Bo tak jest, w mojej jednostce stacjonuje zespół rat. med. i faktycznie bywa, że ratownik po 1-2 dyżurze przesiada się za kółko. Ale z tym niezjeżdżaniem do bazy też różnie bywa. Dosyć nieźle obciążony zespół, ponad 20 wyjazdów na dobę (bywało i ponad 30), ale rejon działania nie jest zbyt duży i praktycznie w każde miejsce mają nie więcej niż 5 km. Oczywiście mogą zostać zadysponowani w inne rejony, a sama droga do danego szpitala może być znacznie dłuższa. Tak czy inaczej duża ilość zgłoszeń ale dosyć krótkich, a każda wolna chwila w bazie = łóżko, o ile uda się zasnąć. Więc wypoczynek jest, tylko, że często przerywany.
Co do samych wypadków, może nie tyle przemęczenie kierowców ale fakt, że karetka jest mniej widoczna niż ciężkie wozy strażackie i często mniej słyszalna, zwłaszcza jeśli cywile słuchają radia na maksa w swoich samochodach.