strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Forum zawodowców => Wątek zaczęty przez: Ajax w Marzec 09, 2006, 16:33:14

Tytuł: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Marzec 09, 2006, 16:33:14
Chcę Tu poruszyć inny, zapewne dobrze znany nieraz wątek czasu pracy :angry:
Czy... tzw. "biuro" również obowiązuje jakiś godzinny system pracy? My tu  sobie gg,  40. czy 48.  Ja mam od dłuższego czasu wrażnie, że jest to <tam> nieliimitowany i nie kontrolowany w żaden sposób  - czas "pracy" - również przecież służby.. Bynajmniej u Mnie :angry:
Panowie i Panie /szczególnie/ z Komendy przychodzą do pracy notorycznie 5-30 min później i wychodzą  podobnie! Osoby które nie maja nic wspólnego z ewent. akcjami, dyż. itp biorą dodatki! Oficera, w dyspoz, często nie można zastać nawet pod kom. Sami zwykle, po prostu nie wiedzą, mimo grafiku, że mają dyż.
KW mimo kilku "wpadek" zdecydowanie nie reaguje i kontroluje niemal zupełnie tego zagadnienia -zapewnie jest i tam podobnie? ZZ jakby nic nie widziały i słyszały - dziwne, bo niemal  na codzień są różne teksty nt. od poszczególnych członków, no... ale po coż się osobiście nadstawiać. W zamian za to rozlicza się skrupulatnie  "podział i SK" o wyglądzie osobistym i umundurowaniu służb. już nawet nie wspomnę.
Każde niedopatrzenie, uchybienie, błąd "maluśkich" jest zaraz wychwytywane, komentowane, i prostowane - góra robi swoje. Odwrotnie nie uchodzi. Nie wolno oficjalnie o tym  nawet wspominać! Prywatne wyjścia i wyjazdy w godz. pracy /służby/ przecież obowiązujące dla wszystkich -  to inna zupełnie "bajka". Nie piszę jakiegoś opowiadania s-f, ale przedstawiam pewne realia, ze zwykłej KP.
Nie chodzi  o wprowadzanie jakiś sztucznych podziałów, ale ciekawi mnie jak sprawa ta wygląda w innych poszczególnych Komendach.
Pozdr.

Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: grom@ w Marzec 09, 2006, 17:34:05
Hmm, ciekawy temat.
W mojej komendzie jest identycznie jak opisałeś.
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: robard w Marzec 09, 2006, 18:46:57
Widzisz Ajax, u mnie w Komendzie tez kiedyś było podobnie, później sie polepszyło, a od momentu kiegy mamy tego KW którego mamy i takiego Z-cę KM 02 jakiego mamy to nie do pomyślenia, gdyby sie u nas zdarzyło, że gość mający dyspozycję nie odebrał raz czy drugi telefonu na myslę, że w KM facetowi urwanoby łeb i nasr...o do szyi, a jego genitallia psy by po placu komendy ciągały. Wszystko jest kwestia szefa - widocznie wasz robi łaskę, że jest komendantem?! Poraz kolejny zwalasz winę na ZZ, że tak sie dzieje mam prośbe albo zmień melodie i nie zwalaj wszystkiego co złe na tym swiecie na ZZ, albo się zapisz wygraj wybory i zrób porzadek, skoro nie należysz do ZZ to widocznie jest Ci obojętne co w Twojej komendzie się dzieje, lub jestes taki mocny, że masz siłę przebicia w swojej komendzie jako jednostka tylko nie chce ci się nic robic, lepiej siedzieć i biadolić?
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: mirek1 w Marzec 09, 2006, 22:39:03
Ajax - rewelacji nie wprowadziłeś - u nas identycznie .Za podartą koszarówke by cię zjedli ale sami są święci !!!
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: speed w Marzec 10, 2006, 07:52:07
Do robard.
Facet narzekasz na kogos że nic nie robi, że nie należy do związków, a powiedz mi co ty zrobiłeś???? Póki nie mieliscie stanowisk i gwiazdek coś sie działo , a jak już je dostaliście to nic się nie dzieje, nie robicie nic. Powiedz ile osób już ze związków sie wypisało w ostatnim roku. Ciekawe dlaczego ?? Komendant w jadnej z JRG chodzi i chusteczka kurze sprawdza, ludzi do poziomu posadzki  zniża a związki nie reagują . Istnieja teraz tylko na papierze.
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: Maxx w Marzec 10, 2006, 09:36:27
No cóż, Ajax, myślę, że taki cyrk jest nie tylko u Ciebie...
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: Ireq w Marzec 10, 2006, 11:36:15
Niewiem jak to jest w innych Komendach ale u nas jest tak:\
Nikt nie stwarza problemu z wychodzeniem w czasie pracy pod warunkiem ze uzyskasz zgode na wyjscie, masz wypracowane nadgodziny i wypisujesz sie w zeszycie "ewidencja wyjsc w godzinach sluzbowych". godziny te sa odejmowane.
Dziwie sie ze kazdy u was przeglada sobie ten zeszyt jak chce skoro twierdzicie ze kazdy wychodzi kiedy mu sie podoba??
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: asmodeusz w Marzec 10, 2006, 13:18:53
U mnie jest dokładne tak samo tzn "Panowie i Panie /szczególnie/ z Komendy przychodzą do pracy notorycznie 5-30 min później i wychodzą  podobnie!". Ja rozumiem że CZASAMI jest potrzeba wyjśc coś załatwić w godz. pracy od tego jest ksiązka wyjść ale czy ktoś kiedykolwek odpracował te godz. spedzone poza miejscem pracy?.
Druga bardziej powazna sprawa to fakt że biura pracają w systemie 40 godz. od x czasu a my niby pracujemy od stycznia, bo w marcu już wróciło 48 godz.
pozdrawiam!

Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: sam_go w Marzec 10, 2006, 18:50:28
Komendant w jadnej z JRG chodzi i chusteczka kurze sprawdza, ludzi do poziomu posadzki  zniża a związki nie reagują . Istnieja teraz tylko na papierze.

A to związki nie wytarły kurzów?. Łobuzy
To tylko świadczy o komendancie - jaki z niego fachowiec. Jak nie ma facet czym się wsławić, to chociaż dostanie przydomek "czyścioch" od potomności
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: robard w Marzec 10, 2006, 18:51:33
Do kolego speeda, ktory pisze:
Cytuj
Do robard.
Facet narzekasz na kogos że nic nie robi, że nie należy do związków, a powiedz mi co ty zrobiłeś?Huh Póki nie mieliscie stanowisk i gwiazdek coś sie działo , a jak już je dostaliście to nic się nie dzieje, nie robicie nic. Powiedz ile osób już ze związków sie wypisało w ostatnim roku. Ciekawe dlaczego ?? Komendant w jadnej z JRG chodzi i chusteczka kurze sprawdza, ludzi do poziomu posadzki  zniża a związki nie reagują . Istnieja teraz tylko na papierze.

Zapraszam na zebranie 16.03 w swietlicy komendy, a dowiesz się co zrobilismy! Łatwo jest kogoś oczerniac stojąc z boku i nie nadstawiając własnej d..py, nalezysz chociaż do ZZ? A co Ty zrobiłeś jesli nie należysz, żeby było Ci lepiej?Jeszcze raz zapraszam na zebranie, czy masz tylko tyle odwagi, żeby napisać w komputerze a nie powiedzieć prosto w oczy? Ksywa speed - chyba nie od tego, że szybko uciekasz przed problemami?
PS.
Cytuj
Powiedz ile osób już ze związków sie wypisało w ostatnim roku. Ciekawe dlaczego ??
może dlatego, ze większość tych co odeszli, to emeryci, a Ci co przyszli za nich do pracy to tacy właśnie jak Ty i się nie zapisują, bo żal kilku złotych z wypłaty lub wujek-komendant nie pozwala?!
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Marzec 10, 2006, 23:10:48
robard Ja doskonale rozumiem Twoje zangażowanie w działolność ZZ, ale chciej zroumieć, że nie wszędzie to jest tak kolorowo :angry: Dupy nikt własnej dobrowolnie nie nadstawi w imię czegoś! Nie ważne czy z ze związku, podziału, komendy. Tego nie przeskoczysz! Więc nie pisz:
Cytuj
Poraz kolejny zwalasz winę na ZZ, że tak sie dzieje mam prośbe albo zmień melodie i nie zwalaj wszystkiego co złe na tym swiecie na ZZ, albo się zapisz wygraj wybory i zrób porzadek, skoro nie należysz do ZZ to widocznie jest Ci obojętne co w Twojej komendzie się dzieje, lub jestes taki mocny, że masz siłę przebicia w swojej komendzie jako jednostka tylko nie chce ci się nic robic, lepiej siedzieć i biadolić?
To tylko iluzje na fali....zbyt długo to bezstonnie widzę, ale cóz Ty widać wiesz lepiej! Każde wytknięcie nt. ZZ to atak na osoby, funkcję, związek. Znamy!
Pozdr.
Ps. Pozatem schodzimy z tematu, u mnie np. ZZ mają go daleko gdzieś, a choćby nawet to i tak naprawdę szczerze niewielę mogą i chcą. Zwykli członkowie to sobie jak już mogą ....i zapewniam tu nie chodzi o jakieś wpłaty.
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: robard w Marzec 11, 2006, 15:58:06
1. Ajax, szanuję Cię, ale nie musze się z Tobą zgadzać.
2.
Cytuj
zapewniam tu nie chodzi o jakieś wpłaty.
widzisz to akurat nie było do cibie,bo nie moge stwierdzić jak jest w innych regionach Polski. W mojej komendzie pokutuje akurat takie myslenie, ze związki są żeby bronić wszystkich (tych co do ZZ nie należą też - a niby czemu?!), ale zeby się zapisać do ZZ każdy zaraz przelicza i byłem tego niejednokrotnie swiadkiem ile to mu z wypłaty bedą potrącać - smutne to, ale prawdziwe!
