Pożarnictwo > Ratownictwo Medyczne

dysponowanie strażaków do zdarzeń typowo medycznych

<< < (2/27) > >>

bulon:

--- Cytuj ---Pisałem o zastępowaniu innych w ich obowiązkach, a nie o niesieniu pomocy w ekstremalnych przypadkach
--- Koniec cytatu ---


--- Cytuj ---Zawały, zasłabnięcia, utraty przytomności, urazy (do których straż w sumie niepotrzebna) - gdy nie ma na miejscu zespołu wyjazdowego a i reszta karetek w mieście powiatowym zajęta
--- Koniec cytatu ---

ja takie zgloszenia traktuje jako extremalne (moze z wyjatkiem zaslabniecia  ), gdy brakuje mi zespolu.
poszkodowane jest obojetne czy przyjedzie strazak czy ratownik jesli tylko jego zycie zostalo uratowane.



--- Cytuj ---Przecież przeważnie dysponują samochodami z paką, a i wyszkolenie do przewalania łopatą jest

--- Koniec cytatu ---

bardzo cięzko mi uwierzyc ze porownales ratonwictwo medyczne do smieciarek...mam nadzieje ze nadinterpretuje twoje intencje...

MIKO:
@ Bulon zdarzało się kiedyś bardzo często , dziś przez polepszenie dyslokacji ZRM  rzadziej ( 40 min. do NZK było wyjazdem ZRM do stwierdzenia zgonu ) , ale  jeszcze sporadycznie „wizytujemy” w domach jednak chyba wyłącznie w przypadku NZK .  Obecnie najczęściej w bezpośrednim sąsiedztwie jednostki , ale nie koniecznie zdarzają się różne przypadki i wypadki .  Jednak z reguły powodem nie jest na pewno 1 dyspozytor pogotowia , temu akurat to tita .

Pozdrawiam JA

bulon:
a dysponowani jestescie (OSP) z psk czy moze macie jakies blizsze porozumienia z lokalnymi pogotowiami?

jak wy sie czujecie jak jedziecie?
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,44425,3839547.html

Łukasz Telus:

--- Cytat: sam_go w Styczeń 02, 2009, 17:24:54 ---Świat zwariował, czy ja? a może niedługo z 997 zadzwonią, że trzeba łapać złodzieja, bo nie mają akurat wolnego zespołu? Mam tylko nadzieję, że nie doczekam chwili, gdy nasz dyżurny będze musiał zadzwonić do bratniej służby, żeby obsłużyła jakiś pożarek, bo akurat nie ma kogo wysłać. Panowie nie mylmy chęci pomocy bliźniemu, z przejmowaniem obowiązków innych podmiotów ratowniczych, bo zrobi się taki burdel, że i Boże nie pomoże. 

--- Koniec cytatu ---

Przeczytaj ustawy STRAŻ POŻARNA PODEJMUJE DZIAŁANIA Z ZAKRESU RATOWNICTWA MEDYCZNEGO. STRAŻ POŻARNA JEST OD RATOWNIA ZDROWIA ŻYCIA a dopiero później MIENIA.

I jeśli jest taka potrzeba to SP powinna pojechać udzielić pomocy medycznej a w przypadku braku zespołu ratownictwa medycznego EWAKUOWAĆ POSZKODOWANEGO DO NÓG DOKTORA WIELKIM CZERWONYM SAMOCHODEM PO KONSULTACJI Z LEKARZEM z 999 i SWOIM SK.

Czy wyznajesz zasadę lepiej żeby strażacy oczekiwali z poszkodowanym w pożarze 103 minuty na zespół pogotowia ratunkowego niż zapakowali go do wielkiego czerwonego auta i przewieźli 3km do stóp doktora na izbie przyjęć szpitala ? A może lepiej żeby potrącony w wypadku 100m od JRG oczekiwał na to aż, któryś zespół uleczy ból włosów i będzie wolny czy lepiej żeby PR poprosiło PSP o pomoc?

BURDEL to jest gdy PR wzywa straż do ugaszenia pożaru popielniczki na przystanku zamiast zalać go 500ml NaCL.

Korba112:
Witam. To mój pierwszy post na Waszym forum.  Jestem ratownikiem medycznym, pracuję również w CPR. 3 razy zdarzyło mi się wysyłać PSP i OSP do zdarzeń stricto medycznych. Proszę osoby, które w tym wątku bardzo krytycznie wypowiadały się na temat dysponowania Straży do przypadków medycznych o stwierdzenie czy postąpiłem słusznie czy też nie.

Wezwanie 1:
Meżczyzna upadł na chodniku, nie oddycha, siny. Brak wolnego ZRM. Zdarzenie 400 metrów od siedziby JRG.

Wezwanie 2:
Potrącony, nieprzytomny, stan bardzo ciężki. Najbliższy ZRM 4/5 km od miejsca zdarzenia. Czas dojazdu do 10 min. Najbliższa JRG 800 metrów od miejsca zdarzenia.

Wezwanie 3: To przypadek opisany w linku podanym przez bulona.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej