strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Pożarnictwo => Ratownictwo Medyczne => Wątek zaczęty przez: MIKO w Sierpień 04, 2008, 17:18:27

Tytuł: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Sierpień 04, 2008, 17:18:27
Butel zamieścił taki link w dziale związkowym  :

http://www.skpnszz.org/news.php?readmore=249

Z uwagi , że za bardzo do Waszych związków mi nie po drodze i nie chciał bym się tam wypowiadać , postanowiłem temat otworzyć tutaj ponieważ tyczy RatMedu i trochę w ciekawym świetle stawia formację jaką jest PSP . Pomijam że chyba nad interpretuje pan Przewodniczący niektóre sytuacje , nie za bardzo zdaje sobie również sprawę z uprawnień KDR  w  przypadku zagrożenia życia . Ale w skrócie poza podtekstem mielenia kontra KG odczytałem tekst tak :

Strażacy PSP to nieuki , które mimo że przyrzekali ratować życie ludzkie , nie będą tego robić bo lepiej ja ręce i nogi mają spokój , mimo że ludzie umierają czekając na pomoc .

Liczę, że sytuacja taka nie będzie miała nigdy miejsca  i że nie wystąpi konieczność wypełnienia luki po Zespołach Ratownictwa Medycznego,  jednak jak można zauważyć chyba na PSP liczyć wówczas  niemożna .

Co sądzicie koledzy o prozie pisanej , przewodniczącego jednego z związków PSP – czy aby on na pewno i do końca działa na rzecz Naszego środowiska :angry: :angry: :angry:

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: bulon w Sierpień 04, 2008, 18:49:30
Pan Osmycki kompletnie nie wie o co chodzi, szkoda ze nic nie zrozumial....

W przypadku podjecia przez pracownikow ochrony zdrowia, zatrudnionych w "pogotowiu ratunkoywm" strajku polegajacym na odstapieniu od czynnosci sluzbowych, ktos musi ich zastapic poniewaz stanowi to  zagrozenie ludzi. jednak osobiscie w taki strajk nie wierze.

ratownictwo medyczne nalezy traktowac jako system bezpieczenstwa panstwa. .
na ich miejsce nalez postawic kogos innego, oczywiscie musi to miec charaketer krotkoterminowy, strajki w koncu kiedys sie koncza. wiadomomy jest, ze druga instytucja po ochronie zdrowia wyszkolonym do ratmed jest PSP.
to szkolenie jest mocno ograniczone niemniej jednak przy odpowiednich procedurach luka moze byc uzupelniona w jakims stopniu.
ponadto w szeregach PSP pracuja osoby, ktore sa maja kwalifikacje zawodowe ratownika medycznego jednak sa to najczesciej osoby bez doswiaczenia.  jest ich nie wiele ale...

dodatkowo, dobrze jest miec przygotowany plan ewentualnego wypelnienia luki po utraconych zeposlach ratmed na skutek roznych wypadkow.

chcialbym jednak zauwazyc, ze wg stosownego rozp. w ramach ksrg moga byc tworzone zespoly ratmed. wiec mozna.

na wszystkie pytania p. Osmyeckiego mozna odpowiedziec w ciagu 15 min. nie jest to trudne.
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: robn w Sierpień 04, 2008, 20:59:52
Jak nigdy ale też się zgadzam z wypowiedzią przewodniczącego w tym poście.
Po prostu tym swoim komentarzem chce zabić pomysł wmanewrowania strażaków do pracy do której nie mają kwalifikacji (sorki, ale kurs KSRG to pikuś w porównaniu ze policealną szkołą ratowników czy też studiami licencjackimi z rat. med.) Dlatego rozumiem jego obawy, które bardzo sensownie wyłożył w wypowiedzi. Jestem tak samo przeciwny w wmanewrowanie PSP do ratownictwa medycznego. Nie ma co brać na barki nowych zadań z myślą "Jakoś to będzie....."
Strażacy nie są głupi - poziom wykształcenia w straży jest wysoki jak na formację - każdy umie coś szczególnego robić lepiej od drugiego, co nadaje zastępowi zróżnicowania i szeroką wiedzę, ale też nie bierzmy wszystkiego pod swoje skrzydełka. Bo zastąpimy także Zakład Utrzymania Zieleni Miejskiej JRG PSP (http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,10170.0.html)
pozdr
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: bulon w Sierpień 04, 2008, 22:27:42
w moim odczuciu chodzi o mozliwosc poradzenia sobie z skutkami czyjegos nieodpowiedzialnego zachowania lub innego zdarzenia losowego ( istnieje pewne  miasto ktore jednego dnia stracilo 300 strazakow (w tym rowniezi paramedykow).)
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: robn w Sierpień 04, 2008, 22:42:03
Bulon, no to niech się coś tworzy w tym temacie, np. dyżury domowe dla paramedyków na wypadek takich zdarzeń  :wacko: :wacko: :wacko:  :wacko:. Ale nie kosztem upychania jednej służby do drugiej. Zastępowanie jednej służby przez drugą - to nie jest odpowiednia droga, trzeba podejść do tego systemowo. A nie doraźnie. W zakresie obowiązków strażaka z PB (w 99% - nie we wszystkich bo są jednostki gdzie jeździ karetka ze straży) nie ma jeżdżenia w ramach służby w zespole pogotowia ratunkowego. Po pracy mogę jeździć na pogotowiu: moja stawka - 20 zeta za godz. + koszty OC (ubezpieczenie na 200 000 od mojej pomyłki).

Aha, a poza tym jakie nieodpowiedzialne zachowanie? Sloganami gęby się nie wykarmi. Zeby godnie żyć trzeba zarabiać. Nikt już nie chce pracować za 1200 zł Pozdr
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: bulon w Sierpień 04, 2008, 22:48:43
mysle ze bardziej tu chodzi o systemowe rozwiazanie w sposob dorazny :)
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Sierpień 04, 2008, 23:00:44
Zaraz Robert ale nikt nigdzie nie powiedział że mają strajkować również lekarze , to po pierwsze .

Po drugie czy uważasz , że w przypadku gdy zabraknie ZRM lepiej nie robić nic niż starać się pomagać na miarę sił . Mówimy o przypadku ekstremalnym strajku ratowników medycznych – nie codziennym świadczeniu usług medycznych.  Czyli  możemy przyjąć że do wielu zdarzeń szkoda w ogóle się ruszać . Bo po co ewakuować osobę z pojazdu jak nikt jej nie przewiezie do  szpitala ?  Chyba że zamiast RatMed  pan Przewodniczący chce wyposażyć  strażaków w koloratki i nauczyć udzielać ostatniego namaszczenia .  Bo do tego wówczas ograniczała by się twoja praca .   

Jestem ciekaw jaką byś podjął w takiej sytuacji decyzję jako dowódca – próba organizacji transportu do szpitala czy olejki do namaszczenia ?  A jak to drugie to  po co składałeś jakąś tam g………. przysięgę i chciałeś być  strażakiem , jak bliżej ci do ekonomisty . 

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: robn w Sierpień 04, 2008, 23:12:57
ratownicy medyczni o ile pamietam też mają przysięgę (dawno to było ale chyba sie nie mylę), też była tam mowa o ratowaniu ludzkiego życia.
Z lekarzami też jest przecież rotacja na sorach czy pogotowiach. Jak im się nie da tyle co chcą to odchodzą. Na ich miejsce przychodzą nowi albo pozostali ciągną wiecej dyżurów.
Co do zadań podczas akcji to musimy i robimy wszystko tak by osobę uratować. Sam wiesz  czasami walczy się tak ostro, że wycieraczki nie nadążają potu zebrać z powiek.
Z drugiej strony sprawą zaraz zajmą się media - jak wóz strażacki będzie woził poszkodowanych - to jak zawsze znajdą się szybko pieniądze na podwyżki i na inne rzeczy. Było takich parę głośnych spraw z karetkami co jeździły po mieście bo na sorach lub oddziałach nie było miejsca. Po reportażach zawsze działano w tej kwestii. Więc pytanie jest takie: CZY K...A W TYM KRAJU MUSI BYĆ TAK, ŻE TAKĄ SPRAWĄ SIĘ NIKT NIE ZAJMUJE A DZIAŁANIA ROZPOCZYNA SIĘ DOPIERO PO NAGŁOŚNIENIU PRZEZ MEDIA???
pozdr
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Sierpień 04, 2008, 23:46:26
Ale Robert co mnie w tym przypadku interesują RatMed , czy lekarze i ich przysięgi . Jest problem do rozwiązania ( zdanie ratownicze do którego najbliżej straży pożarnej , a inne elementy systemu nie mogą sobie z nim w danym momencie poradzić  ) i trzeba je rozwiązać , a najlepiej wykonać . A uważasz że jak będziesz namaszczeń na miejscu akcji udzielał , albo nie jeździł do takich zdarzeń to media aureolę Ci przyczepią ?  A strajki są na całym świcie w straży również i mi jako prostemu człowieczkowi nie  oceniać w tym momencie czy uzasadnione czy nie.

Po prostu od samego początku nie mogę zrozumieć  tez podniesionych przez Pana Przewodniczącego bo są one niezgodne z obowiązującym prawem i mogę go wypunktować , punkt po punkcie tylko szkoda mi  na to czasu .  A co do odpowiedzialności to temat trochę wydumany i nadmuchany . Taką odpowiedzialność podejmujesz każdego dnia i każdego dnia możesz trafić do sądu nawet za to że założyłeś czy nie poszkodowanemu kołnierz , chuchałeś na niego ,  czy nożyczki spadły ci na ziemię na wypadku . Wychodząc z takiego założenia i działając przez pryzmat takiego obciążenia psychicznego odpowiedzialnością za własną dupę trzeba profesję zmienić . Bo nie idzie racjonalnie działać czy dowodzić z takim obciążeniem, szczególnie że nikt nie wymyślił tu nic nowego , po prostu prowadzi rutynowe przygotowania do sytuacji ekstremalnej – stanowiącej wręcz zagrożenie dla prawidłowego  funkcjonowania Państwa . I naprawdę nie oceniajmy Instytucji Państwa za to czy dopuszcza do takiej sytuacji bo na razie nie dopuściła, a oceni zawszę sprawę społeczeństwo  , ale z drugiej strony nie dziwmy się że czyni przygotowania na taki wypadek , na bazie posiadanych środków bo również od tego to Państwo jest . A co byś chciał by na ulice wojsko wpuścili , czy powołali do niego RatMed i pod bronią kazali pomocy udzielać . Podejrzewam że zanim by doszło do wyjazdów straży pożarnej do wizyt domowych jeszcze kilka innych zastępczych rozwiązań by musiało zawieść , które równie zostały opracowane.

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: malpa151 w Sierpień 05, 2008, 00:04:34
wiem ze to nie dokonca na temat, ale pewne formy straju przez pewne sluzby to nie jest strajk tylko TERRORYZM.
nie wyobrazam sobie aby w cywilizowanym panstwie lekarz , strazak czy tez ratownik medyczny mogl nie udzielic pomocy, sa przeciez inne mozliwe formy strajku ktore byly by odczuwalne ale nie stwarzaly zagrozenia dla zycia i zdrowia.
Przepraszam ze wcialem sie wdyskusje i nieco nie na temat ale musialem to publicznie powiedziec.
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: robn w Sierpień 05, 2008, 00:14:08
Cytuj
I naprawdę nie oceniajmy Instytucji Państwa za to czy dopuszcza do takiej sytuacji bo na razie nie dopuściła, a oceni zawszę sprawę społeczeństwo  , ale z drugiej strony nie dziwmy się że czyni przygotowania na taki wypadek , na bazie posiadanych środków bo również od tego to Państwo jest
Ale środkami doraźnymi niczego sie nie osiągnie, przecież koledzy ratownicy medyczni po tygodniu strajku (hipotetycznie) widząc że PSP jeździ w iluśtam wyjazdach i jakoś sobie radzi nie wrócą z podkulonym ogonem do swojej pracy (z całym szacunkiem dla ich pracy) za tą samą a może już nawet mniejszą kasę. Środki doraźne nie załatwią takiego problemu. Więc po co ten problem robić?
Równie dobrze jak zacznie strajkować WODKAN to też możemy przecież przeczyszczać studzienki kanalizacyjne (szybkie natarcie tez zrobi robotę - trzeba tylko kreta założyć).
Typowy strażak po kursie rat med w KSRG to przeprowadzi resuscytację (z jakimś tam skutkiem), udrożni drogi oddechowe, unieruchomi złamanie/zwichnięcie, pomoże w ewakuacji. i poda tlen.
nie ma mowy o wkłuciu, szerszym podejsciu do problemu/przyczyny stanu pacjenta, monitorowaniu za pomocą przyrządów czynnosci życiowych. Dlatego jestem tylko przeciwnikiem łatania takich dziur jedną służą drugiej. może niech dadzą się wykazać (jeśli taki problem wystąpi)  prywatnym pogotowiom - przecież takowe też funkcjonują.
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: malpa151 w Sierpień 05, 2008, 01:08:18
skoro jednak juz sie odezwalem to:
o ile dobrze rozumiem to mowa jest tylko o strajku ratownikow medycznych, a nie kierowcow i lekarzy pogotowia, a wiec teoretycznei nie beda mozliwe wyjazdy tych karetek w ktorych sa ratownicy bez lekarzy. Strajk napewno bedzie zapowiedziany z wyprzedzeniem aby mozna bylo zasilic pogotowie o dodatkowych lekarzy.
Moim zdaniem Osmycki wyolbrzymil cala sprawe, zgadzam sie, ze zewzgledow technicznych zastapienie calego pogotowia przez PSP nie bylo by mozliwe, ale w tej sytuacji to PSP powinno (i musi) z powodzeniem wypelnic ta luke, podobnie jak i inne sluzby ratownicze (a nawet gdyby trzeba bylo zastapic cale pogotowie to PSP musialo by sie podjac tego zadania, nawet mobilizujac OSP i inne sluzby, bo taki jest obowiazek sluzb ratowniczych).
A co do oburzenia przewodniczacego na dzialania KCKR to jest ono powolane wlasnie po to, zeby umozliwic sprawne dzialania ratownicze i nie ma sie co dziwic ze przygotowuje plany na najczarniejsze sytuacje, bo to nalezy do jego obowiazkow. I dobrze ze podchodza do problemu powaznie a nie bagatelizuje sprawe. Juz sobie wyobrazam komentarze pana przewodniczacego po adresem KG gdyby tych palnow nie bylo a trzeba by bylo podjac takie dzialania.
Jezeli cos pomieszalem to przepraszam
I jeszcze jedna uwaga do przed ostaniego akapitu wypowiedzi przewodniczacego ( w calosci wypowiedzi znalazlem duzo braku logiki), nie zdaje on sobie chyba spraw jakie konsekwencje moze spowodowac zaprzestanie dzialan przez niektore sluzby, to nie sa robotnicy drogowi u ktorych konsekwencjami strajku bylby tylko opoznienia i straty materialne. Jestem ciekaw czy w razie zawalu pan przewodniczacy czekalby do konca strajku na karetke zamiat skorzystac z SOp. Podejrzewam ze wnioski podjal zbyt pochopnie.
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: kolumb 112 w Sierpień 24, 2008, 23:14:34
Szanowni koledzy,
Szeroko na temat tego pisma - komentarza Pana Przewodniczącego Osmyckiego pisałem a raczej starałem się wykazać manipulację, złą wolę i brak profesjonalizmu z jego strony w innym dziale naszego forum: http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,10539.0.html . Jak macie czas i ochotę myślę że warto się z tym zapoznać. To tylko cztery strony. Bardzo to było pouczające doświadczenie dla mnie. Bardzo.  :huh:
Pozdrawiam,
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Sierpień 25, 2008, 09:13:17
Tylko tam jakoś tak politycznie i nerwowo się zrobiło .  :wall:
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: kolumb 112 w Sierpień 25, 2008, 09:30:46
Cytuj
Tylko tam jakoś tak politycznie i nerwowo się zrobiło .

Jak brak argumentów merytorycznych to wszystkie chwyty są dozwolone łącznie z "osobistymi wycieczkami". Taki jest niestety obecny obraz PSP z niektórymi funkcyjnymi ZZ którzy starają się kreować rzeczywistość posługując się strachem, komizmem i absurdem. Ale są też tacy którzy się nie lękają. ^_^
Pozdrawiam,
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Sierpień 25, 2008, 09:56:07
Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP??? nikt nie jest doskonały ani PSP ani OSP, ale widziałem już kołnierz założony odwrotnie przez druhów z OSP, więc dyskusje kto jest lepszy PSP czy OSP odłóżmy na bok zwłaszcza że wielu z nas jest zarówno strażakiem zawodowym jak i ochotnikiem. jedno z wypowiedzi Miko mi się bardzo spodobało. Że mamy problem ratowniczy który trzeba rozwiązać no to może spróbujmy:
wypadek drogowy czołowe zderzenie dwu samochodów w jednym trojka poszkodowanych, dwoje nieprzytomnych, jeden przytomny, ale prawdopodobnie z urazem kręgosłupa, drugi samochód czwórka poszkodowanych, jedna osoba bez oznak krążenia, jedna nieprzytomna, dwie przytomne z drobniejszymi obrażeniami, jednak na tyle poważnymi ze powinny być przewiezione pozycji leżącej. Do najbliższego szpitala mamy około 20 kilometrów ,ale jest on wstanie przyjąć jedynie dwie osoby. resztę trzeba przewieźć do szpitali w dalszej odległości. Zadanie jest takie. Udzielić pomocy i przewieźć poszkodowanych do szpitali w jak najkrótszym czasie, w miarę bezpiecznie i bez użycia sił pogotowia.
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: kolumb 112 w Sierpień 25, 2008, 11:38:21
Cytuj
wypadek drogowy czołowe zderzenie dwu samochodów w jednym trojka poszkodowanych, dwoje nieprzytomnych, jeden przytomny, ale prawdopodobnie z urazem kręgosłupa, drugi samochód czwórka poszkodowanych, jedna osoba bez oznak krążenia, jedna nieprzytomna, dwie przytomne z drobniejszymi obrażeniami, jednak na tyle poważnymi ze powinny być przewiezione pozycji leżącej. Do najbliższego szpitala mamy około 20 kilometrów ,ale jest on wstanie przyjąć jedynie dwie osoby. resztę trzeba przewieźć do szpitali w dalszej odległości. Zadanie jest takie. Udzielić pomocy i przewieźć poszkodowanych do szpitali w jak najkrótszym czasie, w miarę bezpiecznie i bez użycia sił pogotowia.

Trochę mało danych do  tego zadania i są mało konkretne. Jest dostęp do poszkodowanych? Podaj bardziej szczegółowo obrażenia (wstrząs, krwotoki) bo ja i moi ludzie TRIAGE robią bardziej dokładnie. Jakie siły i środki są dostępne, bo to potrzebne do określenia charakteru zdarzenia (mnogie, masowe) i wypracowania optymalnego zamiaru taktycznego? A siły i środki LPR można wykorzystać?(nie słyszałem o ich chęci strajku). Skąd wiadomo, że szpital jest w stanie przyjąć tylko dwie osoby i dlaczego? A w tym szpitalu są lekarze? :rolleyes:
Pozdrawiam,
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Sierpień 25, 2008, 13:26:28
Podczas zdarzeń typu: wypadki (wszelkie), zdarzenia mnogie i masowe, bierzemy i braliśmy udział. Zazwyczaj we współpracy z PR ale sam ten fakt sprawia, że sytuacje takie nie powinny nas zaskakiwać. Oczywiście do pewnego ich stanu.

Tylko, że wyjazdy PR to nie tylko wypadki, ale przede wszystkim wizyty domowe.
I niech mi teraz ktoś odpowie, jak ma zachować się dowódca zastępu PSP któremu w zastępstwie strajkującego zespołu PR każą jechać do pani w wieku 60 lat chorej na cukrzycę, która od 6 dni odczuwa ból w brzuchu i klatce piersiowej. Dorzućmy do tego np. astme.
Zdarzenie jakich wiele każdego dnia. I te same dane dyspozytor PR przekazuje tel. do zespołu.
Więc o co tu chodzi????
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: kolumb 112 w Sierpień 25, 2008, 14:39:27
Podczas zdarzeń typu: wypadki (wszelkie), zdarzenia mnogie i masowe, bierzemy i braliśmy udział. Zazwyczaj we współpracy z PR ale sam ten fakt sprawia, że sytuacje takie nie powinny nas zaskakiwać. Oczywiście do pewnego ich stanu.

Tylko, że wyjazdy PR to nie tylko wypadki, ale przede wszystkim wizyty domowe.
I niech mi teraz ktoś odpowie, jak ma zachować się dowódca zastępu PSP któremu w zastępstwie strajkującego zespołu PR każą jechać do pani w wieku 60 lat chorej na cukrzycę, która od 6 dni odczuwa ból w brzuchu i klatce piersiowej. Dorzućmy do tego np. astme.
Zdarzenie jakich wiele każdego dnia. I te same dane dyspozytor PR przekazuje tel. do zespołu.
Więc o co tu chodzi????

