aspirantos mylisz sie w ocenie. Jeżeli jest dobry w czymś niechaj się tym zajmie. Natomiast facet na stanowisku decyzyjnym musi wiedzieć o czym decyduje. Zresztą nie sądzę, aby ta dyskusja cokolwiek zmieniła w obsadzie KG. Jednak istnieje możliwość, że przed podjeciem następnych decyzji personalnych "ktoś" sie zastanowi kogo powołuje. W innym przypadku będziemy mieli to co mamy w wielu KW,KP i KG. Za komuny był dobry i teraz też jest dobry - tylko dajcie mu dowodzić dowolną akcją(samodzielnie) wtedy wychodzi słoma z butów. Kupowanie (złych) samochodów - które na siłę są późiej wprowadzane do podziału bojowego, kupowanie złego sprzętu, umundurowania, brak iniocjatywy ustawodawczej, brak wiedzy praktycznej itp - to tylko niektóre błędy popełniane na stanowiskach decyzyjnych.
Wiesz co oni umieją doskonale - dzielić i rządzić ale to nie przekłada się na podwyższenie poziomu PSP.
Teraz rozumiesz, dlaczego facet na stanowisku KG lub jego zastępcy musi mieć pojecie o straży?
Piszesz "Uważacie że tyle przeżył i nic nie wie na temat psp" a sądzisz,że ilość lat przekłada się w wiedzę i doświadczenie? W większości tak ale jak się siedzi za biurkiem to zapomina się o pocie, strachu, ryzyku. Myśli się tylko o tym aby spokojnie przeżyć następne dni. Uwierz,że dla wielu najlepszym rozwiązaniem byłoby pozbawienie PSP czerwonych samochodów.
Pozdrawiam