Często "przygotowane" ćwiczenia przyniosą lepszy efekt, niż duże ćwiczenia z zaskoczenia.
Co z tego, że przeprowadzicie dużą symulację, wyjdą na niej błędy, które po zakończeniu omówicie. Nie będziecie mieli jednak kiedy skorygować tych błędów. A następnym razem, przy prawdziwej akcji, może się okazać, że sytuacja jest diametralnie inna niż ta ćwiczona - "my ćwiczyliśmy pożar na dachu a tu kurde pali się piwnica i co robić?"
Czasem można polec na głupim rozwinięciu odcinków, dlatego warto ćwiczyć również pewne elementy a nie jedynie pasjonować się dużymi niezapowiedzianymi ćwiczeniami.
Wszystkiego po trochu panowie.