Kolego zero-11 
Dorzuć jakieś poważniejsze objawy bo to co napisałeś kwalifikuje się na razie do wizyty lekarza rodzinnego - pierwszego kontaktu (ja nie słyszałem o ich strajku).
Nic też na temat, że PSP ma zastępować lekarzy rodzinnych mi nie wiadomo. Masz jakieś wieści? :huh:
Pozdrawiam,
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Sierpień 25, 2008, 15:15:40
kolego Kolumb
nie o objawy tu chodzi i nie o gierki strategiczne.

chodzi o to, że obecnie Pogotowie jeździ do wszystkiego (no patrz, prawie tak samo jak my) - w tym wszystkim są też rzeczy banalne, jak chwilowe skoki ciśnienia itp.
Raz zdarzyło mi się jeździć całą służbę w zespole PR i powiem Ci jakie są fakty.
Dyspozytor pogotowia przyjmuje każde zgłoszenie, jak omdlenie, duszności, kac!!, sraczka itp. Przyjmuje, bo, jak mi powiedziano, boi się o własną dupę. Zdarzało się, że dyspozytorka nie przyjęła zgłoszenia, odesłała do lekarza  pierwszego kontaktu a klient zszedł. Było trochę bałaganu no a teraz dyspozytorzy przyjmują wszystko. Przynajmniej w Warszawie.
I do tych wszystkich zdarzeń często jeżdżą zespoły bez lekarzy, z samymi Rat. Med.

więc pytam, jak mieliby zachować się strażacy,gdyby to im kazano realizować takie zgłoszenia??
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: kolumb 112 w Sierpień 25, 2008, 20:27:37
kolego Kolumb
nie o objawy tu chodzi i nie o gierki strategiczne.

chodzi o to, że obecnie Pogotowie jeździ do wszystkiego (no patrz, prawie tak samo jak my) - w tym wszystkim są też rzeczy banalne, jak chwilowe skoki ciśnienia itp.
Raz zdarzyło mi się jeździć całą służbę w zespole PR i powiem Ci jakie są fakty.
Dyspozytor pogotowia przyjmuje każde zgłoszenie, jak omdlenie, duszności, kac!!, sraczka itp. Przyjmuje, bo, jak mi powiedziano, boi się o własną dupę. Zdarzało się, że dyspozytorka nie przyjęła zgłoszenia, odesłała do lekarza  pierwszego kontaktu a klient zszedł. Było trochę bałaganu no a teraz dyspozytorzy przyjmują wszystko. Przynajmniej w Warszawie.
I do tych wszystkich zdarzeń często jeżdżą zespoły bez lekarzy, z samymi Rat. Med.

więc pytam, jak mieliby zachować się strażacy,gdyby to im kazano realizować takie zgłoszenia??

Kolego zero-11, -_-
Takie? Kto by im kazał? To jakieś nieporozumienie!
Uzyskanie informacji o objawach i ewentualnych obrażeniach to warunek prawidłowej reakcji służb ratowniczych w myśl powiedzenia: jakie rozpoznanie takie reagowanie.
Nie gram strategicznie, jakbym grał zapisałbym się do ZZ i może zostałbym jakimś komendantem. Ja jednak wolę ratować ale chcę to robić "mądrze" i zgodnie z obowiązującą legislacją.
To o czym piszesz to nie jest domena działalności ratowniczej PSP. Dotyka jednak fundamentalnych  spraw systemowych o których mówiło się i pisało już w momencie pisania ustawy o PRM. Brzmiało to miej więcej tak: rozwiązanie problemu całodobowej podstawowej opieki zdrowotnej to warunek wstępny rozmów o profesjonalnym systemie ratowniczym. Nikt niestety z twórców tej ustawy tego nie usłyszał i mamy to co mamy. Ale czy to jest problem PSP? Nie sadzę! W KSRG wszystko jest jasno opisane w wytycznych i 24 procedurach.
Wiem, że formułując powyższe problemy myślisz o ewentualnym strajku ratowników medycznych. Alternatywę na ich ewentualny strajk możemy tworzyć tylko w ramach własnych kompetencji i możliwości. Tylko!!!  Czy ktoś zaproponował wchodzenie PSP w kompetencje zespołów ratownictwa medycznego i zastępowanie ich? Nie słyszałem o tym! Znam komentarz Pana Przewodniczącego Osmyckiego  :tuba: i przedstawiłem swoją własną ocenę tego „dokumentu” w innym dziale naszego ratowniczego banku wiedzy ( link w moim wcześniejszym poście na tej stronie).
Pozdrawiam,
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Sierpień 25, 2008, 20:51:50
kolumb nie idzie o robienie dostępu, bo to  nie jest tematem dyskusji. to potrafimy robić. masz rannych w stanie ciężkim których masz przetransportować do szpitali, obrażenia możesz sobie dopowiedzieć jakie tylko chcesz . chodzi tylko o bezpieczne dostarczenie ich do szpitali. dlaczego szpital przyjmuje tylko dwie osoby? oj nie wiesz dlaczego? pogadaj z dyspozytorem pogotowia jak to jest z miejscami w szpitalach :mellow: jak już mówiłem idzie o przetransportowanie rannych. możesz użyć tego co masz na podziale, tych ludzi jakich masz i ewentualnie siły OSP z powiatu i użyć własnej inwencji, LPR tez nie lata. jak strajk to strajk.
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: kolumb 112 w Sierpień 25, 2008, 22:16:34
Kolego madmax29
Twoje zadanie jest stosunkowo bardzo proste ale jak pisałem  wcześniej potrzebne są mi dodatkowe dane żeby Ci merytorycznie odpowiedzieć. Chcę to zrobić! Wierz mi!
Nie wątpię, że potrafisz robić dostęp do poszkodowanych mając do dyspozycji cala gamę sprzętu tnącego i hydraulicznego. Ale. No właśnie. Ale ważna jest też kolejność wykonywania tej czynności ze względu na stan zdrowia poszkodowanych i pewnie ograniczone siły i środki. Bo masz np. taką sytuację operacyjną: „Wypadek samochodowy. Na prawym poboczu drogi stoi samochód  osobowy sedan(4 drzwi) po czołowym uderzeniu w przydrożne drzewo. Dwie osoby poszkodowane. Kierowca (dostęp niemożliwy do nóg poszkodowanego – przygniecenie komorą silnika M.L. 35 PRZYTOMNY, ZŁAMANIE OTWARTE LEWEGO PRZEDRAMIENIA I OTWARTE LEWEJ GOLENI, TĘTNO 92/MIN, GŁOŚNO  KRZYCZY). Pasażer  z tylnego siedzenia(dostęp niemożliwy zablokowane drzwi, przygniecenie fotelem pasażera) M.L. 6, PRZYTOMNY, BEZ OBRAŻEŃ, POURAZOWY BÓL BRZUCHA, BLADY, TĘTNO 124/MIN.”
To do kogo Twoim zdaniem najpierw trzeba wykonać dostęp?
Co to znaczy w „stanie ciężkim”? To który z poniższych przypadków jest ciężki a który nie? A może wszystkie są „ciężkie”?
1.    M.L.48, NIEPRZYTOMNY, ZMIAŻDZENIE PRAWEJ I LEWEJ GOLENI, BLADY, SPOCONY, PODCZAS BADANIA ZATRZYMANIE KRĄŻENIA
2.   M.L.38, PRZYTOMNY, ZAMKNIĘTE ZŁAMANIE PRAWEGO UDA, OTWARTE ZŁAMANIE LEWEGO UDA,  BLADY, SPOCONY, TĘTNO: 132/MIN.
3.   K.L.24, PRZYTOMNA, KRWOTOK TĘTNICZY Z RANY PRZEDRAMIENIA LEWEGO, TĘTNO: 100/MIN.
4.   M.L.36, OTWARTE ZŁAMANIE KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO, BEZDECH, BRAK TĘTNA .
5.   K.L.20, PRZYTOMNA, RANA POTYLICY, CHODZĄCA, TĘTNO: 84/MIN
6.   M.L.27 PRZYTOMNY, AMPUTACJA URAZOWA PRAWEJ GOLENI, NIE KRWAWI, TĘTNO: 96/MIN.
U mnie w powiecie już od pięciu lat jest zintegrowane stanowisko dyspozytorskie i znam specyfikę pracy dyspozytorów medycznych wiec dodatkowe rozmowy nie są mi potrzebne.
Pomóż mi kompetentnie Tobie odpowiedzieć. Inaczej zrobię to na „czuja”.
Pozdrawiam,
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Sierpień 26, 2008, 00:39:28
Ale o co dalej chodzi , bo ja jakoś pojąć nie mogę,  co udowadniacie i do czego zmierzacie .

