj" czy odwozimy do remizy i jak wracamy to jest pożar zamiast 10 arów 1 hektar? Jeszcze raz podkreślam, że nie chcę nikogo tym postem urazić, ale zastanówmy się nad tym troszeczkę, a zwłaszcza dziewczyny.
Kolejna kwestia do rozważenia dla chłopaków. Czy jak ci się zdarzy na "domówkę" to idąc na rozpoznanie chciałbyś mieć za plecami kobietę? Robi ci się słabo, upadasz (też tak się zdarza), ważysz 80 kg + nomex + aparat. Dziewczyna waży 55kg i sama ledwo niesie swój aparat. Czy wtedy też jesteś za równouprawnieniem?? A jeżeli chodzi o to, że są kobiety co dadzą radę silne i w ogóle to nie zaprzeczam. Są, sam znam takich kilka. Jednak do OSP przychodzą różne osoby. Odmówisz trochę słabszej dziewczynie przystąpienia to będzie awantura o dyskryminację. Przyjmiesz i zrobisz jakieś testy siłowe i sprawnościowe to też będzie awantura bo czy chłopakom też takie testy robicie? Zaryzykuję stwierdzenie, że w 99% OSP nie, a poza tym to nie PSP (gdzie po sobie wiem, że z tymi co rocznymi testami różnie bywa, zwłaszcza powyżej ** ). Troszkę się rozpisałem, ale uważam, że to ważny temat bo poklepują cię po ramieniu i jest OK dopóki jest wszystko dobrze. Jak coś się stanie to... wiadomo.