no,no,no....subiekt zakochał sie w zwiazku zawodowym ...ja tez prawie sie zakochałem jak zwiazkowiec do komendanta walił prosto z mostu co i jak...pewnie tak samo walił i do ministra...ale to TYLKO SŁOWA..byc moze z góry ustalone i zaplanowane...teoria spiskowa ?? hm..
zobaczymy.
ja nie musiałem się w związkach zakochiwać, bo je tworzyłem. Wystąpiłem z nich, bo taką podjąłem decyzję.
Nie widzę jednak najmniejszego powodu aby na nie pluć, a w szczególności teraz, kiedy wykonują na prawdę kawał porządnej roboty. Pracują wszystkie Związki zrzeszone w Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych. Kolor nie ma znaczenia. Istotne jest tylko to, że w jedności siła.
Przekaz ze spotkania warszawskiego już macie.
Mogę tylko dodać, że za swoich związkowców wstydzić się nie musicie.
To jest jeszcze jedna relacja członka mojego zespołu czyli ifp
Witam serdecznie.
Pozwolę sobie zgodnie z wczorajszą obietnicą odnieść jeszcze do wczorajszej wizyty w Warszawie. Moi przedmówcy wiele już napisali ale myślę, że jestem Wam winien również kilka słów relacji od siebie.
Co mnie bardzo zaskoczyło to postawa Pana Antoniego Dudy i innych Związkowców. Na miejscu byłem dwie godziny przed czasem i miałem okazję spotkać się z Przewodniczącym i innymi Związkowcami. Naprawdę nie było żadnego dystansu, nie czułem się obco czy jako uczestnik gorszego „sortu”. Wręcz przeciwnie co potwierdziło się na sali w czasie spotkania ale o tym za chwile.
Samo spotkanie....wielki zawód nie obecnością Premiera Schetyny. Jednak osobiście nie byłem zaskoczony. Na sali było ok. 80 osób w tym nasza delegacja w komplecie. Przecież Pan Premier nawet w telewizji zazwyczaj wstępuje sam bez adwersarza. A tu 80 ludzi...
Pan Duda w wystąpieniu stwierdził, że nie ma zgody na zmianę Ustawy która dotknie f-szy już będących w służbie. To Antoni Duda jako gospodarz udzielał głosu osobom na sali. I tu wielkie podziękowanie dla Przewodniczącego. Umożliwił mi dwukrotne zabranie głosu jak również dał możliwość zabrania głosu Subiektowi oraz Maćkowi. Co jest chyba bardzo dobrym wynikiem zważywszy na charakter naszej obecności oraz to, że głos z sali zabrało kilkunastu zebranych – myślę, że ok. 15.
Spotkanie było podzielone na dwa etapy. Pierwszy poświęcony zmianie Ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym a drugi modernizacji, budżecie, cięciach. Przepraszam Pan Węgrzyn lub Pan Sosnowski prosił aby nazywać to oszczędnościami. Po wystąpieniach Ministra Rapackiego i innych gdzie przedstawiano słupki, statystyki – przyrównując nas do cywili, przyszła pora na zadawanie pytań. Pytania zadawane były seriami, odpowiedzi wybiórczo. Na początku spotkania Pan Rapacki stwierdził: „średnia emerytura Policjanta w roku 2008 wynosiła 3300 zł netto”
Gdy jako trzeciemu udzielono mi głosu zapytałem Pana Ministra Rapackiego „Skąd się bierze tak wysoka średnia emerytura zważywszy na to, że jak sam podkreślał „prawdziwi Policjanci” to tacy którzy pracują na ulicy. Zapytałem o to przypominając, że tzw. „prawdziwi Policjanci” pracują i odchodzą na emeryturę przeważnie z grup 2-4 a z tego co się orientuję to pensja na takiej grupie wynosi ok. 1900 zl netto odpowiedz „ jest to średnia wszystkich f-szy” co było zrozumiałe lecz miałem na myśli raczej podanie danych o wysokości średniej wysokości emerytury „prawdziwego Policjanta z ulicy”.
