Bez przesady. Biura zawsze są i będą potrzebne. Potrzebne są kadry,socjalny,finansowy,kwatermistrzostwo itp.
Pytanie ; czy pracujący tam ludzie muszą być strażakami ?
I to jeszcze z najwyższymi stopniami ?
Czy po to uczy się w szkołach aspirantów taktyki, żeby później siedzieli przed komputerem i robili tabelki, statystyki ? Szkoda wydanych pieniędzy.....
To tak jak by wytrenować konia do gonitw a później zaprząc do furmanki..
Co proponujesz-drogi Geddeonie-w zamian?
O ile dobrze zrozumiałem jesteś zwolennikiem teorii,że w biurach w komórkach typu „kadry, socjalny, finansowy, kwatermistrzostwo itp.” powinni pracować sami cywile.Bo jakoś sobie nie wyobrażam,że pracownik–cywil z pensją 1200 netto zarabia 3-4 razy mniej niż jego przełożony–funkcjonariusz.
Gdzie jest ta magiczna granica? Czy jeżeli Komendant ma 2 zastępców obaj muszą być funkcjonariuszami (abstrahując od przepisów i rozporządzeń w tym zakresie)? Czy na to „nie szkoda wydanych pieniędzy”?
Domyślam się, że pracujesz na podziale i z biurem masz mało wspólnego,ale pragnę zwrócić Twoją uwagę, że w podanych przez Ciebie komórkach pracują także(przykład mojego dobrego kolegi) specjaliści– np. od funduszy unijnych. Warto sobie uświadomić, że tacy ludzie na rynku pracy są sowicie wynagradzani.
I co–ma to być cywil, bez specjalistycznej wiedzy strażackiej, piszący projekt na sprzęt dla PSP (o którym nie ma zielonego pojęcia) za ciężkie miliony złotych, z wynagrodzeniem na poziomie 1200 netto?
Coś kiepsko widzę jego motywację do pracy…Jak PSP ma być konkurencyjna rynkowo dla tego typu ludzi? A jeżeli mieliby być już funkcjonariuszami to w jakim korpusie max Tw.zdaniem? Pozdro dla biurowców od podziału