strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Pożarnictwo => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: piotr92strazak w Styczeń 06, 2018, 11:25:55

Tytuł: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: piotr92strazak w Styczeń 06, 2018, 11:25:55
Straż pożarna prowadzi rozmowy z polskim firmami m.in. z Autosanem i Jelczem w sprawie produkcji średnich samochodów ratowniczo-gaśniczych. Pierwsze wozy miałyby trafić do strażaków jeszcze w tym roku - mówi komendant główny PSP gen. brygadier Leszek Suski.
Więcej: http://tnijurl.com/edd5ac86c63d/ (http://tnijurl.com/edd5ac86c63d/)
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Styczeń 06, 2018, 13:08:34
Z Autosanem? Który nie potrafił złożyć dokumentów na przetarg ustawiony pod nich????? Przeraża mnie ta wizja. Chciałbym kiedyś móc jeździć wozem strażackim robionym całkowicie w Polsce ale DOBRYM. Czy Autosan albo Jelcz są w stanie takie wyprodukować? Czy obecnie mają warunki bo robić zabudowy samochodów strażackich? Myślę że nie, bo obecnie technologicznie pojazdy są odległe o dekady od zabudów 004, 005 czy nawet 010.
ps. jestem ciekaw czy pójście na współprace z Jelczem i Autosanem, spółek w sumie zależnych od MON  nie jest narzucone z góry, by znaleźć  dla nich pracę, tylko czy nie czasem kosztem jakości naszej pracy?
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: Eqinox w Styczeń 06, 2018, 13:50:09
Pierwsze wozy miałyby trafić do strażaków jeszcze w tym roku - mówi komendant główny PSP gen. brygadier Leszek Suski.
Więcej: http://tnijurl.com/edd5ac86c63d/ (http://tnijurl.com/edd5ac86c63d/)
Jednego jestem pewien termin tegoroczny a nawet przyszłoroczny jest totalnie nierealny... Poza tym zanim zacznie się masową produkcję to wypadało by dać 10 szt na JRG powyżej 2000 wyjazdów i sprawdzić wszelkie wady :) Bo każdy produkt na początku ma wady...
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Styczeń 06, 2018, 14:17:04
Ja jestem ciekaw jakim cudem zejdą do 500 tyś. bo przeglądam za ile wojsko kupowało Jelcze...
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: Eqinox w Styczeń 06, 2018, 14:21:25
Ja jestem ciekaw jakim cudem zejdą do 500 tyś. bo przeglądam za ile wojsko kupowało Jelcze...
Widziałem ostatnio program motoryzacyjny wypasione audi a8 kosztuje prawie tyle ale z drugiej strony gdyby coś takiego się udało i wymieniono by wszystkie stary GBA 2,5/16 z lat 70-80-90 to był by pożarniczy cud.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Styczeń 06, 2018, 14:54:10
Pomijam fakt mocy przerobowych, bo w tej chwili priorytetem dla jelcza jest zbudowanie stalowych rumaków dla kawalerii WOT
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Styczeń 06, 2018, 14:59:08
A gdyby udało się zbudować takie auto za 250 tyś. to dwa razy szybciej wymienilibyśmy wszystkie stary! Kiedyś pisząc na temat ubrań i jego wzoru podałem przykład samochodów, że jakoś na nie nie musimy posiadać własnego wzoru podwozia i żyjemy. Wykrakałem :rofl: tylko jeśli ubrania zajęły nam tyle czasu, to ile czasu zajmie nam wzór GBA???
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: Eqinox w Styczeń 06, 2018, 15:11:09
A gdyby udało się zbudować takie auto za 250 tyś. to dwa razy szybciej wymienilibyśmy wszystkie stary! Kiedyś pisząc na temat ubrań i jego wzoru podałem przykład samochodów, że jakoś na nie nie musimy posiadać własnego wzoru podwozia i żyjemy. Wykrakałem :rofl: tylko jeśli ubrania zajęły nam tyle czasu, to ile czasu zajmie nam wzór GBA???
Szczerze to moim zdaniem za te ubrania to ludzi odpowiedzialnych za to że wzór ubrania strażackiego wylądował w MONie powinno się zamknąć w odpowiedniej placówce całodobowego nadzoru.

O ubraniach rozmawiamy w innym wątku. Kolejne post nie na temat będą kasowane./Sylwek
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: strazak ochotnik w Styczeń 06, 2018, 18:49:51
Jednego jestem pewien termin tegoroczny a nawet przyszłoroczny jest totalnie nierealny... Poza tym zanim zacznie się masową produkcję to wypadało by dać 10 szt na JRG powyżej 2000 wyjazdów i sprawdzić wszelkie wady :) Bo każdy produkt na początku ma wady...
Popieram wypowiedź w 100%. Do końca roku nie ma szans na zrobienie od podstaw samochodów "pod straż". Jelcz może i ma jakieś zaplecze u siebie w fabryce, ale przystosowane do robienia pojazdów dla wojska, czyli nic szczególnego. Na zrobienie dobrej zabudowy robionej od podstaw tylko w Jelczu lub Autosanie, zabudowy godnej XXI wieku nie ma szans, chyba że mówimy o zabudowie typu 004, gdzie jak wiemy taka zabudowa posiadała zbiornik i 3 skrytki na węże i prądownice + czwarta na autopompę, ale chyba nie o to chodzi.

Widzę jeszcze inną możliwość, która jest bardziej realna, czyli Jelcz lub Autosan dostarczą same podwozia (z tego co wiem mają je na stanie), a na wykonanie zabudowy zrobią osobny przetarg dla którejś z polskich firm i w ten sposób powstanie "coś polskiego". To chyba jedyne rozwiązanie według mnie na dotrzymanie zapowiedzianego wstępnie terminu do końca 2018 roku.
Przypuszczam, że niejedna firma robiąca zabudowy w Polsce by poszła na taki układ, bo jeśli nowy średni miałby kosztować około 500tys. to takie pojazdy będą się rozchodziły jak świeże bułeczki w tym kraju... nawet jeśli będzie im sporo brakowało do zachodniej konkurencji.
Do tego dochodzi jeszcze aspekt polityczny, gdzie "zwierzchność" mogłaby narzucić KG, że np. w każdej JRG w kraju ma być jeden taki pojazd do końca któregoś tam roku albo zrobią przetarg na 500 szt. i podzielą je na JRG,  i wyjdzie na to samo.

Gospodarka zacznie rosnąć, polski przemysł motoryzacyjny też, do tego dojdą oszczędności, bo cena średniego zejdzie z 800tys. do 500tys., poparcie dla polityków też podskoczy, tylko gdzie w tym wszystkim będzie funkcjonalność i niezawodność? Aż jestem ciekaw co z tego wyjdzie, najbardziej tego czy o zdanie przy ewentualny projektowaniu będą pytać strażaków - praktyków, czyli ludzi z doświadczeniem, którzy mają coś do powiedzenia w tym temacie, czy raczej biurowców, dla których najważniejsze są cyferki. Jak to mówią "pożyjemy zobaczymy", co nie zmienia faktu, że pomysł według mnie dobry, tylko żeby właśnie nie zapomnieli, że te pojazdy powinny być niezawodne, przemyślane oraz funkcjonalne dla tych, którzy w tej całej hierarchii są najniżej, czyli strażaków z podziału...
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: b07 w Styczeń 06, 2018, 22:25:02
Panowie, zejdźcie na ziemię. Jakie 500 tys.? Co to za opowieści z Narnii? Suski rzucił kwotę z kosmosu a Wy już się podniecacie i snujecie plany wymiany wszystkich staroci. To tak nie działa. Przecież to jest jawna kpina z inteligencji ludzi choćby minimalnie znających się na motoryzacji.

Nawiązaliśmy kontakt z firmą Autosan, która przymierza się do przedstawienia nam projektu średniego samochodu ratowniczo-gaśniczego

Ostatni samochód pożarniczy zjechał z taśmy w Sanoku w 1957-58 r. 60 lat temu. Przez parę lat (od 1952 r.) klepano tam auta (ściślej: zabudowy) oparte na przedwojennym projekcie tzw. autopogotowia okręgowego (Star 20 GM-8/GA-16) i okrutnie prymitywne beczkowozy Star 20. Opracowano jedynie jeden projekt beczkowozu SBM 2000/16 Star 21, którego produkcję natychmiast przeniesiono do JZS w 1958. I to nie w zakładzie, a w BKPM w Warszawie.

Na dziś dzień doświadczenie tego producenta w temacie pożarniczym jest więc praktycznie ZEROWE. I nie tylko pożarniczym: zakład ten nigdy nie produkował własnych ciężarówek! Autosan klepie od 60 lat tylko autobusy i proste budy dla wojska, ewentualnie jakieś ramy i pudła w ramach kooperacji. Jeśli pan komendant ma gdzieś w pamięci samochód CAS 25K Liaz 101.680 zwany popularnie "autobusem", to nie tędy droga, ten samochód oprócz ściany czołowej i drzwi nic z autobusem wspólnego nie miał.

Autosan nie ma obecnie w ofercie podwozia, które mogłoby zostać wykorzystane pod GBA. Musiałoby być zaprojektowane i zbudowane od zera. To kosztuje. Nie ma takiej kabiny - to kosztuje. W najczarniejszych snach nie wyobrażam sobie zabudowy Autosana. Już niby "doświadczony" w temacie ZAMET Głowno pokazał, jakie gówno można zrobić.

Jelcz wypuścił ostatniego pożarnika w 2004 r. (nieukończone Atego 4x2 dla Wrocławia) i technicznie nigdy nie wyszedł poza lata 90. Dzisiejsze podwozia, a w szczególności kabina brygadowa, nie nadają się do szerokiego stosowania w pożarnictwie. W zasadzie tylko: GBA „leśne”, GCBA 6x6, SW, Skw, może SCKn i niektóre ciągniki. Jelcz 442.32 vel „Bartek” to nie jest auto nadające się na typowe GBA dla PSP i OSP. Tu trzeba by było stworzyć głęboko zmodyfikowane lub całkowicie nowe auto. Co, oczywiście, kosztuje!
 
Samochód dedykowany dla straży - bardzo dobrze. Jednakowoż przypominam, że po pierwsze, nigdy nie brał się za to producent samych autobusów (jeśli już – to producent zabudów w kooperacji z firmami motoryzacyjnymi – Magirus Octopus, Rosenbauer Falcon - lub firma zajmująca się małoseryjnymi, specjalistycznymi podwoziami ciężarowymi – Terberg, SISU, Dennis, Shelvoke & Drewry), po drugie takie samochody były zawsze DROŻSZE. Wielka Brytania miała szereg producentów specjalistycznych podwozi pod samochody pożarnicze (Dennis, Shelvoke & Drewry) – w latach 90. wypadły one z rynku. Dlaczego? Bo wielkoseryjne podwozia Volvo, Mercedesa, Scanii były O WIELE TANSZE. Mimo doskonalej jakości i idealnego dopasowania do potrzeb strażaków, podpartych tradycjami sięgającymi 1907, Dennis wygasił produkcję wozów pożarniczych w 2004 r. Na dłuższą metę każdy nie-amerykański projekt auta dedykowanego w 100% dla straży prędzej czy później UPADŁ, od Leylanda Firemastera przez Rosenbauera Falcona po Australa Firepaca. Nie tacy próbowali panie Suski!

Nie wiem jakim cudem skręcane w dużej części w bardzo taniej Turcji Mercedesy Atego, robione setkami, tysiącami dla całego świata, miałyby być „pokonane” cenowo przez hipotetyczny, nieistniejący pojazd Autosana klepany może w 50-100 sztukach rocznie. Podzespoły i tak głównie zachodnie (Mercedes, Cummins, ZF), można przyciąć trochę na ramie i kabinie i pensji pana Włodka z Komańczy, ale na pewno nie zejdzie się w ten sposób z ceną o 50%.  Nie mówiąc już o tym, jaki zapewne będzie to chłam, sklejany na ślinę i gumę arabską.

