Patrzą przynajmniej w Krakowie, widziałem kilka ewenementów i wtedy egzaminator nie zalicza niestety ładnie mówiąc jeden, dwa, trzy,trzy,trzy, cztery, cztery... Bujanie dozwolone więc 10 nie jest jakimś szczególnym wysiłkiem, no i broda nad drążek, za to też udupiają powtórzenia