Autor Wątek: Zwijadło  (Przeczytany 14253 razy)

Offline pszemek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
Zwijadło
« dnia: Grudzień 16, 2004, 00:19:53 »
Chciałbym zapytać o dość istotną sprawę, chodzi mi o wykorzystywanie przez kolegów zwijadeł podczas prowadzenia akcji. Czy znajdą się osoby, które podadzą własne opinie na temat tego sprzętu.
Z obserwacji wynika, że nasi zachodni sąsiedzi niemal nie wyobrażają sobie akcji bez zwijadła. Nie dość, że dzisiejsze zwijadełka mają wygodną – jednoosobową obsługę, pompowane kółeczka dojadą w każde miejsce. W zestawie całe wyposażenie tzn. stojak, klucze, przełączniki. Jeden strażak może sprawić linię zasilającą o długości np. 200m, w czasie nieosiągalnym dla rozwinięć tradycyjnych…
Niemieckie drabiny mają fabryczne uchwyty na zwijadło które podwieszone w najprostszy możliwy sposób rozwinie tyle węża ile potrzeba.  Zresztą zastosowań jest mnóstwo!
Dziwne, w latach 70-tych zwijadło było standardowym elementem wyposażenia, polskiej straży, wiele regulaminów rozwinięć było projektowanych do użycia zwijadła. Co więc się stało? Czy ktoś mi może to wyjaśnić?
 
Jak zaobserwowałem w USA też stosuje się metody rozwinięć linii zasilającej. Na ogół samochody gaśnicze mają poukładane w tylnej części w harmonijkę odcinki, które od hydrantu, wolno jadąc zrzuca się zwyczajnie z samochodu, tworząc zasilanie. Zresztą dla strażaków są wygodne stanowiska z tyłu wozu, do asekuracji i kontroli sprawiania takiej linii. Tym sposobem samochód na miejscu ma już praktycznie wykonane zasilanie !! Dlaczego my robimy te czynności w najbardziej kłopotliwy sposób? Ceny? czego - prostego wózka?

Pozdrawiam kolegów
 
Każde społeczeństwo, które oddałoby trochę wolności żeby zyskać trochę bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich i straci obydwa
Benjamin Franklin

Fałszywe kłamstwa - Foo Fighters

Offline Sylwek

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.394
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 16, 2004, 12:21:39 »
Cześć,
dzięki za ten temat - fajnie będzie (mam nadzieję) pogadać o możliwości zasilania na miejscu pożaru - sam wielokrotnie byłem świadkiem, że zasilanie było realizowane przy pomocy GCBM 18/8. Na moim terenie często korzystamy też z rzeczki.
Myślę, że przyczynia zaniedbań w kwestii budowy zasilania na miejscu akcji jest często stan naszych hydrantów - na moim terenie wiele nie nadaje się do wykorzystania więc sprawianie linii zasilającej nie ma sensu. Prościej jest wezwać dodatkowy samochód i ustawić go na dowożenie, czasem z odległości 1 km, ze sprawnego hydrantu.
Na terenie miast powszechniestosuje się hydranty podziemne które bywają zastawiane przez samochody - często są nie do odnalezienia albo nie do wykorzystania.
Kilka lat temu słyszałem też o zakazie korzystania z hydrantów miejskich przez strażaków PSP w "normalnych akcjach" ale nie jestem pewien czy to nadal prawda.
Inna kwestia to to, że rozwiniętą 200 metrową linię trzeba po akcji zwinąc, w remizie węże umyć, rozwiesić na suszarni a te na samochodzie zamienić nowymi, czystymi wężami. W środku nocy po akcji to średnia przyjemność. Łatwiej wezwać dodatkowy wóz i zasilić się jednym wężem z bliskiej odległości. Czy czasem tak nie jest?

Sylwek
PS: a może jakaś ankieta? Kiedy ostatnio użyleś stojaka hydrantowego? Kiedy sotatnio zasilałeś się z hydrantu?  

