No i właśnie o to chodzi....! Tym pawianom na "górze" - też czytają to forum, nie łudź się!... Więcej takich "wichrzycieli " i jest ok. Przynajmniej Rzecznik, który składa może od czasu do czasu relację nie musi specjalnie kłamać. Fajnie!
Poróżnilmy się jeszcze o - czas, motywacja, miasta, wyjazdy, zarobki, stanowiska,zasługi, itd.... itp.... przecież właśnie o to chodzi!
Prownicja i te wycinanie świadczy tylko o TOBIE - My tu na
prowincji też wycinamy, gasimy niestety - nieraz ten sam śmietnik/ żuli nie brakuje/ i tą samą trawę, bo taki jest nasz często zasrany obowiązek /spróbuj nieraz inaczej na wsi!/. Uliczki często blokowe i drogi ,obok nich - nie porównuj do głównych dróg krajowych - tam właśnie często i gęsto jest ta jak piszesz prawdziwa "Kaszanka" Piwnice w mniejszych miastach i wioskach są jakbyś nie wiedział znacznie częściej zapełnione jak to mówisz różnymi "niespodziankami", a na głowę to może spaść nawet ostatnio z dachu zwykły sopel lodu.... niemal wszędzie, no, ale to tylko zwykła statyska.
Przenoszenie się na siłę również nie ma nic wspólnego z przerostem umiętności - proszę zapewnij mi obecnie S-cze mieszkanie M-3 w W-wie i juz jestem!
Wyszkolenie? Napewno nie gorsze od gryzipióków w KG i KW, a to oni przecież Wami i Nami sterują i kierują. Narazie, jeszcze
Profesjonalizm tych chlopaków z prowincji jak piszesz - najlepiej widać np: w akcjach powodziowych i lasach, gdzie zawodowcy z dużego miasta nie wiedzą w kórą stronę się najpierw obrócić. Są jak ćmy bez światła i trzeba nimi kierować właśnie głównie /kto ich przysyła?/, żeby sobie przypadkiem nie zrobili kuku!
Przenieś się w spokojniejszy teren? Prowincję! Znasz takowe? Chyba poza W-wą!
Powodzenia!