@madmax29  w czym masz problem w opisanej akcji ?  Akcja jak akcja do wykonania , spokojnie i bez stresowo .  Odpowiednia ilość SIS i się potoczy , jak będą niewystarczające to również . Transport do szpitala spoko , chciałem przypomnieć o uprawnieniach dowodzącego . Więc czy poszkodowanych będą wozić radiowozy , więźniarki , star gospodarczy z KP/KM , czy furmanka - nieważne , tak jak to kiedy będą to realizować , a będą wówczas gdy znajdą się do tego odpowiednie siły i środki . Problem w tym  że może zbyt dosłownie czytacie słowa „zastąpić pogotowie”  a ja chcę jedynie realizować zadania zgodnie z swoimi uprawnieniami i możliwościami .  Więc zgodnie z obowiązującymi mnie procedurami związanymi z zdarzeniem masowym w dużej konsekwencji  bym to sobie realizował .

@zero-11 – co przyjmują dyspozytorzy to już nie mój problem , podobnie jak fakt że to przypadek do pomocy doraźnej . Jednak mogę jechać , również nie widzę problemu . Zgodnie z procedurą – tlen , termo izolacja . zapraszamy panią do jakiegoś SOp i spokojnie spacerowym tempem w kierunku szpitala . Nie dasz rady ??? Nikt nie każe Ci robić za lekarza , masz się posługiwać tylko sprawnie tym co masz i do czego cię wyszkolono .
 
Właśnie wróciłem z takiego dość „ładnego” wypadku – RKO trwało 120 min. , a gość i tak skończył swój żywot w drzwiach szpitala , co zresztą było wiadome od pierwszej minuty akcji . Jednak nie zmarł na miejscu , czy w karetce , a w cywilizowanych warunkach na SOR . I naprawdę nie szkoda mi tych 120 min. bo mogę spokojnie iść dziś spać , z poczuciem że działaliśmy profesjonalnie i było zrobione wszystko co było możliwe , a ludzie gdzieś i kiedyś muszą umierać , często i gęsto również przez niewydolność systemu . I dla tego @madmax29 jak by paru poszkodowanych z twojego wypadku   mi zmarło w trakcie – trudno wliczone w tzw. ryzyko . Ważne jest tylko to by te zgony były adekwatne do możliwości systemu .  Myślę że nie muszę tłumaczyć szczegółowo .
Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Sierpień 26, 2008, 02:49:36

Ja jednak wolę ratować ale chcę to robić "mądrze" i zgodnie z obowiązującą legislacją.

Wiem, że formułując powyższe problemy myślisz o ewentualnym strajku ratowników medycznych. Alternatywę na ich ewentualny strajk możemy tworzyć tylko w ramach własnych kompetencji i możliwości. Tylko!!!  Czy ktoś zaproponował wchodzenie PSP w kompetencje zespołów ratownictwa medycznego i zastępowanie ich? Nie słyszałem o tym!
Pozdrawiam,


Kolego @Kolumb,
również jestem podziałowcem, również chcę ratować, ale również wiem co potrafię i kiedy mogę pomóc, a kiedy moje działania mogą przynieść więcej szkody niż pożytku.
Po Twoich wypowiedziach wnioskuję, że czujesz się pewny w tematyce RM, podobnie jak kolega @Miko, lecz co z pozostałymi strażakami pracującymi w PB??
Nie boję się działań medycznych przy wypadkach, nie obawiam się swoich działań przy NZK... do tego jeździmy i do tego nas szkolą.
Natomiast problemem są te "błahostki" czyli przysłowiowe sraczki (poczytałem tą lekturę http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,10539.0.html)
Jak czułbyś się, gdyby wysłano zastęp PSP, w obsadzie którego nie byłoby strażaka z kwalifikacjami ratownika medycznego, do udzielenia pomocy bliskiej Ci osobie??
Co jeśli żaden z ratowników nie potrafiłby zmierzyć prawidłowo ciśnienia, nie mówiąc o założeniu wenflonu i podłączeniu kroplówki, a to chyba częste zabiegi przy wizytach domowych, prawda??

Piszesz, że cytuję: "Czy ktoś zaproponował wchodzenie PSP w kompetencje zespołów ratownictwa medycznego i zastępowanie ich? Nie słyszałem o tym!"
Ja zapytam, czy słyszałeś, żeby ktoś zaproponował PSP (hipotetycznie) przejęcie obowiązków ZRM jedynie w sytuacjach wybiórczych??
Podobnie jak Ty, nie widziałem pisma KG w sprawie, którą tu opisujemy. Lecz jak ustosunkowałbyś się do tego pisma, kiedy okazałoby się, że faktycznie chcą nas wmanewrować w przejęcie wszystkich obowiązków za rat. medycznych?
Oczywiście to tylko domysły, ale czytając powyższe posty, jak i posty z poprzedniego wątku, większość z nich była właśnie oparta na domysłach.

@zero-11 – co przyjmują dyspozytorzy to już nie mój problem , podobnie jak fakt że to przypadek do pomocy doraźnej . Jednak mogę jechać , również nie widzę problemu . Zgodnie z procedurą – tlen , termo izolacja . zapraszamy panią do jakiegoś SOp i spokojnie spacerowym tempem w kierunku szpitala . Nie dasz rady ??? Nikt nie każe Ci robić za lekarza , masz się posługiwać tylko sprawnie tym co masz i do czego cię wyszkolono .
 

Właśnie.. do czego mnie wyszkolono.
Tylko, co w sytuacji kiedy rozszerzą nam nieco obowiązki w ramach zastępowania ratowników medycznych. Mam powiedzieć osobie, do której mnie wysłano, że niestety nie udziele jej fachowej pomocy, bo nie wyszkolono mnie w aspekcie podawania kroplówki czy środków na astmę??
I nie mówcie, że taka pomoc jest lepsza niż żadna, bo wtedy wam odpowiem, że równie dobrze mogą ją realizować harcerze.