Offline pszemek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 16, 2004, 23:22:12 »
Nie ma co ukrywać, stan polskich sieci hydrantowych, to materiał na oddzielny wątek. Kraje zachodnie mają do dyspozycji znacznie lepiej utrzymane sieci. W USA problemu zastawiania hydrantów praktycznie nie ma. Hydranty są naziemne, dostępny jest nominalny wydatek, a jakość wody przewyższa często naszą kranówkę, nie mówiąc już o kamieniu i paprochach zatykających armaturę. Specyficzne miejsca takie jak Manhattan stosują przy dużych pożarch zasilanie podawane ze statków pożarniczych- w zasadzie jedna potężna pompa wodna tłocząca wężami 6 calowymi (takie gaszenie stosowano m.in. przy pożarze WTC, gdy w wyniku zawalena uszkodzeniu uległy linie rur przesyłowych wody) To też pomysł który możnaby u nas wykorzystać.

Niemniej nam pozostaje nasza rzeczywistość, w której trzeba znać przebieg magistrali wodnych i w pierwszej kolejności ustalać najbliższe miejsce hydrantu na odpowiednio grubej rurze. Odnogi i hydranty na odgałęzieniach chyba najczęściej można sobie podarować :) Co do zwijadłą to z tego co wiem zwinięcie linii jest stosunkowo proste - podobnie jak rozwijanie, osobną sprawą jest płukanie węży, co oczywiście do przyjemności nie należy, choć może znajdą się użytkownicy, nający jakiś fajny patent na proste płukanie i wymianę węży na zwijadle. Może wymienia się całe bębny?

Szczerze mówiąc ustawienie zawsze na sztywno zasilania na dowożeniu nie do końca mi się podoba. Odbieramy sobie możliwości. Może się kiedyś zdarzyć, że samochód będzie nagle potrzebny (choćby prozaiczna awaria sprzętu, żeby nie wspomnieć o jakimś poważniejszym fajerze) i co wtedy zrobić? Na gwałt budować zasilanie czy wzywać następne 2 wozy na dowożenie? Można się na tym sposobie pośliznąć.

Pozdrawiam  
Każde społeczeństwo, które oddałoby trochę wolności żeby zyskać trochę bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich i straci obydwa
Benjamin Franklin

Fałszywe kłamstwa - Foo Fighters

Offline pk998

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 35
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 17, 2004, 09:47:50 »
Czesc- nasze samochody mają stosunkow duża pojemność zbiorników. Podczas wizytacji szwedów w mojej komendzie zdziwili się, że Jelcz ma 6 tyś wody.U nich tyle ( 5 tyś, ocieplony zbiornik, autopompa podgrzewana z silnika) ma specjalny samochód zaopatrzenia wodnego. A jak zobaczyli GCBM 18/8 to zaniemówili. Tyle wody to oni nie mieli we wszystkich wozach razem wzietych.Do lasu jezdzi Unimog a wody ma 1,5 tyś. Do tego 2 pływajace motopompy.

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 19, 2004, 10:00:20 »
Zwijadlo - naprawdę prosta, fajna i przydatna rzecz. Jeszcze w latach 80 dużo samochodów typu GBAM 2/8+8 było w nie standardowo wyposażone. W terenie na którym pracowałem /Puszcza Nadnotecka/ było w wielu przypadkach niezastąpione. Pozwalały stosunkowo szybko ułożyć  linię wężową bez angażowania dużej ilości osób. Nieco gorzej było z odwadnianiem i zwijaniem, ale wtedy pośpiech nie był juz tak wskazany. Później weszły do użycia przyczepki wężowe /prod.NRD/ i samochody /gł.na podwoziu Stara/. Obecnie sprzęt ten idzie juz niemal w zapomnienie /a szkoda/. Chyba tylko jeszcze możemy mówić o zwijadłach tzw. szybkiego natarcia spotykanymi w większości pojazdów gaśniczych.
To tak króciutko w tym temacie. :rolleyes:  
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline bartek6

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 572
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 19, 2004, 17:38:08 »
ajax czy szkoda że dawne zwijadła wyszły z mody to uważam że spora część osób nie podzieliła by tego zdania .ja do nich też się zaliczam.posiadanie tego rodzaju sprzętu zwłaszcza na SW powodowało że dowódcy mieli okazję aby dać w d..ę temu kto popadł.bardzo modne to zwijadło jest w szkole podoficerskiej w supraślu gdzie chętnie kadra używa go do ćwiczeń.
zadowolony jestem z zwijadła na obecnych samochodach i w przeciwieńswie do wcześniejszego przeznaczenia ;) często je stosuję przy pożarach-może żle określiłem-po użyciu szybkiego natarcia na potrzeby akcji

