A tak jeszcze by trochę podyskutować
Ignacy medycznie wszystko się zgadza do czasu gdy nie spotkamy się na polu walki z innymi podmiotami ratowniczymi , lub na kursie czy szkoleniu .
I np. słuchając Ciebie , nie wiem np. Witka z SAP Kraków strzelam sobie smobuje choć macie w pełni rację . A konflikt „medyczny” SAP Poznań – SAP Kraków jest już chyba znany w całym kraju . I dalej kosztem uczestników recertyfikacji .
Problem jest jeszcze jeden w Polsce powstał taki twór zresztą bardzo słuszny jak Ratownik Medyczny – coraz więcej ich na ZRM i Kursach KSRG i u mnie w Poznaniu mają oni swoje „procedury” których nauczają ( zresztą trochę pisaliśmy na PW na ten temat , od tego czasu trochę się jeszcze dowiedziałem ciekawych rzeczy ) podobno są to procedury „wojewódzkie” jak sądzę dr „G” według których uczą i rozliczają Nas podczas wspólnych akcji . I finał zaczyna być taki że z małymi wyjątkami kończy się współpraca . Bo mamy już dość uwag , durnej wiedzy i pomysłów . Czy dyskusji co mi wolno , a czego nie – bo to ja doskonale wiem na bazie obowiązujących mnie przepisów i procedur krajowych .
I jeśli na kursach KSRG dziś uczy się w Poznaniu np. że :
- nie wolno stosować 15:2
- nie wolno stosować strażakowi masek krtaniowych
- nie wolno stosować respiratora
- kategorycznie nie wolno uciąć rurki ustno-gardłowej
- można stosować podgrzewacze tlenu itd. itd.
To k………… kto ma rację i o co tu chodzi. I tak naprawdę nie interesuje mnie że koordynator mnie obroni – bo bym musiał bronić mnie prawie codziennie . A do akcji bym musiał przystępować w ręku z katalogiem procedur i wytycznych z oryginalna pieczątką KG , a i tak bym usłyszał że w moim województwie są inne „prywatne” . Więc zgadzam się medycznie z Bulonem , czy z tobą , ale metodycznie się nie dogadamy , bo nie może być prywatnych procedur w KSRG nieakceptowanych – nie przyjętych przez resztę środowiska medycznego – ratowniczego bo zaczyna być burdel . Można jedynie jechać na akcji po „bandzie” na własną odpowiedzialność i z pełną tego świadomością gdy są uzasadnione przypadki .
I np.
Jeśli pielęgniarka pracująca na SOR będąca w moim zastępie , podaje na zlecenie kolegi Pielęgniarza ZRM bez lekarza z którym współpracuje zawodowo np. ketonal, dostarczony przez ZRM , a po kilku tygodniach kursanci KSRG przynoszą mi wieści , że inni wykładowcy - Ratownicy Medyczni piętnowali strażaków z mojej jednostki że robili nieprawnie na tym wypadku wkucia to k………… nie wiem o co w tym kraju chodzi . Szczególnie że szło o naprawdę poważny wypadek – dwie osoby w stanie krytycznym – o dziwo cudem przeżyły i doszły do siebie , a 1 ZRM nie mógł się klonować i 5 razy dziękował za pomoc , a prawo wykonywania zawodu jest chyba jedno ?
Mało tego dostałem ostatnio taki fajny mail od jednego z wykładowców kursu KSRG , z którego wynika że strażacy są od gaszenia pożarów , a Ratownicy Medyczni od medycyny i gdy przyjadą ZRM nie wysłuchają strażaka co dotychczas działo się z poszkodowanymi i co zostało wykonane .
I Ignacy mimo że mamy naprawdę trochę roboty , ale i sukcesów w tej dziedzinie – to albo stworzycie metody klarowne i przejrzyste w tym nauczania i weryfikowania kadry nauczającej – albo wypada poddać temat bo za dużo lat mam w straży by się niepotrzebnie denerwować – jakimiś „prywatnymi” procedurami – widzimisie Ratowników Medycznych . wykładających na kursie i ich chorymi ambicjami oraz widzimisie poszczególnych Koordynatorów .
Ostatnio mam takie kryterium „Zaczynam współpracować z Ratownikiem Medycznym , Pielęgniarzem z ZRM który ma tak na ok. min 30 lat i trochę wydoroślał – i muszę powiedzieć że dobrze na tym wychodzę, w innych przypadkach wycofuję się na z góry upatrzone pozycje. Szczególnie jak Ratownik jest po słynnym Wielkopolskim Centrum Edukacji Medycznej które zresztą organizuje równie udane merytorycznie kursy KSRG pod hasłem wytycznych wojewódzkich ., Szkoda że koordynator akceptujący podmiot organizujący kurs nie sprawdził choćby ilości nie zdanych egzaminów Państwowych w systemie obowiązującym od tego roku przez kształconych tam Ratowników Medycznych Może rzuciło by to światło na poziom nauczania .
Może czarno i długo to opisałem ale mógł bym takie przykłady istniejącego – bałaganu , zamieszania , niekompetencji w systemie funkcjonującym podawać jeszcze długo .
Ignacy – życzę wam - bierzcie się za porządki bo ten wózek zaczyna na jednym kole jechać – szczególnie że RatMed w straży nie jest akceptowalny jak można zauważyć przez niektóre grupy zawodowe z bardzo wygórowanymi ambicjami
Pozdrawiam MIKO