Autor Wątek: Wyłączanie prądu a awaryjne agregaty prądotwórcze  (Przeczytany 6052 razy)

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Wyłączanie prądu a awaryjne agregaty prądotwórcze
« dnia: Kwiecień 01, 2012, 09:54:18 »
Dość niedawno zostaliśmy zadysponowani do pożaru kuchenki. Jak się okazało, dom był bardzo nowoczesny i bardzo bogato ozdobiony a do tego miał powierzchnię ponad 700 m^2. Prawdopodobnie ze względu na obecność starszej pani  (prababci), oraz jej przyzwyczajenie i niechęć do nowego sprzętu, kuchenka w jednej z kuchni była już bardzo stara. Zasilana była prądem elektrycznym. Pech chciał, że kuchenka się zapaliła gdy starsza pani przygotowywała na niej potrawę. Na szczęście pożar samoczynnie zgasł a babcię ewakuował prawnuk.
Po dojechaniu na miejsce postanowiliśmy oczywiście odłączyć prąd elektryczny. Na schemacie poniżej przedstawiłem schematycznie dom:



1 – kontakty w ścianach
2 – dom
3 – bezpieczniki w środku domu
4 – bezpieczniki zewnętrzne
5 – budynek z agregatem (oddalony o około 20 m od domu)
6 – agregat
7 – linia doprowadzająca prąd do domu

Z doświadczenia wiem, że kuchenki elektryczne nie są podłączane do gniazdka tylko do bezpieczników na zewnątrz budynku (4) dlatego aby odłączyć taką kuchenkę należy je wyłączyć. Dla pewności odłączyliśmy też te wewnętrzne (3). Po tych działaniach sprawdziliśmy czy światełko na kuchence zgasło.

Po chwili załączył się agregat prądotwórczy, (6) a kuchenka i inne sprzęty w domu nadal pozostawały wyłączone. Przechodząc do sedna sprawy: na jakiej podstawie załącza się agregat? Widzę trzy możliwości:

a) mierzony jest brak napięcia za bezpiecznikami zewnętrznymi – lewy x na rysunku
b) podłączony jest on w jakiś sposób bezpośrednio do bezpieczników - środkowy x
c) mierzony jest brak poboru prądu na linii energetycznej – prawy x

Wiem za to, że po odłączeniu bezpieczników zewnętrznych nigdzie w domu nie było napięcia – ale czy to jest norma?
A może w jeszcze jakiś inny sposób agregaty te są uruchamiane? Jakie macie z tym doświadczenia?
Czy agregaty można wyłączyć tylko poprzez dostanie się do pomieszczenia z nimi czy jest możliwość ich zdalnego wyłączenia?

W jakich miejscach można się z takimi agregatami spotkać?

- domy zamożnych osób
- zakłady pracy
- szpitale

Czy obowiązują jakieś specjalne przepisy co do zamykania pomieszczeń z agregatami? Jeśli tak to czy pomagają czy wręcz utrudniają one otwarcie pomieszczenia?

Offline Sylwek

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.394
Odp: Wyłączanie prądu a awaryjne agregaty prądotwórcze
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 01, 2012, 15:31:40 »
No ktoś miał sporo kasy i zaszalał.

Nazywa się to Automatyka Samoczynnego Załączenia Rezerwy.

Generalnie chodzi o to, że można sobie zainstalować agregat prądotwórczy z rozrusznikiem i akumulatorem.
Przy czym jest to sterowane z układu automatyki, która reaguje na zanik napięcia na linii podstawowej. Po zaniku napięcia podawany jest sygnał na rozrusznik. Po uruchomieniu agregatu i jego wzbudzeniu automatyka przełącza zasilanie z nieaktywnego źródła podstawowego na aktywne źródło rezerwowe.

Automatyka taka nie powinna pobudzać załączenia rezerwy przy zadziałaniu/wyłączeniu zabezpieczeń bo to bez sensu i niebezpieczne, żeby podawać napięcie na potencjalnie uszkodzone obwody albo co jeszcze gorsze, obwody wyłączone ze względu na bezpieczeństwo. 

Wygląda na to, że jest to podłączone mniej więcej tak jak narysowałeś na schemacie. Moim zdaniem niepotrzebnie uruchomił się agregat ale jeśli nie podał napięcia na wyłączone przez Was odbiorniki to nie spowodował zagrożenia (możliwe, że oprócz domu miał zasilać coś jeszcze).

Co do pytania gdzie to stosują - szpitale, banki, lotniska, serwerownie, galerie handlowe, straż pożarna (dyspozytornia), bogaci ludzie, generalnie obiekty gdzie przerwa w zasilaniu może spowodować zagrożenie życia bądź duże straty.
 
Inne sposoby uruchamiania - tak, najprostszy - ręczny i ręczne przełączenie zasilania. Poza tym mogą być jeszcze inne źródła - baterie akumulatorów z przekształtnikami (duże UPSy), małe UPSy i wiele innych źródeł pracujących stale bądź dorywczo (baterie słoneczne, wiatraki, ogniwa paliwowe (pieśń przyszłości), agregaty kogeneracyjne (agregaty pracujące stale produkujące prąd i ciepło)

Jeśli chodzi o zamykanie - generalnie są to pomieszczenia wydzielone ruchu elektrycznego gdzie mogą przebywać tylko osoby zatrudnione z odpowiednimi uprawnieniami. Dla Ciebie to nie powinien być problem, bo jeśli wyłączane jest zabezpieczenie główne, czy główny wyłącznik prądu to napięcie nie powinno się pojawić.
Natomiast ważne jest jeszcze to, że nie należy niektórych obiektów za szybko wyłączać - np. dlatego, żeby komuś nie odłączyć respiratora lub nie powodować jakiś znacznych strat. Oczywiście bezpieczeństwo ratowników zawsze na 1 miejscu ale też i zdrowy rozsądek.

PS: co do podłączenia kuchenek - w zależności czy jest to kuchenka elektryczna czy gazowo elektryczna mogą być różnie podłączane. Elektryczna, moc ok 12 kW - obwód 3-fazowy (3 x 400 V) wyprowadzony z rozdzielni w budynku. Gazowo elektryczna (moc elektryczna ok 2,5 kW) - obwód 1 - fazowy lub gniazdo 230V.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 01, 2012, 15:35:19 wysłana przez Sylwek »

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Wyłączanie prądu a awaryjne agregaty prądotwórcze
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 01, 2012, 16:32:15 »
Automatyka taka nie powinna pobudzać załączenia rezerwy przy zadziałaniu/wyłączeniu zabezpieczeń bo to bez sensu i niebezpieczne, żeby podawać napięcie na potencjalnie uszkodzone obwody albo co jeszcze gorsze, obwody wyłączone ze względu na bezpieczeństwo. 

I właśnie dlatego nas to zdziwiło, bo od chłopaka wiedzieliśmy, że jest agregat. Co prawda, nie sądziliśmy że się załączy, ale spodziewaliśmy się, że może to nastąpić.

Wygląda na to, że jest to podłączone mniej więcej tak jak narysowałeś na schemacie. Moim zdaniem niepotrzebnie uruchomił się agregat ale jeśli nie podał napięcia na wyłączone przez Was odbiorniki to nie spowodował zagrożenia (możliwe, że oprócz domu miał zasilać coś jeszcze).

To w takim razie skoro wyłączyliśmy bezpieczniki główne i agregat nadal chciał coś zasilać to gdzie można spodziewać się innych bezpieczników? Tam już innych budynków nie było.

Natomiast ważne jest jeszcze to, że nie należy niektórych obiektów za szybko wyłączać - np. dlatego, żeby komuś nie odłączyć respiratora lub nie powodować jakiś znacznych strat. Oczywiście bezpieczeństwo ratowników zawsze na 1 miejscu ale też i zdrowy rozsądek.

