Autor Wątek: Przelozony, A Podwladny?  (Przeczytany 7194 razy)

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Przelozony, A Podwladny?
« dnia: Maj 14, 2005, 01:34:00 »
Czy temat ten stanie się gorącą dyskusją strażaków, czy odpuszczą sobie jak poprzednio???????????????????????????????????????????????????????????
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 16, 2005, 21:03:48 »
Strażacy chyba jeszcze tutaj nie byli, dopiero śledczy badali posta.
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline gorex

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 534
  • Nienagannie wyuzdany trzydziestolatek
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 16, 2005, 21:33:57 »
hm prosisz się ....o banana...
Zrób na złość wszystkim- zacznij myśleć!
Nic tak nie psuje dyskusji jak dogłębna znajomość rzeczy. MH nr..

Offline Ceper

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 13
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 16, 2005, 21:35:52 »
oj chłodno tu jakoś  ;)  

Offline aniolstroz

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 589
    • http://
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 16, 2005, 23:07:35 »
Wodnik - pisałem do Ciebie prywatną wiadomość i prosiłem o wyjaśnienie o co w tym temacie ma chodzić. Przecież tematów o przełożonych i podwładnych i mobbingu powstało już kilka na tym forum, więc po co tworzyć kolejne i robić bałagan?
« Ostatnia zmiana: Maj 16, 2005, 23:50:04 wysłana przez aniolstroz »

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 17, 2005, 11:34:12 »
Do aniolstroz.
Prowadziliśmy dysputy na temat klasycznych przykładów lobbingu, czyli przełożony podwładny. Nie pojawiły się głosy o odwrotnej sytuacji, ani o lobbingu grupy kolegów nad jakimś nieszczęśnikiem – pewnie dlatego, że to nie występuje.
Wracając do sedna. Co z sytuacją kiedy jesteś poddany mobbingowi przez swojego przełożonego np. D-cę JRG, idziesz poskarżyć się komendantowi i co się dzieje masz jeszcze większe problemy, to komendant podpisał decyzję o przeniesieniu cię na inne stanowisko i skubnął dodatek służbowy, odwołujesz się do komendanta wojewódzkiego, jaki efekt a no taki że w rozmowie w cztery oczy z jednym z wymienionych przełożonych słyszysz ciepłe słowa, że zbliża się czas ocen okresowych i pewnie uzyskasz negatywną, a później następną, a jak uzyskasz negatywną trzecią to nie dociągniesz do 15 lat służby. Ludzie mają takie problemy. Czy jest to mobbing, czy coś więcej????????
Pozdrawiam i zdrowia zycze.
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 17, 2005, 11:45:31 »
Acha nie dodałem jeszcze. Te oceny okresowe nie musza być negatywne, chociaż pierwsza pewnie będzie, jeśli klient zamknie pysk i będzie się z oddaniem realizował na nowym, niższym stanowisku. Dlatego moje pytanie, czy jeśli podejście władzy różnych szczebli jest takie to jest to mobbing, czy coś więcej. Pozostaje wątpliwość jak się nie zna tematu od podszewki, czy strażak sobie rzeczywiście nie zasłużył. Proponuję przyjąć tezę, że nie. Widziałem różne pisma, stanowiska i odpowiedzi też wyższych przełożonych, które są jawnym kłamstwem, a wydane polecenia bezpośredniego przełożonego (całe szczęście na piśmie) świadczą jednoznacznie o mobbingu. Dlatego jeszcze raz moja wątpliwość, jeśli udręczany jest strażak przez różne szczeble władzy, czy jest to mobbing, czy już coś więcej.
Pozdrawiam.
 
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 17, 2005, 23:49:05 »
gorex sorry, ale banany są dobre dla małp. Zresztą nie robię już tego dla siebie. Pozdrawiam i liczę na nawet na anonimową pomoc.  
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 18, 2005, 18:13:06 »
Sorki, ale kompik sam pozmieniał mobbing na lobbing.

Aniolstroz wyjaśniłem. Więc taka sytuacja uzasadnia rozpoczęcie nowego tematu, czy nie według ciebie. Czy mieści się to w sferze klasycznego mobbingu, czy raczej zakrawa to już na zorganizowaną działalność przeciwko jakiemuś żuczkowi – nie wiem jak ją nazwać do końca i między innymi dlatego rozpocząłem ten temat. Liczę na ustosunkowanie się odwiedzających do tego tematu. Przykładów pewnie można podać więcej, ale nie oto mi chodzi. Ciekaw jestem opinii kolegów czy taka sytuacja jest mobbingiem, czy już czymś więcej, a jak więcej to czym?
Pozdrawiam.
 
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline gambit

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 148
    • http://
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 18, 2005, 18:44:25 »
A może dyskryminacją !

Art. 8.1.Pracownicy powinni być równo traktowani w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych, w szczególności bez względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną, a także bez względu na zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony albo w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy.

§ 2. Równe traktowanie w zatrudnieniu oznacza niedyskryminowanie w jakikolwiek sposób, bezpośrednio lub pośrednio, z przyczyn określonych w § 1.

§ 3. Dyskryminowanie bezpośrednie istnieje wtedy, gdy pracownik z jednej lub z kilku przyczyn określonych w § 1 był, jest lub mógłby być traktowany w porównywalnej sytuacji mniej korzystnie niż inni pracownicy.

§ 4. Dyskryminowanie pośrednie istnieje wtedy, gdy na skutek pozornie neutralnego postanowienia, zastosowanego kryterium lub podjętego działania występują dysproporcje w zakresie warunków zatrudnienia na niekorzyść wszystkich lub znacznej liczby pracowników należących do grupy wyróżnionej ze względu na jedną lub kilka przyczyn określonych w § 1, jeżeli dysproporcje te nie mogą być uzasadnione innymi obiektywnymi powodami.

§ 5. Przejawem dyskryminowania w rozumieniu § 2 jest także:

1) działanie polegające na zachęcaniu innej osoby do naruszania zasady równego traktowania w zatrudnieniu,

2) zachowanie, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności albo poniżenie lub upokorzenie pracownika (molestowanie).

 

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 18, 2005, 19:24:19 »
Ok. qambit przydatne, ale podaj jeszcze akt, z którego to pochodzi.
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 18, 2005, 19:54:24 »
gambit czy w Tobie nastapiła jakaś wewnętrzna przemiana :) , bo zaczynasz mówić jakby innym językiem w odróżnieniu od poprzednich postów w tematach jak np: tej niżej.
Artykuł w Przekroju....
Pozdrawiam! ;)
Ps. Jestem mile zaskoczony /chyba nie jedyny?/.  
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline sasza

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 125
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 18, 2005, 20:14:17 »
Gambit podałeś super jasne paragrafy ale one są jasne tylko na papierze co do faktów w pewnych przypadkach to jeśli nie masz konkretnych dowodów na zaistnienie mobbingu takich jak pisemne dyspozycje z których ten fak by można wywnioskować lub świadków (choć wątpie by ktoś by się wstawił za tobą bo sami wiemy co będzie jak się odwołasz i przegrasz)to  te paragrafy są nic nie warte, bo panowie władza sami je sobie zinterpretują oczywiście na twoją niekorzyść.

pozdrawiam.

Offline gambit

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 148
    • http://
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 18, 2005, 20:29:38 »
No cóż drogi Ajaxiku muszę wyprowadzić cię z błędu. Przemiany żadnej nie ma i mieć nie może. A jeśli chodzi o język to uważam, że należy go używać adekwatnie do posiadanej wiedzy i zaisniałych faktów a nie do przekazów prasowych i opowiadań kolegów.
Tam, gdzie można pomóc należy to czynić. Tam, gdzie zaszkodzić - dwa razy się zastanowić.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 18, 2005, 21:44:13 »
qambit poproszę akt prawny, z którego pochodzą podane przez ciebie paragrafy.

Ajax nie zaskakuj tylko pomóż kolegom i wrzuć coś merytorycznego.

Sasza, a jak są pisemne dyspozycje to wszystko pasi.

Panowie nie komentujmy się już wzajemnie, tylko jak ktoś może to niech pomoże. Ale mi się rymło.

 
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline gambit

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 148
    • http://
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 18, 2005, 22:26:56 »
Myślałem wodnik, że się domyślisz będąc w temacie alkoholowym. Skoro nie to podaję - Kodeks Pracy.

