Dzięki za odpowiedź :-) Pochodzę z pomorza i nie ukrywam, że wolałbym tutaj zostać. Jeśli chodzi o okoliczne mniejsze jednostki (w sensie - jedna JRG na jedną KP) - z tego co się orientowałem, raczej trafiłbym do biura, podział obsadzony już daaawno. Trójmiasto -> tutaj jest loteria, niektórzy trafiają do biura, inni na podział, a jeszcze inni w kratkę, kilka miesięcy biuro/MSK, kilka miesięcy podział, w sumie żadnej prawidłowości nie ma, pewnie wszystko zależy od tego, czy uda się wstrzelić w odpowiedni moment i trafić na wolne miejsce na danym stanowisku, na podziale. Wiem, że w Gdyni po jakimś czasie pracy na MSK (+ kilka tygodni jako st. ratownik, uprzednio) można "dostać" dowódcę zastępu, przynajmniej tak było w tym roku w jednym przypadku (mowa oczywiście o człowieku po dziennej SGSP).