3. W jaki sposób i gdzie może się bronic zz jesli nie poprzez osoby funkcyjne, które to sa jego przedstawicielami, a atak na zz jest własnie zawsze również atakiem na funkcyjnych, a jakie srodki, sposoby i pomysły mają komendanci - to niechcialbyś nigdy tego odczuc na włąsnej skórze. Powiem tyle, że potrafią dzwonić do domu i np. przekonywać żonę, że powinienem z tym a tym tematem odpuścić, bo będę mial kłopoty, donosy do innych instytucji i wiele wiele innych rzeczy, ktorych zapewniam - nie chciałbyś doświadczyć!Na ogół tego nawet się nie mówi, żeby nie przysparzać powodów do radości tym którzy to robią!
4. Zawsze powtarzam, żeby ludzie zapisywali się do ZZ, ale jeśli nie odpowiada ten który ja reprazentuje to w mojej komendzie są do wyboru jeszcze dwa inne i co najsmieszniejsze akurat w naszym województwie zyjemy w zgodzie!
5. Często podajemy w dyskusjach jakie to przywileje mają strażacy w innych krajach, więc zainteresujcię się ludzie tym , ze nie mieliby zadnych gdyby nie silne zz - przykłady? Wszyscy pamietają zapewne niedawmne strajki strażaków w Wielkiej Brytanii ?!
6. Wiele zarzutów kierowanych jest przeciw ZZ, że nic nie robią w sprawie podwyżek, obrony ustawy emerytalnej, i innych wewnetrznych spraw komendy. Otóz w naszym województwie mamy od kilku już lat podpisaną umowę ze zz policji, straży granicznej, służbą więzienną (chociaż to nawrt nie ten resort) i powiem tyle, że taki krzykacz jak speed - z mojej jak widzę rodzimej komendy - pewnie nawet nie był na akcji protestacyjnej pod sejmem dwa lata tem, bo raptem jak przyszło do wyjazdu to z całego województwa nazbierało się raptem 100 strażaków!! To niby powinny ZZ zawodowe wziąć może statystów pod ten sejm?! Nie pojechalismy tam dla siebie, ale dla wszystkich, zrzeszeni i nie zrzeszeni.
7. Speed podałes przykąłd KM, który sprawdził kurze na ktorejs JRG. I powiedz co sie stało?! Ktoś oberwał za to, że było posprzątane? z czego ta afera? To ON się wygłupia, ale zadnych konsekwejncji za sobą to nie niesie, więc co Cie to boli?! Mamy się rozdrabniać na kłótnie z KM o takie duperele?! Nic, a nic nie myślisz! To jest tylko i wyłącznie argument na przyszłość, na odpowiednią chwilę, jak nie masz pojęcia, co i jak się robi i sie dzieje to przyjdź na zebranie, a czegokolwiek się dowiesz! Nie wywalaj swoich żali na forum, zrób cokolwiek w swojej komendzie !
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: mirek1 w Marzec 11, 2006, 21:18:50
Ireq - u nas też wychodzą , mają zgody komendanta, na wyjście  ale tych nie przepracowanych godzin nikt nie liczy. Właśnie podczas takich wyjść najczęściej załatwiane są fuchy!!!! Nikt nie zwraca uwagi na to co jest wpisane gdzieś w jakimś zeszyciku , bo do kadr dociera tylko lista obecności.Informacja jak najbardziej sprawdzona .
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: speed w Marzec 13, 2006, 08:44:07
Do robard
Cytuj
Nic, a nic nie myślisz! To jest tylko i wyłącznie argument na przyszłość, na odpowiednią chwilę, jak nie masz pojęcia, co i jak się robi.....
Właśnie dlatego ze myśle i mam pojęcie nie mam zamiaru z Toba dyskutować. Sam wiesz ile zrobiłeś i jaka jest prawda.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: robard w Marzec 13, 2006, 10:07:10
speed:
Cytuj
Właśnie dlatego ze myśle i mam pojęcie nie mam zamiaru z Toba dyskutować. Sam wiesz ile zrobiłeś i jaka jest prawda.
własnie, ja wiem i wiele osób wie co zrobilem, a Ty co zrobileś? Kończę tą jałową dyskusję, nie taki był temat rozmowy, jak chcesz polemizować to powtarzam, 16.03.2006 godz. 9.00 świetlica KM, zapraszam, ale znając zycie to nie przyjdziesz na wolnym, a do netu wchodzisz tylko na swojej II zmianie, zeby próbowac kogoś oczernić! Nic nie napisałeś w piatek, więc pewnie miałes Ws, dopiero dzisiaj po przyjściu do pracy ponownie zebrało ci sie na zale, ale nic w oczy?
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: gorex w Marzec 13, 2006, 10:18:23
dlaczego chcecie rozliczać innych z ich pracy? nie lepiej zając sie swoją?
to nie jest zadanie zz a kp czy km..

BTW: pracuje na 8 godzin. często wychodze (nie na fuchy :angry:) ale często też mam nadgodziny..
wypisuje sie choć mi to nie leży ;) a i tak w tamtym roku przepadło mi sporo nadgodzin...
często nie wpisuje tego że pracuje w domu lub jakichś małych nadgodzin
zapewniam niedowiarków że kadry u nas liczą obie kolumny w tabelce*


*pewnie łatwiej byłoby tego nie robić..ja nie musiałbym sie wpisywać w nadgodziny, wyjścia prywatne a one nie musiałyby tego zliczać..mniej pracy, więcej czasu na "strażactwo" ale przepisy mówią inaczej i koniec kropka..
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Marzec 13, 2006, 17:57:13
Rozliczać innych - może to nie tak do końca o to chodzi, ale jeżeli notorycznie ktoś odgórnie próbuje się "wywyższać" i wytykać wszelkie błędy i niedociągnięcia w swoim odczuciu - to nie widzę naprawdę również przeszkód w odwrotnym kierunku....Po prostu najpierw trzeba być samemu w porządku pod każdym względem, żeby móc wymagać od innych /podwładnych np./ nieomylności :angry:
Cytuj
Ja rozumiem że CZASAMI jest potrzeba wyjśc coś załatwić w godz. pracy od tego jest ksiązka wyjść ale czy ktoś kiedykolwek odpracował te godz. spedzone poza miejscem pracy?.
Słuszna uwaga! U mnie też niby jest, bo musi /powinna/, ale nikt tam szczerze nie zagląda, a juz najmniej pisze!
Jak widzę nieraz Panie/nów/ wracających pieszo, lub wysiadających nieraz i słuzbowych pojazdów z siatkami, po prostu <szlag mnie trafia> Ja i żona musimy to robić w czasie wolnym i za  inne /mniejsze znacznie/ wynagrodzenie. Kiedyś na kontroli /przeglądach/ jeden z  wysokich ofic. KW po prostu powiedział, że nie potrafię się właściwie ustawić. Pewnie i miał rację hm.. ale czy o to, aby - tym bardziej obecnie chodzi?
Czasy i rządy zmieniają się może i szybko, ale poszczególni ludzie i ich mentalność bardzo powoli :angry:
Cytuj
ale często też mam nadgodziny..
wypisuje sie choć mi to nie leży Wink a i tak w tamtym roku przepadło mi sporo nadgodzin...
często nie wpisuje tego że pracuje w domu lub jakichś małych nadgodzin
W domu? Zobacz np. ile musza robić nauczyciele :huh: Ja już osobiście u Nas dawno dałem sobie z tym spokój! Zdrowszy nieco jestem ^_^
Pozdr.

Ps.Jedno w tym bałaganie obecnie dobre np. Czasy "bermudów" i /pod/ koszulek z palmami u d-ców w czasie służby /również/ chyba... mijają bezpowrotnie :mellow:
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: sam_go w Marzec 13, 2006, 18:16:17
Ajax jak zwykle masz rację. Żądając czegoś od kogoś, dobrze byłoby żądać tego od siebie a pierwszej kolejności, niestety nasi niejednokrotnie przełożeni jakby o tym zapomnieli.
Odskoczę od tematu: pewien d-ca JRG op........... strażaka za nieregulaminową koszulkę, będąc sam w godzinach pracy (bo chyba nie służby :huh:) w cywilnych ciuszkach. Typowe prawda? co o tym sądzić, czy nie jest to jeszcze jeden przykład równych i równiejszych?
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: robard w Marzec 13, 2006, 18:28:23
gorex
Cytuj
a i tak w tamtym roku przepadło mi sporo nadgodzin...
a powiedz wszystkim nam co to sa te nadgodziny??!! Bo jakoś sobie nie przypominam, żeby funkcjonowało coś takiego jak nadgodziny w podziale bojowym, a licząc godziny ustawowe wychodzi nam i tak wiecej, więc co, sztuczka?

Cytuj
często nie wpisuje tego że pracuje w domu lub jakichś małych nadgodzin

następny twór, a raczej nowotwór!!
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: gorex w Marzec 15, 2006, 14:22:21
chyba nie ma o czym dyskutować...
przenieście się na 8 godzin = bedziecie mieli lżej ;)

jak dla mnie EOT.
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Marzec 15, 2006, 18:38:41
gorex upraszczasz i spłycasz niesamowicie. Przecież nie chodzi znów kto ma  lepiej i jest lepszy 8, czy 24 h. Związek ten, czy tamten, a może wogóle?  Zwykła przyzwoitość po prostu, względem siebie i innych -  jednakowy regulamin /przepisy/ służby dla wszystkich, a nie wybrańców "Boga" za jakowych się co po niektórzy często jeszcze uważają :angry:
Pozdr.
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: stępień w Marzec 15, 2006, 18:47:54
Ajax myślę, że tak jest w całej Polsce, zmianowi może tylko nie spaźniają się ale nie mów mi że i zmianowi nie urywają się na parę chwil a to zakupy a to dentysta a to załatwienie kilku ważnych spraw osobistych. ^_^
Dlaczego takie drażliwe tematy poruszamy, niezorientowani czytając to mają radochę ( te nasze spory na tym forum są już nieciekawe)
Kończmy z podziałem na zmianowych i biurowych, każdy ma swoje plusy i minusy :wacko:
Pozdr dla braci strażackiej
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: sam_go w Marzec 20, 2006, 17:57:00
Tak, urwij się mając na jednostce 4 osoby.
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: Tygrys w Marzec 20, 2006, 19:23:45
Ja mam pytanie. Co się musi stać żeby to wszystko się jakoś uspokoiło? To jest śmieszne. Szkoda słów....
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: kitek w Marzec 20, 2006, 19:37:19
Panowie skończcie te spory bo sie słuchac nie chce wszędzie tylko problem zmianowi- 8 godzinni- zz specyfika pracy na 24 h /48 jest idealna dla wiekszość strazaków podziału bojowego, którzy maja własne manufakturki i przez 2 dni dłubia na fuchach, inni majac ws wyskocza na 5 dni do niemiec przywiozą autko,innym na reke bo mus zboze wymłucic przykładów mozna mnożyć 100. i co JRG to inne tam.( zastrzegam w tej wypowiedzi nikogo nie chcę oczerniać stwierdzam tylko fakt bo w wiekszości przypadków tak to wygląda wiem bo u mnie chopaki tak kombinuja i uwazam ,że dobrze jeżeli ktos jest przedsiębiorczy to prosze bardzo tylko zal że w naszym kraju strazak nie moze utrzymać sie z pensji) 8 godzinni musza chodzic codziennie do pracy maja inne zadanie pracuja w urzedxzie państwowym ich praca ma inna specyfikę (onie nie sa w ciagłej gotowości do podjęcia działań)a jesli chodzi o wyskoczenie nawet na 1 godz. w celach prywatnych no cóż większość urzedów, banków i innych instytucji pracuja do 16 wiec załatwienie spraw po godz. pracy jest nie mozliwe.Częsty tego typu proceder jest juz patologia której i u mnie w komendzie nie brakuje ale jest on zarezerwowany tylko dla kolegów ze słusznej opcji. Tak prawde mówiąc to u mnie w komendzie jest podział na funkcjonariuszy operacyjnych(dyzury operacyjne,zastepstwo na PSK , zastepstwo w podziale) i funkcjonariuszy innych, którzy nie potrafia rozszyfrowac skrótu KSRG a mienia sie wyższymi ponad najwyzszych i nigdy nie będa się czuli spełnieni w roli strazaka bo jedyna katastrofe widzieli w pracy jak rynął regał z aktami osobowymi w kadrach. Co kraj to obyczaj a po prawdzie to wszedzie jest dobrze gdzie nas nie ma. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: Maxx w Marzec 20, 2006, 19:51:06
...i funkcjonariuszy innych, którzy nie potrafia rozszyfrowac skrótu KSRG a mienia sie wyższymi ponad najwyzszych i nigdy nie będa się czuli spełnieni w roli strazaka bo jedyna katastrofe widzieli w pracy jak rynął regał z aktami osobowymi w kadrach. Co kraj to obyczaj a po prawdzie to wszedzie jest dobrze gdzie nas nie ma. Pozdrawiam.
Boże, kitek, uśmiałem się do łez!!! Naprawdę dobre!
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: kitek w Marzec 20, 2006, 20:18:02
maxx a jak dyżurów operacyjnych nie pełnią,na PSK broń Boze, zawody osp tez be, szkolenia osp oczym mowa i co to sa funkcjonariuszki??? mamy ich az 4 a przy reorganizacji to z operacyjnej i prewencji maja zabierac sitwa ma zostać bo i tak nie ma co z nimi zrobić ot tak poprzyjmowane wszystkie po protekcji aaaaaaaaaaaaaaaa szkoda słów
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: Maxx w Marzec 20, 2006, 21:07:26
No niestety. A co do reorganizacji, to u nas z tego chyba nici, bo jakby co niektórzy przeszli na podział, to by dopiero była KATASTROFA.
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: Ireq w Marzec 21, 2006, 14:42:24
bo jakby co niektórzy przeszli na podział, to by dopiero była KATASTROFA.
Uwazam ze gdyby zrobic odwrotni e to bylby KRACH. Znam wiele osob ktore pracuja na podziale a nie potrafia korzystac z kompa. Ciekaw jestem jak by wygladalo tworzenie deklaracji ZUS, rozliczanie podatku, tworzenie list plac, prowadzenie kontroli, czy zwykle rejestrowanie dokumentacji.
 Jak myslisz czy nadal mielibysmy takie pozytywne oceny w oczach spoleczenstwa i urzedow?? A ty poradzilbys sobie z tym?? Wiesz jak zredagowac decyzje administracyjna?
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: Maxx w Marzec 21, 2006, 14:59:46
bo jakby co niektórzy przeszli na podział, to by dopiero była KATASTROFA.
Uwazam ze gdyby zrobic odwrotni e to bylby KRACH. Znam wiele osob ktore pracuja na podziale a nie potrafia korzystac z kompa. Ciekaw jestem jak by wygladalo tworzenie deklaracji ZUS, rozliczanie podatku, tworzenie list plac, prowadzenie kontroli, czy zwykle rejestrowanie dokumentacji.
 Jak myslisz czy nadal mielibysmy takie pozytywne oceny w oczach spoleczenstwa i urzedow?? A ty poradzilbys sobie z tym?? Wiesz jak zredagowac decyzje administracyjna?
Rzeczywiście część podziałowców w biurze by sobie nie poradziła. Ale znam takich, dla których nauczyć się jak zredagować wspomnianą decyzję administracyjną to pestka - wystarczyłoby krótkie szkolenie.
Natomiast nie mogę się zgodzić z opinią, że pozytywną ocenę PSP w oczach społeczeństwa budują biurowi, społeczeństwo ocenia nas po efektach działań ratowniczo-gaśniczych, a nie po tym jak zostały kwity wypełnione!