Tak to wiem, decyzja o odłączeniu prądu nie była pierwszą wydaną decyzją.

PS: co do podłączenia kuchenek - w zależności czy jest to kuchenka elektryczna czy gazowo elektryczna mogą być różnie podłączane. Elektryczna, moc ok 12 kW - obwód 3-fazowy (3 x 400 V) wyprowadzony z rozdzielni w budynku. Gazowo elektryczna (moc elektryczna ok 2,5 kW) - obwód 1 - fazowy lub gniazdo 230V.

No to już wynika ze specyfiki instalacji 230V@16A ale dzięki, że doprecyzowałeś na pewno komuś z forum się przyda.

Dzięki za pomoc!

Offline daro

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 927
Odp: Wyłączanie prądu a awaryjne agregaty prądotwórcze
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 02, 2012, 08:44:09 »
byłem kiedyś przy odbiorze budynku gdzie inspektor nadzoru budowlanego zakwestionował załączanie agregtu prądotwórczego, gdyż uruchamiał się pomimo wyłączenia głównego wyłącznika przeciwpożarowego. Stwierdził w protokole że po to jest główny wyłącznik prądu żeby wyłączyć wszystkie urządzenia spod napięciai, nie może to uruchamiać dodatkowego źródła napięcia. Oczywiście wszystko poparł przepisami prawa. No ale była to oczyszczalnia ścieków gdzie zapewne regulują to odpowiednie normy, a w przypadku prywatnych domów to już tylko wyobraźnia właściciela może nas uchronić od porażenia
Ten jest większy między ludzmi, kto im służy i kto poświęca siebie dla dobra innych!
                                                A. Mickiewicz

Offline Sylwek

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.394
Odp: Wyłączanie prądu a awaryjne agregaty prądotwórcze
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 02, 2012, 09:28:53 »
To w takim razie skoro wyłączyliśmy bezpieczniki główne i agregat nadal chciał coś zasilać to gdzie można spodziewać się innych bezpieczników? Tam już innych budynków nie było.

Na pewno powinny być zabezpieczenia główne na agregacie i na pewno powinny zostać zabezpieczenia zasilanych obwodów. Kwestia czy i jak to zadziała dyskusyjna ale to problem projektanta.

@daro no i właśnie tak to powinno być - wyłącznik główny to wyłącznik główny - po jego zadziałaniu nic nie powinno się uruchamiać. Kwestia, że w tym przypadku (budynek indywidualny) to tak naprawdę nie musiał być wyłącznik główny/pożarowy (nie ma takich wymogów, żeby był) a zabezpieczenie zasilania od strony sieci zakładu energetycznego. Nie siedzę dokładnie w tych przepisach więc mogę się tu mylić.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wyłączanie prądu a awaryjne agregaty prądotwórcze
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 02, 2012, 11:42:51 »
Ale daleko nie trzeba szukać takie systemy są również Remizach – u mnie np. stoi na zewnątrz agregat 50 KVA . który jest sterowany automatycznie przez SZR .

Również przy odbiorach trafiliśmy na problemy .

- główny wyłącznik prądu w budynku powinien unieruchamiać również SZR – jednak automatyka jest skomplikowana , nie było jej w projekcie więc teoretycznie skończyło się na instrukcji przy wyłączniku że dodatkowo należy zbić przycisk STOP awaryjnego na agregacie . Teoretycznie bo karteczka nigdy przy wyłączniku się nie znalazła – jedynie liczymy że to strażnica i strażacy będą pamiętać

- ale z tego co wiem układy SZR wymagają specjalnych odbiorów po stronie właściciela sieci, by nie podać napięcia zwrotnego w przypadku zaniku .

@Sylwek nie wiesz czasami czy są jakieś przyzwoite przepisy czy tylko znów regulaminy zakładowe ?