MDP na manewrach OSP

[Ahmed]

Witam! Jako, iż to mój pierwszy post przywitam się - dzień dobry.

Piszę z pytaniem czy członkowie MDP(dwóch 17sto latków) ma możliwość uczestniczenia w manewrach Ochotniczych Straży Pożarnych?



Pozdrawiam.

[meli]

niestety nie kolego w manewrach mogą brać udział tylko strażacy, którzy posiadają strażaka osp, odpowiedni wiek(18 lat) ważne badania lekarskie. Manewry to prawie jak akcja...

[Ahmed]

Ok. Dziękuję za szybką i wyczerpującą odpowiedź

Pozdrawiam,
SQ9SHZ

[Krzysiekk]

Mogą uczestniczyć TYLKO jako obserwatorzy ale nie brać udziału w manewrach. 

[Radhezz]

Wiecie, MDP na akcjach to temat wałkowany, znany i "lubiany". Ale z tymi ćwiczeniami to nie byłbym taki stanowczy - zwłaszcza gdy zakres czynności realizowanych w ramach ćwiczeń wewnętrznych zasadniczo nie odbiega przecież od treningów i zawodów sportowo-pożarniczych OSP (rozwinięcie bojowe, "lanie wody"). I nie wiem czy to kwestia BHP, czy ubezpieczenia, czy jeszcze czego innego, bo podczas treningów przecież wypadki też się zdarzają - sam w ostatnim tygodniu miałem u nas dwa przypadki, w jednym trzeba było opatrywać, bo krew się mocno lała. Tym bardziej byłbym spokojny gdy ćwiczenia są organizowane "na spokojnie", i tak że tych "młodych" będą pilnować "starzy".

[podymacz]

Ja się z Tobą zgadzam.
Zwłaszcza że tacy już mocno dojrzali "młodzi" to niezwykle cenna grupa w OSP. Sam mam u siebie kilku fanatyków i sądzę że będzie z nich duży pożytek.
Z drugiej strony jeżeli podnosi się temat o udziale MDP w ćwiczeniach, czy akcjach, zaraz jest krzyk, ze przecież im nie wolno, bo nie mają osiemnastu lat. Zgadza się, ale to troszkę zbyt rygorystyczne. Jeżeli mogą się w to bawić jako MDP na ćwiczeniach, to mogą przecież spokojnie pomagać przy innych działaniach.

No, ale przepisy to przepisy i niewolno.... 

[hasici99]

Wiecie, MDP na akcjach to temat wałkowany, znany i "lubiany". Ale z tymi ćwiczeniami to nie byłbym taki stanowczy - zwłaszcza gdy zakres czynności realizowanych w ramach ćwiczeń wewnętrznych zasadniczo nie odbiega przecież od treningów i zawodów sportowo-pożarniczych OSP (rozwinięcie bojowe, "lanie wody"). I nie wiem czy to kwestia BHP, czy ubezpieczenia, czy jeszcze czego innego, bo podczas treningów przecież wypadki też się zdarzają - sam w ostatnim tygodniu miałem u nas dwa przypadki, w jednym trzeba było opatrywać, bo krew się mocno lała. Tym bardziej byłbym spokojny gdy ćwiczenia są organizowane "na spokojnie", i tak że tych "młodych" będą pilnować "starzy".

Temat wcale nie jest taki skomplikowany. Wałkowany jest co prawda, jednak przez osoby, do których nie dociera jedna bardzo prosta sprawa. Mianowicie to, że osoba niepełnoletnia sama za siebie nie odpowiada. Zatem Naczelnik, czy inny funkcyjny, dopuszczający nieletniego do akcji, ćwiczeń czy nawet przysłowiowego "lania wody", bierze odpowiedzialność za danego osobnika. W razie wypadku, do niego zapuka prokurator. Stąd też fakt że co niektórzy wypowiadają się negatywnie co do tego tematu. A to że z ludzką odpowiedzialnością bywa rozmaicie, powoduje że widujemy na akcjach czy ćwiczeniach właśnie małolatów.

[Radhezz]

Temat wcale nie jest taki skomplikowany. Wałkowany jest co prawda, jednak przez osoby, do których nie dociera jedna bardzo prosta sprawa. Mianowicie to, że osoba niepełnoletnia sama za siebie nie odpowiada. Zatem Naczelnik, czy inny funkcyjny, dopuszczający nieletniego do akcji, ćwiczeń czy nawet przysłowiowego "lania wody", bierze odpowiedzialność za danego osobnika. W razie wypadku, do niego zapuka prokurator. Stąd też fakt że co niektórzy wypowiadają się negatywnie co do tego tematu. A to że z ludzką odpowiedzialnością bywa rozmaicie, powoduje że widujemy na akcjach czy ćwiczeniach właśnie małolatów.