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 19, 2004, 19:40:26 »
Bartku - co innego wykorzystanie tego pożytecznego sprzętu w akcji, co innego do ćwiczeń. Sam zrobiłem z nim chyba .... naście klilometrów, ciągnąc i rozwijając z niego linię, często zamiast samochodu, gdzie nie zawsze można było dojechać. Na ćwiczeniach owszem bardzo przydatny sprzęt do tzw. wstawienia w dupę, ale znam również bardziej ciekawsze. Po prostu nie tym rzecz polega. Napewno głównym wcześniejszym i obecnym jego przeznaczeniem było i jest ułatwienie pewnych działań, a że niektórzy widzą w tym czasami inne zastosowanie? Trudno taka ich natura. Ćwiczyć też napewno trzeba, co nie znaczy poniżać.
Pozdrawiam.  :rolleyes:  
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 21, 2004, 10:14:47 »
W najnowszym (w sensie ukazywania się na stronie www) numerze Fire Engineering  (październik, 2004) fe.pennnet.com jest artykuł o zwijadłach..:)

Link bezpośredni: http://fe.pennnet.com/Articles/Article_Dis...4&VERSION_NUM=2

Witek

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline pszemek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 29, 2004, 01:57:16 »
Artykuł jak na zamówienie :) śliczne dzięki !!

Niedawno obejrzałem sobie migawki działań paryskiej straży, to co rzucało się w oczy, to wszędobylskie zwijadła. Wpasowane w karoserię samochodów, odchylane, jedno-, dwu-osobowe... Różnica w stosunku do kolegów z USA dość spora, tam enginy rozstawiają się do pożaru ze zwijadeł stałych (no wręcz genialny w prostocie pomysł wykorzystania kolorowych węży, z takimi samymi kolorami na tablicy rozdzielczej (artykuł). Dodatkowo instalowanie całych zestawów zwijadeł: węże, przewody elektryczne, hydrauliczne. Od razu widać, że warto przemyśleć każdy centymetr samochodu.
Tylko nie rozumiem dlaczego w naszym kraju odeszliśmy od tych sprawdzonych rozwiązań? Nikt nie napisał na forum, że używa zwijadeł (co chyba potwierdza rzeczywistość). Czyżby nasze pożarnictwo się... ZWIJAŁO? Przez moment o wszystkie najgorsze rzeczy zacząłem posądzać wytwrców samochodów, ale stop, to nieprawda, oni jedynie korzystają z dogodnej okazji. Skoro strażacy nie wymagają to czego się będą wytężać. I tak w przetargach najważniejsze jest kryterium ceny. No i mamy sytuację, że wozy nie mają haków do przyczep, a te co je mają są wykonywane na różnych wysokościach, pod konkretne modele przyczepek.  Zwijadła? jakie zwijadła, strażacy certyfikują samochody co parę złotych kosztuje, a w efekcie w sprzedanym samochodzie nie można wykonywać przeróbek i własnego (na ogół lepszego) uzbrojenia - bo... grozi utrata gwarancji. Wiadomo certyfikat uzyskał konkretny uzbrojony samochód PARANOJA.
Zastanawiam się kto jest odpowiedzialny za taką sytuację. Porównanie jakie przychodzi mi na myśl to o tym, jak to rzekomo lotnicy polscy potrafią latać na wrotach stodoły, to tak pewnie strażacy gasić pożar 'swoimi sikawkami'.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 29, 2004, 02:00:59 wysłana przez pszemek »
Każde społeczeństwo, które oddałoby trochę wolności żeby zyskać trochę bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich i straci obydwa
Benjamin Franklin