Kolejne moje pytanie skierowałem do Pana Węgrzyna z przypomnieniem mu konferencji na której to powiedział że obecna emerytura starcza na papierosy i czynsz a w nowym systemie gdy osiągnie się już wymarzone 85% wysokość emerytury będzie to już godna emerytura. Głośno podliczyłem : wstępujący do Policji człowiek, który w większości wypadków w chwili obecnej jest już po studiach ma ok. 25 lat, aby mieć 85% musi pracować kolejne 35 lat. Daje nam to więc 60 lat życia. Przypomniałem więc, że średnia życia f-sza Policji wynosi 61 lat i podziękowałem, że Państwo pozwoli się mu wówczas cieszyć „godną emeryturą” średnio przez cały JEDEN ROK.
Kolejno. Przypomniałem jak to Pan Premier Schetyna w wywiadach podkreśla, że projekt nowej Ustawy jest szeroko konsultowany, ze Związkami, Policjantami, wszędzie podkreśla wielkie konsultacje społeczne. Poprosiłem aby Pan Minister Rapacki powiedział nam tu, konkretnie ile to razy Pan Schetyna w sprawie Ustawy spotkał sie ze Związkami, z Policjantami – konkretnie ile razy.-Brak odpowiedzi.
W drugiej części zadałem pytania dot. cięć ups przepraszam oszczędności przypominając wystąpienie Pana Premiera Tuska ze Święta Policji AD 2008 r i jego stwierdzenie „że nie będzie oszczędności na bezpieczeństwie publicznym a wiec na Policji min. zapytałem więc jak się mają te obietnice do odłożenia modernizacji i NAJWIĘKSZEJ GRABIEŻY Z BUDŻETU POLICJI w skali wszystkich innych służb, to nam zabrano przecież najwięcej. Wobec tego, że Pan Sosnowski mówił o odłożeniu modernizacji a nie cięciu czy zaborze zapytałem „ to w końcu jak jest i co to jest gdyż Pan Schetyna w TVN24 w dniu 19.02.2009 r stwierdził że” modernizacja jest przesunięta na rok 2010 gdyż NIE ZDĄŻY RZĄD WYDAĆ ŚRODKÓW Z MODERNIZACJI, o zgrozo nie zdąży chociaż jest połowa lutego”. Kto nie widział, niech żałuje mina Pana Ministra Rapackiego mówiła wszystko. Chyba nie znał tej wypowiedzi.
Kolejno zapytałem Pana Generała stwierdzając, że kto jak kto ale On wie o istnieniu progów satysfakcji, kolejny raz podniesionych w roku 2009 o kilka procentów w górę podczas gdy sam mówił , że rok 2008 był ze wszech miar bardzo dobry dla Policji. Zapytałem jak mamy sprostać wymaganiom Pana Premiera, Pana Rapackiego, 01KGP, 01KMP czy na najniższym szczeblu Naczelnikom, w czasie gdy budżet został rekordowo obcięty. Jak, gdy nie ma funduszy na paliwo, fundusz operacyjny leży. Jak? Kogo finalnie będzie się rozliczać na koniec roku z progów jak nie szarych Policjantów. Padła odpowiedz, że progi to dobra rzecz gdyż pozwala społeczeństwu wymagać od Policji a Policja musi sobie wypruwać żyły aby sprostać. Tak wypruwamy sobie stwierdziłem ale co będzie gdy już wyprujemy.... Pan Rapacki stwierdził w wystąpieniu, że na paliwo do radiowozów interwencyjnych nie zabraknie. Odpowiedz - Pan Generał wie, że Policja nie samym patrolem interwencyjnym stoi, wręcz przeciwnie. Podałem przykład swojej jednostki i limitów w wysokości 20-kilku km na dobę, gdzie zmuszeni jesteśmy do odwoływania działań.
