Autor Wątek: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....  (Przeczytany 12612 razy)

Offline daniel609

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 33
Mój przypadek z Policją....
Piątek wieczór największe  natężenie ruchu na naszej trasie zmrok zdeżenie dwóch osobówek 2 osoby zakleszczone we wraku jedna z nich młoda dziewczyna zeszła nasz przyjazd i podjęcie akcji ratowniczej....policja przyjechała równo z nami odziwo....ale jest....i co nic nie robią jak zawsze.....natężenie ruchu duże gapie na jezdni....wchodzą nam na plecy...dowódca prosi o pomoc w usunięciu gapiów na bezpieczną odległość ----Panowie nie raczą wyjść z radiowozu tylko przez megafon upominają gapiów....co skutkuje na minutę  i wraz to samo....wreszcie władza dostaje op...... od dowódcy i biorą się do swojej roboty.....niby zabezpieczenie miejsca wypadku....aż tu nagle w tłum gapiów i policjanta wjeżdza rozpędzone auto Jedna osoba nie żyje policjant z połamanymi nogami w szpitalu i jedna osoba w stanie krytycznym matka dziewczyny która zgineła w wypadku.....I co o tym myśleć   ....Oni nawet nie wiedzą co mają robić.....
To jest przerażające....

Offline Porta

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.704
  • Zgred
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 10, 2008, 23:52:46 »
Co widzę panów policjantów - nie powiem, niektórzy dają radę, ale większość "ważniaków" siedzi w aucie i dupę grzeje.
Aktualności, artykuły, społeczność: www.Remiza.pl
Sklep pożarniczy - www.remiza.com.pl/sklep

Offline daniel609

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 33
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 11, 2008, 10:06:53 »
Ale tym razem na dobre im to nie wyszło..... szkoda tylko tych ludzi obok...

Offline sly

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 461
  • W stanie spoczynku
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 11, 2008, 13:00:51 »
Ale to My dowodzimy na miejscu zdarzenia , i Nasze polecenia i rozkazy powinny być wykonywane przez inne służby.Z drugiej strony ,możesz mi opisać jak wyglądało zabezpieczenie miejsca zdarzenia???Gdzieś tkwił błąd ,tylko trzeba teraz dociec,kto go popełnił.Pozdrawiam

strażak79

  • Gość
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 11, 2008, 13:13:05 »
Generalnie to my mamy obowiązek zabezpieczyć miejsce zdarzenia bo to my prowadzimy tam działania a nie Policja.
Myślę że trochę sami nauczyliśmy Policję lenistwa. Siedzimy na wypadku dopóki laweta nie zabierze auta. A wystarczyłoby zrobić co mamy zrobienia czyli uwalnienie poszkodowanych i przekazanie pogotowiu i koniec naszej roboty. A oświetlenie, sprzątanie pozostałości to już nie nasza broszka. 

Offline sly

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 461
  • W stanie spoczynku
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 11, 2008, 18:01:36 »
strażak79 Zapraszam do Zielonej Góry.....u Nas w mieście takie obowiązki są podzielone od dawna.Kiedyś probowali Nas przekręcać !!!!! W szczególności pomoc drogowa..... ale D-ca mojej zmiany szybko ich wyprostował i teraz zapindalają z miotłami,że aż szumi.Z Policją współpraca układa się niemalże idealnie,wiadomo ideałów nie ale jest okok!

Więc moja rada .......radźcie sobie sami .....tylko nie nerwami. Straż dowodzi... muszą wiedzieć to, Ci co pracują z Nami.                  Pozdrawiam

Offline Michaszs

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.221
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 11, 2008, 18:18:26 »
http://www.youtube.com/watch?v=3i47ZNjAWow
A co powiecie o tym filmiku??
Św. Florianie módl się za nami gdy wezwani syreną do akcji wyjeżdżamy...