Fałszywe kłamstwa - Foo Fighters

Offline path

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 98
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 12, 2005, 10:00:45 »
Witam
Ciekawy temat, chętnie dorzucę parę uwag.
po przyjściu do pracy w PSP miałem do czynienia ze zwijadłem a właściwie ze szybkim natarciem na zwijadle na I wyjeżdzie. Samochód był stary bo z darów ale konstrukcja wręcz genialna. Z tyłu po obu bokach na wysokości ok 1m były dwa zwijadła po 60 m. Z tyłu pojazdu byłu po obu bokach były dwa otwory do wkładania "korby" i w ten sposób się linię zwijało. Żadnych przekładni, silniczków, łańcuszków. Trochę to szło ciężko ale nikt nikomu nie przeszkadzał a po drugie strażacy to przecież wysportowani ludzie. Obecne zwijadła do szybkich natarć montuje się wszędzie, ale nie tam gdzie się tego oczekuje. Widziałem kiedyś pojazd który również miał dwa zwijadła na szybkie natarcie z możliwością szybkiego przełożenia w jedną linię. Bardzo mi się to podobało. Poza tym u mnie zwijadeł nie ma a szkoda. Bo np. fajne byłyby zwijadła na węże do hydrauliki, ale na samochodzie nie ma miejsca aby do pompy takowe zwijadła zamontować. Popieram wcześniejszych przedmówców że nikt jakoś o tym nie myśli. Wydaje mi się że dltego że straż kupuje samochody "gołe" a następnie własnym "sposobem" umieszcza w nich to co ma albo to co się uda tam włożyć.
Na koniec coś fajnego: otóż w "mojej" Renówce zwijadło jest z tyłu nad autopompą. Jest tak wykonane że podczas zwijania szybkie natarcie blokuje się o przewód do działka. Dochodziliśmy dlaczego. I wydaje nam się że producent zrobił nadwozie krótsze od planowanego o ok. 5 cm. Świadczy o tym wycięcie na zabudowie z tyły w poszyciu aby zmieścił się zawór klapowy.
Ale temat jest ciekawy i na pewno byłoby sporo fajnych rozwiązań (i przydatnych)
path

Offline path

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 98
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 12, 2005, 10:10:41 »
Witaj pk998.
Zainteresował mnie Twój post odnośnie ilości wody w naszych zbiornikach.
Powiem tak: W Revinge (poligon w szwecji) widziałem budynek mieszkalny do ćwiczeń, kilkukondygnacyjny. W piwnicy był zbiornik w którym mierzono ilość wody jaką strażak użył do gaszenia pożaru mieszkania. Zapewniam że chodziło o małe ilości. W związku z tym po co duże zbiorniki wodne na samochodach skoro mieszkania gasi się niewielką ilością wody? Tak uczą na tym poligonie. O ile dobrze pamiętam wtedy ( tj. kilkanaście lat temu) mówiło się o kilkudzieśięciu litrach. Tego się można nauczyć tylko trzeba mieć gdzie. Co do samochodów tzw leśnych mamy otrzymać ciężki samochód gaśniczy - zbiornik 5 tys. litrów ale bez przedniego napędu i wciągarki. gdzie ja mam tym samochodem wjechać? do lasu?
Myślę że szwedzi powiedzieli Ci znacznie więcej o swojej straży. Ja pamiętam że oddział który oglądałem miał w garażu małą fontannę a straż wzywało się przy pomocy zegarka. I to było kilkanaście lat temu. Aż się nie chce wierzyć.
pozdrawiam
path
Ps chętnie porozmawiam na ten temat. Kraje skandynawskie zrobiły na mnie ogromne wrażenie i jestem ciekawy co się obecnie u nich dzieje.
 

Offline bartek6

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 572
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 12, 2005, 16:58:24 »
paht nie wiem jak jest u ciebie ale proponuję aby na zwijadłach zastosować W25- jest bardzo praktyczne

Offline path

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 98
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 13, 2005, 19:08:59 »
bartek, na zwijadłach są węże ciśnieniowe i tutaj nic nie wymyślimy, prawda.
 

Offline pszemek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #13 dnia: Styczeń 14, 2005, 14:42:28 »
Małe sprostowanie- w wątku przede wszystkim chciałem poruszyc temat zwijadeł mobilnych, zdejmowanych z samochodów. Takich, które są na wózkach i można je łatwo przemieszczać z jednoczesnym rozwijaniem tradycyjnego węża. Takie zwijadła zdecydowanie usprawniają budowanie zasilania, choć mogą służyć do rozwijania linii głównej.
Oczywiście, obecnie zwijadła mamy STAŁE, prawie wyłącznie w postaci tzw szybkiego natarcia i o ile węża nie odpinamy go od zwijadła, to siłą rzeczy musi być usztywniony.
 
Każde społeczeństwo, które oddałoby trochę wolności żeby zyskać trochę bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich i straci obydwa
Benjamin Franklin

Fałszywe kłamstwa - Foo Fighters

Offline path

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 98
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 14, 2005, 14:46:32 »
Pszemek, oczywiście masz rację i tak myślałem ze chodzi Ci o takie zwijadła. Kończac temat powiem że nic takiego nie mam i dlatego wspomniałem o zwijadłach ale na szybkim natarciu.
 

