Normalnie jesteście gorsi niż CBA i IPN w swojej kryształowości . Najlepiej odseparujcie straż w ogóle od jakichkolwiek kontaktów społecznych. Instytucja wyznaniowa , może i bogata oraz monopolistyczna nie można porównać z prywatnym interesem biznesowym, a twierdze tak pomimo że nie jestem zagorzały i fanatycznym katolikiem . Ale jak trzeba również jadę pomóc , tak jak do domu dziecka i wielu innych stowarzyszeń czy organizacji .
Nie wiem i nie dowiadywałem się jakie było faktyczne podłoże ćwiczeń , ale z tego co wiem kontakty są tam częste i partnerskie . Np. festyny parafialne odbywają się wspólnie i na terenie JRG . I nie widzę w tym nic zdrożnego , jak również ewentualne wykorzystanie drabiny do wykonania prac na kościele . Oczywiście operator może ćwiczy na sucho na placu kręcąc się w kółko, lub w realnych warunkach konkretnej lokalizacji . Tu i tu spala paliwo no chyba że jak wielu uważacie że w SP ćwiczyć już nie należy bo jest tak pięknie .
A na plus jedynie należy zaliczyć, że nawet jak były cele dodatkowe ćwiczeń to chociaż ładnie ubrane w słowa , zadania i papierki .