Należy dopowiedzieć jeszcze, że inspektor p.poż. to niejako doradca i pełnomocnik włodarza gminy (burmistrza, wójta). Ma pewna pulę pieniędzy gminnych, z których musi inwestować i rozliczać się z wydawania ich przed radą gminy.
Natomiast komendant gminny to przedstawiciel związku (stowarzyszenia) na terenie gminy - mający czasami dużo do powiedzenia, ale brak puli pieniędzy uniemożliwia realizację zamierzeń.
Więc miks - dwa w jednym jak najbardziej się sprawdza.
Wskazane, aby jeszcze ten człowiek miał konkretne wykształcenie strażackie to dużo dobrego po sobie zostawi.
Nabór na inspektora zazwyczaj jest ogłaszany w formie konkursu ustnego z wymaganymi dokumentami (wykształcenie itp.)