Niestety, ale naszą bolączką jest to, że wpychamy się tam gdzie nas nie chcą, a raczej nasza góra nas wpycha. Wszystko tylko po to, by móc zaistnieć, pokazać się.
Chociażby odbiór osób ewakuowanych z Gruzji - kto ich odbierz w środku nocy z Okęcia?? KG pierwsza podniosła rękę do góry wyrywając się do tego. A trzeba było na gwałt załatwiać autobusy służbowe, nie upewniając się wcześniej czy są sprawne. Jak już znaleziono autobusy i "ochotników" to trzeba było się jeszcze pokazać w mediach, no bo jak to tak pomagać bez żadnych profitów???
Więc autobusy owe należało ustawić w specjalnym miejscu, tuż przed rozstawionymi kamerami stacji telewizyjnych. A same działania sprowadziły się do zapakowania przybyłych osób i ich bagażu do autobusów i przewiezieniu 300 metrów do pobliskiego hotelu. Kpina.
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: kolumb 112 w Sierpień 26, 2008, 08:33:14
Masz racje MIKO trzeba krócej i konkretniej. Nie trzeba tez niczego sobie udowadniać. No to jedziemy z tym koksem.
Cytuj
wypadek drogowy czołowe zderzenie dwu samochodów w jednym trojka poszkodowanych, dwoje nieprzytomnych, jeden przytomny, ale prawdopodobnie z urazem kręgosłupa, drugi samochód czwórka poszkodowanych, jedna osoba bez oznak krążenia, jedna nieprzytomna, dwie przytomne z drobniejszymi obrażeniami, jednak na tyle poważnymi ze powinny być przewiezione pozycji leżącej. Do najbliższego szpitala mamy około 20 kilometrów ,ale jest on wstanie przyjąć jedynie dwie osoby. resztę trzeba przewieźć do szpitali w dalszej odległości. Zadanie jest takie. Udzielić pomocy i przewieźć poszkodowanych do szpitali w jak najkrótszym czasie, w miarę bezpiecznie i bez użycia sił pogotowia.
Cytuj
kolumb nie idzie o robienie dostępu, bo to  nie jest tematem dyskusji. to potrafimy robić. masz rannych w stanie ciężkim których masz przetransportować do szpitali, obrażenia możesz sobie dopowiedzieć jakie tylko chcesz . chodzi tylko o bezpieczne dostarczenie ich do szpitali. dlaczego szpital przyjmuje tylko dwie osoby? oj nie wiesz dlaczego? pogadaj z dyspozytorem pogotowia jak to jest z miejscami w szpitalach cool jak już mówiłem idzie o przetransportowanie rannych. możesz użyć tego co masz na podziale, tych ludzi jakich masz i ewentualnie siły OSP z powiatu i użyć własnej inwencji, LPR tez nie lata. jak strajk to strajk.

Kolego madmax29 przedstawiam wersję uproszczoną Twojego zadania.
Wychodzę z sekwencji założeń taktycznych (procedura nr 1):
Przybycie, rozpoznanie (identyfikacja zagrożenia), określenie charakteru zdarzenia (triage), zabezpieczenie miejsca zdarzenia.
W wyniku segregacji stwierdzam – zdarzenie masowe:
pierwszy samochód - dwóch czerwonych jeden żółty,
drugi samochód - jedna czerwona, trzy żółte( tego bez  oznak życia uznałem za nie do resuscytacji bo mało danych).
Zagrożenie główne - osoby nieprzytomne są w strefie zagrożenia brakiem pilnej  pomocy lekarskiej (strefa ta sięga więc od miejsca zdarzenia do szpitala). Działam dalej.
1.   kontakt z koordynatorem rat - med i  podejmuję decyzję o natychmiastowej ewakuacji ( po zbadaniu i wdrożeniu procedur adekwatnych do obrażeń). 
2.   Jak brakuje kołnierzy - stabilizacja ręczna, jak brakuje tlenu - 2 osoby z jednego zestawu,
3.   Jak brakuje noszy – polecam OSP organizację sprzętu zastępczego,
4.   Jak brakuje pojazdów - przejmuje w czasowe użytkowanie co tam nawinie się pod rękę - może być autobus (rozp. MSWiA, Dz.Ust. nr 111 wzór nr 6) i jedziemy do szpitala !!!  (tego najbliższego i tam pan lekarz obejmuje koordynację medycznych działań ratowniczych),
5.    Kroplówki, leki i zabiegi. Jeżeli kogoś  ( bo to np. szpital położniczy albo płucny) trzeba przewieźć dalej to transport już odbywa się na prośbę lekarza.
6.    Wtedy  to przejmuję w użytkowanie samochód combi (może być dwa) lub mikrobus telewizji (pewnie już będą) np.: TVN 24 lub TVP i daję dwóch ludzi z R-1. Reszta wraca na miejsce , bo może być pożar.
7.   Cały czas łączność z PSK,  nagrywanie korespondencji z godzinami...
8.   To będzie sytuacja kryzysowa jak byk - lekarze i ratownicy ochotnicy, oddawanie krwi, szczególne regulacje prawne itp...

Alternatywą dla mojego postępowania w tym konkretnym przypadku jest zaniechanie działań na podstawie wątpliwości Pana Przewodniczącego Osmyckiego, które przedstawił w swoim komentarzu. Szkoda gadać ale wybór należy do Ciebie! ^_^

Cytuj
również jestem podziałowcem, również chcę ratować, ale również wiem co potrafię i kiedy mogę pomóc, a kiedy moje działania mogą przynieść więcej szkody niż pożytku.
Po Twoich wypowiedziach wnioskuję, że czujesz się pewny w tematyce RM, podobnie jak kolega @Miko, lecz co z pozostałymi strażakami pracującymi w PB??
Nie boję się działań medycznych przy wypadkach, nie obawiam się swoich działań przy NZK... do tego jeździmy i do tego nas szkolą.


Kolego zero-11 dotykasz sedna sprawy i to jest właściwie wyartykułowany problem – wyszkolenie i jego audyt. Ze słabym wyszkoleniem nigdy nie osiągnie się profesjonalizmu i jakoś usługi ratowniczej będzie kiepska. Słabe wyszkolenie to też niepewność, lęk i podatność na manipulację którą skrzętnie wykorzystują pewne ważne osobistości z niektórych ZZ siejąc ferment i dezinformację.

zero-11 to słynne pismo KG zostało w końcu odkryte i szczegółowo przeanalizowane przeze mnie, właśnie w tym wątku którego link podałeś, tylko przeczytaj sobie jego końcowe posty tu:  http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,10539.60.html. Nie ma tam zagrożenia takimi sytuacjami które opisujesz. Nie ma!!! Przynajmniej tak ja to interpretuję. ^_^
Pozdrawiam,
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Sierpień 26, 2008, 10:04:44
Zero-11 ale powiedz jaką ujma jest przyznać się do tego że jesteś strażakiem  , tylko w jakiejś tam części przeszkolonym w RatMed.

„ Szanowna Pani jesteśmy strażakami , przeszkolonymi w udzielaniu pierwszej pomocy medycznej , przyjechaliśmy Pani pomóc bo pogotowie nie przyjedzie , niech Pani opowie nam co się dzieje .  Aha dobrze …… chcieli byśmy Panią przewieść do szpitala na badania , co Pani chce zabrać , czy ma Pani jakąś dokumentację medyczną którą musimy zabrać . Jakieś rzeczy Pani potrzebuje ? Kogoś poinformować ? Przejdzie Pani do naszego samochodu przy naszej pomocy , czy chciała by Pani byśmy Panią zanieśli . Podamy teraz tlen powinna  Pani się po nim lepiej poczuć ( g…… prawda ale)  - panowie to więcej psychologii niż RatMed i tak i tak każdy przypadek do szpitala , chyba że tak ( PSK proszę ustalić numer do lekarza rodzinnego naszej pacjentki , informuje że leczy się w tej i tej przychodni . ……. Panie doktorze mamy tu Pana pacjentkę , uskarża się na to i na to , czy może Pan przyjechać , udzielić nam wskazówek itd….
Tu RatMed jest tylko elementem , liczą się bardziej chęci .