Aha, wiecie jeszcze, co robił Autosan? Pojazdy na bazie kompletnych podwozi, m.in. Mercedesa (np. Autosan Wetlina). Niewykluczone, że będzie brał te same Atego i spawał tylko kabinę. Taki myk zastosowały ostatnio temu „bratnie” Węgry – składali u siebie częściowo zwyczajne Renault Midlum/D14, dali znaczek „RABA” i pach sukces Orbana :D

http://tuzoltoautok.hu/szertar/gepjarmufecskendo/rabarenault_heros_aquadux-x_4000/

W związku z tym zdanie:

Chcielibyśmy aby ten samochód kosztował nie więcej niż 500 tys. zł.

to jawna kpina. Wiecie, co można za tyle na dziś dzień dostać? TO: https://www.youtube.com/watch?v=0_fhtYSrATo

Te auta szły po 4 miliony hrywien, czyli ok. 490 tys. złotych

Ukraińsko-białoruskie cudo na poziomie naszego Bonexu. I to na seryjnych kurwa podwoziach, bez Euro 6, bez żadnych cudów, z tragicznymi zabudowami, wykonane w kraju gdzie pracuje się za miskę ziemniaków z kwaśnym mlekiem. Chcielibyście jeździć czym, od czego lepszy był Star/MAN sprzed 15 lat?

- Zależy nam na tym, aby samochody były w całości produkowane w Polsce - podkreślił.

To już są naprawdę jaja. Chyba, że pan komendant Suski (jak rasowy prezes wielonarodowego koncernu) uzna, że wystarczy, jak będzie poskładany do kupy w Polsce z podzespołów od zachodnich koncernów i da się napis „Made in Poland”. O ile mi wiadomo, firmy takie jak Iveco, Cummins, ZF, MTU/Rolls-Royce na dziś dzień nie produkują żadnych elementów do Autosana czy Jelcza w Polsce.

Specyfikacja techniczna Jelcza 442.32:

Silnik: wysokoprężny, rzędowy, 6-cylindrowy MTU 6R106TD21 z turbodoładowaniem o mocy 326 KM (240 kW)

Skrzynia biegów: mechaniczna (9+1) produkcji ZF

Specyfikacja techniczna Autosana Eurolider 9:

Układ napędowy
Silnik: CUMMINS ISB6.7E6280 EURO VI, moc 204 kW (277 KM).
Skrzynia biegów: manualna z retarderem elektromagnetycznym.
Zespoły jezdne
Tylny most: DANA.
Oś przednia: ZF, zawieszenie niezależne.
Koła jezdne: ogumienie 285/70 R19,5.
Hamulce
Roboczy: pneumatyczny, tarczowy, z układem EBS/ESC.
Postojowy: mechaniczny, sprężynowy, działający na koła tylne.
Układ kierowniczy
Przekładnia kierownicza: ZF ze wspomaganiem hydraulicznym.
Kolumna kierownicza: regulowana ze zintegrowanym przełącznikiem świateł.

Jak to jest „w całości produkowane w Polsce” to ja jestem sułtan turecki. To jest co najwyżej składane do kupy w Polsce z dużym udziałem polskich części, ale NIE KLUCZOWYCH.

Poza wszystkim, uważam, że to propagandowa bańka, z której nic nie będzie. Koszty okażą się wyższe lub wyjdzie żałosna pokraka z odpadającymi drzwiami, którą lepiej będzie spuścić w kiblu niż pokazać światu. Ktoś wpadł na wyjątkowo głupi pomysł, a w dzisiejszych czasach, cóż tu dużo mówić, wszyscy w KG zapewne srają w gacie i nie ma odważnego, który krzyknie, że król jest nagi. I tak jedzie sobie ta wesoła karawana z beczką śmiechu. Nie pierwszy raz, nie ostatni, powstanie zapewne projekt, który poleci do kosza lub skończy się na krótkiej serii, która szybko trafi na złom. Tylko w zakresie samochodów pożarniczych na rządowe zamówienie było takich przypadków od 1945 kilkadziesiąt. Od SDA-20/16, przez GAM 8+8, Jelcza 006, Jelcza 007, proszkowego Żuka, po Stara 1144 GBA i GAG-12.

Najśmieszniejsze jest to, że zamiast rzeczywiście wykorzystać potencjał Jelcza – zaczynając np. od serii SKw 4x4 lub 6x6 dla PSP, jakiegoś terenowego GBA lub GCBA, zabierają się od dupy strony i będą na siłę kleić standardowe GBA – a nie ma z czego. Głupota, ignorancja, schiza.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: ktk w Styczeń 07, 2018, 02:39:26
A to duża ciekawostka bo obecna większość nowelizując ustawę Pzp odrzuciła tzw. dyktat ceny w publicznych przetargach. Mówiło się powszechnie, że skończyły się czasy gdy tylko cena decydowała o wygraniu przetargu. Tu okazuje się, że jednak zataczamy duże koło i  ponownie wracamy do rozmów o cenie samochodów. Firmy zabudowujące działają na bardzo dużych marżach. Wydaje się, że tu jest pole do manewru cenowego przy zamówieniach. W przypadkach zaś wymienionych firm, które nie mają dostępu do odpowiednich technologii możemy jedynie mówić o istotnym obniżeniu jakości i ewentualnym markowaniu polskości.
Ja bym jednak zwrócił uwagę na jeszcze jeden aspekt, a mianowicie legalną możliwość udzielenia takich zamówień, rozumiem, że z wyłączeniem ustawy Pzp ze szczególnym uwzględnieniem tego, że "pieniądze na zakup nowych samochodów mają pochodzić ze środków unijnych". To będzie dopiero karkołomna operacja, chyba jeszcze trudniejsza niż spolszczenie zachodnich podzespołów.

Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: mako w Styczeń 07, 2018, 12:31:46
KG mówi że pojazdy są za wysokie? A kto kupuje pojazdy 4x4? A jelcze 5/32 były niskie?Ile sprzętu wchodziło do jelcza 6/32? Trzeba tylko odpowiednio przetarg rozpisać na początku roku a nie na koniec jak się dzieje w Polsce. Potem musimy kupić pojazdy które producenci mają w halach. Zakupione drabiny 42 m z pieniędzy unijnych mają 3.5 metra wysokości. Miały być z łamanym przęsłem a są proste. 🙁 Po co pojazdy z EURO 6? Jesli możemy kupić pojazdy bez filtrów cząstek. Mam nadzieję że ten pomysł nie zostanie wprowadzony bo to będzie katastrofa 😮.

https://s.amsu.ng/rjMK5dkJoQLN to jest auto typu GCBA 5/32 tylko nie ma certyfikatu CNBOP bo nie ma zapotrzebowania na taki pojazd ze strony PSP.  :cooo

Moderator: Scalono 2 posty. Na przyszłość nie piz posa po poście - użyj funkcji modyfikuj. / Sylwek
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: turbopompa w Styczeń 07, 2018, 17:27:47
Znów się zaczyna dywagacja typu:
Na te 300 wyjazdów w roku nie pojadę byle czym. Na klapie ma być emblemat Ferrari albo Jaguara, w środku skórzana tapicerka i super nagłośnienie, złote felgi, lamp jak na choince i najlepiej żeby wszystko się samo robiło za przyciśnięciem guzika (oczywiście tylko jednego). Musi być lans na mieście.  :mellow: :fiuu:

Kończy się to zazwyczaj awariami nowoczesnych elektropneumatycznych wysp zaworowych, mieszalników środka pianotwórczego, dotykowych wyświetlaczy ciekłokrystalicznych, elastycznych połączeń kolektorów z pompą (bo układ wodno-pianowy nie pasuje do zabudowy, wielkości podwozia etc.), czujników i reszty elektronicznego badziewia zarówno w zabudowie jak i podwoziu, problemami z łącznością bo oczywiście ledowa belka powoduje zakłócenia i trzeba poprawiać instalację. Nie mówiąc już o badziewnych, źle spasowanych, uzupełnionych kitem i stosunkowo delikatnych zabudowach kompozytowych, dwustopniowych pompach na każdym aucie, działkach na średnim samochodzie (używane niezwykle rzadko i najczęściej tylko przez 2 minuty ze względu na kulejące zaopatrzenie wodne), pompach o wydajności 2500 l/min na GBA gdzie w większości przypadków nie jest wykorzystana nawet w 50% itd. itp. Długo by wymieniać...
Jak to powiedział mi kiedyś pewien technolog... najdroższe i najgorsze auta idą na Polskę. Te lepsze i tańsze za granicę. Dlaczego? Bo tak są rozpisywane przetargi, nie mówiąc już o piewcach nowoczesnych, nigdy nie wykorzystanych technologii.
Postęp technologiczny jest dobry, ale nie wszędzie potrzebny, a przede wszystkim należy umiejętnie z niego korzystać.

A na końcu i tak się okazuje że błogosławione są jednostki, które posiadają w swojej stajni m.in. wysłużone Stary 266 brodzące w wodzie aż po same klejnoty szofera, które ratują te drogie badziewie za każdym razem kiedy 0,5 metra zjedzie z asfaltu.
Przykładem tu mogą być zeszłoroczne ćwiczenia odbywające się w całym kraju, na których nowoczesny niezwykle drogi i niefunkcjonalny SW po 5 metrach w terenie nie pojechał dalej bo auto już nie dało rady, kierowca dostał rozwolnienia, dowódca szału, a ratownicy mieli piękne miny kiedy kulali 5 km magistrali 110 przez las pieszo...  :rofl:  :szalony:

Jaki z tego morał? Panowie, limuzynę to do domu sobie można kupić - za swoje bo kasy z rządu to raczej za wiele nie zobaczycie, a spora część technologicznych rozwiązań nawet tych już wdrożonych rzadko jest wykorzystywana (żeby nie powiedzieć nigdy).
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: Eqinox w Styczeń 07, 2018, 17:53:11
Jak zawsze prawda leży po środku... Jeżeli by się udało to będzie cud, z całym szacunkiem dla tych zakładów czy one mają w ogóle możliwość zrobienia fizycznie takiego auta... Cała linie produkcyjną należy stworzyć co będzie szło w dziesiątki lub nawet setki milionów...
Jeżeli to się uda to będzie to przełom... Nie wierzę w powodzenie inicjatywy ale szczerze ją popieram.   
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Styczeń 07, 2018, 17:55:11
@turbopompa czyli uważasz, że firmy nie mające doświadczenia w tworzeniu pojazdów strażackich zbudują lepsze i tańsze pojazdy ratownicze  :rofl: 80% wad jakie wymieniasz to błędy wynikające z specyfikacji przetargowych i odbiorów pojazdów, bo auto trzeba odebrać ze względu na mijający rok i kasa musi być wydana, co skutkuje na przymykanie oczu na niedoróbki.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: turbopompa w Styczeń 07, 2018, 18:03:43
Wskaż cytat, w którym tak napisałem. Chyba nie znajdziesz. Zatem nie trudź się. Za to wyczytać tam można, że większość badziewia, które niektórzy chcą wcisnąć w samochody jest bezużyteczna, albo niepotrzebna, co z kolei powoduje znaczne podwyższenie ceny. Nie ma dla mnie znaczenia marka i fabryka, z której auto wyjedzie.
No i z doświadczenia, nie ma znaczenia czy auto jest nowoczesne czy nie. Wszystkie psują się tak samo, a nowe właściwie stosunkowo częściej. Różnica jest taka, że stare naprawisz przysłowiowym "majzlem i młotkiem" a nowoczesne wieziesz na serwis, bo na tym głównie koncerny zarabiają. Znów wszystko rozbija się o koszty, a cyferek nie oszukasz. Co nie oznacza, że jestem zwolennikiem powrotu do PRL. Raczej chodzi o zdrowy rozsądek, a nie ślepe podążanie za technologią, na którą w naszym kraju nie za bardzo można sobie pozwolić. Z resztą są rozwiązania tańsze, sprawdzone, łatwe do naprawy i konserwacji.
Znudziło mnie już słuchanie co to nie mają w innych krajach za cuda i wciąż pojawiające się żądania, że w Polsce też tak ma być.
W Anglii mają kierownicę po prawej stronie więc też sobie zainstalujmy.  :gwiazdki: :szalony:
Chodzi o fakt, że trzeba wybierać technologie przydatne, sprawdzające się, stosunkowo tanie w eksploatacji, a przede wszystkim takie na które nas stać.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Styczeń 07, 2018, 18:30:05
Jak pisałem powyżej, to kwestia specyfikacji, bo żadna firma żadnego bajeru ci nie właduje, jak go nie chcesz, czyli jeszcze raz SPECYFIKCJA. Czyli jesteśmy skazani na stare stary i jelonki? Obecny jelcz nie ma wcale sieci serwisów i dystrybucji części, bo sprzęt jest przeznaczony dla wojska, które samo sobie serwisuje, więc wcale nie będzie dokąd pojechać.
Zmieniłem niedawno w OSP Stara 244 na Mana. Star się psuł co chwila, padało wszystko co tylko mogło się zepsuć, pomijam komfort i bezpieczeństwo, więc przesiadka na Mana dla nas to skok niesamowity, auto zrobione według naszej specyfikacji. Jakoś nie widzę powodu, dla jakiego powinniśmy wrócić do aut klepanych młotkiem.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: turbopompa w Styczeń 07, 2018, 18:45:06
Specyfikacja  :rofl: zdziwiłbyś się jak wygląda budowa pojazdów pożarniczych w Polsce. Byłeś w którejkolwiek z fabryk? Zakładam, że nie (mogę się mylić). Znasz "zasady" tego wąskiego rynku od strony producenckiej? Zakładam, że nie (mogę się mylić). Niemniej zgodzę się, że nieraz w specyfikacjach ktoś poszalał albo ewentualnie niewystarczająco sprecyzował, ale nie jest to regułą.
Nie jesteśmy skazani na nic. Ani na Jelonki, ani na Stary, ani na Mercedesy.
Star się zepsuł, cóż zdarza się a i pewnie leciwy był. Na czym polega różnica dowiesz się jak zacznie się serwisowanie i z hukiem wylecisz z UG no chyba, że bogata. Czyjąś kasą bardzo łatwo się rozporządza. U mnie też jest OSP, której członkom się wydaje, że na każde żądanie wójt ma portfel otwierać  :wacko: i dołączają do zdziwionych, że kasy nie dostali.
Bezpieczeństwo rozumie - chodź dla licznych bezpieczeństwo potrzebne jest bo zasuwają przez wieś bez opamiętania więc lepsze autko się przydaje, ale czy po to ma być to bezpieczeństwo? Już nawet nie wspominam, że dotąd najczęściej słyszałem, że dla bezpieczeństwa potrzebny jest mocniejszy silnik i brak kagańca. Za to pasów bezpieczeństwa mało kto używa, bo są niepotrzebne, bo przeszkadzają, bo nie spełniają swojej funkcji itd.
Komfort? A to na wczasy tym Manem jeździcie, czy do działań? No chyba, że w ramach odwodu dysponują Was po całym kraju i więcej czasu spędzacie w kabinie niż na działaniach.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Styczeń 07, 2018, 19:18:33
Te same Many, Mece, Renówki, Volva karosowane na wozy strażackie w cywilu robią nawet 1 000 000 kilometrów,  w straży się zepsują od razu? Mógłbyś rozwinąć jaka jest twoja wizja rozwoju pojazdów pożarniczych w Polsce? Bo na razie z twoich wypowiedzi wynika że wszystko jest złe i będzie złe, a lepiej to było kiedyś.
moje jest takie jak Eqinoxa
Cytuj
jak zawsze prawda leży po środku... Jeżeli by się udało to będzie cud, z całym szacunkiem dla tych zakładów czy one mają w ogóle możliwość zrobienia fizycznie takiego auta... Cała linie produkcyjną należy stworzyć co będzie szło w dziesiątki lub nawet setki milionów... Jeżeli to się uda to będzie to przełom... Nie wierzę w powodzenie inicjatywy ale szczerze ją popieram.
fajnie by było gdyby się udało, ale nie wierze w to.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: turbopompa w Styczeń 07, 2018, 20:17:22
Cóż... w straży jeździłem już Manami, Renówkami, Iveko, Mercedesami, Starami, Volvo, Jelczami a i nawet E-One się zdarzyło, z czego najbardziej "surowy" (nie licząc Stara i Jelcza) był ten hamerykański, za to najmilej go wspominam z wielu względów i mimo wielu wad chyba najbardziej przyjazny. Wszystkie się psuły.
W cywilu??? :rofl: No to już chyba koniec naszej rozmowy  :rofl: Jesteś kierowcą? Zakładam, że nie, a jeśli nawet to chyba tylko w PSP. Widziałeś w cywilu, żeby ktoś strzelał z klucza i wciskał gaz w podłogę??? A na postoju od razu gasił auto i szedł na pryko???  :wacko: :rofl: Wiesz dlaczego transport jest taki drogi? Wiesz ile z kosztów transportu przypada na wymiany eksploatacyjne i naprawy? Mam paru kumpli w transporcie także mniej więcej się orientuję ile razy stali za granicą czekając na serwis, albo ile razy flaszkę stawiali w bazie mechanikowi, żeby ich auto pierwsze zrobił. Rozbawiłeś mnie do łez! Niestety uśmiech szczery, a łzy smutku.
Wnioskuję, poniekąd chyba słusznie, że rozwój kojarzy się Tobie jedynie z instalowaniem nowinek technologicznych.
Ja jestem po części odmiennego zdania. Uważam, że z części nowoczesnych rozwiązań właśnie powinniśmy zrezygnować ze względów poruszanych już wcześniej i nieco cofnąć się w czasie (tym bardziej, że część instalacji zmieniła tylko nazwę, nie zasadę działania, a cel jest czysto marketingowy i dla podwyższenia zysków). Nie dotyczy to całości i na pewno nie sprzętu pakowanego do skrytek (generalnie martwi mnie to, że kupuje się w Polsce takie drogie auta a do skrytek pcha się szajs, bo już nie ma kasy - wolę odwrotną sytuację). Niemniej uważam, że wymienione przeze mnie m.in. parę postów wyżej badziewie jest za drogie i awaryjne. Generalnie np. w przedziale autopompy elektronika nie jest za bardzo potrzebna, a tablice zaczęły świecić jak niebo w sylwestrową noc. I kto z tego korzysta? Najczęściej używanym wskaźnikiem z kolorowych ledów jest poziom wody w zbiorniku. Nie oszukujmy się, tak to wygląda. A kiedyś była wajcha. Teraz musi być przycisk i zawór elektropneumatyczny. Tylko co to zmienia oprócz $?
Nawet w kwestii samego podwozia. Może masz na jednostce autko z górną i dolną skrzynią biegów (tzw. półbiegi). Popytaj czy ktoś wie jaka jest różnica kiedy uruchomi przystawkę na górnej lub na dolnej skrzyni. Wie ktoś? Jak nie, znaczy, że ch...ja warta ta technologia. OK, autkiem łatwiej jest pojechać szczególnie jak ciężki, ale co dalej?
Tak można by wymieniać.
Dlatego odniosłem się do tego, że większość krzyczących po prostu chce "zachodu" bez względu na to co oferuje. Nie ważne czy potrzebuje jakiejś technologii czy nie. Ma być i tyle. Bo przecież nikt nie powie, ale macie fajny wóz jak przyjedziesz Starem, co innego jak to będzie Mercedes :D
W skrócie - standaryzacja, rezygnacja z bajerów, badziewi i zupełnie niepotrzebnych przeszacowanych parametrów. Nie ma dla mnie znaczenia kto to by wykonał. Może być Star a może być Maserati. Ważne, żeby było w miarę sprawne bo psują się i tak wszystkie tyle, że jednym przy 300 a innym przy 3000 wyjazdów.
https://www.youtube.com/watch?v=5nWZXkg0v-E (https://www.youtube.com/watch?v=5nWZXkg0v-E) :D
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: Michaszs w Styczeń 07, 2018, 20:32:35
@turbopompa

Jeśli specyfikację piszesz sam to wiesz czego oczekujesz i powinieneś być na tyle bystry, żeby wiedzieć jak to zapisać. Niestety nie żyjemy w kraju, w którym mając pieniądze przychodzisz do producenta, który Ci odpowiada i kupujesz to co potrzebujesz.
Jeżeli specyfikację pisze urząd to się nie dziw, że robią to osoby, które nie mają zielonego pojęcia o potrzebach i wymaganiach strażaków, a później wychodzą kwiatki za miliony złotych.

Przepraszam, ale to nie mój problem, że włodarze nie uwzględniają w budżecie środków na serwis pojazdów. Nowy samochód w warunkach OSP powinien spokojnie 10 lat pojeździć bez grubszych awarii - ile wtedy można zaoszczędzić w porównaniu do nagminnego serwisowania Stara czy Jelcza?
Dodam jeszcze, że na 13 OSP w gminie 6 z nich ma nowe samochody (do 10 lat) i są plany by wymieniać kolejne (średnio co 2 lata nowy samochód).

Kaganiec obowiązkowo, pasy bezpieczeństwa obowiązkowo. W Starze nie uświadczysz żadnej z tych rzeczy. Może warto porównać czas wyjazdu i dojazdu starych samochodów i nowych. U mnie przy Starze trzeba było swoje odstać, żeby nabił powietrza, a MAN może wyjeżdżać do minuty. Star pocił się zanim widział górkę (i zostawiał czarną chmurę za sobą), MAN jedzie swoje.  W Starze miałem wykorzystane całe możliwe miejsce, sprzęt przełożyłem do MANa i mnóstwo miejsca jeszcze zostało. Nawet w przedziale autopompy, gdzie nie mam świecidełek, a jedynie wajchy. W końcu ilość roczna wyjazdów mając Stara sięgała 20, a z nowym samochodem od kilku lat oscylujemy wokół 80-100 na terenie całej gminy.

Komfort? W Starze cała załoga siedziała na drewnianej ławce, z dowódcą mieli kontakt poprzez mały łącznik, a i tak go nie słyszeli, bo praca samochodu na to nie pozwalała. W MANie aparaty w kabinie, cisza, spokój, ogrzewanie w zimie działa, można nawet prowadzić zrozumiałą korespondencję radiową.
Całe porównanie jest na podstawie jednej OSP.

Teraz mi powiedz jak Jelcz z Autosanem mają zrobić dobre GBA nie mając:
- podwozia 4x2 z silnikiem Euro 6 (4x4 w tej cenie kompletnie nie ma szans)
- homologacji na dopuszczenie do ruchu,
- zaplecza serwisowego i gwarancyjnego,
- bazy maszynowej,
- wyszkolonej kadry fachowców,
- biura projektowego / konstruktorskiego,
- doświadczenia w branży.

Ja tym gównem nie mam zamiaru jeździć i cierpieć za czyjeś chore pomysły. Jestem strażakiem, a nie królikiem doświadczalnym pana emeryta i pana schizofrenika.


Nawiązując do Twojej drugiej wypowiedzi:
Ja w cywilu swoje kilometry zrobiłem. Jeździłem MANem z 6-, 8- i 16- stopniową skrzynią, Volvem ze skrzynią 12-stopniową, Mercem z 6. biegami, DAFem z 8. biegami, Tatrą z 8-stopniową skrzynią bez synchronizacji, a gdybym się zastanowił to jeszcze się coś znajdzie po drodze. To co auto w straży robi rocznie samochód w cywilu robi tygodniowo. Taka specyfika branży, że po odpaleniu jest od razu sandał ale nikt nie wymaga, by samochody robiły milion km.
Skończyły się czasy kiedy kierowca siedział pół dnia pod autem na parkingu. Od tego są teraz serwisy i assistance.

Zgadzam się z Tobą w sprawie przerostu elektroniki. Nie potrzebujemy w straży paneli dotykowych w przedziale autopompy. Tutaj 100% zgoda. GBA bez działka - też 100% zgoda. Można zaoszczędzić kilkanaście / kilkadziesiąt tysięcy zł na bajerach ale nie pół ceny.

Znam przypadek w straży pożarnej kiedy trzeba było w GCBA wymienić skrzynię biegów, bo kierowcy nie potrafili jeździć z półbiegami. To wina samochodu czy kierowców? Jak szofer pi*da to i auto nie gwizda. Jak ktoś jeździć ciężarówkami nie potrafi to niech nie siada za kierownicę albo niech się nauczy jeździć, a nie biadolić.

Włączając przystawkę na górnej skrzyni masz inne przełożenie na przystawce=inne obroty autopompy=przekłamanie na manometrze.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: mako w Styczeń 07, 2018, 20:42:45
Po co EURO 6?
Skrzynie pełny automat. U mnie w jednostce tak jest i mysle że nikt nie chce wrócić do manuala.
A i może zamiast pick-ów kupimy tarpany.
Wszystko w przetargu możemy zapisać i firmy to zrobią.
Tylko trzeba dobrze przetarg rozpisać.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Styczeń 07, 2018, 20:49:48
Może się mylę, ale dyskusja się tyczy, a każdym razie taki był zamysł pomysłu zbudowania GBA przez Jelcza i Autosana za 500 tyś, więc jaki wpływ na rozwiązanie wymienionych problemów będzie właśnie miał  ten pomysł? Jak w specyfikacji tego pojazdu ktoś wpisze działko to będzie to działko, jak wpisze sterowanie autopompą z panelu, będzie sterowanie z panelu. Czy Jelcz będzie mniej podatny na awarie wynikające z specyfiki straży? Czy koszt jego naprawy będzie niższy? Kumpel mi opowiadał, jak w wojsku, w latach 80-tych pojechali do fabryki Stara po odbiór nowych bodajże 266. Odbierali 54 sztuki, z czego do jednostki sama dotarła połowa, resztę trzeba było holować, lub wozić na lawetach. Ot  jakość produkcji tamtych pojazdów.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: mariuszp w Styczeń 07, 2018, 21:07:56
ale 01 nam zafundował panel dyskusyjny :)
jelcz nie ma żadnego zespołu konstruktorskiego odnośnie samochodów pożarniczych od 2005 roku a ten co był przed 2005 to był taki beton do którego nie trafiały żadne argumenty techniczne i uzytkowe
dlatego zniknąl z rynku strażackiego i nikt za nimi nie płacze
mamy kilku dobrych producentów w polsce a to co jest dostarczone dla straży zależy tylko i wyłącznie od :
KG PSP - jakie sobie wypracuje standardy samochodu a nie od producenta
co do autosana to jakoś nie pamietam żeby producent autobusów i to tez takich sobie nagle zaczął robić super samochody strazackie
byłem na targach w tym roku na ukrainie i stał jakiś ciosany siekierą samochód wyglądający jak koszmar strazy więc jak chcemy wrócić do lat 90 to powodzenia :)
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: turbopompa w Styczeń 07, 2018, 21:26:54
@Michaszs Brawo! Dobra odpowiedź i wpis do rzeczy! Jest nadzieja dla pożarnictwa!:)

A czemu odnosicie się do Starów z PRL? Gdzieś napisałem, że należy stary ze złomowisk wyciągnąć (takie z drewnianą ławeczką) i przywrócić do służby? Nie widzę takiego mojego wpisu. Nie widzę też wpisu, sugerującego, że ma te auta robić Jelcz albo Autosan... Więc do czego bijecie?  :stop:  :fiuu:  :wacko:
Odniosłem się jedynie do marnowania kasy na bzdety i promowanie gów...nych technologii.
Ta 10 lat, chyba przy 20 wyjazdach rocznie. Tak się składa, że w poprzednich latach pojawiła się u mnie nowa Skakanka i ostatnio nóweczka Renia obie mają choinki z kontrolek i błędów na panelu i wieczny serwis, który tylko kasuje błędy żeby przez parę dni się nie świeciły. Z czego w obydwóch przypadkach nie obyło się bez wizyt u producenta. Więc szkoda gadać na temat awaryjności  :rolleyes: Tak, do dziś obie mają "problemy" z prawidłowym działaniem.
Co do pick-ów to może więcej limuzyn komendanckich typu Land Rover  :rofl:
No i właśnie to wszystko sprowadza się do tego co napisałem wcześniej. Po co nam przesadnie brnąć w nowe? Że niby lepsze? Nie, za to lepszy lans.  :wall: Wystarczy zejść z kosztów tam gdzie jest to zupełnie niepotrzebne. I na pewno spora sumka się uzbiera.
PS. Automat to też bajer i to drogi ;) Tak wiem, bezpieczeństwo, komfort itd. Zobaczymy, za parę lat jak się te skrzynie posypią od dawania w piz.ę.
I tak @ Michaszs ma rację! Wiele zależy od kierowcy. A że kierowca... To już inna bajka.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Styczeń 07, 2018, 21:52:04
Czyli to co piszesz to są standardy opracowane w CNBOP.
Działko, mieszacz piany, 10% środka na aucie, 2 stopniowa autopompa, LSN w średnich są zapisane w rozporządzeniu przez KG i CNBOP podpisanym przez MSWiA, niezaleznie od tego czy nowe auto kupuje miejska JRG czy wiejska OSP. To, że producenci stosują elektropneumatykę także wynika z tego rozporządzenia bo jest zapis o konieczności obsługi wszystkich zaworów i przełączników z jednego miejsca.
Tego obecnie nie da się w obecnym stanie prawnym zmienić w PL bo auto nie uzyska ŚD i nie będzie mogło być używane.
Należy zacząć od od dobrych standardów.  Tylko kto te standardy opracuje?
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: mako w Styczeń 07, 2018, 22:13:31
Mamy automaty już od 2012 roku i chodzą bez problemu. Zapytaj ile kasy poszło na naprawy skrzyń w keraxach. 😆
I pytanie do turbopompy - jeździsz tymi pojazdami jako kierowca, pisałeś kiedyś przetarg, odbierałeś pojazd z produkcji?
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: Michaszs w Styczeń 08, 2018, 00:47:46
@ turbopompa, a do czego się mamy odnosić? Była era Starów i Jelczy, a zaraz za tym otwarły się wrota na zachód (pomijając wszelkiej maści dziwne karosacje ale takie mieliśmy czasy).
Mam u siebie MANa TGMa od 8 lat. Nalotu ma 18 tys km. Wyjazdów min. 80 rocznie (średnio od początku jego kariery). Ilość awarii-0 (słownie: ZERO).
Jelcz i Autosan - to wynika ze słów jaśnie nam panującego :szalony:

Jak macie Renówkę i Skakankę i choinkę na desce to może czas pomyśleć nad zmianą serwisu (sam bym nie odebrał samochodu z serwisu jeśli opierałby się on o kasowanie błędów) albo iść o krok dalej i atakować producenta o niezgodność produktu z umową.

@ Sylwek dla GBA działko jest wymagane tylko dla kategorii 3 pojazdów. Dla pozostałych kategorii jest jako opcja.
Z dobrymi standardami ostatnio bardzo dobry artykuł można przeczytać tutaj: https://wspolczesnystrazak.blogspot.com/2017/12/profesjonalny-lekki-samochod.html

Automatyczna skrzynia biegów w przypadku samochodów 4x2 jak najbardziej jestem ZA. W przypadku samochodów uterenowionych i terenowych nie dałbym się namówić na automat. W terenie czasem trzeba oszukać samochód i tutaj automat mocno utrudnia.

P.S. Euro 6 na drogach publicznych obowiązuje od 1 września 2015
P.S. 1 Zagalopowałem się z przekłamaniami na manometrze - mój błąd.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: turbopompa w Styczeń 08, 2018, 09:32:43
@Sylwek No i w punkt. Ale jest nadzieja. Z zasłyszenia mają ruszać zespoły do spraw standaryzacji. Nie wiem, czy to potwierdzone i czy mają dotyczyć pojazdów, czy wyposażenia, ale mimo to coś się dzieje w tym zakresie. A CNBOP moim zdaniem słabo spełnia swoją pierwotną rolę i nie powinno zajmować się utrudnianiem życia PSP. To na dzień dzisiejszy w wielu przypadkach maszynka do robienia pieniędzy. Często słyszę od producentów i sprzedawców, że cena wysoka bo ŚD kosztowało...

@mako - tak jeżdżę, co prawda nie jestem na etacie kierowcy, więc tylko od czasu do czasu, ale pogląd mam. Nie, nie piszę przetargów. Tak odbierałem pojazdy.

@Michaszs Też mam keraxa, oj w ogóle się nie zepsuł i skrzynia tez ok, ale właściwie większość swojego żywota spędził w garażu. 80 wyjazdów rocznie to nie wyczyn. Odzwierciedleniem będą duże jednostki, które robią 2-3 tyś wyjazdów rocznie i to nie rękami OSP, a 80 wyjazdów robi się w miesiąc. Są takie w Polsce. I tam pojawia się problem floty i póki wszystko hula to jest rewelacja.
Nie będę może się wypowiadał na temat serwisowania samochodów. Bo musiałbym dość niegrzecznie się wyrazić, a jest parę spraw przez które krew mnie zalewa. ;)

Jeśli chodzi o skrzynię to generalnie powinno się zostawiać ją na pełnych biegach. W skrócie chodzi o to, że osiąga się niższe ciśnienie na pompie- "strata" rzędu 1,5-3 bara (z pomiarów - nie moich) o ile mnie pamięć nie myli. Gdzieś mam to odnotowane, jak odnajdę to podam.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Styczeń 08, 2018, 09:56:54
Też czytałem, że ruszyły standaryzacje - tylko odsuń ciężkie przedmioty z zasięgu reki przed przeczytaniem - szkoda monitora: https://wspolczesnystrazak.blogspot.com/2017/12/profesjonalny-lekki-samochod.html

PS: Co do położenia skrzyni biegów przy pracy przystawki - jak dla mnie nie ma co kruszyć kopii*), przeczytać instrukcję i stosować się do niej.

Proszę nie róbmy tu pobocznego tematu bo ten główny jest bardzo istotny.

*) dla młodzieży  - kopia to była taka dzida co się nią rycerze naparzali na turniejach
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: turbopompa w Styczeń 08, 2018, 10:31:44
@ Sylwek To sprowadza się do tego co napisałem wyżej... Nie potrzeba kolejnych "limuzyn" skoro ze sprzętem w skrytkach jest porażka... Mam nadzieję, że jeśli ruszą kolejne zespoły to wniosą coś dobrego to standardów. A i może faktycznie uda się w końcu przepisy i normy zmienić.  :wall:
I w realiach Polski taka prawda: albo fajny wózek, albo porządny sprzęt. Z doświadczenia wozy przychodzą piękne, wszystkim się podobają, a jak się skrytkę otworzy to prądownica prosta naraża się na promieniowanie UV i może ulec biodegradacji.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: Spartan998 w Styczeń 08, 2018, 16:11:16
Panowie, nie będę się rozpisywał, mój przyjaciel z czasów wojska , jeździ w tej chwili takim wozem , laboratorium w pewnej jednostce, samochód przyszedł zupełnie "goły" czyli bez wyposażenia laboratoryjnego .....
 Zagadka na najbliższe 30 min. ile kosztował ten "golas" , nadmienię tylko , że nie zmieścili się w cenie 500 tyś. jak śmiało marzą w Kwaterze Głównej nadszyszkownicy.

[załącznik usunięty przez administratora]
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Styczeń 08, 2018, 16:13:43
900 tyś. :rofl:
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: Spartan998 w Styczeń 08, 2018, 16:19:49
 :straz: nie trafiony
 za 30 min wracam z apteki, i podam odpowiedź
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: Spartan998 w Styczeń 08, 2018, 16:54:33
   No cóż, nikt się nie skusił aby przelicytować kolegę, panowie 1 500 tyś. czyli 1,5 mln. MON jest super klientem , który płaci i nie pyta czemu tak drogo.
   Wiem , że różne cuda mogą się dziać, ale czy tak tanio dla PSP będzie produkcja? Gdybym był przedstawicielem MON , to bym pytał co jest powodem 3 krotnie wyższej ceny dla resortu obrony..... itd
 
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: Michaszs w Styczeń 08, 2018, 17:39:35

@Michaszs Też mam keraxa, oj w ogóle się nie zepsuł i skrzynia tez ok, ale właściwie większość swojego żywota spędził w garażu. 80 wyjazdów rocznie to nie wyczyn. Odzwierciedleniem będą duże jednostki, które robią 2-3 tyś wyjazdów rocznie i to nie rękami OSP, a 80 wyjazdów robi się w miesiąc. Są takie w Polsce. I tam pojawia się problem floty i póki wszystko hula to jest rewelacja.
Nie będę może się wypowiadał na temat serwisowania samochodów. Bo musiałbym dość niegrzecznie się wyrazić, a jest parę spraw przez które krew mnie zalewa. ;)

Jeśli chodzi o skrzynię to generalnie powinno się zostawiać ją na pełnych biegach. W skrócie chodzi o to, że osiąga się niższe ciśnienie na pompie- "strata" rzędu 1,5-3 bara (z pomiarów - nie moich) o ile mnie pamięć nie myli. Gdzieś mam to odnotowane, jak odnajdę to podam.

Mam odniesienie wyjazdów do OSP. Mamy nowe auta w gminie, auta jeżdżą i się nie psują (najstarsze z nowych ma 10 lat), system się sprawdza, wszyscy są póki co zadowoleni. Nie będę odnosić tego w żaden sposób do ilości wyjazdów w prężnych JRG, bo obaj wiemy, że takie porównanie nie ma żadnego sensu.
Może warto w końcu iść w kierunku zarządzania flotą albo zacząć wykupować przedłużone pakiety gwarancyjne, a przede wszystkim zacząć wymagać od producentów napraw, a nie łatania byle do końca gwarancji.

W temacie przystawki wrzucam pierwszy wykres, który wpadł mi w google:
https://til.scania.com/groups/bwd/documents/bwm/mdaw/mjiz/~edisp/bwm_0000759_14.pdf
Widzimy różnicę obrotów dla dolnej i górnej skrzyni.

@Spartan998 przecież tam jest taka kabina, że musielibyśmy to na kat. D rejestrować  :rofl:

Panowie bardzo ciekawa i rzeczowa dyskusja się wytworzyła w zapomnianej i unikanej części czyli tej dotyczącej kierowców.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: peterek w Styczeń 08, 2018, 21:47:41
Z dobrymi standardami ostatnio bardzo dobry artykuł można przeczytać tutaj: https://wspolczesnystrazak.blogspot.com/2017/12/profesjonalny-lekki-samochod.html
przeczytałem.
dobry tekst i merytoryczny. jednak na kilka zapisów patrząc tylko z mojego podwórka spoglądam inaczej. Do rzeczy:
1. cyt: "Zespól wykazał także, że nie można zasłaniać oczu, kiedy mamy do czynienia z powszechnym generowaniem kosztów związanych z dysponowaniem do akcji większej liczby samochodów (często kilkudziesięciu) co jest ewidentnym następstwem braku docelowego wyposażenia pojazdów podstawowych będących bazą systemu. Duża liczba tych zbędnych wyjazdów to błędy w wyposażeniu pojazdów.
  Z perspektywy ładnych kilku (jak nie więcej) lat stawiam całkowicie odwrotną tezę. Dysponowanie tylu pojazdów do akcji ma swoją podstawową przyczynę w "wytycznych dysponowania SIS z KG" a nie w brakach sprzętu na wozach. W jednostkach o niepełnych obsadach ratowników na pierwszym GBA czyli czterech lub pięciu jest to podstawowa przyczyna przerostu ilości wozów bojowych przy akcji bo wg wytycznych - zagrożenie życia lub zdrowia - i potrzeba 6-ciu z jrg. W mojej i sąsiednich jogurtach b. rzadko dyż. SK KP/KM  dysponuje w pierwszym rzucie dodatkowe samochody pożarnicze/specjalne bo na pierwszym wyjazdowym jest za mało sprzętu. Nasze pierwszowyjazdowe są "dosprzętowione" do granic możliwości. Jednak biorąc wszystkie za i przeciw wolę tak jak teraz gdzie dyżurni SK chronią swoje d...py jechać do akcji w trzy zastępy do zadymienia w mieszkaniu niż jeszcze kilka lat temu jednym GBA, a na moje pytanie do dyż. SK przez radiolkę o SD czy GCBA usłyszeć "jakieś zadymienie w mieszkaniu, jak będziesz więcej potrzebował to ci doślę jak będziesz na miejscu".
2. cyt: "We wnioskach Zespołu podkreślano, że dobre i precyzyjne opracowanie aspektów standaryzacji wyposażenia pojazdów, pozwoliło by wygenerować bardzo duże oszczędności w zakupie sprzętu. Zauważono bowiem, że duża część zakupów realizowanych w ostatnich latach była niecelowa, wykluczająca uzyskanie właściwych efektów operacyjnych, a dodatkowo generująca wydatki bieżące w postaci utrzymania sprzętu i dodatkowe koszty kubaturowe, które stały się konsekwencją tych zakupów."
Jeżeli bierze się tylko pod uwagę zapisy SIWZ na konkretny samochód np. GCBA w porównaniu do standaryzacji wyposażenia bez brania pod uwagę "braków sprzętowych" w danej komendzie czy JRG to jest to b. słuszny wniosek negatywny. Ale pamiętam jak właśnie taki przetarg kilka lat temu u nas na GCBA pozwolił naszej JRG pozyskać defibrylator czy też drugi zestaw hydrauliczny. Pamiętam również jak w przetargu organizowanym przez KW na drabiny zostało nam narzucone aby zapisać w SIWZ wymagania na sprzęt aku hydrauliczny wiadomo jakiej firmy - efekt jest taki, że od kilku lat zestaw ten nie był ani razu użyty podczas akcji i można powiedzieć że jest zbędny.
3. cyt: "Niestety to, co po raz kolejny pokazała KG świadczy o tym, że ma to być kolejny samochód na sztukę, tylko za dużo większe pieniądze niż SUV, czy zwykłe podwozie standardowej osobówki typu sedan czy kombi. Powiem szczerze, to bardzo rozczarowujące, że tak dobre podwozie i trakcja auta, według KG w zasadzie ma służyć do przewożenia sprzętu który zmieści się w podręcznej reklamówce".
- Rok temu mając realizując polecenie "przekwalifikowania" w naszej komendzie SOp w SLRr zrobiliśmy to bez chwili zastanowienia czy jest to na sztukę czy na poważnie. Pamiętaliśmy wszyscy o jednym aspekcie: do tej pory najlepszy SOp, z napędami, terenowy, z pojemną paką itp. był nagminnie wykorzystywany przez odwołanego "władcę prywatnego folwarku czyli naszej komendy" do wizyt w urzędach, sąsiednich komendach i cholera wie gdzie jeszcze, a przypadki że d-ca JRG czy oficer operacyjny nie miał czym wyjechać do akcji (przy czterech Sop w komendzie - wszystkie akurat poza JRG) zdarzały się i to nie tak sporadycznie jakby ktoś myślał. Obecnie przekwalifikowany od roku SLRr jest najrzadziej wyjeżdżającym gospodarczo samochodem operacyjnym w komendzie, a d-cy cieszą się, że zawsze w garażu stoi ich samochód do rzeczywistych potrzeb.
- Z tego co się orientuję poprzednicy w KG za poprzedniej władzy - całkowicie olali coś takiego lub - zapomnieli o takim samochodzie typu SLRr, że powinien być w straży pożarnej.  Tak się dziwnie złożyło, że dopiero jak w między innymi raporcie NIK, np. str. 35 raportu,  https://www.nik.gov.pl/kontrole/P/16/037/, ktoś nam zarzuca potężne braki w wyposażeniu w pojazdy to się ruszyło, czyli KG poprosiła wszystkich aby jak mogą to przerobili swoje SOp na SLRr i dali wtedy minimum sprzętowe po raz pierwszy od zarania powstania PSP.
- wprowadzenie obecnie obligatoryjnie znacznie poszerzonego standardu wyposażenia np. o sprzęt OUO (u nas mamy 1kpl. na SLRr bo mogliśmy go zamontować) lub jeszcze innego sprzętu na nowo zakupowane i już zrobione spowoduje wycofanie obecnych do poprzedniej nazwy czyli SOp. Standard wykonania, wyposażenia np. szuflady wysuwane, otwierane boczne panele, systemy skrzynek wymiennych ze sprzętem w zależności od potrzeb powinien być dla nowo zakupowanych aut, bo z punktu widzenia KG efekt będzie odwrotny od zamierzonego. A dla obecnych SLRr-ów w sytuacji wprowadzenia takiego dobrego, nowo opracowanego standardu KG powinna przewidzieć wtedy kasę na profesjonalne wykonanie zabudowy na bazie dobrych, terenowych z paką samochodów - np. wymiana paki.
- zaproponowane przez autora artykułu wyposażenie (zapisy w tabelkach) są jak na moje niemałe już doświadczenie w psp znacznie na wyrost. To ma być samochód rozpoznawczo-ratowniczy, z reguły jedzie nim jeden strażak - przyszły KDR przy akcji lub strażak dysponowany samodzielnie do MZ lub nie wiadomo do czego gdy dyż. SK nie ma informacji ze zgłoszenia zagrożenia życia czy zdrowia. Ma tym samochodem oprócz siebie przede wszystkim np: zabezpieczyć  m. zdarzenia (taśma, dyski sygnalizacyjne itp.) wspomóc działania OSP np. przyrządami pomiarowymi i swoją wiedzą, założyć kołnierz poszkodowanemu jak dojedzie pierwszy do zdarzenia (apteczka RO poszerzona w pełni daje radę), a nie wdrażać pełne kpp (bo na pełne kpp nie będzie miał sam możliwości np. ewakuacji z użyciem noszy i wdrożenia tlenoterapii). Agregat z masztem oświetleniowym ? - kompaktowy zestaw przenośny oświetleniowy daje radę. Gaszenie, CAFS, motopompa, autopompa, pompa elektryczna ? - do rozważenia umieszczenie ale jako moduły/panele z wyposażeniem łatwo demontowalne i wkładane wg potrzeb ale nie zamontowane na stałe. Zestaw hydrauliczny ? - podstawowy powiedziałbym o napędzie aku montaż jak przy sprzęcie gaśniczym do podstawowych czynności czyli dostęp/wyważenie itp.   
 pozdrawiam
 
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: rastafarai w Styczeń 08, 2018, 22:12:06
Jakiekolwiek prace nad standaryzacją wyposażenia GBA powinno się zacząć od umożliwienia m.in. montażu pompy w innym miejscu niż tył samochodu, możliwości rezygnacji ze zbiornika na środek i dozownika w autopompie na rzecz ZL na nasadzie i kilku baniaków ze środkiem i jeszcze paru innych rzeczy.
Kto widział takie auto zabudowywane przez czołową polską firmę z południa ten wie o czym mówię.
Wtedy mamy bazę z ogromną ilością miejsca w skrytkach i standaryzacja przebiegnie jak po maśle.
Obecnie przerabiamy jeden z samochodów - woził taką ilość powietrza, że po małych przeróbkach bez problemu wejdzie sprzęt z dwóch specjalizacji i jeszcze miejsce zostanie, a w kolejce są następne pomysły. Nie sztuką też upchnąć wszystko tak, że nagle przy jednej skrytce jest kolejka bo każdy stamtąd coś potrzebuje.
A chyba jedną z większych zmor są zawory elektropneumatyczne, wyskakujące węże z wyspy to norma... ale przecież piękne guziczki są albo co gorsza wyświetlacz dotykowy, w którym pod słońce g... widać. A potem 20zł na tablicę do kontroli czasu pracy brakuje...
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Styczeń 09, 2018, 00:50:34
Oj błądzicie i to jeszcze nie odkrywczo, a do tego dochodzicie do dyskusji akademickich w stylu wyższości bandaża elastycznego nad dzianym.  Znam takich, co będą godzinami rozprawiać o rzeczach tak naprawdę naj mniej istotnych dla łańcucha przeżycia i ginąć za swoje zdanie, szanuję, ale nie wnosi to za dużo do dyskusji. 

