fizycznie zrobiłem co miałem zrobić, będzie jak ma być. co do testów to tak jak Ty boję się że za mało się przyłożyłem do tego no ale już powoli zaczynam odpoczywać, jeszcze jutro na bieżnie tak na troszkę się poruszać i do wtorku.
Co do rękawiczek do drążka - bez nich osiągałem lepsze wyniki, jak ktoś już pisał przy ostatnich podciągnięciach wisiałem na palcach.
a co do garniaków to tak jak wloszek - już mi się nie chce go wkładać.
Robicie jakieś spotkanie w Częstochowie?