No to w takim wypadku miło by było, gdyby ktoś się ustosunkował do tego jaka jest różnica między wypadkiem podczas treningów do zawodów (na zawody ubezpieczenie jest, na treningi nie), a ćwiczeniami, nazwijmy je dla potrzeb tematu "zajęciami praktycznymi z obsługi sprzętu pożarniczego dla MDP"... Widzi ktoś? Bo ja nie.
Kwestia tego jak się to nazwie jest niby drugorzędna, ale różnica przynajmniej "dla papieru" jest.

A co do udziału MDP w akcjach jest od tego osobny temat, i to dość długi, ale żebyście mnie tutaj dobrze zrozumieli koledzy zaznaczam pogrubionym tekstem, że udziałowi w prawdziwych akcjach członkom MDP jestem przeciwny. Koniec, kropka. I proszę mi tutaj nie mieszać, bo to są dwie różne sprawy. Pomijam już fakt, że jakby faktycznie ktoś z MDP zrobił sobie "kuku" to KDR z PSP by na miejscu ukręcił chyba dowódcy zastępu łeb z kręgosłupem przy samej... zresztą sami wiecie gdzie

[Krzysiekk]

Zgadzam się z poprzednikiem że temat należy skończyć bo był już wystarczająco dużo razy i obszernie wałkowany.. Sam mam 17 lat i jestem przeciwny żeby młodzi brali udział w ćwiczeniach czy akcjach bo jak coś się stanie to robimy nieprzyjemności i problemy sobie ale i naszym starszym kolegom. A po co to wszystko nie wytrzymacie jeszcze roku czy nawet nie całego 

[hasici99]

Radhezz, sprawa jest prosta i zamyka się w jednym temacie. Czy nie daj boże krzywda dziecku stanie się podczas zawodów MDP, czy podczas prawdziwej akcji, odpowiedzialność poniesie osoba, która była odpowiedzialna za tego osobnika w danym momencie. KDR, nie sprawdza nikomu na zdarzeniu papierów, czy ma szkolenia, badania, itp. Więc prokurator ostatecznie i tak zapuka do osób, które były w danym momencie za to dziecko odpowiedzialne.
Temat jest podobny do tego jak jeżdżenie do zdarzeń osób pod wpływem. Niby jest nie do przyjęcia, ale jest wiele osób, które godzą się na to.

[Radhezz]

Radhezz, sprawa jest prosta i zamyka się w jednym temacie. Czy nie daj boże krzywda dziecku stanie się podczas zawodów MDP, czy podczas prawdziwej akcji, odpowiedzialność poniesie osoba, która była odpowiedzialna za tego osobnika w danym momencie.

U la la, a mówiłem żeby nie mieszać... Prawdziwa akcja wiąże się z wieloma trudnymi jeśli nie niemożliwymi do przewidzenia potencjalnymi lub realnymi zagrożeniami, gdzie młodziak by bardziej przeszkadzał, niż był pomocny, bo nie dość że trzeba robić swoje, to jeszcze na niego uważać.

Więc prokurator ostatecznie i tak zapuka do osób, które były w danym momencie za to dziecko odpowiedzialne.

No ok, fajnie, więc rozumiem że wszyscy którzy trenują zespoły młodzieżowe do zawodów, są mega-ryzykantami No ale bez tego ryzyka to chyba by nie było zawodów

[hasici99]

U la la, a mówiłem żeby nie mieszać... Prawdziwa akcja wiąże się z wieloma trudnymi jeśli nie niemożliwymi do przewidzenia potencjalnymi lub realnymi zagrożeniami, gdzie młodziak by bardziej przeszkadzał, niż był pomocny, bo nie dość że trzeba robić swoje, to jeszcze na niego uważać.

Dalej nie wiem do czego zmierzasz... Są po prostu wytyczne gdzie MDP może brać udział, zarówno ćwiczenia czy same działania ratowniczo gaśnicze, zarezerwowane są dla osób, które mają szkolenia zakończone egzaminem. A do takich nie zostanie dopuszczona osoba poniżej 18 roku życia. Zatem pozostaje młodym strażakom póki co skakać przez 30cm płotki i lanie z hydronetki na zawodach. A to że w OSP bywa różnie, często dzieje się partyzantka że aż głowa boli to inna sprawa. Nie mój cyrk i mało mnie to obchodzi.

No ok, fajnie, więc rozumiem że wszyscy którzy trenują zespoły młodzieżowe do zawodów, są mega-ryzykantami  No ale bez tego ryzyka to chyba by nie było zawodów

Tak dobrze rozumiesz. Pani, która prowadzi 20-to osobową grupkę dzieci z przedszkola po miećie, również jest mega ryzykantem, nie mniej jak ten pan co zajmuje się MDP. A to że dla niektórych potem jest wielkie zaskoczenie, to inna sprawa.

[pol102]

Ale widzicie, z ubezpieczeniem jest różnie. Moja gmina, ubezpiecza drużyny młodzieżowe na treningach. Warunkiem jest lista członków, zaświadczenia od rodziców, że dzieci są zdrowe i wyjazd musi być zgłoszony via radio.