Koledzy Subiekt i Maćko poruszyli również bardzo ważne tematy. Zadawali bardzo konkretne pytania. Subiekt na swoim przykładzie przybliżył nie zorientowanym /a może bardzo zorientowanym/ Ministrom „podwójne świadczenie” Maćko poruszył sprawy związane ze zmianą grup zaszeregowania, oszczędnościami,a juz trafna puenta Maćka nawet spowodowała dość donośny śmiech oczywiście politowania nad mędrcami wprowadzającymi tak drakońskie oszczędności. Ale o tym już koleżanka i koledzy pisali. Dzielny „operator” Słupek przekazywała Wam informację na bieżąco. Aż ta technika XXI wieku.
Bardzo merytorycznie i dzielnie reprezentowali sie koledzy Związkowcy Straży granicznej. Naprawdę walczyli o Was koledzy ze Straży Granicznej. Ale o tym chyba jest na Waszym forum.
Po spotkaniu oficjalnym, odbyło sie nieoficjalne Związkowców Policji. Nie było problemu z pozostaniem na sali. Byliśmy obecni i mogliśmy aktywnie uczestniczyć. Padały propozycje z naszej strony. Była szeroka dyskusja o Poznaniu i Warszawie. Ostatecznie ustalono - wszyscy na Poznań. Jestem zdania /podobnie jak wszyscy na sali/, że Poznań jest konieczny i jedziemy dalej pod hasłem „Protest trwa”. Zapewniam Was drodzy, że ustalono iż Warszawa jest konieczna, Warszawa będzie, w odpowiednim czasie, przy wielkim, wielkim naszym wspólnym Służb mundurowych udziale. Cierpliwości!!!
Pytacie o Pana Rapackiego. Może Was zaskoczę ale na spotkaniu tak po ludzku szkoda mi było go jako człowieka. Skłaniam się ku tezie, iż faktycznie stara się On ugrać dla nas możliwie najwięcej znajdując się w takim /PO/ otoczeniu. Może prawdą jest, iż jest to jedyna tam osoba która jednak jest zainteresowana wypracowaniem możliwie dobrych warunków. Widać było, że chce ale nie może. Chyba został teraz „tarczą strzelniczą” bo przecież Szaf nie raczy wypinać piersi ani wychylać głowy. Nie narzekajmy za bardzo na naszych szefów. Odniosłem wrażenie, że jednak siedzi w nim Policjant.
Ze swojej strony uważam, że spotkanie było bardzo potrzebne i owocne gdyż mielimy okazję pokazać również jedną istotną rzecz - IFP TO NIE OSZOŁOMY”. Ale słów tych nie kieruje w formie ukłonu do wywiadu Pana Antoniego /sam wielokrotnie byłem „elegancki” w stosunku do Pana Dudy/. To słowa do polityków. IFP to my Policjanci na co dzień tyrający na Wasze stołki.
Dziękuje Wam za obdarzenie mnie i naszej delegacji zaufaniem, myślę, że wstydu nie przynieśliśmy i skłaniam sie ku tezie, iż byliśmy jako IFP dzięki obecnym tam : Słupek, Subiektowi, News1, Geox, Maćko dobrze reprezentowani.
Specjalne podziękowania dla Pana Antoniego Dudy. Za zaproszenie i sposób traktowania. Za umożliwienie udziału w spotkaniu i umożliwienie zabrania głosu.
Podobała mi się wypowiedz Pana Antoniego. Zaapelował on mianowicie do Ministrów i Sekretarzy obecnych na sali aby zaprzestali nieczystej gry, aby nie stawiali Nas mundurowych w statystykach przeciw społeczeństwu, aby zaniechali socjotechniki. Grzecznie poinformował, że w przeciwnym razie również ZZ zaczną postępować podobnie i zaczną stosować „brudne” sztuczki. Przypomniał o oficjalnym stanowisku PiS, SLD oraz Pana Prezydenta odnośnie nie popierania Ustawy w takim kształcie. Ponadto trafnie zauważył, że chyba rozumie dlaczego niszczy się Policje . Przecież Policja ma 77 % poparcia społecznego a PO tylko 52%. Może więc chodzi o odwrócenie trendu. Brawo.
