Poza tym słyszałem, że w KG wykonywane są nerwowe ruchy i na szybko ściągani są ludzie do napisania nowego regulaminu. Czyżby zrozumiano tam w końcu, że odpowiedzialność polega nie na odkładaniu w czasie, zaciemnianiu i gadaniu a na ciężkiej pracy przy tworzeniu „systemowych rozwiązań organizacyjnych dla całego ksrg” (cytat z przywołanego bloga).
Skupiliśmy się ostatnio tutaj na pośredniej krytyce 01KG (obecnego???) za brak wprowadzenia regulaminu, zaniechania dot. zwiększenia bezpieczeństwa służby strażaków itp. Aby trochę "wybić z rytmu" obecnych krytyków KG że nic nie robi ta instytucja poniższy tekst:
Wpadły mi ostatnio w ręce ciekawe dokumenty dotyczące obowiązujących przepisów BHP w PSP. Jak wszyscy wiemy naszą "biblią" jest rozporządzenie MSWiA z 16.09.2008 roku dotyczące BHP (moim zdaniem ten dokument powinien być najpierw w 100% dobry a dopiero później piszmy tzw. regulaminy rozwinięć). Mało strażaków już pamięta, że wprowadzane wówczas przepisy wzbudziły na dole czyli w komendach powiatowych/miejskich czy JRG zadawanie pytań na które przepisy BHP nie miały odpowiedzi, albo były to przepisy/odpowiedzi niejasne. I na bazie takiej oddolnej reakcji powstało pismo BKSW-II-0754/1-1/09 z 16.01.2009r podpisane przez ówczesnego zastępcę 01KG p. Kwiatkowskiego. W wielu miejscach tego pisma jest takie stwierdzenie odnośnie omawiania konkretnych paragrafów: "przewidziano do zmiany przy nowelizacji zarządzenia". Drugim pismem jest dokument z narady roboczej odbytej w KG PSP w dniu 25.01.2010 dla tzw. behapowców gdzie w jednym z akapitów jest zapis: "dyrektor Tajduś zakomunikował, że została zaakceptowana grupa osób do stworzenia zespołu mającego za zadanie dokończenia prac w opracowaniu Organizacji BHP w PSP". Podczas tej narady przekazano uczestnikom
projekt rozporządzenia MSWiA o zmianie rozporządzenia o BHP z 2008 roku !!!.
Koledzy - mija już prawie dziewięć lat (!!!!) i nie ma żadnego efektu, ani widu ani słychu o dalszych pracach, nowelizacji albo pisani nowego rozporządzenia o BHP. A my posługujemy się i jesteśmy rozliczani w służbie z BHP przez przełożonych jak również - coraz częściej - przez organy zewnętrzne np. prokuratora z użyciem niedopracowanych i sprzecznych ze sobą przepisów.
Jako jeden z przykładów niech służy tutaj przepis z rozporządzenia o BHP:
§ 57. 1. W przypadku uzyskania przez kierującego akcją ratowniczą informacji o osobie poszkodowanej znajdującej się w strefie zagrożenia, kierujący tą akcją przyjmuje, że nastąpił stan
bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia ludzkiego.
2. W sytuacji uzyskania informacji, o której mowa w ust. 1, strażak podczas wykonywania czynności ratowniczych może odstąpić od zasad powszechnie uznanych za bezpieczne, po wcześniejszym powiadomieniu o tym kierującego akcją ratowniczą lub dowódcy nadzorującego strefę zagrożenia.
I dla porównania zapis z rozporządzenia o uprawnieniach KDR-a z 1992 roku:
§ 1. 1. Kierujący akcją ratowniczą lub innym działaniem ratowniczym prowadzonym przez jednostki ochrony przeciwpożarowej jest uprawniony do zarządzenia:
7) odstąpienia od zasad działania uznanych powszechnie za bezpieczne, z zachowaniem wszelkich dostępnych w danych warunkach zabezpieczeń, jeżeli w ocenie kierującego działaniem ratowniczym, dokonanej w miejscu i czasie zdarzenia,
istnieje prawdopodobieństwo uratowania życia ludzkiego, w szczególności w przypadkach, gdy:
a) z powodu braku specjalistycznego sprzętu zachodzi konieczność zastosowania sprzętu zastępczego,
b) fizyczne możliwości ratownika mogą zastąpić brak możliwości użycia właściwego sprzętu,
c) jest możliwe wykonanie określonej czynności przez osobę zgłaszającą się dobrowolnie.
Mówiąc delikatnie zaniechania i zaległości naszej KG w różnych dziedzinach profesji strażackiej są ogromne. Ale obwinianie tylko obecnego 01KG bez cofnięcia się pamięcią do jego poprzedników jest nieuczciwe i wybiórcze.
pozdrawiam
ps.
1. dla rozluźnienia, z życia wzięty przypadek z regulaminów rozwinięć: nie dalej jak w dwa-trzy lata temu podczas inspekcji gotowości operacyjnej jeden z wysokich oficerów z KW podczas ćwiczenia na placu zmiany służbowej wyciągnął z kieszeni taką niebieską małą książeczkę wydaną przez KG PSP w 1990 roku - regulamin ćwiczeń z podstawowym sprzętem strażackim i oczekiwał sprawienia drabiny rozkładanej dł. max. 10m z podporami tak jak jest napisane w tej książeczce dla drabiny D10W. Na szczęście stary d-ca zmiany kuty był na cztery łapy i wskazał, że drabina w JRG jest "typu D10W" a nie jest drabiną D10W o której mowa w małej książeczce i ma swoją instrukcję obsługi wydaną przez producenta.
2. ciekawa opinia i krótka "analiza":
https://www.ppoz.pl/zajrzyj-do-srodka/organizacka/953-absurdy-bhp