Ale tu chodzi o to, że mamy absurdalne przepisy i brak dobrej woli zarazem. Kurs podstawowy to nie jest kurs komandosów, żeby być pełnoletni i odporny na jakieś mięsne wiadomości. Kurs podstawowy to teoria na poziomie OWP i praktyka na poziomie MDP - sprawa rozbija się o ubezpieczenie i resztę przepisów - i tylko o to.
Ani wiedza ani umiejętności nie są nie do objęcia przez siedemnastolatka. Nie widziałbym przeszkód, żeby dopuścić siedemnastolatka z zastrzeżeniem, że nabyte uprawnienia uprawomocnią się w momencie osiągnięcia pełnoletniości - ale tylko gdzieniegdzie w Polsce lokalni wodzowie zaryzykowali i posłali niepełnoletnich na kursy. Jak słusznie zauważyliście, w razie czegoś złego - odpowiedzialność spada na tych, którzy podpisali papiery.
Tak czy owak, obecna chora sytuacja powinna się zmienić. OSP i tak mają problemy kadrowe - po co utrudniać młodzieży zdobywanie uprawnień ?
A tak na marginesie - nie ma czegoś takiego jak szeregowiec. Jest szeregowy. To wymysł pięknych umysłów, podobnie jak pojawiający się gdzieniegdzie kulomiot, nadporucznik, miotacz min i inne ciekawe określenia. Szeregowiec to typ zabudowy, a używanie tej nazwy w kontekście stopnia jest tyleż powszechne, co niepoprawne. Że też nie ma plutonowca, kapralowca itd. :]