Przepraszam, że aż tak się rozpisałem. Jednak wiele osób o to mnie prosiło.
Jestem przekonany, że Związki robią kawał dobrej roboty i nie ODPUSZCZĄ. Tak jak powiedział ktoś z obecnych, Wojnę o Ustawę można Wygrać i można ....WYGRAĆ. Innej opcji nie ma.
na dzisiaj sytuacja wygląda tak( jest to moja wypowiedź, którą niedawno zamieściłem na ifp )
Cytat:
Jeżeli strona rządowa przedstawi satysfakcjonujące Federację ZZ SM założenia lub projekt ustawy, czyli - w skrócie - nowe zasady tylko dla nowo przyjmowanych, to pikieta w Poznaniu może zostać odwołana nawet w ostatniej chwili. Proszę się o tym pamiętać cały czas i potem nie marudzić, że miał być Poznań, szykowaliśmy się i znowu nas związki wyrolowały. Poznań dojdzie do skutku, jeżeli strona rządowa pozostanie przy swoich założeniach.
nic piękniejszego nie mogło by nas spotkać. Zwycięstwo bez wojny.
Zbyt piękne aby mogło być prawdziwe. Cuda podobno się jednak zdarzają.
Zawsze można zamienić demonstrację niezadowolenia, na piknik radości.
Póki co pikieta w Poznaniu jest jak najbardziej aktualna.
Po wtorkowym spotkaniu Komitetu protestacyjnego zostaną podane szczegóły wszystkimi dostępnymi kanałami informacyjnymi, z których przekaz ifp i faksy związkowe są najpewniejsze.
Żądajcie od swoich przewodniczących ZT stosownych informacji. Na pewno będą w ich posiadaniu.
Nie zacznijmy więc pluć na związki, jeżeli okaże się, że Warszawa nie będzie po Poznaniu. Może ale nie musi - to będzie zależało od decyzji związków po ruchach ze strony rządu. Bo znowu wyjdzie jak z planowaniem Warszawy na 27 marca. Mam tylko nadzieję, że związki będą nas (ifp-owców) traktować poważnie i informować, żebyśmy odpowiednio wcześniej mogli sami planować.
Długofalowa strategia nie raz wymaga pewnych zmian. Na razie wiemy, że Zarząd Główny NSZZ P tak jak i pozostałe związki, zrzeszone w Federacji, przyjęły właściwą koncepcję działania.
Podobnie jak Słupek, mam nadzieję, że nawiązanej z takim trudem nici porozumienia pomiędzy Związkami, a nami funkcjonariuszami skupionymi wokół ifp, nie da się tak łatwo zerwać i to zarówno z jednej jak i drugiej strony.
Tylko w jedności siła.
Korzystajcie z DEMENTI zamieszczonego na razie w przyklejonych do firmowych, a docelowo na stronie głównej.
Drukujcie i rozpowszechniajcie.
Wracając z newsem1 pociągiem z Warszawy mieliśmy w przedziale dwóch młodych chłopaków. Moje czujne, policyjne ucho wychwyciło, że to nasz nowy narybek szkolący się w Legionowie. Niewiele o proteście wiedzieli. Znali ifp z przekazu swoich wykładowców ( ukłon w ich stronę).
Podróżował również z nami bardzo sympatyczny mężczyzna, jak się okazało, artysta pracujący w TV Kultura.
Wypytany przez newsa1 , co wie o sytuacji Policji, odpowiedział zgodnie z obowiązującym przekazem, że funkcjonariusze mają szereg uprawnień, w tym prawo do przechodzenia na emeryturę po 15 latach z uposażeniem 80 %.
Uświadomiony, w pełni poparł nasz protest.
Dużo pracy przed nami koleżanki i koledzy.