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Sierpień 26, 2008, 13:04:50
@Kolumb, przeczytałem to pismo 3 razy. podobnie jak poprzedni wątek do dechy.
I powiem Ci, że po tym piśmie nie wynika nic a jednocześnie może wynikać bardzo wiele, jak choćby przygotowywanie nas do faktycznego przejęcia obowiązków PR.
Co do wyszkolenia..
Pełnienie dobrowolnie, na wolnym, dyżuru w ZRM kosztowało mnie wysłuchanie kilkunastu głosów krytyki ze strony kolegów z PSP i przełożonych, pomimo, że potrafię teraz wykonać wkłucia pod kroplówkę, podłączyć aparaturę monitorującą, wykonać zastrzyki domięśniowo czy zmierzyć ciśnienie.
więc o jakim wyszkoleniu mamy mówić???
studium RM trwa 2 lata, a i tak więcej rzeczy jesteśmy się w stanie nauczyć jeżdżąc na "karecie", tylko widocznie nie wszystkim coś takiego się podoba. I dlatego twierdzę, że niestety nie jesteśmy przygotowani na przejęcie obowiązków PR. choćby po takich sytuacjach jakich wiele: pomoc Policji w wejściu do mieszkania. jedzie dzielna ekipa strażaków, udostępnia wejście, nawet wchodzi w asyście stróżów prawa. Okazuje się, że chodzi o osobę w podeszłym wieku, która leży pod drzwiami na brzuchu, jęczy, przy próbie odwrócenia na deskę krzyczy... Pogotowia nie ma bo sąsiedzi zdecydowali wezwać Policję a nie pogotowie. No i trzeba czekać na zespół. w tym czasie Policjant patrzy na Strażaka, Strażak na Policjanta.... i dochodzą do wniosku, żeby nic nie robić by nie zaszkodzić. Jęczy znaczy żyje.
To chyba nie jest fachowa pomoc, prawda? a sytuacji takich naprawdę jest wiele.
Jedni sobie z tym poradzą bez problemu, jeszcze pogotowie odwołają, inni nie.
Stąd pytanie - czy najpierw przejąć obowiązki PR i zacząć przejmować się ewentualnym wyszkoleniem, czy może najpierw zacząć szkolić?

Miko masz rację. Psychologia sprawdza sie tam gdzie brakuje fachowej pomocy, ale czy to jest profesjonalizm? Wiem, zawsze mówiłem o sztuce improwizacji, ale w sytuacji kiedy mniej więcej znam się na rzeczy.
Mamy swoje procedury i tego się trzymamy, ale wielu strażaków nie wykona niczego ponadto i mam nadzieję, że nasi przełożeni nie będą od nas tego wymagać. Przynajmniej nie na takim etapie wyszkolenia.

pozdr.
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Sierpień 26, 2008, 15:59:32
Cytuj
Problem w tym  że może zbyt dosłownie czytacie słowa „zastąpić pogotowie”  a ja chcę jedynie realizować zadania zgodnie z swoimi uprawnieniami i możliwościami .
i to jest sedno sprawy. realizować zadania zgodnie ze swoimi uprawnieniami i możliwościami, a słynne pismo można odczytać w sposób, ze jakby co to strażacy będą jeździć za pogotowie. co do mojego wypadku, racja zdarzenie można uznać za masowe, skombinować zastępcze środki transportu, tylko jaka byłaby umieralność poszkodowanych? Miko sam masz dużo wypadków u siebie, powiedz ilu by nie przeżyło z rannych gdyby wozić ich furmankami? z mojej strony to nie jest niechęć do przejmowania obowiązków nowych "bo mi sie nie chce" tylko bo nie mam uprawnień i umiejętności by robić to dobrze, czyli na takim poziomie jak zrobiłby to ratownik medyczny lub lekarz. Jeśli mój 01 wyśle mnie do szkoły ratowników pójdę chętnie, o ile  firma pokryje mi koszty nauki. Gdyby w JRG stała karetka z obsadą złożona z  wykwalifikowanych strażaków też nie miałbym nic przeciw, bo jadąc do wypadku zawsze wiedziałbym ze za mną jest nasza karetka, z obsada która dobrze znam i jestem z nimi zgrany, o ile ta karetka nie jeździła by do tych przysłowiowych sraczek..
Jeszcze raz jak myślicie o ile wzrosłaby śmiertelność poszkodowanych gdyby zabrakło pogotowia? o ile była większa gdy nie było nas w tym systemie ratowniczym? to tylko kilkanaście lat wstecz. uzupełniając się jesteśmy silni, jeśli zabrakłoby jednych z nas to byłaby tragedia. ktoś w zaciszu biura wymyślił chytry plan żeby utrzeć nosa pogotowiu na wypadek strajku a my sie żremy jak psy zamiast myśleć o dobrze poszkodowanych
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Sierpień 26, 2008, 17:31:35
Ale panowie pytanie brzmi czy jak by spełnił się czarne scenariusz KG  to lepiej nie robić nic czy tyle na ile nas stać . Czy ja bym był winien że RatMed  strajkuje – NIE , Komendant Główny też pewnie – NIE – oboje natomiast zmuszeni byśmy byli wykonywać czynności ratownicze w ramach KSRG. Czynności do których tak naprawdę Nas  szkolono , no chyba że ja na inne kursy chodziłem ? Jest tam cała podstawowa wiedza by sobie radzić z tematem . Tym z staruszką leżącą w drzwiach również . Ale my w jednej i drugiej dyskusji na wzór Pana przewodniczącego tworzymy problem skali nie wyobrażalnej .  Przypominam w sytuacji wybitnie nie komfortowej dla bezpieczeństwa Państwa . I naprawdę nie mi rozstrzygać dlaczego doszło by do strajku RatMed . Jeśli będziemy tymi kryteriami się poruszać  to jutro można zażądać 50 tyś miesięcznie i szantażować całe Państwo . Podejrzewam że  do sytuacji opisywanej nigdy niedojdzie . Ale uderzyło mnie , co było powodem rozpoczęcia tego wątku jak często z dużą rezerwą i pretensjonalnością podchodzimy do wielu spraw . Nawet w takim ekstremalnym przypadku , łatwiej powiedzieć , nie umiemy . nie możemy , nie wolno nam itd. Tylko Szanowni Koledzy , tak naprawdę wolno nam , możemy wręcz musimy  , a bardzo przykre jest że nie potrafimy , a powinniśmy zgodnie z obowiązującymi  Nas kwalifikacjami .  Nasuwa się tylko kolejne pytanie  czy bumelowaliśmy na kursach , czy tak miernie nas uczono ?  I tak naprawdę prze pierdołę pismo które nigdy może nie będzie w fazie realizacji bardzo pretensjonalnie podważacie sens tego co na co dzień robicie .  I naprawdę statystyka śmiertelności nic tu niema do rzeczy – na pewno była by większa niż w przypadku normalnego systemu funkcjonowania PR ale powtarzam jeszcze raz nie ja temu jestem winien , ja mam realizować zadania ratownicze na bazie posiadanych uprawnień i kwalifikacji na miarę posiadanych SIS . Co jest możliwe i z pewnością da efekt mniejszej umieralności niż nie robienie nic .

