Autor Wątek: Stan naszych lasów - katastrofa?  (Przeczytany 3945 razy)

gacKI

  • Gość
Stan naszych lasów - katastrofa?
« dnia: Styczeń 20, 2008, 06:59:25 »
Całe połacie drzew usychają, są atakowane przez szkodniki...



do tych niewidzialnych szkodników trzeba dodać tych znacznie większych którym smakuje drewno tylko zdrowe i w pełni sił

więcej w poniższym linku


http://amico.mojeforum.net/viewtopic.php?t=120"

zapraszam

Offline Raddemenes

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 760
Odp: Stan naszych lasów - katastrofa?
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 20, 2008, 08:04:55 »
O ile się orientuję to korniki tego nie zrobiły, a Bobry są pod ścisłą ochroną. Trudno je nazwać szkodnikami...

Musisz z nimi poważnie porozmawiać aby samosiejek nie podgryzały :)

Tylko co to wspólnego ma z forum strażackim?

ps. Przepraszam, ale nie lubię takich "ekologów", którzy np. zwałów śmieci to już nie widzą... Lub sami je czynią - pod Warszawą stowarzyszenie ekologów "Ja Wisła" bez oporów nastawiało z 500 zabetonowanych tabliczek informacyjnych że tutaj Park Krajobrazowy jest. Tylko takiego bałaganu narobili, że szkoda gadać...
« Ostatnia zmiana: Styczeń 20, 2008, 08:12:59 wysłana przez Raddemenes »

"Optymista sądzi, że świat stoi przed nim otworem...
Pesymista wie co to za otwór..."

Offline 085

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 423
Odp: Stan naszych lasów - katastrofa?
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 20, 2008, 19:52:41 »
Całe połacie drzew usychają,

co to za lamenty ?? poczytaj statystyki, rosnacy % zalesienia w skali kraju, wreszcie przejdz sie do lasu i zauwaz, ze trudno znalezc zawalone drogi, nieprzetrzebione oddzialy, nie to co jeszcze pare lat temu.

twoj post, a zwlaszcza temat jest utrzymany w tonie Faktu albo Super Expressu - a moze szukasz publicznosci ? :]

tylko po co taki alarmistyczny ton, po co bicie piany i szukanie sensacji ?

Offline fumfel

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: Stan naszych lasów - katastrofa?
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 20, 2008, 20:53:30 »
Hmmm... Czy nie jest czasem tak ,ze przyroda sama sobie najlepiej poradzi? No mi robienie wojny o coś "oczywistego"(czyli o to ze bobry i inne szkodniki drzewa wcinają) jest bezsensu po prostu.


Podobnie jak Raddemenes nie lubie takich "niby to ekologów"

Z czego niby bobry mają "domy" robić? Jak jesteście tacy mądrzy to im postawcie murowane i wtedy zabraniajcie im drzewa niszczyć, jeśli jakoś sie z nimi dogadacie to porponuję wlepiać mandaty albo najlepiej wysłać wszystkie na Syberię
 
Pamiętaj to przyroda jest potrzebna nam, a nie my jej.

Tego ze MY wycięliśmy lasy nie widzicie, a jak ktoś powie "o ku*wa chyba trochę za dużo wycięlimy" to sie mówi ze "wszelakiego rodzaju szkodniki niszczą nasze piękne polskie lasy" ,a nie zauważyliście szanowi panowie ekologowie ,że to my jesteśmy największym szkodnikiem?

Wogóle to co "ekolodzy" wyprawiają w tym kraju to sie w pale nie mieści...

Na ten temat tyle jakoś dziwnie mi sie wydaje ze zostanę wyśmiany :/




Mariusz_43

  • Gość
Odp: Stan naszych lasów - katastrofa?
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 20, 2008, 21:53:08 »
Cytuj
A nie zauważyliście szanowi panowie ekologowie ,że to my jesteśmy największym szkodnikiem?

