jeżeli centralizacja jest tak super to zróbmy jedną megadyspozytornię w Warszawie. Zobaczymy wtedy ile będzie trwało przyjmowanie zgłoszenia i dalsze procedury. Dlaczego nikt nie chce zrozumieć że jak coś jest scentralizowane to jest to zawsze niewydolne.
Centralizacja oznacza też większą efektywność wykorzystania zasobów, oczywiście bez przesady - 40 milionowy kraj nie może się obsłużyć jednym ośrodkiem, ale ponad 360 też jest przesadą. Niestety, jak było poruszane, z powodów oczywistych nie stać nas na dyspozytornie obsługujące statystycznie mniej niż 1-2 zdarzenia dziennie.
Czasy się zmieniły - 20 lat temu chodziło się po sąsiadach czy budkach telefonicznych aby gdzieś zadzwonić, wysyłało telegramy. A dziś możesz wiedzieć co robi i gdzie jest Twoje dziecko w prawie każdym zakątku świata, można się skontaktować z każdym-wszędzie. Mało tego masz zdjęcia lotnicze, satelitarne całego kraju całkowicie za darmo - potrzebny jest porządny sprzęt i myślący ludzie go obsługujący. Czasy poszły tak do przodu, że struktura sprzed 10-20lat nie ma najmniejszego sensu, chyba że mówimy o utrzymaniu na siłę ludzi których pierwszymi słowami po wejściu do stanowiska jest - a zabierzcie te monitory, po co tu tyle tego...