Offline daniel609

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 33
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 11, 2008, 21:03:39 »
Tak kolego masz rację że to my dowodzimy na miejscu wypadku....tylko co d-ca miał podejść do radiowozu i wyciągnąć ich za bety żeby kierowali ruchem.....albo chociaż ściągneli gapiów z jezdni??????--Bo o to chodziło to było najważniejsze sam dobrze wiesz jak jest przy wypadkach ciekawscy wchodzą ci na plecy i nie bawisz się z nimi jeśli liczy się każda sekunda żeby wyciągnąć poszkodowanych z wraku....moim zdaniem gapiami powinna zająć się policja która przyjechała na miejsce równo z nami....Dopiero za drugim upomnieniem dowódcy ruszyli swoje szanowne tyłki.....

Offline DEX

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 492
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 12, 2008, 00:37:10 »
Tak kolego masz rację że to my dowodzimy na miejscu wypadku....tylko co d-ca miał podejść do radiowozu i wyciągnąć ich za bety żeby kierowali ruchem.....albo chociaż ściągneli gapiów z jezdni??????--Bo o to chodziło to było najważniejsze sam dobrze wiesz jak jest przy wypadkach ciekawscy wchodzą ci na plecy i nie bawisz się z nimi jeśli liczy się każda sekunda żeby wyciągnąć poszkodowanych z wraku....moim zdaniem gapiami powinna zająć się policja która przyjechała na miejsce równo z nami....Dopiero za drugim upomnieniem dowódcy ruszyli swoje szanowne tyłki.....

tak też i bywa. Ułożenie w miarę dobrej współpracy z Policją wymaga czasu. Pewnie każdy miał tak na początku. Jak się częściej jeździ i spotyka z tymi samymi patrolami łatwiej się dogadać. Kiedyś bywało różnie, teraz jest podobnie jak u sly. Wszystko wymaga czasu i zrozumienia.
Pozdrawiam
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie.

Offline Matys

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 58
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 12, 2008, 14:29:49 »
Uważam, że tytuł tego tematu jest bardzo krzywdzący. Nie wolno tak uogólniać. Wszystko zależy od człowieka z jakim mamy do czynienia.

U nas akurat współpraca układa się bardzo dobrze.

Czy temat nie brzmiałby lepiej: Jak się Wam układa praca z policją??

Pozostawiam temat do refleksji.

Offline Porta

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.704
  • Zgred
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 12, 2008, 22:54:21 »
Ostatnio na wypadku byłem świadkiem pewnego zdarzenia, otóż dojeżdżając moim GBA zauważyłem pewnego skutego pana, z relacji kolegów - szarpał się z policjantem - nie wiem o co chodzi, ale wiem tylko tyle, że pan Policjant był bardzo agresywny. Nawet użył gazu, używał wulgaryzmów. Wiecie co potem zobaczyłem? Ręce opadły. Policjant kazał tej osobie (rolnikowi) wejść do radiowozu, powiedział że sam wejdzie - dzielnicowy zaczął mu głową walić o dach radiowozu, potem wepchnął go do środka i zaczął kopać. Gdy to zrobił rozejrzał się i powiedział " No kto następny?".

Wniosek sam się nasuwa ...
Aktualności, artykuły, społeczność: www.Remiza.pl
Sklep pożarniczy - www.remiza.com.pl/sklep

Offline Matys

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 58
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 13, 2008, 00:50:20 »
No tak, wniosek sam się nasuwa. Ten policjant to jakiś DEBIL!!