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: sam_go w Sierpień 26, 2008, 17:51:05
Zanim włączę się do dyskusji, mały cytacik nt.
Cytuj
Cytuj
Cytuj
Jeśli można prosiłbym o odniesienie się do punktów 4 i 5 ww. pisma. Pozostałe punkty zasadniczo nie powinne być żadną eureką, ba nawet dziwne, że do tej pory nie funkcjonują w PSP (choćby kontakt z lekarzem koordynatorem). Prosiłbym tylko o nie uogólnianie tematu służby strażaków w zespołach PR do roty ślubowania. Bardziej interesują mnie aspekty prawne takiej roszady.
Z góry dziękuję za podjęcie tematu. Pozdrawiam
No cóż - treść tego pisma rzeczywiście zaskakuje i o ile byłaby jak najbardziej na miejscu gdybyśmy szykowali się do wojny ,to w czasie pokoju jest z kilku względów niewykonalna.
1. Aby to przeprowadzić potrzebna by była zmiana zapisów ustawy o ratownictwie medycznym i ustawy o PSP,
2. Ustawa o PSP i pochodne rozporządzenia określają dokładnie i bez marginesu na interpretacje przypadki, w których strażak uprawniony jest do udzielenia pomocy medycznej oraz zakres czynności jakie może wykonać,
3. Ideą wprowadzenia ratownictwa medycznego w PSP było zapewnienie poszkodowanym możliwości przeżycia do czasu przybycia kwalifikowanej pomocy medycznej a nie prowadzenie operacji na otwartym sercu.
4. Myślę, że u podstaw tego pisma leży "lekka" nadinterpretacja pojęcia "ratownik medyczny PSP". To jest tak jak z pojęciem pilot (od pilota szybowca do pilota Jumbo Jeta), czy sternik (od żaglówki do transatlantyka).
Reasumując .... może warto "wrócić do korzeni" i popatrzeć po co i na jakie przypadki to ratownictwo powoływaliśmy.
Pozdrawiam
Ryszard

Jeśli ktoś jeszcze nie skojarzył, to jest to wypowiedź pana gen. Ryszarda Grosseta z innego wątku, dotyczący jednak tematu. Jedno jest pewne, nie można pana generała posądzać o sympatie do RO, więc jego komentarz jest obiektywny. Pewne jest również, że na temat ratownictwa medycznego w PSP pan generał wie więcej, niż pan Kolumb wiedzieć będzie kiedykolwiek (przynajmniej jeżeli chodzi o aspekty prawne).
Kolega Kolumb walczył jak lew w dziale ZZ, niestety nie udało mu się przekonać adwersarzy, więc przeniósł się tutaj. Nie interesuje mnie, jaką osobistą krzywdę wyrządził mu Osmycki, ale jego zajadłość jest imponująca. Osobiście śmem twierdzić, że gdyby pismo dotyczyło zastępowania protestujących policjantów i zostało skrytykowane przez Roberta Osmyckiego, pan Kolumb zadawał by pytanie: kogo i gdzie mam pałować.

PS. Dla tych, którzy nie widzieli jeszcze pisma KG podaję link:
http://www.skpnszz.org/downloads/2008r/sierpien%202008/CPR%20PRM2.pdf
Jeśli chodzi w nim jedynie o podniesienie jakości niesionej przez strażaków pomocy medycznej to ja jestem księciem Walii.

Cytuj
1.   kontakt z koordynatorem rat - med i  podejmuję decyzję o natychmiastowej ewakuacji ( po zbadaniu i wdrożeniu procedur adekwatnych do obrażeń).

Powodzenia, w nawiązaniu kontaktu.

Cytuj
3.   Jak brakuje noszy – polecam OSP organizację sprzętu zastępczego,

I już ci niosą gnojówkę od wozu (jeżeli wiesz w ogóle co to jest)

Cytuj
Jak brakuje pojazdów - przejmuje w czasowe użytkowanie co tam nawinie się pod rękę - może być autobus (rozp. MSWiA, Dz.Ust. nr 111 wzór nr 6) i jedziemy do szpitala !!!  (tego najbliższego i tam pan lekarz obejmuje koordynację medycznych działań ratowniczych),

Jeśli czekasz na medal, to się doczekasz - opierd..l i dobrze jak się skończy na naganie. To nie nibylandia.

Cytuj
6.    Wtedy  to przejmuję w użytkowanie samochód combi (może być dwa) lub mikrobus telewizji (pewnie już będą) np.: TVN 24 lub TVP i daję dwóch ludzi z R-1. Reszta wraca na miejsce , bo może być pożar.

Wraca? Czym? MPK? Przecież kierowca pojedzie z Tobą kombi. (obudź się!!)

I na koniec:
Cytuj
Alternatywą dla mojego postępowania w tym konkretnym przypadku jest zaniechanie działań na podstawie wątpliwości Pana Przewodniczącego Osmyckiego, które przedstawił w swoim komentarzu. Szkoda gadać ale wybór należy do Ciebie! cheesy

Alternatywą jest: działanie w ramach kompetencji, chodzenie na wolności, ewentualnie zaoszczędzenie kupy kasy na odszkodowaniach. Nie wszyscy są ubezpieczeni od OC w czasie akcji.
Kończąc. Na pewno nie przekonałem nie dających się przekonać, jednak parę wiosen już przejeździłem i wg mnie rzeczywistość zweryfikuje poglądy poniektórych. Oby odbyło się to w miarę bezboleśnie.
Aha, czy komuś wiadomo, czy NFZ będzie finansował strażackie pogotowie ratunkowe??

 
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Sierpień 26, 2008, 20:20:50
czyli mamy zgodnie przyjmować każdą nawet największa paranoję jaką nam zaserwują? tłumaczenie że robimy to bo nam kazali  kojarzy mi się z Norymbergą z rokiem 45. jeszcze sie nie zdarzyło żeby strażak odmówił udzielenia pomocy, w każdym razie nie spotkałem się z czymś takim. mam spokojnie przyjąć że będę jeździł do zachorowań mimo ze jedyna rzeczą jaka będę mógł zrobić będzie podanie tlenu i obserwowanie jak ktoś umiera? i to ja jestem bezduszny?
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: kolumb 112 w Sierpień 26, 2008, 22:21:01
Panowie madmax29 i sam_go

Jak zauważyliście, w tym wątku trwają dyskusje merytoryczne, oparte na konkretach. Kombinujemy tutaj jak ratować ludzi. Może w końcu zrozumiecie, że mowa jest o sytuacjach w stanie wyższej konieczności i lepiej przyjechać z samym tlenem, niż w ogóle nie udzielić pomocy..
Może dopiero jak nieszczęście dopadnie kogoś z Waszych bliskich zrozumiecie, ze lepszy strażak z tlenem i 24 procedurami, niż nikt....i to niezależnie od sytuacji strajku, kryzysu, mistrzostw, epidemii i defilad.
W mojej JRG wszyscy mają prawo jazdy.
Refleksje o moim stosunku do Przewodniczącego są nietrafne. Nie ma we mnie zajadłości, raczej współczucie...
Pozdrawiam,
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: sam_go w Sierpień 26, 2008, 23:10:36
To Twoje?

Cytuj
Nie gram strategicznie, jakbym grał zapisałbym się do ZZ i może zostałbym jakimś komendantem

Merytoryka w najczystszej postaci.
Tytuł: Odp: Niedouczeni i bezduszni strażacy PSP !!!
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Sierpień 26, 2008, 23:21:58
Koledzy proponuję 24 godziny przerwy na ochłonięcie – zaczynacie wycieczki personalne – niechęcę kroić waszych wypowiedzi – jednak zainteresowany jestem dyskusją o RatMed i  tym jak „czytacie” możliwości tego systemu oraz własne . Dyskusje o ZZ proponuję w dziale  związkowym .

Zamykam do jutra i pozdrawiam MIKO