Pożarnictwo > Profilaktyka, prewencja

Postępowanie Poodbiorowe W Gdańsku

(1/9) > >>

wodnik:
Proszę o komentarz znających zagadnienia, ciekaw jestem czy do takich sytuacji dochodzi w innych częściach kraju.
Po zadymie prewencyjnej w Trójmieście blady strach padł na wszystkich prewentystów przynajmniej tutaj i prewencja działa jak najbardziej może na niekorzyść petenta, aby nikomu nie zarzucono zbytniej łagodności i ewentualnie nie posądzono o zgarnięcie kasy za tą łagodność.
Przykład:
1.   odbiór,
2.   KM PSP wydaje zaświadczenie o zgodności wykonania obiektu z projektem, ale stwierdza niezgodność z przepisami,
3.   PINB olewa niezgodność z przepisami i wydaje Decyzję pozwolenie na użytkowanie obiektu bez żadnych zastrzeżeń,
4.   KM PSP w osobie prewentysty idzie do obiektu, który w tym momencie jest już obiektem istniejącym i użytkowanym, i rypie kontrolę. Stwierdza oczywiście te same nieprawidłowości, które stwierdził przy odbiorze.
5.   KM PSP po takiej kontroli wali Decyzję administracyjną i leci równo z warunków technicznych punktując wszystko to co nie podobało się przy odbiorze.

Jakie jest Wasze zdanie:
Czy KM może tak robić, czy nie? Może powinna zwrócić uwagę na to, że przy ponownej kontroli jest to już w obliczu prawa użytkowany budynek istniejący (posiada Decyzję PINB)  i można do niego odnieść warunki techniczne jedynie w zakresie zagrożenia ludzi?

azotox:
Prewencja może tak robić, w zasadzie nie inego wyjścia. PINB nie ma prawa dopuścić do użytkowania obiektu, o którym straż mu napisze że występują tam uchybienia stawrzające zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi - paragraf 12 "cegły". Co do uchybień naruszających warunki techniczne nie kwalifikujące się do ww., to pozostawienie takiego stanu rzeczy powoduje, iz projektant i rzeczoznawca mogą bezkarnie robić błędy. Tak nie może być - jak nie zrobili zgodnie z przepisami projektu to powinni wyprostować sprawę. Jak nie można tego poprawić w naturze to muszą robić ekspertyzę techniczną.
Jeżeli masz jeszcze jakieś wątpliwości - chętnie pomogę, jak będę potrafił.
 Pozdro

wodnik:
Azotox skup się, odpowiedź dałeś ale nie na temat. Pytanie jest takie: Czy w stosunku do użytkowanego budynku istniejącego można stosować w procesie decyzyjnym PSP całe „warunki techniczne”, czy tylko w zakresie zagrożenia życia ludzi?
Moim zdaniem PSP powinna odnieść się tylko to tego, czy w obiekcie występuje zagrożenie życia ludzi. Jeśli nawet obiekt był projektowany na podstawie tych „warunków…” to jest § 207 ust. 2, który mówi „Przepisy rozporządzenia dotyczące bezpieczeństwa pożarowego, a także oświetlenia awaryjnego, o którym mowa w § 181, stosuje się, z uwzględnieniem § 2 ust. 2, również do użytkowanych budynków istniejących, jeżeli zagrażają one życiu ludzi”.

Poza tym nie pisałem, że PINB dopuścił do użytkowania obiekt, w którym występowało zagrożenie życia ludzi. Dopuścił obiekt, w którym strażacy wykazali np. że zastosowano drzwi 0,9m, a nie 1,2m (nie jest to zagrożenie życia ludzi), biegi i spoczniki za wąskie 3-4 cm bo zamontowano barierkę (nie jest to zagrożenie życia ludzi).
Jeśli chodzi o nadzór nad rzeczoznawcami to oczywiście można przesyłać do KW babole rzeczoznawcy, ale jeśli jest on kolesiem komendanta wojewódzkiego to ten nigdy nie skieruje wniosku do KG o odebranie uprawnień. Do projektantów też to można odnieść, ale czy jest to rola PSP? Po co?
Powiadamiasz o swoich uwagach PINB i to on bierze na siebie odpowiedzialność za to czy dopuści obiekt do użytkowania i czy skieruje odpowiedni wniosek na projektanta.
Po co PSP pchać się na ponowną kontrolę po 2 miesiącach do obiektu, jeśli wiadomo wcześniej, że nie ma tam czynników stwarzających zagrożenie życia ludzi tylko jakieś nieistotne pierdoły. Czy nie jest to udowadnianie czegoś na siłę? Zresztą moim zdaniem prawnie nie uzasadnione. Jeśli występują czynniki zagrożenia życia ludzi to oczywiście trzeba je bezwzględnie egzekwować.
Jeśli chodzi o ekspertyzy to zgodnie z § 2, ust.2 „warunków….” stosuje się je jedynie  przy nadbudowie, przebudowie i zmianie sposobu użytkowania budynków istniejących lub ich części.
Zapraszam do dyskusji i oczekuję odpowiedzi na pytanie główne tzn. Czy w stosunku do użytkowanego budynku istniejącego można stosować w procesie decyzyjnym PSP całe „warunki techniczne”, czy tylko w zakresie zagrożenia życia ludzi?
 

azotox:
Uważam, że jeżeli obiekt był "świerzo" budowany, patrz art.4 ust.1 pkt 1 ustawy o ochronie ppoz. w zakresie przeciwpożarowych wymagań budowlanych, to roboty budowlane zostały wykonane niezgodnie z prawem jeżeli nie spełnione są wymogi budowlane. W związku z tym - w stosunku do tak wzniesionego obiektu -należy stosować całe "warunki techniczne". Wtedy, jeżeli nie można spełnić ich wymogów - jako, że jest to obiekt użytkowany - należy wykonac ekspertyzę techniczną. Prace wykonywane na jej podstawie będą najczęściej przebudową.
Co do rzeczoznawców masz rację, bo "POLSKA TO JEST TAKA DZIWNA KRAJ".
Pozdro

gambit:
Z całym szacunkiem "Azotox" ale mam nadzieję, że nie pracujesz w prewencji.  Po pierwsze dla dobra inwestorów w związku z interpretacją przepisów,
i po drugie dla dobra  PSP jeśli chodzi o pisownię cyt. " świerzo ".

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej