Pozyskiwanie czlonków nie jest łatwe, czasem wymaga to kilka lat ciężkiej pracy , tak tez było u nas w naszej OSP.
12 lat temu kiedy wstępowałem do straży, młodzieży ani też rówieśników nie widziałem, byli starsi ode mnie i najstarsi , dominowało picie , a remiza otwierana była tylko jak był wyjazd, a zdarzało sie że było tego tak mało, że czasem samochód nie jeździł przez pól roku. Poprosiłem zarząd o udostępnienie mi klucza do remizy, żeby to posprzątać , to sprawdzić czy wszystko jest dobrze z samochodem , czy akumulatory trzymają, itp. że do straży miałem nie za daleko wiec często w niej siedziałem a właściwie otwierałem bramy na oścież i coś tam grzebałem , Tak zaczęły przychodzić dzieci , patrzyli sie co robie, pytały sie czemu to coś robie, to oglądali samochód, ( Star 266)itp. Nie zabraniałem im zaglądać do samochodu, otwierać skrytek. Ówczesny naczelnik zabraniał mi tego bo " coś mogło zginąć" ale jak czegoś oczy nie widzą tego i sercu nie żal. Wiec nadal robiłem to co robiłem. młodzieży było coraz więcej aż przyszły przygotowania do zawodów osp i kilku chłopcom zaproponowałem udział w zawodach jako MDP. Coś sie załatwiło z gmina na nagrody i chłopcy pojechali. Zawody okazały sie strzałem w dziesiątkę, Od tamtej pory nie było problemu z młodzieżą , zawsze byli mile widziani w remizie, nawet naczelnik zaczął trochę sie tym interesować. OD 5 lat mamy mdp dziewczęcą, i bardzo sobie chwalą bycie w straży. Co roku organizujemy zabawy dla dzieci o tematyce strażackiej i cieszą sie one dużym powodzeniem. Przedział wiekowy jest od 3 lat w zwyż, wiec już na przyszlośc mamy przegląd kto sie interesuje i jakie ewentualne posiada predyspozycje. Zapoznają sie strażą zawsze kiedy mają na to okazje . Dzisiaj przychodzą do mnie dzieci( jestem Naczelnikeim) i pytają sie od ilu lat mogą zapisać sie do straży. kiedy odpowiadam że od 12 to niektóre dzieci zaraz przeliczają ile mają lat i za ile mogą sie zapisać..
Remiza dla dzieci nie stanowi tajemnic. wiedzą gdzie co leży. często same angażują sie w zajęcia, które dla nich nie są uciążliwe a nagroda jest zabranie na krótką przejażdżkę w samochodzie, czasem przewiozę samochodem kilkaset metrów i juz sa zadowolne i pytaja sie kiedy znowu bede?
Z tamtej młodzieży z przed 10 lat teraz mamy kilkunastu strazaków.
Srednia wiekowa do wyjazdów wynosi około 24-26 lat. a jak zawyje syrena pod remiza jak na bazarze , kilkunastu strażaków czeka a wsród nich młodzież i dzieci . Kiedy dorośli sie ubierają młodzi czekają tylko na komendę otwarcia bramy. a po wyjażdzie mają zamknąc bramę i oddac klucz kierowcy...
Pisać mógł bym wiele na ten temat. Ale jedno jest pewne, ze aby pozyskać członków trzeba poświęcić pracy i czasu a na efekty poczekać kilka lat. Teraz wiem ze moja praca nie poszła i nie idzie na marne. dochodzą nowi, którzy chcą coś robić, Niektóre OSP z sąsiedztwa zaczynają robić podobnie, bo zazdroszczą tak szerokiego grona młodzieży . Do tego trzeba odpowiednich ludzi z odpowiednim podejściem i pasją.
POzdrawiam