Tak sobie czytam ten temat i jestem zaskoczony, moze nawet pokusze sie o stwierdzenie zniesmaczony tym co sie dzieje w SAPie Poznań. Dostałem sie w tym roku do Poznania, ale nie wiem czy nie powinienem żałować...Mam do Poznania nieco ponad 30 km, ale chyba mimo to wybrał bym Kraków. Cały czas żyłem w przekonaniu, że tu jest normalny PB a tu ZONK :/ Całkiem niedawno moje OSP brało udział w akcji w Kostrzynie Wlkp. Bardzo sie zdziwiłem kiedy przyjechała jednostka z SAPu a wśród innych strażaków PSP rozległo się narzekanie typu "o Boże...jeszcze szkoły nam brakowało" albo "A Ci czego tu szukają?". Teraz wiem skąd to się bierze.
Czy ktoś może odpowiedzieć mi na pytania: Czy da się to jakoś zmienić? Jesli tak to w jaki sposób i czy jako kadet bede miał na to jakikolwiek wplyw, chociaż minimalny?