Tylko powtarzam, nie uogólniajcie bo sam nie raz widziałem strażaków, którzy z swoim działaniem nie odstępowali od przypadków przez Was wymienionych.
« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2008, 00:52:38 wysłana przez Matys »

Offline Michaszs

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.221
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 13, 2008, 16:48:20 »
Mój wniosek:prądownica w dłoń i nauczyć pana władzę...
Wypadek w mojej miejscowości: policjanci zamiast obstawić całą ulicę, siedzieli w radiowozie, a że było miejsca wystarczająco, żeby maluchem wjechać i ominąć drugą stroną jezdni to też starszy jegomość wjechał.Policjant wyskoczył z radiowozu i uderzył pięścią o maskę fiata 126p i wyskakuje z tekstem do gościa:"Gdzie się K...A ciśniesz tym padłem, nie widzisz, że wypadek..."
Św. Florianie módl się za nami gdy wezwani syreną do akcji wyjeżdżamy...

Offline Porta

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.704
  • Zgred
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 13, 2008, 18:12:36 »
Dlatego od tego czasu twardo będę wyrażał własne zdanie, polecenia policjantom, którzy nie robią nic na tego typu zderzeniach. Lepiej dmuchać na zimne panowie i spokojnie upomnieć niebieskich (oczywiście tych, którzy się obijają).
Aktualności, artykuły, społeczność: www.Remiza.pl
Sklep pożarniczy - www.remiza.com.pl/sklep

Offline daniel609

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 33
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 13, 2008, 22:43:22 »

Kolego Matys jestem założycielem tego wątku i nie uważam że mój tytuł jest krzywdzący...
Oczywiście wiem że są wyjątki w policji ale w moich odczuciach tak jest.... i nic tego nie zmieni....
« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2008, 22:52:57 wysłana przez daniel609 »

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 13, 2008, 23:07:30 »
Hm...
Cytuj
Mój wniosek:prądownica w dłoń i nauczyć pana władzę...
Brak słów... jw. :wacko:
Na razie się nie wypowiadam konkretnie w wątku. W PSP raczej wiadomo zwykle, kto i co za co! Choć nie zawsze  -_-
Wciąż jednak uważam, że skoro niemal wszyscy uczymy się obecnie podstaw rat.med. To dlaczego jeszcze /jakoś/ nie widziałem  :rolleyes: Policjanta, Str.Miej. itp, udzielającego 1 pomocy przed Nami? Widać mają zły nadzór, zbyt mało kontroli, testów, może stosownych procedur, nt. ^_^ Podobnie Pomocy drogowej lub Rej.Dróg - robiących na czas swoje?
Pozdr.
« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2008, 23:18:12 wysłana przez Ajax »
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline Matys

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 58
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 14, 2008, 08:59:34 »
Kolego Danielu, co powiesz na takie stwierdzenie: Wszyscy strażacy w OSP to banda pijaków, ale oczywiście są wyjątki. No moim zdaniem takie zdanie jest krzywdzące.

Jeżeli uważasz, że kilkadziesiąt tysięsięcy policjantów nic nie robi, "ale są wyjątki", to ja jestem przerażony. Oczywiście można też sądzić, że wszyscy lekarze biorą, "ale są wyjątki", nauczyciele nie potrafią uczyć, "ale są wyjątki", za to wszyscy strażacy to Bogowie, "ale są wyjątki"

BTW: jestem strażakiem i ratownikiem medycznym, nie mam w rodzinie żadnego  policjanta. To tak a propos posądzania o stronniczość 

Offline 112

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 234
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 14, 2008, 14:49:49 »
 Kurcze , koledzy , nie chcę tutaj nikogo straszyć ale bezwzględnie zabezpieczenie miejsca zdarzenia należy do STRAŻY POŻARNEJ.Ten wypadek , który wyżej został opisany to jakaś makabra , która nie powinna się zdarzyć .Pozdrawiam.

Offline Michaszs

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.221
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 14, 2008, 19:51:24 »
Ajax, ja wcale nie powiedziałem, że go trzeba tą prądownicą pogłaskać po główce. Co byś zrobił jakby np. dres podszedł do Ciebie z kijem baseballowym i chciał się zapytać o drogę. :huh: ^_^ Policjant by się zapewne wystraszył i dostał takiego dopalacza, że od razu by gapiów nie było... :mellow: :mellow: (nie próbowałem tej metody)
Św. Florianie módl się za nami gdy wezwani syreną do akcji wyjeżdżamy...

