Zgadzam się, że kwestia dysponowania wszystkich służb obija się o "kulturę ratowniczą".
Jeśli nie ma uzgodnionych procedur i nie mamy zbyt dużego wpływu na ich powstanie, to trzeba po prostu dogadać się na szczeblu interwencyjnym. W mojej miejscowości, gdzie funkcjonuje łączność trankingowa i kanał RATUNEK, dyspozytorzy czy to PR, PSP czy Policji, czy też Dyż. Techniczny Miasta... czasem rozmawiają ze sobą po imieniu. Dużo łatwiej wtedy wyrobić w sobie pewne nawyki, np. dyspozytorka pogotowia "mając" wypadek, pomimo braku procedur, zgłosi na stacji (Ratunek) do dyspozytora MSK fakt, że jej zespół właśnie wyjechał do zdarzenia drogowego. Nie musi ona koniecznie dysponować straży pożarnej, ważne, że poinformowała nas o zajściu. Podobnie nasz dyspozytor, wysyłając zastępy do pożaru mieszkania, piwnicy, magazynu etc.etc.... podrzuci temat do PR i mamy karetkę na zabezpieczeniu. Jak często u was zdarza się, że macie przy pożarze karetkę, w chwili, kiedy o nią nie prosiliście??? A przydać się może.
Co do kwestii OSP, tu już chyba konieczne jest dogadanie się z właściwą terytorialnie KP. Oczywiście, możecie do zdarzenia wyjechać sami, nie dysponowani, w momencie kiedy o zdarzeniu dowiadujecie się bezpośrednio (jeśli stacjonuje u was karetka, niech ratownicy z PR ciągają was za sobą).