Pożarnictwo > Profilaktyka, prewencja

zamontowanie domowego czujnika CO

(1/7) > >>

Witold:
Witam,

Mam pytanie dotyczące zamontowania w domu jedno(wielo)rodzinnym czujnika CO (pytanie "na fali" biorąc pod uwagę ostatnie doniesienia - jak co roku zresztą).

Tak w skrócie na początek mały przykład: dom piętrowy, w całości podpiwniczony, w piwnicy piec centralnego ogrzewania opalany węglem. Ludzie "śpią" i na parterze i na piętrze.

Pytania do fachowców:
1. Gdzie zamontować czujnik CO (czujniki CO)?
2. Czy jeden, czy kilka?
3. Przy podłodze, czy przy kratkach wentylacyjnych? ()
4. Jaki czujnik wybrać?

Ogólne wiadomości nt. CO (również czadu): http://pl.wikipedia.org/wiki/Tlenek_w%C4%99gla

apropo pytania 3, to wiadomo że:

--- Cytat: http://pl.wikipedia.org/wiki/Tlenek_w%C4%99gla ---Tlenek węgla ma nieco mniejszą gęstość od powietrza, jako produkt spalania paliw (czad) powstaje jednak w mieszaninie z ciężkim dwutlenkiem węgla, co sprawia, że spaliny mają sumaryczną gęstość większą od powietrza i gromadzą się w dolnych partiach pomieszczeń.
--- Koniec cytatu ---

fubu:
Z tym gromadzeniem sie w dolnych pratiach to nie do końca prawda. Tlenek węgla ma tendencje do "wędrowania" dzieje się tak ponieważ tuż po opuszczeniu pieca (na skutek np. nieszczelności lub cofnięcia się prod. splania) wędruje ku górze razem z dwutlenkiem węgla bo jest cieplejszy od powietrza - cała masa spalin jakby ciągnie ku górze CO i CO2. Po późniejszym ochłodzeniu się masy się rozdzielają od głównego ciągu biegnącego do góry, rozchodzą się we wszystkich kierunkach. Ale z racji, że CO2 jest cięższy prawie dwukrotnie (Masa cząsteczkowa CO2 - 44g/mol , Masa cząsteczkowa powietrza około 29g/mol) od powietrza opada na gół, a CO unosi się ku górze nieznacznie.
A w praktyce wygląda to tak, że prawie zawsze CO jest pod sufitem (najczęściej w kącie). Raz miałem taki przypadek, że po pożarze, gdzie paliło się mieszkanie po wentylowaniu mieszkanie sprawdziliśmy całe piętro. Okazało się że prawie 500ppm CO znajduje się w mieszkaniu po drugiej stronie korytarza (prawie 30 metrów dalej) przeszło o ile pamiętam przez 4 drzwi.
Wniosek: myślę że najlepiej zamontować czujki CO w miejscach sypialnianych.
Może inni chemicy również podzielą się swoimi doświadczeniami w tej sprawie..
Wątek bardzo prosty - wydawałoby się! i na czasie.

straz98:
Moim zdaniem:
1. Czujniki należy instalować w pomieszczeniach gdzie może się wytwarzać tlenek węgla, więc na pewno kotłownia oraz np. kuchnia jeśli jest kuchenka inna niż elektryczna.
2.Przy typowych pomieszczenia w budynkach mieszkalnych wystarczy jeden, chyba że są bardzo duże, wtedy należy przyjąć promień działania dla takiego czujnika zgodnie z DTR producenta, często jest to od 3 do 6 m.
3. Montujemy w górnej części pomieszczenia, daleko od otworów przez które może wpływać świeże powietrze.
4. Do wyboru do koloru :) ja sprawdzałbym zgodnie z jaki normami jest wykonany i ewentualnie jakich podmiotów certyfikaty posiada.
Czy instalować w sypialni, zależy czy sygnał czujnika będzie na tyle słyszalny w sypialni, że obudzi śpiącą osobę lub czy czujnik ma możliwość wyniesionej sygnalizacji do innego pomieszczenia.

Sylwek:
To ja się przyłączę do pytanka: jak wybierać czujki?
Czy może lepsze by były takie do CO i jednocześnie do wykrywania pożaru? Może same na CO powinny zadziałać też w razie pożaru?
Jak sprawdzać które są dobrej jakości - jakie certyfikaty powinny mieć?
Jakie ceny orientacyjnie są ok a jakie zbyt niskie (np gościa w markecie zagadałem o czujkę za około 30 PLN którą sprzedawali i zapytałem co jest warta to mi odpowiedział, że chyba dobra bo jak dym z papierosa na nią puszczali na zapleczu to piszczała i na obudowie jest znaczek CE) .
W jakich sklepach kupować? Takie które sprzedają urządzenia gazowe mają jakieś, takie z alarmami domowymi też mają ostatnio widziałem za grubo ponad 200 PLN w sklepie strażackim a wyglądała na chińszczyznę. Może jakaś konkretna firma jest godna zaufania?

Witold:
Póki co dzięki za odpowiedzi. Problem w tym, że jak zamontuję przy piecu, to mi będzie często piszczała (bo przy dokładaniu węgla nierzadko trochę dymu do środka wydmucha - choć komin jest czyszczony). a z drugiej strony jak zacznie piszczeć w piwnicy 2 piętra pode mną, to nie usłyszę np. w nocy. Skłaniam się więc do zamontowania w sypialni.
Czy większe zagrożenie jest na piętrze czy parterze - czy to ma znaczenie? (i tu i tu śpią ludzie)

Jak już odpowiedzi będzie na tyle, że ułatwi mi to wybór, to kupię, zamontuję, pobawię się i skrobnę tu co nieco i zdjęcia załączę (miejsca montowania itp.)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej