strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Rozwój osobisty i zawodowy => Szkolenie, doskonalenie, ćwiczenia => Wątek zaczęty przez: zenor w Styczeń 02, 2018, 09:47:21
-
Chciałbym sobie w końcu zrobić prawo jazdy na kat C, na auta o DMC powyżej 3,5t. Dodam, że prawko na kat. B mam od około 5 lat. Pytanie czy mając kat. B, łatwiej bedzię zdać na C. No i co z teorią? Czy pytań jest więcej? Czy są trudniejsze?
-
Wyczuwam prowokację :rofl:
Pytanie czy mając kat. B, łatwiej bedzię zdać na C
Trzeba mieć trochę więcej wyobraźni bo gabaryty większe ale ogólnie prowadzi się podobnie
No i co z teorią? Czy pytań jest więcej? Czy są trudniejsze?
Dziecinne to pytanie - pytań jest więcej bo masz jeszcze z czasu pracy itp. Trzeba się nauczyć i tyle - jak na każdą inną kat.
Polecam strone http://www.zdamyto.com/ (http://www.zdamyto.com/) tam masz aktualne pytania + egzaminy - wystarczy wykupic dostęp i posiedzieć przy tym trochę.
-
Jeśli chodzi o jazde to trzeba pamiętać, że pojazd jest długi i trzeba uważać na egzaminie, żeby gdzieś nie wjechać na krawężnik przy skręcie w prawo lub żeby tył pojazdu np. nie zostawał na pasach uniemożliwiając przejście pieszym, podszas gdy my jedziemy w korku.
Pytania z teorii dziela się na dwie części: podstawowe i zaawansowane. Podstawowe to pytania ogólne o ruch drogowy, w sumie to samo co na kat. B. Pytania zaawansowane są trudniejsze, bo tak jak Kolega wyżej napisał dochodzą konkrety takie jak właśnie czas pracy, długości zestawów i ich wysokość, wystawanie ładunków poza obrys itp.
Dla chcącego nic trudnego. Wystarczy posiedzieć troche nad testami i nie powinno być problemów.
-
Ja dodam tez od siebie, ze ciężarówka jeździ się inaczej z racji tego iż inaczej działa skrzynia tzn. jest dolna i gorna na początku będzie Ci ciężko się przyzwyczaić ale z każda kolejna godzina jest już łatwiej. Powodzenia ;)
-
Łatwiej jest dla osób które jeździły busem - dostawczakiem, bo to podobny kaliber. Jest trochę trudniej, i dla wielu jest to wyzwanie. Ale prawdziwym wyzwaniem jak zaczniesz od razu C+E ale samo C to tak samo jak bus tylko troszkę dłuższy no i kabina może być wreszcie dla ludzi.
Teoria jest trochę inna, ale wiele pytań jest z puli na kat. B. Nie można też bagatelizować teorii, bo sporo ludzi oblewa. Trzeba w końcu zdobyć około 95% wszystkich możliwych punktów. Aktualne pytania masz zarówno na stronie Ministerstwa Infrastruktury (http://mib.gov.pl/2-Prawojazdy.htm) oraz portali typu LTesty (https://www.ltesty.pl/).
-
.
-
Albo jest jeszcze jedna opcja odnosnie samego kursu. Podjedz do swojego urzedu gminy lub miasta i dopytaj o kursy na prawo jazdy. U mnie w gminie aktualnie bedzie kurs darmowy C, C+E, kwalifikacja.
-
W gminie to dla osób bezrobotnych?
-
Jako ciekawostkę muszę napisać że nie ma możliwości zrobienia kat C bez kategorii B. Więc każdy co idzie na C "ma łatwiej".
Należy się również zastanowić czy ta kategoria jest Ci naprawdę potrzebna. Ja ją zdałem kilka lat temu, mało kiedy jadę ciężarowym, ale za to państwo zaoferowało mi co 5 lat badania lekarskie, badania psychologiczne, wymianę prawa jazdy, no i dodatkowo wizytę u fotografa. Oczywiście wszystko na mój koszt. Badanie lekarskie w medycynie pracy 200 zł dla kierowcy + 120 zł specjaliści (40 zł okulista,40 zł laryngolog i 40 zł neurolog), badanie psychotechniczne kierowcy - 150 zł, fotograf 24 zł, wymiana prawa jazdy 100,50 zł
RAZEM 594,50 tyle zapłaciłem ostatnio za wymianę prawka na potrzeby straży.
Pomijam fakt że jeżeli jeździsz uprzywilejowanym dodatkowo musisz mieć świadectwo kwalifikacji za które również musisz zapłacić. Z tego co pamiętam musisz mieć dodatkowe badania lekarskie i psychotechniczne, oraz wnieść opłatę (chyba 50 zł) - to akurat jeszcze przede mną, bo czekam na prawko po wymianie
-
Świadectwo kwalifikacji nie jest wymagane w straży pożarnej. Jeśli kwalifikację masz to co 5 lat jest szkolenie uzupełniające+badania+psychotesty.
-
Jako ciekawostkę muszę napisać że nie ma możliwości zrobienia kat C bez kategorii B. Więc każdy co idzie na C "ma łatwiej".
Należy się również zastanowić czy ta kategoria jest Ci naprawdę potrzebna. Ja ją zdałem kilka lat temu, mało kiedy jadę ciężarowym, ale za to państwo zaoferowało mi co 5 lat badania lekarskie, badania psychologiczne, wymianę prawa jazdy, no i dodatkowo wizytę u fotografa. Oczywiście wszystko na mój koszt. Badanie lekarskie w medycynie pracy 200 zł dla kierowcy + 120 zł specjaliści (40 zł okulista,40 zł laryngolog i 40 zł neurolog), badanie psychotechniczne kierowcy - 150 zł, fotograf 24 zł, wymiana prawa jazdy 100,50 zł
RAZEM 594,50 tyle zapłaciłem ostatnio za wymianę prawka na potrzeby straży.
Pomijam fakt że jeżeli jeździsz uprzywilejowanym dodatkowo musisz mieć świadectwo kwalifikacji za które również musisz zapłacić. Z tego co pamiętam musisz mieć dodatkowe badania lekarskie i psychotechniczne, oraz wnieść opłatę (chyba 50 zł) - to akurat jeszcze przede mną, bo czekam na prawko po wymianie
Jestem w trakcie wymiany prawka po 5 latach od zdania C (egzamin po styczniu 2013) - od wtedy C jest na 5 lat... Dzwoniłem do wydziału komunikacji i dostałem informację, iż muszę dostarczyć:
Wniosek, opłatę, zdjęcie i psychotesty - badań lekarskich nie muszę, ponieważ te przed C miałem bezterminowe.
Tylko różowa w PSP, bez dodatkowych kwalifikacji i zawodowego kierowania.
-
W małopolsce są dofinansowania. Kolega zrobił za 800 zł kat. C
-
ale tylko dla bezrobotnych?
-
On jest studentem i pracuje na umowe zlecenie
-
Ja robiłem prawo jazdy kat C z kwalifikacją wstępną przyśpieszoną za darmo z Urzędu Pracy, tak byłem zarejestrowany jako bezrobotny
-
Więc tak...
Można z urzędu pracy na tzw. uprawdopodobnienie/gwarancję zatrudnienia, w opcji szkolenia indywidualnego, grupowego, lub na bon szkoleniowy (jest jeszcze pożyczka chyba). Wtedy koszt jest z reguły w 100% pokrywany przez PUP (w tym również badania, i pierwszy egzamin; za poprawki trzeba z własnej kieszeni płacić).
Można zrobić z projektów unijnych - zarówno dla bezrobotnych jak i pracujących. Tutaj nie ma sztywnych zasad, każdy program może dotyczyć innego kształtu szkolenia, na inne kryteria, z innym stopniem dofinansowania.
Można zrobić pracując w ramach kształcenia ustawicznego z PUP - szkolenie finansowane ze środków KFS. Dla mikroprzedsiębiorstw jest 100% dotacji, dla innych 80%. Tylko w tym roku to już chyba pozamiatane z tych funduszy jak się nie mylę.
Do straży co jest potrzebne to zależy komu - z reguły wystarczy kat. C + zezwolenie na uprzywilejowane (to drugie finansuje w 100% gmina). Jak ktoś chce zarabiać, albo ma gdzieś w jednostce widoki że może się to przydać może dorobić C+E, a potem jak leci, podesty ruchome samochodowe IP i HDS/żurawie samochodowe IIŻ.
Obecnie jak ktoś się decyduje na prawko to też i po to żeby na tym zarobić, ale wtedy człowiek jest nieosiągalny bardzo często - widziałem to wiele razy wcześniej, i sam też tak mam - dopiero co zmieniłem robotę na "wokół komina" ale jak jest kółko 300km to i tak raczej na alarm nie zdążę.
-
Więc tak...
Można z urzędu pracy na tzw. uprawdopodobnienie/gwarancję zatrudnienia, w opcji szkolenia indywidualnego, grupowego, lub na bon szkoleniowy (jest jeszcze pożyczka chyba). Wtedy koszt jest z reguły w 100% pokrywany przez PUP (w tym również badania, i pierwszy egzamin; za poprawki trzeba z własnej kieszeni płacić).
Można zrobić z projektów unijnych - zarówno dla bezrobotnych jak i pracujących. Tutaj nie ma sztywnych zasad, każdy program może dotyczyć innego kształtu szkolenia, na inne kryteria, z innym stopniem dofinansowania.
Można zrobić pracując w ramach kształcenia ustawicznego z PUP - szkolenie finansowane ze środków KFS. Dla mikroprzedsiębiorstw jest 100% dotacji, dla innych 80%. Tylko w tym roku to już chyba pozamiatane z tych funduszy jak się nie mylę.
Do straży co jest potrzebne to zależy komu - z reguły wystarczy kat. C + zezwolenie na uprzywilejowane (to drugie finansuje w 100% gmina). Jak ktoś chce zarabiać, albo ma gdzieś w jednostce widoki że może się to przydać może dorobić C+E, a potem jak leci, podesty ruchome samochodowe IP i HDS/żurawie samochodowe IIŻ.
Obecnie jak ktoś się decyduje na prawko to też i po to żeby na tym zarobić, ale wtedy człowiek jest nieosiągalny bardzo często - widziałem to wiele razy wcześniej, i sam też tak mam - dopiero co zmieniłem robotę na "wokół komina" ale jak jest kółko 300km to i tak raczej na alarm nie zdążę.
temat wyczerpany ;) też dodam, że przez urząd robiłem. Całkiem spoko opcja, bo koszt wyrobie C nie jest mały
-
ale tylko dla bezrobotnych?
Nie, dla pracujących (może być umowa zlecenie), warunek tylko taki, że wykształcenie co najwyżej średnie. 87% dofinansowania i nie tylko do C, ale możesz zrobić C+E, jeżeli jesteś strażakiem ochotnikiem to na mur beton się złapiesz na dofinansowanie, dodatkowo są tez inne szkolenia. Projekt się nazywa Kierunek kariera - jeżeli uzbierasz większą grupę chętnych to przyjadą do Ciebie na remizę :) (tak było u Nas - 6 strażaków w trakcie robienia C+E).