1. Prądownice wodne wydatek 500 l/min osiągają bez większego problemu, proponuję sprawdzić, albo przeczytać choćby napis na pierścieniu bądź zajrzeć do katalogu
2. Prądownice wodne 52 to że tak powiem mały kaliber i dopiero początek urządzeń, między działkami a prądownicami 52 są jeszcze prądownice 75 których wydajność może być i 1000 l/min, ponadto mamy jeszcze takie urządzenia jak np. kurtyny wodne których wydajność także jest wysoka.
1. Zgadza się, jednak jak często podajesz z jednego GBA 3 prądy wody z prądownic z max. wydajnością?
skupmy się na praktyce a nie na teorii. A co do teorii - na zajęciach w SGSP pracownicy Zakładu Działań Gaśniczych, zajmujący się stricto tematami zaopatrzenia w wodę i uzyskiwania określonej wydajności wody na miejscu akcji podają do celów wyliczeniowych:
- wydajność pojedynczego stanowiska gaśniczego z prądownicą 52 - 200 - 350 l/min
- wydajność pojedynczego stanowiska gaśniczego z prądownicą 75 - 500 - 800 l/min
Skoro tak uczymy strażaków, to przyjąłem te wartości jako rzeczywiste i stosowane w praktyce.
Kurtyna wodna na GBA pewnie też w większości sytuacji jest jedna, z nasadą 52.
A już przykład np. GCBA 5/32, gdzie jak sam napisałeś możemy przepompowywaniem zapewnić sobie pobór 2000 l/min, to tej wody urządzeniami typu prądownice dostępnymi na samochodzie pewnie nie uda nam się wywalać (o ile 2 razy więcej wody na zasilaniu o tyle sprzętu na pewno nie 2 razy więcej w stosunku do GBA omawianego wcześniej).
Może dlatego przetłaczanie jest tak mało popularne, ponieważ w większości sytuacji pobór wody przy przepompowywania zaspokaja nasze potrzeby.
No to jest mocne zdanie. Jeśli większość sytuacji oznacza śmietnik, kiosk, altana, mieszkanie to pewnie prawdziwe.
Popularność przetłaczania jest dość mała i wynosi dość dokładnie 0%, przeanalizowałem dane z kilku powiatów i popularność przepompowywania nie jest duża wynosi dla pożarów średnich i dużych - 3% a we wszystkich razem jakieś 0,7%
Musimy być jakimś wyjątkowym krajem, że akurat u nas nic poza dowożeniem nie trzeba robić.
Tak się składa, że właśnie większość sytuacji to właśnie oznacza - poszukaj w statystykach ilości pożarów dużych i średnich i pożarów małych w powiecie.
Panowie, nie zapominajmy, że dowożenie często realizowane jest nie z uwagi na niechęć do wykorzystania przetłaczania ale z uwagi na brak źródeł wody. Jeśli mamy dostępna 1 nitkę sieci hydrantowej to wykorzystamy z niej te 1200 - 1600 l/min nie ważne czy będziemy przetłaczać czy przepompowywać, tej wydajności sieci nie uda nam się podbić. Jeżeli
popularność przepompowywania nie jest duża wynosi dla pożarów średnich i dużych - 3% to w przypadku zastąpienia przepompowywania przetłaczaniem, ta popularność oscylowała by na tym samym nikłym poziomie (dane zapewne dotyczą mniejszych powiatów, w sytuacji ubogiej sieci hydrantowej. W większych miastach z rozwiniętą siecią i z zapasem wody na ciężkich samochodach, cysternach, kontenerach wodnych etc. przy pożarach średnich i dużych dowożenie stosuje się rzadko (w przypadku np. awarii sieci, lub miejsc gdzie ta sieć jest słabiej rozwinięta). Natomiast zazwyczaj stosowane jest przepompowywanie, co jest wystarczające.
Reasumując, przetłaczanie może być korzystne w momencie kiedy zasilamy się ze zbiorników ppoż, cieków wodnych i innych zbiorników wody oraz kiedy podajemy olbrzymie ilości wody np. z działek. Jeśli w pobliżu miejsca akcji mamy 2 nitki sieci hydrantowej to zasilając z nich 2 ciężkie samochody (no choćby keraxy) to i tak wykorzystamy w pełni dostępną ilość wody czy to przetłaczając czy przepompowując.