Publiczne > Dowolne tematy

Poznań miasto ognia :)

(1/1)

jacool:
Witam wszystkich :)

to mój pierwszy post na Waszym forum :) i od razu do sedna.

Czy wg Waszej wiedzy Poznań jest pod wzgledem ilości pożarów "opuszczonych" budynków, baraków, zabytków, które przeszkadzają nowym inwestycjom jakims wyjątkowym miejscem? Rozumiem, że to pewnie pytanie do dochodzeniowców, ale straż takowych specjalistów chyba posiada. Poza tym jak to wśród każdej grupy zawodowej "mówi się" o tym czy tamtym i z tego powodu choćby strzępy informacji chyba do Was docierają.

Wśród wielu panuje teoria podpaleń deweloperskich.

pozdrawiam :)

zero-11:
No ja bym stwierdził, że nie tylko Poznań, ale problem ten dotyczy każdego większego miasta, gdzie developer zabiega o pozyskanie nowych terenów.
Mało tego, w Warszawie na jednym z już pozyskanych terenów, gdzie wyburzono stare budynki dochodziło do codziennych podpaleń pozostałości po budynkach tylko po to, by developer miał mniej roboty z nieuprzątnięciem terenu.

I co z tym zrobić?? Straż miejska nie jest w stanie upilnować całego terenu, nikt nie wywali kasy na ochronę, a wystarczy kilku "chłopakom spod sklepu" dać na 3 wina i robotę zrobią.
Jaj jeździliśmy do tych podpaleń to w powietrzu unosił się zapach ropy rozlanej na kolejnym, przygotowanym już miejscu do podpalenia.

jacool:
No dzięki za odpowiedź, bo już myślałem, że temat nie bardzo. Patrzą, nie piszą ;)

jak rozumiem mimo pewności, że to podpalenia, z jakichś powodów niemożliwe jest złapanie podpalaczy, a tym bardziej zleceniodawców, tak? jakie są tego przyczyny?

pozdr :)

zero-11:
Proste:
nikt nie upilnuje terenu, ponieważ stosowne instytucje: Policja, Straż Miejska mają inne rzeczy na głowie.
Podpalacza za to nie trudno znaleźć jak już pisałem.
Poza tym miejsca podpaleń są zazwyczaj nie uczęszczane przez osoby postronne wieczorową porą - ogródki działkowe, pustostany.
Słowem nikt sie tym nie przejmuje.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

Idź do wersji pełnej