Tak na szybko dla przykładu A.
jakby nie patrzeć, to jesteśmy ograniczeni wydajnością zasilania, czyli tymi 800 l/min. + rezerwa w zbiornikach samochodów - 17,5m3.
Czas przejazdu (2 min. w jedną stronę) jest znacznie krótszy niż czas tankowania: GBA - nieco ponad 3 min, GCBA - ponad 6 min. Dodając nawet po 1 min. na operację dla każdego samochodu (dodałem po 1 min. zarówno przy tankowaniu jak i na miejscu podawania wody) wychodzi, że w sumie nieprzerwanie możemy podawać wodę i ją pobierać (samochody czekają nawet w kolejce by zasilić się lub móc podać wodę, wiec czas na przepięcie zasilania czy podpięcie linii głównej między kolejnymi samochodami pomijam). Można powiedzieć, że stale możemy wylewać te 800l/min, które pobieramy z hydrantu (przez całą godzinę) i nawet delikatnie wspomagać się zapasem ze zbiorników, bo jak powiedziałem samochody czekają w kolejce na podpięcie się, więc wydajność możemy delikatnie zwiększać, zwłaszcza na samym początku działań, kiedy 5 w pełni zatankowanych wozów stoi i czeka na swoją kolej - zauważcie, że hydrant wtedy i tylko wtedy, przez min. 4-5 min (czas potrzebny by 1 samochód zrzucił wodę, dojechał do hydrantu i podpiął się) nie zasila żadnego samochodu.
Ostatecznie w tym rozwiązaniu możemy śmiało podawać od 800 do nieco ponad 1000 l/min. To z resztą odpowiadałoby układowi linii gaśniczych (2x W-52).
Jeżeli jednak ktoś uprze się, że woda nie jest podawana w sposób ciągły, bo przepięcie węży z wozu do wozu, ponowne podanie wody itp. zajmują pewien czas - tą 1 min., to możemy inaczej wyliczyć tą wydajność. Wyszło mi ok. 14 zmian samochodów na miejscu pożaru w ciągu godziny (z dużym zapasem przyjąłem czasy: GBA - 3 min. podawanie wody, 1 min. na miejscu akcji, 2 min. przejazd do hydrantu, 3 min. tankowania, 1 min. czas operacyjny przy hydrancie, 2 min. powrót - razem pełen obieg 12min; dla GCBA - tankowanie i podawanie wody po 6 min - razem 18 min.), czyli przez 46 min. nieprzerwanie podajemy 800l/min + nasze 17500 litra w zbiornikach co daje średnią wydajność 905 l/min.