Służba > Forum ochotników

Dziwne Pytanie Dotyczące Osp

(1/2) > >>

Mróz:
Witam wszystkich.
Jestem nowy na tym forum i być może jest już taki temat , więc z góry przepraszam jeśli zdubluję.

Mam pytanie dotyczące procedury wstępowania do OSP.
Chodzi mi o to że, niedawno [ jakieś 5 dni temu ] byłem w Urzędzie Miasta w Nowym Dworze Gd. [ czyli tam gdzie obecnie mieszkam ;P -  i tam otrzymałem od osób kompetentnych deklarację. Standardowa kartka papieru z miejscem na potrzebne dane oraz ze słowami przysięgi strażaka-ochotnika. Wypełniłem wszystko jak należy no i oddałem. Strasznie nurtuje mnie pytanie co dalej ? Ile ta cała procedura wcielania mnie do OSP potrwa ?
Nie żebym się niecierpliwił ;) bo minęło dopiero 5 dni , ale nie chciałbym czekać na to kilka miesięcy  :blink: ...

Tak na marginesie to , byłem na remizie OSP dwa razy i nigdy nie zastałem Prezesa. Za drugim razem jakaś miła Pani skierowała mnie do Urzędu Miasta gdyż tam Prezesa spotkać można ;) Tam oczywiście też go nie zastałem. Dlatego boje się że , nigdy się nie dostane do OSP , bo skoro Prezesa nigdy nie ma , nie będzie miał kto rzucić okiem na moją deklarację ;)

Jeżeli znalazłby się ktoś kto mógłby mi wyjaśnić to zagadnienie to byłbym bardzo wdzięczny.

Pozdrawiam ;)

daro:
Moim zdaniem sposób rekrutacji prowadzony przez jednostkę OSP w Twoim mieście daje wiele do życzenia. No chyba że faktycznie nikomu w tej jednostce nie zależy na nowych członkach. W mojej jednostce rekrutacją zajmuje się naczelnik straży (oczywiście tych członków którzy wyjeżdzają do akcji, a takim chyba masz zamiar zostać) i dzieje się to niemal automatycznie po zgłoszeniu kandydata. Czyli przychodzisz -> wypisujesz deklarację -> jesteś przyjęty -> rozpoczynasz służbę. Oczywiście na początek podlegasz obserwacji prowadzonej przez naczelnika i dowódców + paru obiektywnie patrzących na to, kto ma zamiar zasilić nasze szeregi. Dodatkowo przechodzisz podstawowe szkolenie prowadzone przez naczelnika (pokazuje Ci co gdzie jest, kto kim jest, z czym do kogo itd.) i zapoznajesz się z podstawowym sprzętem będącym na wyposażeniu jednostki. A potem już tylko szkolenie w KPPSP no i jeździsz na akcje. Oczywiście nie piszę tu m.in. o badaniach lekarskich itd. bo to są chyba sprawy oczywiste

Mróz:
Dzięki za szybką odpowiedź ;)

No właśnie ... też cały czas podejżewałem że, coś jest nie tak. Zanim wstąpiłem , wyobrażałem sobie że, to wygląda właśnie w ten sposób jak daro opisał.
Czyli przychodze , wypisuje deklarację , jestem przyjęty.
A tu wychodzi na to że, nie wiadomo kiedy i czy , wogóle będe przyjęty :/

Człowiek chche zostać strażakiem-ochotnikiem , pomagać ludziom , nie za pieniądze a z dobrej woli , z czystej chęci niesienia pomocy bliźnim i jeszcze mu pod górę robią :/

Mam nadzieję że, w w Poznanńskiej szkole tam mi pod górę robić nie będą :P

ksiwek:
U nas też przyjmowanie jest niemal automatyczne, wszystko trwa kilka dni. Prawo przyjęcia deklaracji ma każdy członek zarządu OSP. Sprawa rozstrzyga się na najbliżym posiedzeniu zarządu.  Przyjmujemy właściwie wszystkich ale równie szybko skreślamy tych ze słomianym zapałem (lub z innymi problemami).  

Mróz:
Wiecie co ...

Byłem dziś w Urzędzie Miasta i że ,tak powiem przycisnąłem nieco pracownika :P
Dał mi moją deklarację i kazał przekazać Prezesowi który akurat podobno bawił w tym czasie na remizie.
Pojechałem tam , no i zastałem Pana o dosyć "równym" wyglądzie ;)
W każdym razie , przekazałem mu deklarację , był bardzo happy że ,dołączy do nich taki młody , piękny , wysportowany  i silny człowieka jak ja :P

Powiedział że, teraz tylko muszę przejść szkolenie które będzie przeprowadzone w KPPSP w miesiącu wrześniu no i już.
Już mi kamień z serca spadł bo myślałem że nigdy się nie dostane do OSP.
Żeby się tylko nie okazało ,że owe szkolenie przejdę we wrześniu ... 2006 :P

Pozdrawiam.
 

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej