strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Służba => Forum ochotników => Wątek zaczęty przez: kieł w Czerwiec 05, 2018, 11:11:51
-
Zacznę moje pytanie od: szukałem ale nie znalazłem konkretnej odpowiedzi.
Przechodząc do sedna sprawy: jednostka osp po powrocie z akcji do bazy (np. o 13.00) ma prawo rozpisać czas akcji (np. do 13.15), czas ten jest poświęcony na przygotowanie wozu (wymiana węży, tankowanie, itd.).
Słyszałem że jednostka po powrocie z akcji ma czas do godziny na przywrócenie gotowości operacyjnej i ma prawo ten czas doliczyć do czasu akcji. Interesuje mnie dokładny przepis/zapis/interpretacja przepisu itp. z których to wynika
z góry dziękuje za pomoc
-
Przepisu nie spotkałem. Ale. Na podstawie czego macie wypłacany ekwiwalent ? Waszych dokumentów cz wraz z dokumentem otrzymanym z PSP jako potwierdzenie w którym figuruje czas wyjazdu i czas powrotu do bazy.U nas tak to wygląda. Jest to ważne bo zazwyczaj gminy opierają się właśnie na tej podstawie.
Wyjście z sytuacji -
Zgłaszacie powrót po przygotowaniu auta z jednoczesnym zgłoszeniem gotowości bojowej, chyba że kierowca/ cy mają to w obowiązkach w umowie wtedy taki manewr może nie przejść.Wtedy pozostaje zwijanie i inne drobne rzeczy robić na miejscu zdarzenia przed zgłoszeniem zakończenia akcji i odjazdu a na tankowanie które trwa z reguły dość krótko zawsze może zrobić kierowca a wy będzie się przebierać.
-
na podstawie naszych dokumentów, które na koniec miesiąca porównuje z zestawieniami godzinowymi z PSP.
im bardziej się nad tym zastanawiam, tym bardziej dochodzę do wniosku że będziemy musieli zgłaszać powrót do bazy dopiero jak przywrócimy gotowość wozu (wymiana węży, tankowanie, itd.)
-
im bardziej się nad tym zastanawiam, tym bardziej dochodzę do wniosku że będziemy musieli zgłaszać powrót do bazy dopiero jak przywrócimy gotowość wozu (wymiana węży, tankowanie, itd.)
Oj coś czuje że wam się to nie uda.Kilka minut możesz naciągnąć ale to wszystko. U nas dyżurny zaraz by się dopytywał czy już wróciliśmy. I wtedy zgodnie z prawdą powinieneś zgłosić że wróciłeś do jednostki i ewentualnie że nie masz gotowego wozu do wyjazdu, a to już nie jest czas akcji. Inna sprawa że na pewno macie zatrudnionego kierowce- konserwatora którego umowa obejmuje właśnie przygotowanie i utrzymanie wozu w gotowości bojowej i to jego zadanie za które pobiera pieniążki z UG.
-
U nas czas akcji jest liczony od zaalarmowania do zakończenia działań. Czas powrotu do koszar nie jest liczony
-
W mojej jednostce powrót zgłaszany jest po faktycznym powrocie. Co więcej... Po każdym wyjeździe auto jest myte i czyszczone oraz w razie potrzeby porządkowania strażnica. Poza nielicznymi uzasadnionymi przypadkami cała załoga wykonuje prace konserwacyjne a nie pobierający pieniądze z UG konserwator ponieważ ma tez inne obowiązki a nie wyręczanie pseudo „ochotników” dla których pieniądze są ważniejsze od celu powstani jednostki.
Zastanówcie czy te kilkanaście minut dbania o mienie OSP zgodnie z przyrzeczeniem musi być osobno opłacane.
-
W mojej jednostce powrót zgłaszany jest po faktycznym powrocie. Co więcej... Po każdym wyjeździe auto jest myte i czyszczone oraz w razie potrzeby porządkowania strażnica. Poza nielicznymi uzasadnionymi przypadkami cała załoga wykonuje prace konserwacyjne a nie pobierający pieniądze z UG konserwator ponieważ ma tez inne obowiązki a nie wyręczanie pseudo „ochotników” dla których pieniądze są ważniejsze od celu powstani jednostki.
Zastanówcie czy te kilkanaście minut dbania o mienie OSP zgodnie z przyrzeczeniem musi być osobno opłacane.
Miałem właśnie coś w podobnym tonie napisać.
BRAWO
-
Ekwiwalent jest wypłacany na podstawie uchwały Rady Gminy. To ona ustala jego wysokość, a także tryb wypłaty (np. płatności comiesięczne, kwartalne itp)
Jak informuje gazeta Infor:
Należność na rzecz członka OSP z tytułu ekwiwalentu oblicza się w drodze ustalenia liczby godzin udziału w akcji lub w szkoleniu, które przemnaża się przez odpowiednią stawkę godzinową z dnia poprzedzającego dzień naliczania wysokości zobowiązania gminy.
Ustawa o ochronie przeciwpożarowej nie określa trybu naliczania i terminu wypłaty ekwiwalentu. Działa tu ogólna norma z art. 455 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (dalej: k.c.), w świetle której wypłata powinna zostać dokonana niezwłocznie po wezwaniu do jej wykonania.
Co do zasady udział w akcji rozpoczyna się z chwilą zgłoszenia wyjazdu wezwanej jednostki, a kończy meldunkiem z powrotem.
Wcześniej niż was wezwą nie wyjedziecie. Możecie kombinować z powrotem, ale meldunek zdajecie przez radio, czasy się zapisują, zapisuje się to w PSP. W Kartę meldunków powinniście wpisać to co wam podaje dyspozytor - godzina wyjazdu, godzina powrotu, numer meldunku, czasami w zależności od regionu podaje się też czas dojazdu i godzinę odjazdu z miejsca zdarzenia. Nie ma tam mowy o przygotowaniu sprzętu.
Według mnie do tej pory mieliście dobre relacje z gminą i na podstawie dobrej wiary nikt nikogo nie ścigał. Tak było, dopisywaliście sobie 15 minut do wyjazdu i było ok. Gorzej jak przyjdzie jakaś kontrola (typu RIO i będą sprawdzać wydatkowanie pieniędzy na stowarzyszenia czy też ochronę p-poż) i zaczną krzyżową kontrolę dokumentów prowadzić i wtedy wyjdzie, że macie nienależnie przyznane środki.
Druga wersja jest taka, że w uchwale Rady Gminy jest zapis, że po działaniach ratowniczo-gaśniczych każdemu ratownikowi przysługuje 1/4 stawki godzinowej (czyli 15 minut) na .... (wpisać można cokolwiek i tak przejdzie). Zapis prosty, kwestia czy takie ustalenia były.
-
Informację ze zdarzenia należy sporządzić w ciągu 7 dni tak więc spokojnie możecie sobie dopisać tydzień ekwiwalentu po każdej akcji :rofl: :gwiazdki: :wall:
-
Ekwiwalent jest wypłacany na podstawie uchwały Rady Gminy. To ona ustala jego wysokość, a także tryb wypłaty (np. płatności comiesięczne, kwartalne itp)
Druga wersja jest taka, że w uchwale Rady Gminy jest zapis, że po działaniach ratowniczo-gaśniczych każdemu ratownikowi przysługuje 1/4 stawki godzinowej (czyli 15 minut) na .... (wpisać można cokolwiek i tak przejdzie). Zapis prosty, kwestia czy takie ustalenia były.
Na jakiej podstawie prawnej mógł by być zapis w uchwale o tym, że przysługuje 1/4 stawki godzinowej? Nigdy się z czymś takim nie spotkałam. Ustawa jasno mówi, że ekwiwalent należy się za udział w działaniach ratowniczych, nie wspomina o czasie po tych działaniach (może się mylę).
-
U nas zaś od wyjazdu z remizy do powrotu na jednostkę. Szybciej zgłaszamy zakończenie działań i że wracamy do koszar, a potem już na miejscu powrót do remizy. Ten w PSK nie jest głupi i wie ile czasu sie jedzie od do. Kiedyś z powodu dużych opadów śniegu trwało to znacznie dłużej i parę razy wywoływał nas przez radio czy już dotarliśmy na miejsce.
W każdym powiecie i w każdej gminie jest inaczej.
Pozdrawiam
-
Jazda to jedna sprawa ,a czy nazwiska osób - ratowników tez musicie podawać ?
-
W mojej jednostce (woj. lubuskie) jest to rozwiązane w taki sposób, że do każdej akcji doliczana jest dodatkowo godzina na sprzątanie (godzina gospodarcza). Tzn jak akcja trwanp. 2h to zapisujemy w zeszycie wyjazdów 2h + 1h. Po powrocie normalnie zgłaszamy powrót do bazy, a ta dodatkowa godzina jest ustalona między nami, a gminą. Wtedy w papierach wszystko się zgadza. Zazwyczaj wychodzi mniej, ale są też takie akcje kiedy zostaje się ponad godzinę na doprowadzenie sprzętu do porządku.
-
Podajemy imię i nazwisko dowódcy i ilu ludzi.
-
U nas z chwilą zgłoszenia wyjazdu do czasu telefonu do msk z kierowca, dowódca, ratowników[ imię nazwisko]
oczywiście zgłoszenie powrót do bazy oraz w bazie
po powrocie dowódca dzwoni na msk
a dalej to nw
[woj. lubuskie]
-
W naszej gminie na przykład nie ma ekwiwalentu za wyjazdy i udział strażaka w działąniach, jest tylko teoretyczny. Dla ciekawości dodam, że spotkałem się z opinią że w polsce nie ma już ochotników?
-
W naszej gminie na przykład nie ma ekwiwalentu za wyjazdy i udział strażaka w działąniach, jest tylko teoretyczny. Dla ciekawości dodam, że spotkałem się z opinią że w polsce nie ma już ochotników?
Ochotnicy są,ale z roku na rok ich ubywa. Ci których znam oddają swój ekwiwalent na sprzęt i często dokładają do działalności swojej OSP. Poświęcają swój wolny czas na działalność statutową . OSP to nie tylko akcje , ale cały proces utrzymania w gotowości sprzętu i ludzi. Dodam tylko aby ochotnik mógł się tym wszystkim zajmować, musi najpierw zapewnić odpowiedni byt swojej rodzinie. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie zajmował się działalnością społeczną przy słabych zarobkach i rosnących cenach. :-\
-
Na pocieszenie, albo ku zdziwieniuu u nas nie ma czegoś takiego jak ekwiwalent, mało kto wie, że za udział w akcjach należy mu się jakaś rekompensata i nikt nie robi z tego problemu, tylko tak jak wszędzie coraz gorzej z nowymi, którzy mogą zastąpić starą "gwardię".😌