Ależ Oni to napewno zauważyli i ich działania polegają na zmiejszeniu negatywnego działania ludzi na przyrodę.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Oczywiście, podzielam zdanie, że czasami przesadzają... my też musimy żyć... Nie rozumiem działań ukierunkowanych np. na detergenty niszczące środowisko... To przepraszam bardzo, mamy chodzić brudni i jeść śniadanie na talerzu po wczorajszym makaronie ?  ^_^ Wszystkie czynniki wpływające negatywnie na środowisko można ograniczyć, tak samo jak np. emisje CO2, ale napewno nie można ich całkowicie zlikwidować.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Jedynie z czym się zgadzam i popieram zdanie ekologów, to podstawowe działania mające na celu życie w zgodzie z przyrodą. Nie rozumiem ludzi którzy np. nie segregują odpadów, mając do tego warunki... po prostu zwykłe lenistwo i płytkie myślenie - "mnie to nie dotyczy". To samo dotyczy oszczędności wody i prądu, na którą większość Polaków nie zwraca niestety uwagi...
-----------------------------------------------------------------------------------------------
A na koniec powrócę do tematu stanu naszych lasów, bo nie ukrywając odbiegłem trochę od tematu wątku. Dysponuje danymi statystycznymi na temat stanu Polskich lasów na rok 1993 - 1995 i już z tych informacji wynika, że pod koniec XX wieku nie było najlepiej... strach pomyśleć co jest teraz.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 20, 2008, 21:58:05 wysłana przez Mariusz_43 »

Offline Backdraft;)

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 140
Odp: Stan naszych lasów - katastrofa?
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 20, 2008, 22:13:37 »
segregacja śmieci... hehe wszystko ładnie pięknie... jestem w pełni za... tylko mnie **** trafia jak widzę, że ładna żółta śmieciareczka podjeżdża i ładuje po kolei papier, szkło i plastik to tego samego różnie żółtego zbiornika... ehhh
...walcze, biegne przed siebie... w sercu Czerwień i Biel...

barwa

  • Gość
Odp: Stan naszych lasów - katastrofa?
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 21, 2008, 09:12:45 »
Słysząc hasło "ekologia" większość ludzi się jeży.
Owszem drażni mnie ich zachowanie bo tak jak ktoś już tu powiedział nie zauważają podstawowych problemów i to co zostawiają po sobie.
Jednakże problem tkwi w tym co Mariusz_43 poruszył.
Ekologia to nie jakieś tam aktywne bronienie lasu, wypuszczanie lisów hodowlanych z klatek. To nasze życie codzienne.
Jasne, nikt nie wyobraża sobie życia bez samochodu, mycia naczyń sodą itp czynności.
Jakieś tam dziury ozonowe, ocieplenie klimatu to tylko blablabla, my musimy zadbać o własne otoczenie.
Śmieci są naszym największym wrogiem. i nie dlatego bo zwierzątka i roślinki, a dlatego bo my sami nie damy rady żyć w kupie śmieci. (patrz ostatnie doniesienia z południa europy).
U mnie na dzielnicy ALBA postawiła każdemu z osobna kubeł na makulaturę i przyjeżdża śmieciarka extra po ta makulaturę i po nic innego.
Sama zaczęłam wprowadzać segregację śmieci chociaż muszę jechać do kontenerów na plastik i szkło. A puszki stalowe i aluminiowe zawożę do skupu. (Za stalowe dostaję 1zł, ale wiecie ile już ich jest w skarbonce? :) )
I nie widziałam jeszcze, żeby te kontenery były opróżniane do jednej śmieciarki.
Może to zależy od miasta?
I kwintesencja wypowiedzi: Wiecie czemu to robię?
A dlatego, że wtedy mniej śmieci mam w zwykłym kuble, za który płacę i w końcu się do niego wszystko co trzeba mieści!  ^_^ ^_^ ^_^

Offline BRAVEHEART

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.355
  • hot hot hot...
Odp: Stan naszych lasów - katastrofa?
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 23, 2008, 09:07:21 »
Słysząc hasło "ekologia" większość ludzi się jeży.
Owszem drażni mnie ich zachowanie bo tak jak ktoś już tu powiedział nie zauważają podstawowych problemów i to co zostawiają po sobie.
Jednakże problem tkwi w tym co Mariusz_43 poruszył.
Ekologia to nie jakieś tam aktywne bronienie lasu, wypuszczanie lisów hodowlanych z klatek. To nasze życie codzienne.
Jasne, nikt nie wyobraża sobie życia bez samochodu, mycia naczyń sodą itp czynności.
Jakieś tam dziury ozonowe, ocieplenie klimatu to tylko blablabla, my musimy zadbać o własne otoczenie.
Śmieci są naszym największym wrogiem. i nie dlatego bo zwierzątka i roślinki, a dlatego bo my sami nie damy rady żyć w kupie śmieci. (patrz ostatnie doniesienia z południa europy).
U mnie na dzielnicy ALBA postawiła każdemu z osobna kubeł na makulaturę i przyjeżdża śmieciarka extra po ta makulaturę i po nic innego.
Sama zaczęłam wprowadzać segregację śmieci chociaż muszę jechać do kontenerów na plastik i szkło. A puszki stalowe i aluminiowe zawożę do skupu. (Za stalowe dostaję 1zł, ale wiecie ile już ich jest w skarbonce? :) )
I nie widziałam jeszcze, żeby te kontenery były opróżniane do jednej śmieciarki.
Może to zależy od miasta?
I kwintesencja wypowiedzi: Wiecie czemu to robię?
A dlatego, że wtedy mniej śmieci mam w zwykłym kuble, za który płacę i w końcu się do niego wszystko co trzeba mieści!  ^_^ ^_^ ^_^

