Witam.
Nie wiem co zgłosił... nie wiem czy naprawde zadzwonił... musze dorwać gdzies jakie prawa ma prezes... jesli zrobił to bez prawnie to pójde do gminy zgłosze co ten człowiek wyrabia...
Ja osobiscie przychodziłem na ta budowe bardzo czesto, ale ostanio szukam pracy i chcem troche odpoczoć, bo nie zaciekawa mam sytuacje...
Telefon został do mnie wykonany i powiedziano do mnie dlaczego "my" nie przychodzimy... czy nie mamy jakis obowiazków... Zostałem zjechany za wszystkich, tak jak ja bym był głównym człowiekiem co im nie każe przychodzic...
Co pójdziesz na ta budowe, to ktos z starszych smieje sie z Ciebie "że masz lewe rece" nasmiewaja sie z Ciebie... i wymagaja od człowieka co ma dopiero 20 lat tego czego oni uczli sie całe życie( po pijaku)
Za dużo przy tej budowie leje sie jak dla mnie wódki... ja osobiscie mam dosc już słuchania smiechów np ludzi w sklepie jak ktos mówi o strażakach, że z remizy wyszedł i zataczał sie do samego domu...
Co do prezesa, to on niczego nigdy nie chciał...
Zarobilismy ładne sumki na tankowaniu lokomotywy do Filmu... zostawialismy pieniadze z wyjazdów, żeby doposażyc naszego 2 wyjazdowaca(lublina)
było sporo kasy... Naczelnik i jak chcielismy kupic druga pilarke-już była nagrana o 30% taniej, ubranie na szerszenie, motopompe wysokocisnieniowa, wykonac zabudowe wewnatrz lublnia(zrobic pułki itp)...
Niestety zgodzilismy sie na festyn z KGW(bo tak chciał prezes-mielismy jeszcze raz tyle zarobic) Stracilismy gdzies 1/2 tej kasy...
Udało sie nam jedynie zakupic materiał do zabudowy lublinka w środku...
Ostani raz zostawiłem pieniadze z wyjazdów, było mówione, że kasa ma isc ta w lublina, żeby przystosowac go tak żeby właczyli nam go w podział...
Ostatecznie zastanawiam sie nad wypisaniem z tej OSP...