Panowie Ja Was w pełni rozumiem – jednak nie wierzę w radykalne zmiany w ilości etatów . Zresztą jak popatrzymy na zachód również nikt nie utrzymuje zawodowych kompani ratowniczo-gaśniczych dla populacji 50-100 tyś. średniego naszego powiatu i nie podejrzewam , że będzie miało to miejsce w biednej Polsce .
Sztuką jest intensyfikowanie posiadanych środków i uważam w tym kierunku pójdziemy – i niestety już dochodzimy do tego , że do pomocy jeździ się po 30 i więcej kilometrów. Kilka dni temu jechałem do pożaru garażu właśnie w taką podróż – nie wielkiej hali, a małego garażu z 120 min akcji 60 zajęły mi przejazdy . Rolą natomiast MSK/PSK/WSKR było w tym czasie uruchomić mechanizmy , które zabezpieczą mój rejon . Przyjmując że pierwsza jednostka również musiała dojechać , wykonać rozpoznanie , rozwinięcie – dużo spóźnieni nie byliśmy choć ognia już nie było . I dla tego jedyną metodą na respektowanie w/w przepisów będzie do wszystkiego z założenia dysponowanie dwu trzy krotnych sił niż obecnie w wielu powiatach się praktykuje =- najwyżej się wycofa . Jaki to przyniesie finał zobaczymy – albo system nie wytrzyma i będzie trzeba coś zrobić , albo stanie się to normalnością , że do zgłoszonego pożaru w bloku mieszkalnym z założenia będą ruszane siły kilku powiatów i dodatkowo kilku OSP .
Odnosi się to również do innej prawdy i może to się zmieni . Jak czytam często wypowiedzi o SIS jakimi realizujecie niektóre akcje – to włos na głowie mi się jeży . Dwa zastępy z KP w sile 6 ludzi i pożar mieszkania w kamienicy to minimum zabawa w rosyjską ruletkę . Ale w wielu przypadkach na własne życzenie , bo to że nie posiadacie w KP odpowiednich SIS to nieznaczny, że nie możecie ich ściągnąć z terenu lub innych powiatów . U mnie nikt nie jest taki odważny by wysyłać zbyt małe SIS do akcji , a dyspozytorzy dowódcy mają natomiast odwagę żądać pomocy .
Również rolą Komendantów KP/KM jeśli zajdzie taka potrzeba ( może nóż na gardle ) będzie rozmowa z Wójtami i Burmistrzami by mobilizować jednostki OSP do szkoleń i zapewnienia gotowości bojowej itd. Są to rzeczy do zrealizowania , przy odpowiednich chęciach , a często zaniechane i traktowane po macoszemu .
Więc Panowie mimo że w pełni rozumiem wasze powody dyskusji ( min. pluton w każdej KP ) to nie koniecznie jest to jedyne rozwiązanie – owszem najprostsze , może najskuteczniejsze jednak i najdroższe . Chciałem wam np. powiedzieć , że za 1-2 etaty strażaka zawodowego który jest dostępny 160 godzin w miesiącu , utrzymują się w tym kraju całe jednostki OSP – KSRG również . Sztuką natomiast jest spowodować żeby były mobilne , karne i wyszkolone – ale do tego w większości przypadków potrzebna jest tylko praca waszych przełożonych . Bo PSP ma i będzie miała rolę wiodącą – nikt na obecnym etapie tego nie zmieni nie obetnie etatów – co nieznaczny że musi być to formacja samo wystarczalna , pod każdym względem . Dlatego większość wypowiedzi dla mnie to pewien rodzaj niespełnionych i nie uzasadnionych ambicji kolegów . Popracowali byście na takim posterunku skazanym wyłącznie na pomoc OSP może byście zrozumieli, że idzie tak żyć jak obie strony dołożą wystarczających starań i nie jest to z ujmą dla jednych czy drugich .
JA