Nie wiem jak jest u Was, ale w naszej jednostce jakoś nikt do Zarządu się nie garnie, bo większość roboty właśnie członkowie zarządu muszą zrobić, chodzi mi o porządki, remonty naprawy itp.
@hose ten Twój cytat choć z innego wątku ale wydaje mi się, że oddaje istotę problemu nas strażaków z OSP. Do zarządów się nie garniemy bo tam niestety czeka nas robota, nie zawsze taka, która nas najbardziej interesuje. Wybieramy więc sobie lokalnych polityków wychodząc z założenia, że oni to za nas zrobią a poza tym bezpieczeństwo to również ich broszka, więc łatwiej będzie o kasę, tak trochę na skróty. Oni oczywiście naszych spraw nie czują ale się godzą bo przynosi im to splendor. Coś robią, żeby nie zawalić, bo może się to odbić w wyborach przy okazji budują sobie elektorat. My oczywiście narzekamy, że polityka, że nie mamy wpływu. To ja się pytam w takim razie, kto zaproponował i wybrał tych 20%? Nie chrzańcie, że nie mamy na ten wybór wpływu, bo się tego czytać nie da. To kto jest delegatem, kto ma prawo głosu?
Na potwierdzenie przykład z mojego podwórka jestem drugą kadencję członkiem woj. komisji rew. Jest nas 6 osób. Jak trzeba cos zrobić, pojechać na kontrolę czy szkolenie tym "prawdziwym" strażakom zawsze coś nie pasuje. Szczerze mówiąc mam już dość, każdy się powinien angażować ale najlepiej problem zwalić na przewodniczącego i wiceprzewodniczącego oni się będą rozliczać przed zjazdem czy GKR, niech pracują.
Do tego niestety ale w związku nie ma kasy, przynajmniej na poziomie gminy czy większości powiatów, jeździ się za swoje i swoim. Nie dziwię się, że niektóre oddziały próbują "zagarnąć" coś z 1% ale nie tędy droga, to się zemści brakiem lub zmniejszeniem wpływów. Nasz Oddz. Woj. nigdy do tej pory nie zabierał kasy, ba nawet dodawał z kwot niewskazanych i pozwalał na zakupy nawet "na księżycu" byle z fakturą i zgodnie ze statutem ale to zasługa twardej postawy członków tego zarządu. Niestety państwo nie finansuje funkcjonowania związku: etaty, koszty również te nieszczęsne medale. Na to związek musi sobie zarobić tzn. w większości płacimy my poprzez marżę przy zakupie sprzętu, bo jak na razie nie ma chyba pomysłu jak inaczej zdobyć pieniądze.
Wybaczcie ale kiedy słyszę takie narzekania, jak wyżej to mnie jasna krew zalewa, bo to świadczy tylko, że jesteśmy niemoty a nie odpowiedzialni faceci.