Offline bartek6

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 572
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 15, 2005, 12:04:36 »
path ja nie mam myśli o szybkim natarciu i wężach ciśnieniowych- wyjasniam stosujemy węże w25 które w ilości 6 odcinków są zwinięte na zwijadle - przy gaszeniu w zależności od długości wyciągamy tyle odcinków i podłaczmy do nasady

Offline laps

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 88
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 19, 2005, 14:24:53 »
Z "25"-mi radziłbym ostrożnie. Raczej nie polecałbym do gaszenia czegokolwiek innego poza poszyciem leśnym lub trawami (tu sprawdzają się idealnie, dlatego wozimy klika sztuk tych kiszek na pierwszym wózku). Wadą tych odcinków jest tendencja do załamywania się i hamowania przepływu wody, i nie pomaga w takiej sytuacji większenie ciśnienia na autopompie. W trudnych warunkach lub w sytuacji, gdzie liczy się szybkość i niezawodność (pożary mieszkań, budynków, duże zadymienie) raczej obawiałbym się stosować takiej drogi na skróty jak :25"-tki. Poza tym prądownice przeznaczone do tych węży charakteryzują się topornością wykonania i też nie są niezawodne (te ładne, czerwone, nowoczesne po bliższych oględzinach okazują się być przeznaczone do szafek hydrantowych o ciśnieniu roboczym 2 atm).
Pozdrawiam

Offline maszerano

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 42
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #17 dnia: Lipiec 21, 2008, 13:53:38 »
ZWIJADŁA WĘŻOWE W75 - OPINIE


Capslock nie jest tutaj potrzebny- bulon
« Ostatnia zmiana: Lipiec 21, 2008, 22:59:16 wysłana przez bulon »

Offline Rafał998

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.099
  • A 8 dnia Pan Bóg stworzył Strażaka :)
    • Ochotnicza Straż Pożarna
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #18 dnia: Lipiec 21, 2008, 14:09:55 »
Napewno by sie przydało prawdę mówiąc lepiej się recznie zwija 52 a 75 to już za duży wąż na ręczne zwijanie tam nie mówie 1 lub 2 można zwinąć a więcej to kaszana ręce odpadają :) Pozdro

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #19 dnia: Lipiec 21, 2008, 14:12:53 »
Jeśli są suche, to nie jest tak źle, ale jeśli moooookre - jest problem mały ;-)
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline Michaszs

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.221
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #20 dnia: Lipiec 21, 2008, 14:55:15 »
Rekord 7 suchych W-75 i 2 W-52 jeden po drugim, a mokre 3 W-75 i 1 W-52 :D ^_^
Św. Florianie módl się za nami gdy wezwani syreną do akcji wyjeżdżamy...

Offline marcinun

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 21, 2008, 15:36:38 »
O wiele bardziej przydałyby się do budowy długich linii wężowych, przede wszystkim zasilających, tak jak robią to Francuzi.

Offline salfk

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 418
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #22 dnia: Lipiec 21, 2008, 16:32:41 »
Marcinun masz pełną rację. Jest to najszybsza metoda budowa długich linni zasilających. Problem polega tylko na tym, że ine kraje stosują jako długie magistrale zasilające węże W-110, W-150, a my W-75, bo grubsze to ciężko gdzieś znaleźć, a jeśli już się uda to jest to góra 8-10 odcinków (nie mówię o SW, choć tych też jest jak na lekarstwo).

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #23 dnia: Lipiec 21, 2008, 19:16:43 »
Jedna osoba rozwija 200m. linii ze zwijadła w tym czasie co 3-4 ludzi tradycyjną metodą.
Problemem w naszych realiach jest jednak przewożenie zwijadeł - brak uchwytów na samochodach, no i problem mogą również stanowić warunki terenowe, np. działania w lesie (a tam właśnie długie magistrale mają racje bytu).

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline marcinun

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Zwijadło
« Odpowiedź #24 dnia: Lipiec 21, 2008, 19:38:49 »
Salfk masz rację, ale np Niemcy wożą na zwijadłach odcinki W-75. A co się tyczy uchwytów w samochodach myślę, że nasi producenic wykonaliby takowe na zamowienie. Zero-11 Francuzi stosują dwa typy zwijadeł, tak zwane miejskie i terenowe, więc  wszystko jest do zrobienia.