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 18, 2005, 23:07:52 »
wodniku a ja Ci jeszcze raz polecam poczytać temat
Mobbing
Taż to o nic innego nie chodzi. Wszytko niemal, co Tu się w tym temacie pisze obraca sie wokół właśnie tego. Może chodziło Ci o inne relacje pomiędzy <Przełożonym, a podwładnym>? Sprecyzuj to nieco ;)
Ja już naprawdę dużo napisałem o wykorzystywaniu, gnębieniu, dyskryminacji, układach, powiązaniach itd... nie chce mi się tego powtarzać i wracać :(
Powiadasz merytorycznego? Jak z tym walczyć.... ?
Samemu zawsze będziemy z góry na straconej pozycji. Pewnien kompromis już będzie naszym zwycięstwem, ale żeby go osiągnąć droga daleka i ciernista. Na faktyczne - praktyczne, rzeczowe poparcie kolegów tak jak już tu napisano nie bardzo możemy liczyć. ZZ może i staną w obronie niezwiązkowca w słusznej sprawie, ale to również często niewiele zmieni. Media to siła, ale  trudno je obecnie zainteresować "złodziej krzyczy łap złodzieja" Mają bardzo duży wybór ciekawszych bieżących tematów. Sprawa przebrzmi i co dalej??? Nikt się nie będzie wikłał bez wyraźnej potrzeby w długotrwałe i niejasne spory, matactwa. Policja, Prokuratura też się nie przejmie, bez konkretnych dowodów, wiarygodnych świadków pozatem istnieją również lokalne powiązania, a sprawy jak już - to będą się w nieskończoność ciągły /są zawaleni/.
Jaka więc rada wyjście z sytuacji?
Wg mnie szybko się to nie zmieni doputy stanowiska KG, KW będą powiązane z opcjami politycznymi, a KP będzie mianowany odgórnie, a nie wyłaniany w drodze np. konkursu. Stanowiska te są niemal dożywotnie /emerytalne/. Pewną ucieczką, unikiem przed odpowiedzialnością służbową będzie emerytura. Nie będzie określonej uczciwej hierarchi awansu zawodowego, itp. Nie chce mi się już wymieniać..., bo niemal cała struktura jest "chora" &lt;_&lt;
Jedynym wyjściem na razie jest chyba w ekstremalnych sytuacjach prywatna droga sądowa z dobrym adwokatem, co również jak wskazują przykłady innych służb nie zawsze przynosi określony efekt.
Nieco sie rozpisałem i nie są to napewno jakieś "złote myśli" każdy kto trochę popracuje w "firmie" sam szybko do tego dochodzi. Chyba, że wybierze drogę jak w mottcie poniżej.
Pozdrawiam!
 
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 19, 2005, 13:31:47 »
Ajax przestudiuję go jeszcze raz uważnie, jednak uważam, że należy o tym pisać nie w jednym, nie w dwóch miejscach, ale gdzie się da i ile się da. Jest to jedna z metod wpływy na decydentów/dręczycieli. Pisanie o tym z pewnością nie zaszkodzi dręczonym tylko jeżeli już to dręczycielom. A taki chyba jest cel tego co robimy. Osobistych doświadczeń jak wygrać z tym zjawiskiem jeszcze nie znalazłem na forum. Może ja opublikuję pierwsze o ile będzie pozytywne rozstrzygnięcie, a jak negatywne to też powinni ludzie o tym przeczytać. Liczyłem, że ktoś już przeszedł tą katorgę i podzieli się spostrzeżeniami z etapu późniejszego. Ponieważ to jest najważniejsze, gdyż świadomość strażaków jest już na poziomie rozpoznawalności zjawiska, ale ciągle jest strach przed powiedzeniem NIE. Mam nadzieję, że jak ukarze się pierwszy pozytywny wyrok w takiej sprawie to wielu skorzysta z możliwości pozwania swoich dręczycieli. Milczeniem i odwoływaniem się do przeszłości tego nie osiągniemy.
Pozdrawiam
 
