Nie mam tego teraz przy sobie, a nie chcę palną głupoty, ale dostałem do ręki folder reklamujący dość znany model GCBA w którym część opisu była od GBA 2,5/16. Podobne błędy znalazłem w ,katalogu jednej z dużych firm oferujących sprzęt pożarniczy. Niby są to przejęzyczenia, może błędy drukarni, ale jakby nie było ktoś to powinien sprawdzić przed rozdaniem ludziom.
Bardzo uderzyło mnie też to że na pewnych stoiskach jeśli nie wchodziło się z walizką pełną pieniędzy nie można było nawet z nikim porozmawiać. Przyjechaliśmy obejrzeć coś co chcemy kupić, porównać oferty, dowiedzieć się paru rzeczy, bo wiadomo, że łatwiej osobiście niż przez telefon, a tu mamy sporo wystawców w jednym miejscu, a od pewnego wystawcy usłyszeliśmy "Panowie kupują czy tylko chcą sobie popatrzeć....?" Podejście niektórych wystawców profesjonalne, wiedzą po co przyjechali, a inni zlewali klientów "detalicznych". Dodam tylko, że nie zadawaliśmy pytań typu: jak szybko jeździ?, jak ładnie błyska?, ile kosztuje?....
Chcieliśmy realnie porównać oferty...