Ale jak już dyskusja się toczy to pozwolę sobie dwa zdania w temacie.

Po pierwsze standaryzacja wyposażenia, a nawet rozmieszczenia sprzętu na wozach było postulatem obecnego 01 KG. Może faktycznie pamiętał czasy Jelczy 004, 005 itd. Niestety problem był bardziej złożony, gdy do niego się usiadło.  Rozporządzenie o KSRG określa pewne zadania dla jednostek PSP i OSP. Gdzieś po drodze uważam dość niefortunnie nazwane wprowadzono specjalizację na poziomie podstawowym KSRG. Obserwujemy postęp technologii ratowniczej, co generuje również nowy sprzęt. Stworzenie w związku z tym aktualnego standardu wyposażenia dla samochodu pierwszo wyjazdowego jest bardzo trudne.  Możemy wdać tu się w długą dyskusję jednak bez zaktualizowania i urealnienia standardu wyposażenia oraz oczekiwanych parametrów dalej nie ruszymy.

Uaktualnienia, ponieważ jakiś tam standard istnieje, na jego podstawie jest liczona masa sprzętu przewożonego, objętość skrytek tylko, co z tego jak niema w Polsce pierwszo wyjazdowego wozu, do którego czegoś nie dołożono. Jedni dołożyli AED i uzupełnili zestaw R1 o nowe wytyczne inni wrzucili kilkaset kilogramów różnego sprzętu nie wdając się w dyskusję czy bardziej lub mniej przydatnego w ich przekonaniu na pewno. Problem, że zrobiono to łamiąc przepis, ale i często zdrowy rozsądek. A co z tym związane wszyscy, którzy to popierają, popierają prowizorkę i łamanie prawa. Idąc dalej popieramy nie równy poziom usługi ratowniczej na terenie kraju, bo gdzieś pierwszy wyjazd będzie lepiej a gdzieś gorzej przygotowany do działań. I teraz mierząc się z oponentami to próba polemiki z tym jest skazana raczej na nie powodzenie. 

Niema specyfiki rejonu, ponieważ to jedynie statystyczny częstotliwość wystąpienia danego zdarzenia, ale wszędzie może ono mieć miejsce.  Nawet w jednostce wysokościowej na pierwszym wyjeździe prędzej czy później zostanie wykorzystany sprzęt wysokościowy, bo ……….. I tu lista powodów może nieskończona. Nie można powiedzieć, że nas nie stać na to, ponieważ oszczędności i budować system pod względem ekonomicznym można na różne sposoby. Trzeba również zrozumieć pewne aspekty systemowe kryjące się pod hasłem KSRG. To budowanie systemu na obszarze powiatu, województwa i kraju i jeśli chcemy kiedyś mieć sprawny system musimy go budować na twardych zasadach. Mam w tym kraju 3000 pierwszo wyjazdowych samochodów, czyli 3000 pomp o takiej i takiej wydajności, tyle i tyle kilometrów węży, 3000 mierników itd. itd. Inaczej to nie system, a jego parodia, że dysponując 30 samochodów w ramach WOO okazuje się, że na miejscu akcji mam jeden zbieracz prądów wody i 3 zbiorniki brezentowe.  I naprawdę chciałbym doczekać czasów, gdy KDR zadysponuje sobie na miejsce akcji 10 zastępów i będzie wiedział, co otrzymał, a nie zgadywał. 
Rozważać ten aspekt normatywu można jeszcze na wiele sposobów – np. czy się zmieści oczywiście w innych krajach się mieści itd. Jednak odpowiedź czy to ma być Jelcz czy Mercedes jest tu pytaniem wtórnym. Ponieważ zawsze dyskusja powinna zacząć się od szczegółowych wymagań i oczekiwań.

A my nie mamy oczekiwań, nie umiemy wymagać, a do tego determinowani koniecznością zamknięcia roku budżetowego bierzemy bez mrugnięcia oka, co leci, bo jak nie to bogaty producent powie nam, że możemy iść za bramę, on i tak sprzeda, a my będziemy tylko stratni. Co z tym związane w 2017 r kupowaliśmy drożej gorsze samochody niż w 2016 r., Ponieważ branża wiedziała, że i tak ma 110% obłożenia i wymusi na tych nad gorliwych by zeszli z oczekiwań, bo, po co się męczyć jak i tak muszą kupić?  Więc wyspecjalizowaliśmy się w pisaniu SIWZ jak najprostszych by w ogóle łaskawie ktoś zechciał wystartować.

I może rozumiem rozgoryczenie pana Komendanta sytuacją, ale wniosek i droga jest odwrotna od tej, którą dyktuje rozsądek. Każda kierunek monopolizacji będzie tylko zwiększać nasze problemy i pozornie na krótki okres dawał efekty. Docelowo będzie tylko gorzej.   Tutaj ograniczenie roli CNBOP, jako instytucji chroniącej własny rynek i otwarcie się na producentów zagranicznych naprawi i urynkowi sytuację. Nie mówię już o przepisach anty kartelowych itp., które obowiązują w cywilizowanych koncernach, a w Polsce mało, kto o nich słyszał.   Każdy centralny przetarg w konsekwencji czasu zmonopolizuje rynek, a co z tym związane doprowadzi do ograniczenia konkurencji i w konsekwencji wzrostu cen i spadku jakości usługi.  To już wszystko było. 

Można jeszcze by długo, – ale jeśli chcecie odnosić się do wypowiedzi 01 KG to odnoście się do systemu, a nie garażu w miejscowości X, bo to dyskusja na dwa inne tematy.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: oliwier w Styczeń 09, 2018, 13:57:43
Śmiem twierdzić że za obecny stan odpowiedzialni jesteśmy my sami zaczynając od zwykłego strażaka a kończąc na decydentach.
Ilu z nas odmówiło wyjazdu pojazdem wiedząc ze ma usterkę?
Ilu z nas napisało w związku z tym notatkę służbową?
Ilu z nas ujęło to w Izz lub analizie?
Ilu z nas zamawiających zwróciło uwagę na to co mówią na dole?
Ilu z nas zwróciło sprzęt do producenta?
Ile z nas naliczono kar za przedłużające się naprawy?
Ilu z nas pisało bzdurne specyfikacje?
Ilu z nas nie zmieniło nic w prawie?
Ilu z nas itd...

Wciąż piszemy i żalimy się że ktoś, że oni, że władza, że decydenci a przecież to my sami tworzymy to pożarnictwo.
Wychodzi na to że jakaś grupa nieznanych strażaków od kilkudziesięciu lat siedzi schowana w czeluściach KG, ZG ZOSP, CNBOP i nie zajmuje się niczym innym tylko jak uprzykrzyć życie strażakom.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: wicher w Styczeń 23, 2018, 11:06:22
Może kiedyś też Stary wrócą do straży.
http://nczas.com/wiadomosci/polskie-firmy-reaktywuja-legendarna-marke-ciezarowek-wszystko-zalezy-od-jednej-transakcji/
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: grzela w Styczeń 23, 2018, 11:56:48
Autosan i Jelcz będą produkować wozy strażackie? Trwają negocjacje.

http://moto.pl/MotoPL/7,88389,22876532,autosan-i-jelcz-beda-produkowac-wozy-strazackie-trwaja-negocjacje.html
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: b07 w Styczeń 27, 2018, 17:13:38
Autosan i Jelcz będą produkować wozy strażackie? Trwają negocjacje.

http://moto.pl/MotoPL/7,88389,22876532,autosan-i-jelcz-beda-produkowac-wozy-strazackie-trwaja-negocjacje.html

To tylko i wylacznie mielenie jednej wypowiedzi 01/KG.

Wypowiedzi prezesa Autosanu z kolei pokazują, że należałoby zachować w tej sprawie daleko idącą powściągliwość.

http://esanok.pl/2018/czy-z-hal-produkcyjnych-autosanu-wyjada-wozy-strazackie-00e8po.html

Oprócz kilku okrągłych zdań o trwających rozmowach i dywersyfikacji powiedział tak:

(...) w tym momencie nie jestem w stanie przewidzieć jaki będzie finał podjętej inicjatywy. Na bieżąco analizujemy ryzyka i ewentualne korzyści oraz prowadzimy rozmowy w tej sprawie

Ponadto w bardzo świeżym wywiedzie z prezesem Autosanu, mimo obszernego omówienia planów na rok 2018, nie pada nawet słowo o samochodach pożarniczych:

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/producenci/news-prezes-autosanu-rok-2017-pelen-sukcesow,nId,2509360
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: piotr92strazak w Styczeń 28, 2018, 02:00:48
Komendant Główny PSP podkreślił że jeszcze w tym roku czyli 2018 samochody trafią do kilku jednostek straży, co chyba osiągalne nie będzie.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: Fireman88 w Styczeń 28, 2018, 09:10:09
Przecież prototyp już był:
https://www.czerwonesamochody.com/details.php?image_id=48056&mode=search (https://www.czerwonesamochody.com/details.php?image_id=48056&mode=search)  -_-
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: peterek w Styczeń 28, 2018, 11:43:37
nie prototyp ale coś w miarę dobrego jak na czasy kilka-kilkanaście lat temu.
https://www.czerwonesamochody.com/details.php?image_id=10336&mode=search&sessionid=s8p9skcbt4mmeghf0jep9ucbi3
w porównaniu do tych obecnych manów, scanii, mercedesów, które co krótsza lub dłuższa chwila wymagają serwisu ten jelcz dawał radę. A pompa NH30 rosenbauera to no same plusy - żadnych awarii, usterek malutko, obsługa prosta bez przerostu elektroniki a zwłaszcza pneumatyki.
pozdrawiam
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Styczeń 28, 2018, 12:36:41
Czy Jelcz ma jeszcze pracowników którzy robili 004, 005, 010? To samo z linią produkcyjna? Tak, autopompa to najlepsze co w tym pojeździe było, poza tym gniły na potęgę, a jakość wykonania zabudowy była na poziomie przeciętnego kowala. Silniki też nie były super bezawaryjne z tego co pamiętam. To był dobry następca 004, ale czy najlepszy?
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: mako w Styczeń 29, 2018, 14:39:28
Dot. Klasy EURO ROZPORZĄDZENIE PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY (UE) NR 168/2013
z dnia 15 stycznia 2013 r.
w sprawie homologacji i nadzoru rynku pojazdów dwu- lub trzykołowych oraz czterokołowców
Szczegó3ły
2.   Niniejsze rozporządzenie nie ma zastosowania do następujących pojazdów:
a)
pojazdów o maksymalnej prędkości konstrukcyjnej nieprzekraczającej 6 km/h;
b)
pojazdów przeznaczonych wyłącznie do użytku przez osoby niepełnosprawne fizycznie;
c)
pojazdów przeznaczonych wyłącznie do obsługiwania przez pieszego;
d)
pojazdów przeznaczonych wyłącznie do używania w zawodach sportowych;
e)
pojazdów zaprojektowanych i skonstruowanych do użytku przez służby zbrojne, służby obrony cywilnej, straż pożarną, służby odpowiedzialne za utrzymanie porządku publicznego i służby pogotowia medycznego
W ustawie Prawo ruchu drogowego w naszym kraju jest podobny zapis.
Więc dlaczego nie można kupić i zarejestrować euro 4 lub 5?
Może ktoś źle czyta przepisy albo komuś jest łatwiej i mniej skomplikowanie.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: lukaszenko w Luty 02, 2018, 20:51:40
Panowie, kilka słów na temat obecnie produkowanych Jelczy. Dzisiaj miałem okazję odbyć jazdę na odcinku powyżej 100 km odprowadzając pojazd do jednostki wojskowej (Jelcz 662 bodajże o mocy 430 KM) z kontenerem. Ogólne wrażenie z jazdy nie najgorsze, pojazd jest dynamiczny, komfort jazdy względny. Ale nie obyło się bez większych kwiatków. Do pojazdu wsiadłem z przebiegiem 300 km. Po przejechaniu ok 2,3 km i włączonym nawiewie i wycieraczkach na stację paliw, nagle oba elementy przestały działać. Wada wrodzona, tak się dzieje w większości pojazdów. Jak zwykle okazało się, że spalił się bezpiecznik, mało tego spryskiwacz szyb również nie działał. I ogólne zalecenie było takie, żeby nie włączać nawiewu. Jedyne rozwiązanie to uchylone szyby aby nie parowało wewnątrz. Co do jazdy to nie najgorzej, bardzo krótkie ruchy lewarka zmiany biegów, co czasami powodowało podejrzenie czy bieg aby na pewno wszedł, skrętność pojazdu jak na pojazd 3 osiowy nie najgorsza, powiedział bym nawet, że lepsza niż np. Renault Kerax 6x6. Oczywiście pojazd posiada blokady mostu itp, w wojskowej wersji wyciągarkę hydrauliczną, 2 zbiorniki paliwa itp. Co do kabiny pojazdu. Przy pierwszym wsiadaniu uważałem, bo drzwi są niskie, ale przy drugim przywaliłem w "futrynę" głową. Jazda z max prędkością 84-85 km/h też nie była szałem. Po przejechaniu niecałych 100 km u mnie w pojeździe wyskoczył błąd na komputerze i tak: wskaźnik ciśnienie oleju na max, układ pneumatyczny na max, stan paliwa na max. W drugim pojeździe kontrolka ABS nie przestawała świecić. To by było na tyle z mojego kontaktu z tą marką. Jeżeli macie jeszcze Jelcze 422, to jakość jazdy z perspektywy kierowcy jest jak dla mnie ogromnym plusem na korzyść nowego modelu, ale pod względem wykończenia tych istotnych w codziennym użytkowaniu to tragedia. Jeżeli miało by to trafić w tej wersji co oferują na tą chwilę to będzie tragedia. Pojazd będzie więcej czasu serwisowany w związku z usterkami niż spędzi w samym podziale. Z ok 40 szt. co było prowadzonych praktycznie w każdym pojeździe powtarzały się te same usterki. Dziękuję, ale ja podziękuję za taki samochód.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: ktk w Luty 02, 2018, 23:44:25
Dot. Klasy EURO ROZPORZĄDZENIE PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY (UE) NR 168/2013
z dnia 15 stycznia 2013 r.
w sprawie homologacji i nadzoru rynku pojazdów dwu- lub trzykołowych oraz czterokołowców
Szczegó3ły
2.   Niniejsze rozporządzenie nie ma zastosowania do następujących pojazdów:
a)
pojazdów o maksymalnej prędkości konstrukcyjnej nieprzekraczającej 6 km/h;
b)
pojazdów przeznaczonych wyłącznie do użytku przez osoby niepełnosprawne fizycznie;
c)
pojazdów przeznaczonych wyłącznie do obsługiwania przez pieszego;
d)
pojazdów przeznaczonych wyłącznie do używania w zawodach sportowych;
e)
pojazdów zaprojektowanych i skonstruowanych do użytku przez służby zbrojne, służby obrony cywilnej, straż pożarną, służby odpowiedzialne za utrzymanie porządku publicznego i służby pogotowia medycznego
W ustawie Prawo ruchu drogowego w naszym kraju jest podobny zapis.
Więc dlaczego nie można kupić i zarejestrować euro 4 lub 5?
Może ktoś źle czyta przepisy albo komuś jest łatwiej i mniej skomplikowanie.
Kolega powołuje się na rozporządzenie dotyczące ogólnie rzecz biorąc motocykli. Nie tędy droga do euro 4 czy 5.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: mako w Luty 03, 2018, 22:34:21
Jest jeszcze rozporządzenie mswia
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: szampan w Luty 05, 2018, 18:43:21
http://40ton.net/kraz-wyprodukuje-ciezarowki-kabinami-maz-a-pierwsza-taka-wspolpraca-tych-dwoch-firm/

Na Ukrainie dali radę to i my damy
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: b07 w Luty 10, 2018, 17:27:06
Na Ukrainie dali radę to i my damy

No ba! I to bez kooperacji! Mamy doświadczenie w spawaniu kabin:

https://img.czerwonesamochody.com/data/media/840/DSC05328m.jpg
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: b07 w Luty 15, 2018, 20:00:45
Jest coraz ciekawiej. Fantastyczny jest wywiad z 01/KG z najnowszego "pojednawczego" PP (na marginesie - dawno nie widziałem takiego propagandowego steku bzdur jak w tym numerze, ze śmiechu można spaść z krzesła, a ciągłe zmiany stanowiska pana S. w stosunku do OSP są przekomiczne, czysty Orwell i Ministerstwo Prawdy).

Otóż szanowni Państwo, wg 01/KG przedmiotem projektu Jelcz/Autosan jest "zmodernizowany stary samochód GBA 2,5/16". Niech ktoś zatrzyma tę karuzelę śmiechu, bo spadnę z rowerka...

Podjęliśmy w KG PSP pewnie działania w sprawie produkcji w kraju samochodów pożarniczych. Rozpoczęliśmy rozmowy z polskimi firmami Autosan i Jelcz. Zaproponowaliśmy zmodernizowanie starego samochodu GBA 2,5/16 – pojazdu uniwersalnego, średniego gaśniczego, który był przeznaczony zarówno do działań w mieście, jak i na wsi i cieszył się uznaniem. Oczywiście konieczne jest jego ulepszenie. Przyświeca nam idea stworzenia samochodu prostszego, mniej naszpikowanego elektroniką, łatwiejszego w naprawie, obsłudze i mniej zawodnego. Jeżeli się uda, prototyp takiego samochodu powstanie pod koniec tego roku. Co ważne, jego szacowany koszt wyniesie nie więcej niż 500 tys. zł, teraz zakup samochodu średniego to wydatek rzędu około 800 tys. zł. Jak widać, różnica w cenie jest spora. Ten samochód byłby przeznaczony głównie dla strażaków OSP.

https://www.ppoz.pl/index.php/w-ogniu-pytan/1766-doceniajmy-sie
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: grzela w Luty 18, 2018, 11:15:12
Star 244 Star 244 man pożarniczy strażacki nowa zabudowa napęd 4x4

https://www.olx.pl/oferta/star-244-star-244-man-pozarniczy-strazacki-nowa-zabudowa-naped-4x4-CID5-IDs7cCz.html
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: peterek w Luty 20, 2018, 09:08:47
Jelcz powstaje z kolan....
http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/jelcz-z-progu-bankructwa-do-nowych-technologii,2557327,4199
pozdrawiam
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: zimny_marian w Marzec 12, 2018, 20:06:37
Gdy w końcu zaczyna się coś zmieniać na plus w kwestii zabudowy samochodów ------> https://remiza.com.pl/scania-dla-osp-bartag-jedyna-taka-w-kraju/
KG chce zdławić to w zarodku i chce produkować samochody za 500 tyś. Ehhhh... nie wiem czy chcę widzieć samochód gaśniczy za 500 tyś. Boje się nawet sobie go wyobrazić.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: kamaras w Marzec 12, 2018, 20:10:54
Gdzie tu widzisz plus takiej zabudowy w porównaniu z zabudową z kabiną brygadową?
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: piotr92strazak w Marzec 12, 2018, 20:13:25
Gdy w końcu zaczyna się coś zmieniać na plus w kwestii zabudowy samochodów ------> https://remiza.com.pl/scania-dla-osp-bartag-jedyna-taka-w-kraju/
KG chce zdławić to w zarodku i chce produkować samochody za 500 tyś. Ehhhh... nie wiem czy chcę widzieć samochód gaśniczy za 500 tyś. Boje się nawet sobie go wyobrazić.
No własnie tez jestem ciekaw co tu jest na plus w takiej kabinie dwumodułowej? Że więcej miejsca dla ratowników? 6 miejsc a nie tak jak standardowo w kabinie jednomodułowej 4?
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: PabloGCBA w Marzec 12, 2018, 20:23:36
No pewnie że wiecej miejsca i ergonomiczne rozmieszczenie w niej wszystkiego co potrzebne.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: zimny_marian w Marzec 12, 2018, 20:43:44
Plusem jest przestronność. Pomimo ośmiu miejsc, sprzętu, nadal ratownicy mają dożo miejsca i do wszystkiego jest bezpośredni dostęp. W kabinie są wysokie i szerokie drzwi bezpośrednio pod którymi są szerokie stopnie. Proste wykonanie wnętrza bez zbędnych elementów upiększających, oddzielenie przedziału kierowcy i dowódcy ułatwi utrzymanie wnętrza w czystości. Moim zdaniem takie rozwiązanie ma więcej plusów niż standardowa ciasna kabina brygadowa wykończona plastykami.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: kamil237 w Marzec 12, 2018, 23:15:11
Wszystko OK tylko, że dzięki zastosowaniu takiej kabiny dla 6 osób mamy zamontowany zbiornik max 2,5 m3 bo większego się nie dało. Moim zdaniem to duży minus. A czy standardowa kabina brygadowa w scani jest taka ciasna? Moim zdaniem wcale nie. Na codzień użytkuję mana od MT i tez nie narzekam na miejsce w kabinie. Mam wszystko czego potrzebuje, 4 ludzi mieści się bez problemu i mogliśmy sobie pozwolić na zbiornik 4,5 m3 przy gba. I na pewno nigdy bym nie poświęcił 2 m3 dla odrobiny dodatkowego miejsca w kabinie załogi.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: sinobrody w Marzec 13, 2018, 10:37:36
Najlepsza zabudowa w historii to była prawdopodobnia GBA 2,5/16 Renault Midliner od Wawrzaszka, ciężko będzie to "ulokować w terenowym Jelczu... Warto by było wzorować się na sprawdzonych i chwalonych rozwiązaniach, autko było niezawodne, niskie i dynamiczne, do tego można by było wrzucić niezniszczalnego rosenbauera i tyle

GBA https://www.czerwonesamochody.com/details.php?image_id=36973
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: peterek w Marzec 13, 2018, 22:31:45
Najlepsza zabudowa w historii to była prawdopodobnia GBA 2,5/16 Renault Midliner od Wawrzaszka, ciężko będzie to "ulokować w terenowym Jelczu... Warto by było wzorować się na sprawdzonych i chwalonych rozwiązaniach, autko było niezawodne, niskie i dynamiczne, do tego można by było wrzucić niezniszczalnego rosenbauera i tyle

GBA https://www.czerwonesamochody.com/details.php?image_id=36973

potwierdzam opinię.
Autko super, zbiornik wody 2m3 wraz autopompą Ruberg czyli raczej oznaczenie GBA 2/17 nie dopisując wysokiego ciśnienia. Dla jogurtów z terenem chronionym w większości miejskim sprawdzał się w w 100%, ale dla terenu mieszanego czyli ściernie, drogi polne, gminne to już nie dawał rady (zawieszenie za niskie). Coś za coś :-\
pozdrawiam 
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: b07 w Kwiecień 23, 2018, 19:38:00
Pierwsza od dawna wzmianka o tym, że coś się dzieje w temacie: http://www.defence24.pl/premier-morawiecki-rekordowe-zamowienia-z-polskich-zakladow-dla-armii

Dudkowski przypomniał, że Jelcz S.A. będzie współpracował m.in. przy zakupie i wdrożeniu systemu rakietowego "Wisła". Wspomniał też o planach powrotu spółki na rynek cywilny i pracach nad nowym sprzętem dla straży pożarnej.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: młody13 w Czerwiec 30, 2018, 19:01:16
Nowy Jelcz dla OSP pewnie wyglądałby jak ten wojskowy chemik :)  :straz:

[załącznik usunięty przez administratora]
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: Fistach w Czerwiec 30, 2018, 22:13:22
Wszystko OK tylko, że dzięki zastosowaniu takiej kabiny dla 6 osób mamy zamontowany zbiornik max 2,5 m3 bo większego się nie dało. Moim zdaniem to duży minus. A czy standardowa kabina brygadowa w scani jest taka ciasna? Moim zdaniem wcale nie. Na codzień użytkuję mana od MT i tez nie narzekam na miejsce w kabinie. Mam wszystko czego potrzebuje, 4 ludzi mieści się bez problemu i mogliśmy sobie pozwolić na zbiornik 4,5 m3 przy gba. I na pewno nigdy bym nie poświęcił 2 m3 dla odrobiny dodatkowego miejsca w kabinie załogi.
Wystarczajaco duzo miejsca? A czy jestes w stanie przy zapietych pasach ubrac aparat powietrzny?
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: kamil237 w Lipiec 01, 2018, 22:22:50
Wystarczajaco duzo miejsca? A czy jestes w stanie przy zapietych pasach ubrac aparat powietrzny?

Dziś specjalnie dla Ciebie z chłopakami sprawdziliśmy.  :straz: Tak, mając zapięty pas, nomex na sobie jestem w stanie założyć aparat. Bez problemu.
Musiałem zrobić to specjalnie, bo u nas niestety zapinanie pasów z tyłu to rzadkość. Nawyk wyrobiony przez lata jeżdżenia wozami bez pasów pozostaje i ciężko się go pozbyć.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: peterek w Sierpień 14, 2018, 20:23:57
Może takie giecki nam zafundują ?? :mellow:
https://autokult.pl/31929,imponujaca-tatra-tigon-poradzi-sobie-wszedzie-gdzie-nie-wjedzie-tam-staranuje
pozdrawiam
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: młody13 w Sierpień 14, 2018, 22:24:01
Może takie giecki nam zafundują ?? :mellow:
https://autokult.pl/31929,imponujaca-tatra-tigon-poradzi-sobie-wszedzie-gdzie-nie-wjedzie-tam-staranuje
pozdrawiam

Rosjanie nie gorsi pojazd niezatapialny w zastępstwie naszego kultowego Stara 266
http://kamazpolska.pl/blog/unikatowy-amfibijny-kamaz-arktika-konczy-etap-testow-fabrycznych/
 a tu coś z naszego podwórka
https://twitter.com/Tomasz_Kwasek
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: grzela w Październik 04, 2018, 20:50:02
Cytuj
Tanie wozy dla PSP jeszcze w tym roku?

https://remiza.com.pl/tanie-wozy-dla-psp-jeszcze-w-tym-roku/
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: b07 w Październik 05, 2018, 16:09:56
Cytuj
Tanie wozy dla PSP jeszcze w tym roku?

https://remiza.com.pl/tanie-wozy-dla-psp-jeszcze-w-tym-roku/

No i mamy odpowiedź, jakiej można się było spodziewać: nie tak szybko, nie w tych warunkach, a co najważniejsze: nie za takie pieniądze. Prawdopodobnie wszystko rozpłynie się we mgle.

No i auta za 650 tysięcy. Jakie? Czy jest to cena netto, czy brutto? A najśmieszniejsze jest to, że Kamaz 4x4 od Zametu jest tańszy od tej "propozycji" o ok. 70 tysięcy złotych. Nic innego jak wyważanie otwartych drzwi.

Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: piotr92strazak w Październik 05, 2018, 16:29:10
Cytuj
Tanie wozy dla PSP jeszcze w tym roku?

https://remiza.com.pl/tanie-wozy-dla-psp-jeszcze-w-tym-roku/

No i mamy odpowiedź, jakiej można się było spodziewać: nie tak szybko, nie w tych warunkach, a co najważniejsze: nie za takie pieniądze. Prawdopodobnie wszystko rozpłynie się we mgle.

No i auta za 650 tysięcy. Jakie? Czy jest to cena netto, czy brutto? A najśmieszniejsze jest to, że Kamaz 4x4 od Zametu jest tańszy od tej "propozycji" o ok. 70 tysięcy złotych. Nic innego jak wyważanie otwartych drzwi.
Nawet Zamet już nie chce kamazów robić  ^_^
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: b07 w Październik 05, 2018, 19:45:44
O ile kojarzę, to Kamaz Polska nie chce robić ich w Zamecie. Nic dziwnego, mimo poprawek to dalej horror, byle Profis wygląda 10x lepiej. Mimo to widziałem kilka aktualnych zamówień pośród rozstrzygniętych przetargów.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: piotr92strazak w Październik 05, 2018, 21:31:45
Zgadza się jak dla mnie najlepiej zrobionego kamaza wykonała firma Profis.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: WitaminaC w Październik 06, 2018, 10:14:58
Cytuj
„Komendant Główny PSP zauważył również, że wysoki koszt strażackich samochodów spowodowany jest m.in. „bardzo dużą ilością sprzętu elektronicznego i elektrycznego. Nie potrzebujemy samochodów w których linia szybkiego natarcia, zwijak, będzie elektryczny, możemy zrobić to ręcznie” – dodał Suski.

Niech mnie ktoś uszczypnie, bo ja chyba śnię  :gwiazdki:  :rofl: A może tak w zasadzie, to nie potrzebujemy samochodów pożarniczych, a wystarczą nam wozy konne jak 80 lat temu?
Maszt oświetleniowy też niepotrzebny, tak samo agregat prądotwórczy. Po co? W przypadku działań nocnych i potrzeby oświetlenia terenu akcji, jedna rota będzie wchodzić na dach samochodu (tudzież bryczki, bo w niej mniej elektroniki) i odpalać pochodnie! Masakra jakaś...
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: wujo 2010 w Październik 06, 2018, 10:21:42
Cytuj
„Komendant Główny PSP zauważył również, że wysoki koszt strażackich samochodów spowodowany jest m.in. „bardzo dużą ilością sprzętu elektronicznego i elektrycznego. Nie potrzebujemy samochodów w których linia szybkiego natarcia, zwijak, będzie elektryczny, możemy zrobić to ręcznie” – dodał Suski.

Niech mnie ktoś uszczypnie, bo ja chyba śnię  :gwiazdki:  :rofl: A może tak w zasadzie, to nie potrzebujemy samochodów pożarniczych, a wystarczą nam wozy konne jak 80 lat temu?
Maszt oświetleniowy też niepotrzebny, tak samo agregat prądotwórczy. Po co? W przypadku działań nocnych i potrzeby oświetlenia terenu akcji, jedna rota będzie wchodzić na dach samochodu (tudzież bryczki, bo w niej mniej elektroniki) i odpalać pochodnie! Masakra jakaś...
Chodziło o awaryjność elektroniki jeżdżenie do serwisu zamiast na akcje . Jeśli ktoś nie miał z tym problemów to zazdroszczę.  Auta wchodzą w tryb serwisowy? 
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: peterek w Październik 06, 2018, 10:38:45
Cytuj
„Komendant Główny PSP zauważył również, że wysoki koszt strażackich samochodów spowodowany jest m.in. „bardzo dużą ilością sprzętu elektronicznego i elektrycznego. Nie potrzebujemy samochodów w których linia szybkiego natarcia, zwijak, będzie elektryczny, możemy zrobić to ręcznie” – dodał Suski.

Niech mnie ktoś uszczypnie, bo ja chyba śnię  :gwiazdki:  :rofl: A może tak w zasadzie, to nie potrzebujemy samochodów pożarniczych, a wystarczą nam wozy konne jak 80 lat temu?
Maszt oświetleniowy też niepotrzebny, tak samo agregat prądotwórczy. Po co? W przypadku działań nocnych i potrzeby oświetlenia terenu akcji, jedna rota będzie wchodzić na dach samochodu (tudzież bryczki, bo w niej mniej elektroniki) i odpalać pochodnie! Masakra jakaś...
Chodziło o awaryjność elektroniki jeżdżenie do serwisu zamiast na akcje . Jeśli ktoś nie miał z tym problemów to zazdroszczę.  Auta wchodzą w tryb serwisowy?

Tu się zgodzę. Autopompy z panelami dotykowymi, sama pneumatyka, elektronika, wyspy zaworowe i brak podstawowej rzeczy np. zaworu głównego z możliwością otwierania ręcznego. Kto raz przeżył awarię autopompy przy pożarze ten docenia stare dobre rozwiązania pomp np. NH30 Rosenbauera czy Ruberga bez elektroniki sterowanych w zasadzie ręcznie. Kto miał wielokrotnie wycofany nowy samochód bo mu się sygnały zawieszają od przegrzania elektroniki ten docenia stare dobre zury. Kto doświadcza stałych okresowych problemów w nowoczesnych autkach z dopalaniem spalin i również koniecznością wycofywania nieraz z tego powodu np. GBA z PB ten docenia samochody bez Adblue czy innego systemu. Itd, itp....
pozdrawiam
ps.
co do masztów oświetleniowych zasilanych z agregatów prądotwórczych - rozwiązaniem stosowanych już przez OSP jest maszt zasilany z instalacji elektrycznej samochodu.
ps2.
już to kiedyś pisałem - chciałbym zobaczyć chociaż jeden samochód typoszeregu GBA w Polsce wyposażony w sprzęt zgodnie ze standardem dla tego typoszeregu uzupełnionym o tzw. standard dla dysponowanego w pierwszej kolejności.     

Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: Fistach w Październik 06, 2018, 12:38:15
@Peterek w nowych pojazdach Rosenbauera może być zamontowana pompa starego typu ze sterowaniem ręcznym. Przy czym, elektronika dobrej jakości i system sterowania pojazdem wykonany z głową, to nic złego :)

Jeśli ktoś chce jest też możliwość - co polecam - zamontować system sterowania autopompą+dodatkami (maszt oświetleniowy, oświetlenie pola pracy itd.) za pomocą panelu (nie jest dotykowy więc bez problemu w rękawicy strażackiej można go obsługiwać):

https://www.youtube.com/watch?v=ccTSouFZc-Y

W momencie gdyby wysiadła elektronika zdejmuje się pokrywę wyciszającą autopompy (zajmuje to poniżej 10 sekund) i dostępna jest wyspa do sterowania zaworami pneumatycznymi - można sterować każdym zaworem. Gdyby w samochodzie wysiadła elektronika i pneumatyka to kierowca przy autopompie ma zestaw kluczy - tu i ówdzie musi zdjąć pokrywy (np. w bocznej tylnej skrytce) - zajmuje to 20 - 30 sekund (nie trzeba wyjmować sprzętu ciężkiego, może być konieczne np. wysunięcie tacy - wszystko zależy od wyposażenia zamontowanego w samochodzie) i do każdego zaworu jest w stanie dotrzeć ręką.

Podsumowując - dopóki chodzi silnik samochodu oraz została załączona przystawka odbioru mocy to auto jest w pełni funkcjonalne przy czym obsługa wyspą zaworów czy kluczami nie jest tak komfortowa jak za pomocą klikania w przyciski. Ale tego się nie zrobi za 600 tys brutto jak co po niektórzy proponują.

Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: b07 w Październik 06, 2018, 15:55:44
Kto był na Rosenbauer Demo Tour, ten wie, że Rosen zrobił solidne auto, uproszczone do bólu, z całkowicie manualnym sterowaniem elementami układu wodno-pianowego i absolutnym minimum bajerów (Atego w standardzie dla Katastrophenschutzu).

I szacunkowa cena tego pojazdu (bez wyposażenia) to ponad 1 mln złotych. Nie ma cudów, jakość musi kosztować.

Auta powinny być w miarę proste i solidne, ale bez przesady. Poza tym nawet zwyczajne, tanie auto, np. Iveco GBA od Moto-Trucka, ma panel awaryjnego sterowania układem wodno-pianowym.
Tytuł: Odp: Polska produkcja samochodów gaśniczych
Wiadomość wysłana przez: rastafarai w Październik 06, 2018, 23:21:46
już to kiedyś pisałem - chciałbym zobaczyć chociaż jeden samochód typoszeregu GBA w Polsce wyposażony w sprzęt zgodnie ze standardem dla tego typoszeregu uzupełnionym o tzw. standard dla dysponowanego w pierwszej kolejności.   
Jest takie 😉 nie pamiętam dokładnie Świętochłowice albo Siemianowice Śląskie