Offline daniel609

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 33
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 16, 2008, 02:28:23 »
Kolego Matys jeśli twierdzisz że Strażacy to pijacy to proszę bardzo to twoje zdanie.....
Ale postaw się w naszej sytuacji wiem dokładnie że zabezpieczenie miejsca wypadku należy do Straży ale nas było 6 gdzie mielismy 2 osoby zakleszczone,  a 2 wymagały reanimacji....Tak więc niestety może i nasz błąd że wybraliśmy pomoc rannym niż gapiów podkreślam że Dowódca poprosił szanownych panów o pomoc by zajeli się gapiami którzy wchodzili nam na plecy ponieważ ciekawość ludzka jak sam wiesz nie zna granic.....
Nie życzę ci tego ale jeśli na miejscu poszkodowanej była by ci bliska osoba...to co wolał byś żeby strażak nie udzielał pomocy tej osobie tylko Przeganiał Gapiów.....
Nie wiem może u ciebie jest tak że jedziesz do zdarzenia przyjerzdza policja i ci pomaga.... tak więc np. po kolizji zamiatasz drogę razem z panem władzom.... bo tak powinno być........

Offline Matys

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 58
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 16, 2008, 10:37:09 »
Halo, Danielu, czytamy ze zrozumieniem!

Napisałem: co byś powiedzial na stwierdzenie, że strażacy z OSP to pijacy. Chodzilo mi o Twoją rekację gdybyś takie stwierdzenie kiedyś przeczytal na forum policyjnym.

Co do opisanych przez Ciebie sytuacji, to Ci wierzę.

A tego, że obraziłeś kilka lub kilkadziesiąt policjantów, będę się trzymał dalej.

Offline daniel609

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 33
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #21 dnia: Luty 16, 2008, 11:00:48 »
Hej jeśli usłyszał bym takie stwierdzenie to widocznie coś w tym jest nie wiem Pewnie bronił bym siebie tak jak ty Policji...
Ale niestetykażdy ma inne zdanie na ten temat.

Strażak11234567

  • Gość
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #22 dnia: Luty 16, 2008, 11:18:26 »
Matys
Czy ty dobrze przeczytałeś opis tego wypadku który opisał Daniel????:huh: :huh: :huh:
Bo wydaje mi się że nie.....
Bo jeśli przeczytał byś to nie bronił byś tych policjantów Bo kolega Daniel bardzo dobrze stwierdził że oni nic nie robią bo powinni w tym wypadku Pomagać Danielowi ratować życie poszkodowanych a wtedy napewno 1 strażak poszedł by i zajoł się gapiami...
        BRAWO KOLEGO DANIEL :rolleyes:L

Offline Matys

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 58
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #23 dnia: Luty 16, 2008, 11:51:28 »
No nie mogę,

Przecież ja nie neguję tego co napisał Daniel. Wierzę i zagdzam się z jego zdaniem. Nie bronie tych konkretnych policjantów tylko pozostałych kilka tysięcy pożądnych.

Przeczytaj jeszcze raz moje wcześniejsze wypowiedzi. Odnosiłem się zawsze do ogółu.

Chodzi mi tylko i wyłącznie, aby nie uogólniać. Nie stosować w tym kontekście słów: każdy, zawsze.

Offline daniel609

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 33
Odp: POLICJA na miejscu wypadku-czyli jak to oni nic nie robią....
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 16, 2008, 13:47:10 »
Ok spoko Matys każdy wyraża to jak chce ja akurat w taki sposób bo mogło być inaczej w tym przypadku wystarczyły tylko ich dobre chęci...

Idźmy dalej może wy macie jakieś ciekawe przypadki z POLICJĄ nie oniecznie te złe może takie w których się wykazali....