... zacznijmy od razygnacji z torebek jednorazowych...

- kupujesz pakę fajek - bach - reklamówka...
- dwie bateryjki - bach - reklamówka ...
- zupkę - bach - reklamówka ...


strażak79

  • Gość
Odp: Stan naszych lasów - katastrofa?
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 23, 2008, 11:08:23 »
Temat ciekawy więc dodam coś jeszcze.
Jedną z największych przyczyn fatalnego stanu lasów jest jeszcze podział na lasy prywatne i lasy państwowe.
W lasach państwowych prowadzi się racjonalną gospodarkę, tworzy się zróżnicowane gatunkowo obszary, dba się o stan sanitarny (usówa się chore i matwe drzewa aby szkodniki nie miały gdzie żerować).
Niestety właściciele prywatni liczą tylko na szybkie zyski więc nie inwestują. Sosna to przeważnie jeduny gatunek jaki sadzą tworząc monolity iglaste. Masowo wycinają najlepsze drzewa nie martwiąc się co bedzie dalej.
Dla szkodników to sytuacja wręcz idealna. Jeśli mają dostęp do słabszych drzew i o w jednym gatunku bardzo szybko atakują duże połacie lasu. Brak zróżnicowania gatunkowego nie daje szans na rozwój ptaków i innych zwierząt, które żywią się szkodnikami.

Co to oznacza dla sytuacji pożarowej
Bór iglasty wytwarza ogromne ilości olejków eterycznych, które w wysokiej temperaturze  płoną jak benzyna.
Drzewa zaatakowane przez szkodniki obumieraja tworząc ogromne ilości materiału palnego.
Jeśli nie prowadzi się czyszczeń lasu materiał ten zalega podsycając ewentyalny pożar.

 

barwa

  • Gość
Odp: Stan naszych lasów - katastrofa?
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 23, 2008, 14:30:19 »
... zacznijmy od razygnacji z torebek jednorazowych...

- kupujesz pakę fajek - bach - reklamówka...
- dwie bateryjki - bach - reklamówka ...
- zupkę - bach - reklamówka ...

A widzisz, a ja/my tak nie robimy. Noszę w torebce szmacianą torbę na zakupy, a jak idę po jakąś drobną rzecz za róg to nigdy nie biorę reklamówek. I tak nadmiar ich jest w domu.

Fakt, faktem, że przydałoby się, żeby w sklepach obok foliowych torebek np na warzywa były również papierowe, bo mięso i wędliny już w większości pakują do papieru.

strażak79

  • Gość
Odp: Stan naszych lasów - katastrofa?
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 23, 2008, 15:05:58 »
Ja zrezygnowałem z kupowania worków na śmieci i właśnie te jednorazówki używam w tym celu. A przy malutkim dziecku pieluchy zapełniają mi taką reklamówkę w jeden dzień.

barwa

  • Gość
Odp: Stan naszych lasów - katastrofa?
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 23, 2008, 16:35:21 »
No i właśnie tak to ma sie odbywać.

My zwykli obywatele tego świata nie zrobimy nic przy utrzymaniu lasów państwowych, bo do tego są odpowiednie służby.
Naszym zadaniem i obowiązkiem jest dbanie o własne otoczenie. Musimy dbać właśnie o takie niby proste i trywialne elementy zaśmiecania, recyklingu, własny ogródek i chodnik, spaliny własnego samochodu itp.
Do lasu możemy iść i po prostu nie śmiecić i nie niszczyć.
Owszem, ci którzy należą do wszelkiego rodzaju kółek myśliwskich i leśnych mogą coś w ramach działalności swojego koła jeszcze zrobić.

A my trzymajmy czystość na około siebie!  -_-