Nie skopiowałem całości drogi Panie tylko dlatego, że każdy moze sobie wejść i poczytać, skoro ma dostęp do internetu....zainteresowały mnie fakty szczególne wynikające z tej analizy.
Tak w ogóle to analizę zawsze można napisac tak , aby udowodnić tezę postawioną w jej założeniu, nie zawsze znaną potencjalnemu czytelnikiowi, na zasadzie: Kowalski , macie tak napisac aby było dobrze i po naszej myśli.
Jesteśmy formacją, na którą każdy podatnik płaci i myślę, że każdy z tych płacących wymaga chociaż minimum informacji o tym na co płaci.
Jeżeli przeprowadza się przetarg na samochody to jest to przetarg zgodny z ustawa o zamówieniach publicznych. Jezeli w przetargu decydującym walorem jest cena to praktycznie wiadomo kto ma ten przetarg wygrać.
Poza tym pozwolę sobie zacytowac fragment w/w analizy:
"Samochody ratowniczo-gaśnicze na podwoziu firmy RENAULT, typ 40BCA2 (M210.12 4x4 SP – Midliner) były kupowane w ramach przetargów prowadzonych w latach 1998–2002 .
Z posiadanych danych wynika, że w jednostkach ochrony przeciwpożarowej w kraju eksploatowanych jest 78 szt. pojazdów, z tego:
36 szt. zostało zakupionych przez KG PSP,
24 szt. przez komendy wojewódzkie oraz powiatowe PSP,
8 szt. zostało zakupionych przez inne jednostki ochrony przeciwpożarowej."Wynika z tego jednoznacznie ,że to nie obecna władza zajmowała się zakupami tych samochodów i tu moje pytanie...czy taką odpowiedzią poczęstuje nas, podatników- Komenda Główna w przypadku zadania pytania -
Kto za to odpowiada??? Skoro cyt."
Od roku 2002, w firmie Renault, podwozie tego typu pojazdu zostało wycofane z produkcji a w jego miejsce wprowadzono nowy model". To moze wyjaśni nam Pan, dlaczego tak się stało....skoro tak wielki koncern "wycofał" się
to rozumiem , że było z nimi coś nie tak.Dlaczego nikt nigdy nie przyzna się, że te samochody to jak stwierdził mój przedmówca "trumny"
Jak po takich stwierdzeniach mógłby Pan spojrzeć koledze Jackowi?
Już nawet Policjanci potrafią przyznać się do błędu i wypić naważone piwo a straż pożarna dalej tkwi w przeświadczeniu że to nie my.
Drogi Panie, bałbym sie pracowac w takiej formacji, gdzie nadrzędny pracodawca patrzy tylko jak upieprzyc pracownika, poddaje legalnemu mobingowi, a jak się zrobi cienko przy d...pie to zwala winę na poprzednika....a co tam , dokopać mu...
A nie da się zwalić winy na Stalina?
A może to wina Mieszka I???
Czekamy na rzeczowe odpowiedzi, przecież to chyba nie tajemnica...wszak i ja i Pan jesteśmy obywatelami tego państwa, płacimy podatki i mamy prawo wiedzieć co tu się do cholery dzieje...
Jacek, jesteśmy z Tobą....