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline gambit

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 148
    • http://
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 19, 2005, 18:00:40 »
Wodniku, Ajaxie i inni jeżeli chcecie dotrzeć do świadomości strażaków to przede wszystkim należy rozreklamować wśród nich to forum. Przyjrzyjcie się ilu strażaków przygląda się temu forum - kilku, w porywach kilkunastu a gdzie reszta.
Uważam, że duża większość nie ma pojęcia o istnieniu tego forum. Spróbujcie więc dotrzeć do nich z informacją, może drogą związkową, może mailową.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 19, 2005, 18:38:11 »
Wiemy, że jest grupa ludzi, którym nawet jak powiesz co i jak to i tak nie zrozumieją i tutaj nie zajrzą. Natomiast jak problem przyjdzie to pomocy wołają. Masz rację, że nie wszyscy wiedzą o istnieniu forum. Niestety nie wszyscy mają techniczną możliwość skorzystania z dobrodziejstw internetowych w domu czy pracy, kawiarenka internetowa nie wchodzi w grę. Dlatego jednak oprócz namawiania, może i drukowania postów i zapoznawania z nimi chłopaków, na pewnej wąskiej dosyć grupie ciąży obowiązek pisania i mówienia o tym oraz uświadamiania pozostałych, komunikowania się i wymiany informacji swoich i kolegów, wreszcie wypracowania odpowiedniej drogi w likwidacji tego zjawiska.
Pozdrawiam i po raz kolejny zachęcam do wymiany doświadczeń.
 
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #20 dnia: Maj 24, 2005, 08:57:52 »
Czyżbyśmy nie mieli konkretnych doświadczeń w walce z dręczycielami???
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #21 dnia: Maj 26, 2005, 23:43:47 »
:angry: Wiara czyni cuda drodzy koledzy. Uwierzcie mi, że przeciwnik jest słaby merytorycznie. To nie jego wiedza i doświadczenie zdecydowała, że jest na takim stanowisku.

 
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #22 dnia: Maj 29, 2005, 15:03:43 »
Dzisiaj z ran na TVN 24 oglądałem program na temat mobbingu w służbie więziennej. Okazuje się, że władza może dużo, ale do czasu. Zastosowano wobec pracownicy prawie wszystko to co decyduje o mobbingu, była np. przedmiotem kontroli różnego szczebla przełożonych i udowadniano jej że jest słaba, wrzucano jej coraz to nowe obowiązki nawet w zakresie do jakiego nie miała przygotowania np. kancelaria tajna, itp. Doprowadzili w konsekwencji do tego, że uzyskali, jak się później okazało nierzetelną, opinię psychologa, że babka nie nadaje się do pracy. No i na bruk. Ktoś doprowadził do tego, że zainteresowali się sprawą dziennikarze, wypowiedzieli się inni psycholodzy na korzyść babki, zarzucili poprzedniej opinii nierzetelność. Dziennikarze sięgnęli po decydentów, którzy pokierowali losem babki, miny mieli niewąskie, poczuli, że to nie ich czas. Zero logiki w ich wypowiedziach, trzymali się oczywiście swojego, ale jedynie głupota przemawiała z ich wypowiedzi, totalna kompromitacja. Mam nadzieję, że sąd nie będzie miał wątpliwości, skarb państwa wypłaci odszkodowanie, a bubki będą zwracać ze swojej kieszeni do skarbu państwa.  
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 04, 2005, 14:46:10 »
Czy rozstrzygnięcie WSA w temacie WYROKI SĄDÓW, świadczące o niewłaściwym postępowaniu wobec strażaka i to nie w błahym temacie bo finansowym (słuszne, niesłuszne pozbawienie 50% procent wynagrodzenia i bezpodstawne odmowa wypłaty w określonym terminie naraża jak by nie patrzeć strażaka i jego rodzinę na kłopoty finansowe). Czy jest to przejaw mobbingu, czy coś więcej???  
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 09, 2005, 22:38:04 »
Miałem nadzieję, że jednak wyrazicie swoją opinię w tym dość istotnym temacie, na konkretnym przykładzie.

 
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Przelozony, A Podwladny?
« Odpowiedź #25 dnia: Lipiec 31, 2005, 19:54:17 »
Mam wrażenie, że tak istotny temat zbytnio oddalił się w przestrzeni i spadł z poczytnych pozycji, przypadek - chyba nie. Będę pilnował żeby nie spadał z pierwszej strony nazbyt długo i mam nadzieję, że mi w tym pomożecie.  
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.