P.S.
A co do osobistych wycieczek w stylu "czy potrafiłbyś wypełnić papiery...", to sobie daruj - nie takich rzeczy się już uczyłem.
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: lang w Marzec 21, 2006, 17:23:42

Wiesz jak zredagowac decyzje administracyjna?
[/quote]

A uważasz, że każdy kadrowiec i komendant wie? Mam przed sobą decyzję KW (II instancji) utrzymującą w mocy decyzję KP i wyobraź sobie, że jako podstawę prawną wydania tej decyzji KW wskazał art. 138 § 1 pkt 2 k.p.a.. Dla nie będących w temacie zacytuję treść tego artykułu w całości:
Art. 138. § 1. Organ odwoławczy wydaje decyzję, w której:

1) utrzymuje w mocy zaskarżoną decyzję albo

2) uchyla zaskarżoną decyzję w całości albo w części i w tym zakresie orzeka co do istoty sprawy bądź uchylając tę decyzję - umarza postępowanie pierwszej instancji, albo

3) umarza postępowanie odwoławcze.

§ 2. Organ odwoławczy może uchylić zaskarżoną decyzję w całości i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia przez organ pierwszej instancji, gdy rozstrzygnięcie sprawy wymaga uprzedniego przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego w całości lub w znacznej części. Przekazując sprawę organ ten może wskazać, jakie okoliczności należy wziąć pod uwagę przy ponownym rozpatrzeniu sprawy.

§ 3. (skreślony)

A tymczasem w sentencji tej decyzji można przeczytać: "....utrzymuję zaskarżoną decyzję w mocy."
Nawet dla laika jest oczywiste, że powinien być wskazany art. 138 § 1 pkt 1 k.p.a.. Od miesiąca KW nie wie jak odpowiedzieć na wniosek ws. uznania tej decyzji decyzji za niezgodną z prawem.... pod pomyłkę pisarską nie można tego podciągnąć, więc oczywiste jest, że mamy tutaj do czynienia z niewłaściwą podstawą prawną. Jak myślicie, czy osoba, która redagowała tą decyzję poniesie jakieś konsekwencje? Albo czy KW będzie wnioskował o obniżenie sobie dodatku służbowego?
W każdej normalnie funkcjonującej organizacji zasądą powinien być wzrost odpowiedzialności proporcjonalny do miejsca w hierarchi. To samo się tyczy kompetencji. Niestety w PSP trudno o taką normalność. Dla pocieszenia - w innych urzędach jest podobnie.
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: pagon w Marzec 21, 2006, 20:38:51
Jak myślicie, czy osoba, która redagowała tż decyzję poniesie jakieś konsekwencje? Albo czy KW będzie wnioskował o obniżenie sobie dodatku służbowego?
Hmmm... tu mi wygląda na mataczenie.  ^_^ Może być wielu winnych: radca prawny, sekretarka która to pisała, nawet komendant.

Zupełnie jak z "lub czasopisma".  -_-   Muszą powołać komisję.


Mam problemy z tymi cytatami.
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: lang w Marzec 21, 2006, 22:12:04
Hmmm... tu mi wygląda na mataczenie.  ^_^ Może być wielu winnych: radca prawny, sekretarka która to pisała, nawet komendant.

Zupełnie jak z "lub czasopisma".  -_-   Muszą powołać komisję.

Gdyby to było mataczenie, to mógłbym zrozumieć. Czyjeś celowe działanie zmierzające w konsekwencji do skutecznego wzruszenia tej decyzji. Ale prawda jest taka, że jest to skutek zaniedbania, wręcz rażacego niedbalstwa osoby, która przygotowywała tą decyzję (ktoś z wydziału organizacyjno-kadrowego) jak również radcy prawnego oraz oczywiście komendanta, który podpisał się pod tą decyzją. Dobry zwyczaj nakazuje uzyskać rekomendację radcy dla decyzji oraz zweryfikować to, co się podpisuje. Ale czego wymagać od żelaza, gdy złoto rdzewieje?
Tytuł: Odp: Czas pracy...po staremu!
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Kwiecień 05, 2006, 22:50:06
Nic się widać nie zmieniło w większości Komend , a dyskusja schodzi z tematu, więc nie ma sensu!
Zamykam.
Pozdr.