Niby masz rację ale sam robiłem tak przy -20 i pomogło na tyle, że można było otworzyć zawór. Jeżeli nie ma innego sposobu to pozostaje albo to albo... No właśnie albo co? Była taka sytuacja, że rozmrażałem u siebie, samochód się tankował a w tym czasie odmrażałem zawór chłopakom z sąsiedniej jednostki bo siłowali się z nim i w końcu coś by ukręcili a zawór i tak został by zamknięty i w dodatku mielibyśmy 1 samochód mniej na akcji. Butli z gazem nikt nie miał a jakoś radzić sobie trzeba było... Troszkę to trwało ale lepsze to niż nic. Ale na pewno nie jest to rozwiązanie na którym można bazować. Tylko taki nasz doraźny sposób.