Na jakiej zasadzie ma się odbywać to przyzwolenie lub nie? Ktoś stoi wyżej od rozporządzenia?
Na takiej samej zasadzie jak mi komendant mówi, że na odprawę mam jechać w koszuli a nie w koszulce czy bluzie, bo umundurowanie ma być jednolite.
W całym rozporządzeniu ani razu nie pada słowo "jednolite" za to są podane w załączniku gotowe zestawy których można używać zamiennie. Wszystko ponad to wyłącznie trepowskie wymysły.
Czyli twierdzisz, że każdy może sobie w dowolnym momencie ubrać co mu akurat pasuje bo jest to zgodne z rozporządzeniem?
Ja nie mam problemu z chodzeniem w spodenkach w jednostce. Co wiecej byłem kiedyś na dywaniku za to, że pozwoliłem załodze na ubranie spodenek. Jeszcze wtedy nie było nawet w planach systemowego rozwiązania,ale przy prawie 30 st w cieniu każdy mógł złożyć spodenki. Tylko tu już była mowa o "jednolitym". Cała załoga miała jednakowe, czarne spodenkj, żeby nie było, że ktoś w hawajskie palmy wyskoczy ubrany.
Byłem ostatnio w komendzie nadrzędnej i dostałem polecenie jechać w koszuli służbowej z długim rękawem. Czyli twierdzisz, że mogłem jechać w bluzie, albo w koszuli z krótkim, bo ten który mi kazał się tak ubrać jest betonem i rozporządzenie jest ważniejsze?